X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Misja Baby Boom ;-) udalo sie, bedziemy miec malego Boom Booma!!!
Dodaj do ulubionych
‹‹ 7 8 9 10 11 ››

15 stycznia 2016, 17:16

Wiecie co Wam powiem?
Nie sadzilam, ze z dnia na dzien pojdzie mi tak latwo :-)
Zaczynalam slabo...
Nie wiem czy nawet 5 min cwiczylam...
Wczoraj przecwiczylam 13 min razem z Ewa.
A dzisiaj az 28,5 minuty!
Bol staje sie coraz mniejszy a to dopiero 4 dzien! :-)

Wiem, ze OF to starania i ciaza ale pisze to aby kazda dziewczyna z Was sprobowala zadbac o swoj stan psychiczny i fizyczny bo cwiczenia to nie tylko dbanie o swoja figure ale tak samo dbanie o swoje samopoczucie :-)
Odkad cwicze to juz moge powiedziec, ze mam wiecej energii na zwykle rzeczy, nie wstaje zmeczona, no i humor dopisuje :-)

Bede Was namawiac bo warto!
I mowi Wam to osoba, ktora nienawidzila WFu :-D :-P

30 stycznia 2016, 15:28

1dc

No i przyszla wredota...
Nie oszczedzila i nie dala pospac...
A ewidentnie zostawilam kartke z napisem:
"Nie ma nikogo w domu..."

Hmm.. Pospieszyla sie cos.
No ale mamy juz prawie Luty.
Miesiac zakochanych <3
Stwierdzilam, ze z braku pracy, czasu wolnego
- sprobujemy w tym miesiacu ;-)

Taki spontan. Co ma byc to bedzie.
Oczywiscie nie wezme Clo bo juz nie mam a mojej lekarki nie ma wiec zostaje tylko przy Inofolicu.

To bedzie bardzo ciekawy miesiac ;-)

A tak z czystej ciekawosci:
Zauwazylam u siebie dzisiaj jasna krew i ciemnobrazowa... Czyzby niski progesteron?
To znak ze po owu w tym cyklu bede musiala brac Lutke.

A reszta wyjdzie pod koniec lutego ;-)

1 lutego 2016, 12:02

3 dc

Czy wspominalam jak ja uwiebiam luty? :)
Przeanalizowalam sobie mniej wiecej ten cykl i dni plodne z owulka maja mi wypasc cos kolo 12-15 lutego.
Pieknie bo 14 luty to Walentynki ;)

Przygotowalam niespodzianke dla mojego D. i mam nadzieje ze to zaowocuje malutkim cudem ;)

A wiec na prezent dla mojego zamowilam kufel do piwa z grawerem ( lubi sobie wypic piwko w domu z bratem wiec to bedzie strzal w dziesiatke) oraz Certyfikat Super Faceta ;) tak na wesolo te Walentynki beda chociaz i romantycznie bo wieczorkiem jak juz sie zciemni planuje isc nad rzeke i puscic lampiony szczescia w ksztalcie serc ;)

Moze one spelnia nasze zyczenia?
Moze to wlasnie Luty bedzie Naszym miesiacem?

To sie okaze dopiero za miesiac ;)

2 lutego 2016, 11:20

4dc

A ja juz widze ze @ powoli odchodzi :-)
I dobrze bo zostanie mi tylko odliczanie do Walentynek i dni, ktore bedziemy musieli dobrze wykorzystac ;-)

Tak wiec z okazji zblizajacych sie Walentynek zycze Wam wszystkim aby luty okazal sie tym szczesliwym ;-)

Powodzenia ;-) <3 <3 <3

2 lutego 2016, 11:20

4dc

A ja juz widze ze @ powoli odchodzi :-)
I dobrze bo zostanie mi tylko odliczanie do Walentynek i dni, ktore bedziemy musieli dobrze wykorzystac ;-)

Tak wiec z okazji zblizajacych sie Walentynek zycze Wam wszystkim aby luty okazal sie tym szczesliwym ;-)

Powodzenia ;-) <3 <3 <3

5 lutego 2016, 13:18

Tak sie cieszylam...

Niestety...

Z przyczyn o ktorych tutaj za bardzo nie moge napisac - przerywam starania.

I jest to tylko i wylacznie moja decyzja...

Tak to niestety bywa, ze za bledy mlodosci placi sie wysoka cene.
U mnie ta cena jest zapomnienie o staraniach...

Moze kiedys...

Jak juz wszystko wyjdzie na prosta...

A teraz chcialabym zebyscie wiedzialy ze licze na Was. Nie poddawajcie sie!

Walczcie do ostatnich sil, lez...

A zobaczycie ze sie Wam to oplaci :-* :-* :-*

6 lutego 2016, 10:44

Dziękuje dziewczyny za wsparcie.
Nawet nie wiecie jak mi Wasze słowa dodają otuchy :-*

Nawet mój D. twierdzi, że damy radę.
Żebym się nie poddawała ale...

Co to za życie dla dziecka, w którym jego matka chodzi non stop podenerwowana, zamyślona...? :-(

Przeszło 8 lat temu zakochałam się w niewłaściwym chłopaku... Facetem sie go nie da nazwać. Chłopak, który był najważniejszy (w tamtym czasie) okazał się zwykłym padalcem, pasożytem, którego miałam utrzymywać...

Ech, trochę minęło zanim w końcu przejrzałam na oczy... Praca, dom, sprzątanie po nockach, praktycznie nie jadłam aż wylądowałam na L4 z powodu osłabienia organizmu... Potem już było coraz gorzej... W międzyczasie popadłam w długi, bo przecież trzeba było opłacić mieszkanie, kupić jedzenie dla nas i naszych czworonogów... W końcu przyplątały się problemy z właścicielką mieszkania, które wynajmowaliśmy. I to wszystko przez sąsiadów... Wylądowaliśmy na ulicy... Do domu nie mogłam wrócić bo byłam na wojennej ścieżce... Straciłam pracę... Kolejne długi...

W końcu nadszedł dzień, w którym zrozumiałam wszystko i odeszłam od niego. Ale nie.. On nie mógł zrozumieć... Próbował popełnić samobójstwo... Gdyby nie mój telefon do hotelu w którym sie znajdował to już by nie żył. Pół godziny i nie było by go... W szpitalu pielęgniarki jeszcze z pretensjami do mnie że to moja wina! Że każdy zasługuje na drugą szanse!

O nie, nie on... Powiedziałam mu, że nie ma szans abyśmy byli dłużej razem i definitywnie odeszłam. Do tej pory nie mam z nim kontaktu...

Ale jedyne co mi zostało z tamych lat to długi, które ciągną się za mną i przypominają o tamtych czasach...

I dlatego napisałam wczorajszy post.
Bo czuję, że już nie daję rady :-(
To wszystko mnie przytłacza...
Mam wsparcie w moim narzeczonym, wie jak bardzo mi to wszystko nie daje spokoju...
Ale tłumaczy mi, że to wcale nie przekreśla naszego Maleństwa...

Wiem, że może się spotkam z pogardą z Waszej strony ale musiałam sie komuś wygadać :-(

Nie mogłam tego dusić w sobie :'(

14 lutego 2016, 09:04

16dc

A wiec starania mialy byc odlozone ale...

Mojemu D. wlaczyl sie Wirus I love U ;-)

Tak wiec, w tym miesiacu jeszcze spontanicznie probujemy ale jak sie nie uda to starania zawieszamy na jakies 3 miesiace a w miedzyczasie skocze do ginki po recepte na clo :-)

Bo raczej bez nich nie ma szans na malenstwo :-\
Juz 16dc a ja dalej mam negatywne testy owu..

No zobaczymy jak sie sytuacja rozkreci ;-)

15 lutego 2016, 12:01

17dc

A wiec z rana wyszedl mi mega pozytyw czyli wczoraj pewnie wieczorkiem tez by mi wyszedl pozytyw. W dodatku podbrzusze boli na owulke.

To dobrze - plus jest :-)
W dodatku <3 tez bylo i szansa jakas znikoma tez :-)

Ale jak mam byc szczera to z tego calego cyklu wyjdzie jedna wielka @...

Nie ma co gdybac tylko teraz czekac do 4dpo i brac lutke...

I czekac na testowanie zaplanowane na 29 lutego ;-)

16 lutego 2016, 16:08

18dc


Rano jeszcze wyszedl mi pozytyw a teraz negatyw.
Rano jeszcze bolalo podbrzusze i jajniki, teraz cisza.

Czyli wychodzi, ze wspolzycie bylo 3 dni przed owu, jakies minimalne szanse sa ale wiecie co?

Nie nastawiam sie na nic. I tak przeciez wiem, ze nic z tego.

Wiadomo - od 5dpo zaczne brac Luteine i zostane przy tej dawce co mi poprzedni gin zalecil, czyli 2x tbl pod jezyk a potem w 15/16 dpo zatestuje aby zobaczyc I kreske :-)

Tak wiem, pesymistka ze mnie ale no coz... Po 3 latach staran nic innego mi nie zostalo tylko czekac na @ i przyjmowac to na luzie :-)

Planuje tez ponowic badania progesteronu w 7dpo czyli w przyszly wtorek. Kilka cykli temu w 6dpo wynik prog wynosil 9,70. I w sumie nie wiem czemu mialby sie zmienic ale zrobie dla swojego spokoju i chce miec tez swieze wyniki dla ginki :-)

A do tego czasu tylko bacznie sie przygladam mojemu wykresowi i zastanawiam sie ile dziewczyn zaszlo ze wspolzyciem 3 dni przed owulka ;-)

16 lutego 2016, 20:04

Siedze i mysle...

Ten progesteron nie daje mi spokoju...

Troszke poczytalam i postanowilam, ze zrobie maly eksperyment.

Mialam zalecane: 1x2 tabletki luteiny po owu tzn zeby wywolac @...

Bralam wiec tak po owu ale w 6dpo mialam wynik 9,70 po braniu luteiny.

Przeciez to niski wynik wiec...

Postanowilam od 3dpo brac 3x1 a 7dpo isc na badanie progesteronu.

Tak, tak... Wiem, ze to bez konsultacji z lekarzem ale musze sprawdzic jak to sie wszystko sprawdzi.

Jezeli wynik bedzie w miare to skonsultuje ten eksperyment z ginka :-)

17 lutego 2016, 11:12

19dc

Rano zadzwonilam do mojej przychodni zeby zorientowac sie ile kosztuje badanie progesteronu. 26zl - tyle mi babeczka powiedziala.

Kilka zlotych drozej niz w szpitalu ale za to mam bliziutko :-) wiec we wtorek 23go lece rano na badanie :-)

Co do owulki teraz juz mam pewnosc ze byla bo tempka ladnie mi sie wybila.

Teraz niech rosnie albo przynajmniej niech stanie w miejscu :-)

Nie chce zadnych spadkow :-)
Ani @ :-)

Wiem, ze szanse sa malutkie bo najlepiej <3 zaraz przed i w trakcie owulacji no ale wyszlo jak wyszlo. <3 bylo tez w niedziele ale do "staran" ono sie nie zaliczalo wiec nawet go nie zaznaczam.

Kurde, chcialabym znac przypadki ze jedno <3 3 dni przed owulacja wystarczylo do zielonego kropka :-)

Wiem, juz gdybam :-)

Ale to trwa juz tak dlugo, ze juz bym chciala ujrzec II kreski ;-)

Prosze o modlitwe i kciuki :-)

18 lutego 2016, 09:23

2dpo

Ja wiem, ze ponoc instynkt kobiety jest silny i ze duzo kobiet dzieki niemu przeczuwalo, ze jest w ciazy ale jak go odroznic od tej falszywej podswiadomosci, objawow?

Takie pytanie zaczyna mnie nurtowac wrecz samo przychodzi:

Serce mowi " udalo sie, musialo sie udac" ale rozum " nie, czemu akurat teraz mialoby sie udac? Tym bardziej ze 3 dni przed owu to takie szanse jak nic"

Moze serce wie, ze juz druga noc nie moge spac na brzuchu, strasznie boli. Na boku juz mniej. W dodatku dzisiejszy spacer z psem powolal prawy jajnik do odezwu. Zaczal delikatnie kluc, ciagnac...

W dodatku jestem spokojna jak nigdy. Nawet pies mnie tak nie denerwuje jak wczesniej :-)

Hah dopiero za jakies 13 dni sie wszystko okaze ale jak na razie wolno sobie pomarzyc, co nie? ;-)

Jakie to by bylo wspaniale uczucie zobaczyc II kreski... potem kupic malutkie skarpeteczki, wlozyc do nich test i podarowac taki prezent mojemu D... Rozgladac sie za ciuszkami... Za wozkiem... Przygotowywac przemeblowanie pokoju u mojego... Ale przede wszystkim zobaczyc radosc i szczescie na twarzy narzeczonego :-) to by bylo najlepsze uczucie :-)

Ach te marzenia... Moze dzieki nim jeszcze nie zwariowalam i jestem taka spokojna ;-)

18 lutego 2016, 13:11

Porada
Jakie są szanse na zapłodnienie podczas każdego cyklu?

Przyjmuje się, że zdrowa para nie mająca problemów z płodnością ma około 20% - 25% szans na zajście w ciążę w każdym cyklu, nawet kochając się codziennie. Jest wiele powodów dlaczego tak się dzieje, włączając w to fakt, że pomimo owulacji niektóre komórki jajowe nie są zdolne do zapłodnienia, bądź niektóre z już zapłodnionych komórek nie są w stanie zagnieździć się bądź dalej rozwijać. Jednakże w przeciągu pierwszego roku starań w ciążę zachodzi aż pomiędzy 80% a 90% par.

19 lutego 2016, 13:18

3dpo

Dzien jak co dzień.
Bol brzucha, bol głowy a nawet sporadyczny bol jak na @.
Cudnie :)

Postanowilam trochę poswirowac z owutestami.
17/18dc - pozytyw
18dc owulka
19/20dc negatywy - tylko jedna kreska

Dzisiaj robię rano - standard I kreska.

Ale po 12 cos mnie podkusilo aby zrobić jeszcze jeden i co?

Wyszła druga kreska o_O

Niby nie pozytyw ale widać w miarę wyraźnie...

Dodaje foto :)

A od jutra bede to dalej kontrolować.

Dodam jeszcze ze nigdy w żadnym cyklu po owulacji nie pojawiala mi się druga kreska!

Hmmm... Ciekawe to....

49286065aac12e56med.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lutego 2016, 13:18

20 lutego 2016, 07:01

22dc - 4dpo

To byla ciezka noc.
Polozylam sie spac bo mnie juz sen zmagal a tu co?
Oczy jak pilki do pinponga i tak mi burczalo w brzuchu, ze myslalam ze nie zasne...

W koncu zasnelam ale znowu sie wczesniej obudzilam i tylko wiercilam sie z boku na bok :-(

Tempka tak jak przeczuwalam podskoczyla do gory.
A owutest?
To samo co wczoraj...

Jestem w wielkim szoku ale po cichu chyba moge sie cieszyc.

Od owulki czulam gdzies tam w srodku, ze to moj szczesliwy cykl Cudu a te owutesty tylko to umacniaja :-)

No bo jak to mozna inaczej wytlumaczyc?

W poprzednich cyklach tez sprawdzalam owutestami (chociaz sporadycznie zaznaczalam -) i wychodzila tylko jedna kreska.
A teraz?

Pojawia sie druga...
Widoczna golym okiem...

Czyzby to znak?

Czyzby w koncu sie udalo?

Czy to znaczy ze pod moim sercem jest malutka istotka na ktora tak dlugo czekam?

Mozliwe...

Ale dalej czekam i tylko sie usmiecham :-) :-*

<3 <3 <3

21 lutego 2016, 12:18

23dc - 5dpo

Zapomnialam Wam sie pochwalic :-)

Od jutra ide do nowej pracy! :-D
Na 9:00 mam szkolenie BHP, ktore mam nadzieje dlugo trwac nie bedzie no i zapewne od wtorku juz do pracy :-)

W dodatku poszlam na testy do tego zakladu. Bylo Nas w sumie 10 osob. 7 osob przeszlo rozmowe kwalifikacyjna, a testy... przeszlam tylko ja! :-)
Babeczka z posrednika powiedziala, ze strasznie mnie wychwalali i testy wyszly najlepiej :-)

Ciesze sie strasznie bo ide tam jako kontrolej jakosci wyrobu a i nawet kasa jest ladna. 2/3 razy wiecej niz w poprzednim zakladzie :-)

A co do staran...

Dzisiaj praktycznie nie czuje sie jakos zbytnio "ciazowo". Jedynie te testy mnie podtrzymuja na duchu a no i intuicja, ktora na razie sie sprawdza. Wczoraj mowilam, ze tempka delikatnie spadnie i co? Spadla. Zas na jutro intuicja mowi, ze tempka wzrosnie :-) Wiec jutro sie okaze co z ta tempka bedzie :-P

Nie ukrywam, ze chcialabym, zeby te owutesty byly oznaka II kresek na sikancu ;-)

W sumie, moze beda jak tak mnie te II kreski nie opuszczaja? ;-)

Jezeli nie - to nie bede plakac.
Stwierdze jedynie, ze na starosc glupieje :-P
Ale co w tym zlego, ze bujam w oblokach, gdy tak bardzo chcialabym aby marzenia zaczely sie w koncu spelniac? :-)

Wtedy zrobie sobie z 3 miesiace przerwy bo moze akurat dostane umowe pod zaklad i wtedy na spokojnie bede mogla wrocic do tematu staran :-)


Ale jak na razie to prosze trzymajcie kciuki aby te owutesty przepowiedzialy mi nadchodzacy CUD :-* :-* :-* :-*


<3 <3 <3 <3 <3

22 lutego 2016, 06:39

24dc - 6dpo

Budze sie o 6, siegam po termometr, mierze i... doznaje szoku!
36,90 !
To najwyzsza temp jak mialam i to w 6dpo.


No nic... Czekamy dalej... A dzisiaj zamawiam testy ciazowe na allegro...
Przydadza sie....


A teraz lece sie ogarnac bo na 9:00 mam szkolenie BHP ;-)

22 lutego 2016, 16:11

Nooo... Juz w domku, pojedzona, ze slabiutka kawka rozpuszczalna z domieszka cappucino :-P

Szkolenie jak szkolenie. Wiecej gadki tzn powtorki z tego co wiem :-D

Ale co mnie dzisiaj spotkalo... Masakra!

Dzisiaj sie czuje jakbym miala dostac @!
Nie dosc ze boli to jeszcze sluzu tyle ze myslalam naprawde @ przylazla! :-\

Nie wiem czy to "objawy" czy co ale niestety od jutra nie dam rady mierzyc tempki o 6 tylko o 4 :-(

Wiec troszke ta tempka bedzie oszukana..

Ale w piatek zatestuje i miejmy nadzieje ze bede miec dobre wiesci ;-)

23 lutego 2016, 04:46

25dc - 7dpo

Niestety od dzisiaj musze mierzyc tempke o 4:00 co burzy moj wykres idealny ;-)

Niestety od dzisiaj mam na rano (6:00) i musze wstawac o tej godzinie.

Ale nie zmienia to mojej intuicji i faktu, ze w piatek/sobote testuje ;-)

Jak mi tylko sytuacja sie zmieni to wroce do godz 6:00 ale jak na razie musze Was (i siebie) potrzymac w niepewnosci ;-)

Dodam na deser, ze dzisiejszy poranny owutest wyszedl mocniejszy i wyrazniejszy niz w poprzednich porannych dniach ;-)
‹‹ 7 8 9 10 11 ››