Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Wszystko sie jakos ulozy
Dodaj do ulubionych
‹‹ 3 4 5 6 7 ››

20 listopada 2016, 21:36

A w dupie to mam....

7 grudnia 2016, 21:51

czekamy na wyniki 4 IUI (drugie podejscie w Katowicach) zobaczymy co z tego wyniknie :) to bylby prawdziwy cud jakby sie udalo teraz....nie dosc ze przepiekny prezent na Boże Narodzenie to i na moja 30Stke...na dodatek dzidzia urodzilaby sie w sierpniu wiec w miesiacu urodzin meza...ach to byloby piekne zwienczenie naszej wyboistej drogi staran :D

12 grudnia 2016, 23:07

12 d po IUI...nie testuje...boje sie kolejnego rozczarowania....a jednak korci....temeratura nie daje zadnych nadziei jedynie co sobie wmawiam ze termometr zepsuty....aj a mialo byc tak pieknie
Nie czuje zebym byla w ciazy...kolejna porazka...cud sie znowu nie zdarzyl....

13 grudnia 2016, 17:58

Tak wiec dupa...kolejny raz....los jest bezwzdgledny....

26 grudnia 2016, 20:52

Jest mi zle...jest po swietach...mimo ze byly to naprawde wyjatkowe swieta...Moj sie rozchorowal i juz mielismy zostac na wigilie sami w domu bez kolacji bo nie gotowalam nic skoro mielismy isc do tesciow...a tescie przeniesli wszytko do nas...przyniesli jedzenie zastawe i nawet jemiole:D bylo wzruszajaco...pokazalo mi to ze mam wspaniala rodzine i nie boje sie tego napisac ze mam wspaniala tesciowa ale mimo to jets mi teraz smutno...

Nie udalo mi sie zostac mama...zadne postanowienie z zeszlego roku nie zostalo zrealizowane...a te swieta sa takie rodzinne...kolejne osoby w moim otoczeniu zostaja rodzicami lub dowiaduja sie ze nim beda...a u nas ciage nic...
w tym roku nie bede miala postanowien...
duzo przemyslen i podsumowan bo nowty rok za pasem...b yl o bardzo ciezki rok...chyba pod kazdym wzgledem...

17 stycznia 2017, 20:38

najgorsza jest samotność...

17 stycznia 2017, 20:39

najgorsza jest samotność...

16 lutego 2017, 18:15

W poniedzialek laaroskopia w katowicach a tymczasem morfologia slaba ciekawe czy nie przeszkodzi mi ona w zakwalifikowaniu do zabiegu...

22 lutego 2017, 11:18

Juz po laparoskoii i hiperoskopii. tym razem mam jasno na wypisie napisane co zrobili...

Wycieto mi przegrode macicy i wykonano plastyke jajowodu lewego. Ujscie maciczne jajowodu prawego prawidlowego ksztaltu i lokalizacji, Lewy jajowod mial bloniasty zrost, ktory uwolniono. Blona sluzowa bez zmian, adekwatna do dnia cyklu. Macica prawidlowej wielkosci i ksztaltu, dobrze ruchoma, pokryta gladkim omaciczem. Otrzewna bez zmian. Jajniki obustronne bardzo male. Jajowody obustronne o prawidlowym przebiegu, z ksztaltnymi ujsciami brzusznymi, prawy swobodnie przepuszcza podany kontrast, po stronie lewej wypelnia sie do czesci bankowej, zasondowano ujscie brzuszne, uzyskujac wyplyw kontrastu przy duzym cisnieniu.

tyle mi napisali...lekarz wszytko opowie a wizycie kontrolnej moze jeszze m sie wyjasni....

zastanawiam sie czy isc do przodu i nie myslec o tym co bylo ale nie daje mi spooju ze poprzednia laparoskopia pokazala ze wszystko w porzadku ze onba jajowody drozne itp..po co poprzedni lekarz tak klamal...

28 lutego 2017, 22:03

Po wizycie kontrolnej po laparoskopii...okazalo sie ze wszytkie IUI byly na pecherzyku z lewego jajnika przy lewym jajowodzie czyli przy tym zepsutym...wiec szans nie bylo...
Prawy jajowod drozny ale prawy jajnik nie dziala...plan jest taki zeby ruszyc ten prawy jajnik
Zalozenie jest takie ze jeli bedzie wiecej pecherzykow niz 3 IUI sie nie robi ale doktor powiedzial ze w moim przypadku nie bedziemy w ogole patrzec na to ile jest na lewym bediemy obserwowac tylko prawy i jesli tam sie cos pojawi to bedziemy mogli podejc do IUI
Decyzja ze probujemy jeszze IUI o ile bedzie jajo na prawym jajniku. Mam sie pokazac 9dnia cyklu-wtedy bedziemy wiedziec czy prawy ruszyl i dopiwero tedy zrobimy wymazy zeby nie stracily waznosci...uwazam ze to calkiem logiczne rozwiazanie...zastanawiam sie czy ie dlaoby sie tych wymazow zrobic na NFZ zaraz poszukam informacji:D

Zapytalam sie czy to mozliwe ze ten jajowod sie zepsul miedzy tymi laparoskopiami czy juz taki byl przed...dr wzial gleboki oddech i powiedzial: "w takich wypadkach mowimy - nie wiemy" dodal ze to jest delikatna materia ale zasugerowal ze skoro podczas HSG juz cos wyzlo nie tak...to on nie wie....

ale dal do zrozumienia ze albo lekarz mnie oklamal, albo niezauwazyl albo niewiadomo co jeszze...mam mieszane uczucia...ale jestem wscikla tylko ze o mi to da?

zamykam chyba rozdzial wczesniejszy bo to walka z wiatrakami...ale zal, zlosc...no ale co zrobic!!

28 lutego 2017, 22:04

Po wizycie kontrolnej po laparoskopii...okazalo sie ze wszytkie IUI byly na pecherzyku z lewego jajnika przy lewym jajowodzie czyli przy tym zepsutym...wiec szans nie bylo...
Prawy jajowod drozny ale prawy jajnik nie dziala...plan jest taki zeby ruszyc ten prawy jajnik
Zalozenie jest takie ze jeli bedzie wiecej pecherzykow niz 3 IUI sie nie robi ale doktor powiedzial ze w moim przypadku nie bedziemy w ogole patrzec na to ile jest na lewym bediemy obserwowac tylko prawy i jesli tam sie cos pojawi to bedziemy mogli podejc do IUI
Decyzja ze probujemy jeszze IUI o ile bedzie jajo na prawym jajniku. Mam sie pokazac 9dnia cyklu-wtedy bedziemy wiedziec czy prawy ruszyl i dopiwero tedy zrobimy wymazy zeby nie stracily waznosci...uwazam ze to calkiem logiczne rozwiazanie...zastanawiam sie czy ie dlaoby sie tych wymazow zrobic na NFZ zaraz poszukam informacji:D

Zapytalam sie czy to mozliwe ze ten jajowod sie zepsul miedzy tymi laparoskopiami czy juz taki byl przed...dr wzial gleboki oddech i powiedzial: "w takich wypadkach mowimy - nie wiemy" dodal ze to jest delikatna materia ale zasugerowal ze skoro podczas HSG juz cos wyzlo nie tak...to on nie wie....

ale dal do zrozumienia ze albo lekarz mnie oklamal, albo niezauwazyl albo niewiadomo co jeszze...mam mieszane uczucia...ale jestem wscikla tylko ze o mi to da?

zamykam chyba rozdzial wczesniejszy bo to walka z wiatrakami...ale zal, zlosc...no ale co zrobic!!

6 marca 2017, 21:40

kolejny dolek...jak juz sie podniose i zdecyduje na walke o dzidzie nawet kosztownym in vitro cos musi sie spieprzyc...w pracy tak duze zawirowania ze bedzie redukcja etatow...i co ja najmlodsza stazem wiec lece...a przeciez jak strace prace to nas nie bedzie stac na mieszkanie...bo z meza renty nie da sie zyc...i oplacac leczenie w klinikach...nie wiem co robic...

w pracy jasno mi powiedzieli ze jesli tylko kiedykolwiek bedzie redukcja to ja lece nie wazne jakbym sie starala...jest bardzo demotywujace i dolujace...jest mi zle...

24 marca 2017, 18:08

Nie moze Byc u nas nudno...miasto zapowiedzialo likwidacje grup przedszkolnych niestety nasze przedszkole tez to dotyka...mimo ze w trakcie rekrutacji juz mamy nabor pelny na kolejny rok...mam tylkoe nadzieje ze Jedna babeczka zdecyduje sie na emeryture-wtedy utzrymam sie w pracy...

ale mimo wszystko z walki nie rezygnuje najwyzej sie pozapzyczam trudno narbie dlugow-pozniej bede sie martwic jak je slplacic:D

Jutro jade na monitoring...zobaczymy czy po stymuacji ruszyl ten moj prawy jajnik:D jesli tak podejdziemy do IUI (ile razy juz mowilam ze do ostatniej ale tym razem mysle ze bedzie ostatnia)pozniej juz in vitro...

trzymajcie kciuki

28 marca 2017, 18:49

Pecherzyki dwa 22mm i 21mm...az sie boje miec nadzieje...jutro IUI

30 marca 2017, 17:27

IUI zrobione... pecerzyki 26mm jeden juz zmienil ksztalt wg lekarza w przeciagu kilku godzin powinien peknac...

jednak dzisiaj ciagle mnie kluje i boli wiec one jeszcze nie pekly...boje sie ze nie zdaza peknac...boje sie znow rozczarowac chcialam nie myslec o tym ale sie nieda...

3 kwietnia 2017, 07:52

Ja osiwieje...teraz te dni strasznie wolno leca...masakra....jak tu nie myslec...wszystko co robie co jem co pije mi o tym przypomina bo przeciez "moge" byc w ciazy...zeby ten czas oczekiwania dalo sie przespac...

8 kwietnia 2017, 20:49

Glow mi mowi ze znowu nic z tego a serce tak bardzo by chcialo...najgorsze sa te wszytkie wymyslone objawy wiem ze sa wymyslone b na tym etaie nawet gdyby sie udalo nie mglabym miec mdlosci...predzej ze sresu...mialam czekac do poniedzialku z testem...mialam isc na krew ale mysle o zrobieniu sikacza...juz jutro...kurcze z jednej strony bym chciala zrobic test i wiedziec a z drugiej tak bardzo sie boje kolejnego rozczrowania...matko ja tego nie przezyje...nie wiem czy podjs pozniej do IVF..tak bardzo bola te rozczarowania nie wiem czy ja wytrzymam jeszcze jedno...

11 kwietnia 2017, 17:19

Nie mam juz sily na IUI...nie mam siły juz w ogole przezywac tych rozczarowan...oficjalnie mam depreche...jeszcze tak zle nie bylo...za kazdym razem jak widze male dzieci najpierw sie do nich usmiecham a potem odwracam wzrok i serce rozpada mi sie na milion kawalkow...jest trudno bo pracuje w przedzkolu a co druga mamam albo z malenstwem albo w ciazy...pffff zakopac sie w koldre i spac...

do tego maz w szpitalu na kolejnych zabiegach siedze w domu sama i rycze...

13 kwietnia 2017, 21:05

zalamka totalna...jescze tak nie mialam...jeszcze tak ciezko mi nie bylo...dzisiaj mialam kilka godzin w pracy w maluszkach...bylo mi okropnie zle...serce mi pekalo...

jestem sama w domu bo pawel w szpitalu...nie musze sie kryc nie musze sie trzymac...przekraczam prog domu zamykam za soba drzwi i momentalnie sie rozsypuje...nie mam z kim pogadac o tym wszytkim mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie...brakuje mi meza...masakra tak bardzo mi ciezko

28 kwietnia 2017, 21:42

Wynik TSH na dzisiaj 1,63 :DDD w koncu...
we wtorek jedziemy do kliniki...jesli nam sie uda rozpoczniemy procedure IVF...niestety...
Pisze niestety bo to nasza ostatnia szansa...nie chce wiecej podchodzic do IUI...
Mimo ze jest to dla nas strasznie drogie nie chcemy rezygnowac...za duzo przeszlismy zeby ie teraz wycofac...w najgorszym wypadku zotaniemy z dlugmi i bez dziecka...

Pojedziemy wypytac sie o wszytko...chociaz mniej wiecej wiem jak to wyglada ale nie wiem jak to kasowo wyjdzie...astawiam sie na 15 tys....

Boje sie strasznie do tego podchodzic bo t byl zawsze dla nas ostatni krok na drodze do dziecka...co bedzie potem jak se nie uda...skonczy sie droga a pragnienia zostana...nie wiem jak ja sobie z tym poradze...boje sie tych emocji, ktore mnie czekaja...
‹‹ 3 4 5 6 7 ››