Będzie okres czy nie będzie?

Kochana Eedziu, a czy pewna jesteś swoich owulacji tylko na podstawie obserwacji swojego bólu, czy potwierdzałas ich występowanie tez np na usg? I wiesz ze jak bolało to ona faktycznie była. Sam bol moze zwiastować owulacje, ale tez jej problemy. To wiadomo. Nie sugerowałabym sie zatem tylko tym. Pewność ze owu była mogą dać dwie rzeczy… a wlasciwie trzy. Usg, wzrost temperatury po owu, wzrost progessteronu i odpowiedni poziom w okolicach 7dpo. No i ewentualne doświadczenie potwierdzone ciążami :p w inne takie objawy jak bóle cycków, brzucha itd nie wierze. Miewałam i okazywało sie ze owu nie było! Pomijam juz tez fakt ze można mieć wszystkie objawy a pęcherzyk nie pęknie i owu nie ma…. A brzuch boli jak cholera.

Nie poddawaj sie i pij ziółka. śluz tez nie musi sie lac po kolanach. Niektórzy nawet uważają ze lepsze są obserwacje śluzu szyjkowego, czyli wygrzebanego ze środka. A to dlatego wlasnie ze nie każdej z nas musi wyciekać aż aż… no i jeszcze inna sprawa! Czy nadmiar śluzu, nie zwiastuje zakażenia? Wszystko kwestia względna:)

Ja tez zawsze miałam wszystko ok, a przynajmniej tak myślałam. A okazało sie ze nie pękają pecherzyki. Nie zawsze urośnie. A zioła… pierwszy cykl pity do owu - dwa pecherzyki. Teraz drugi cykl będę pic cały i… piękna owulacja wszystko pękło polecam

Edit: a jeszcze więcej powiem. Zawsze myślałam ze mam owu w 14dc przy cyklach 28 dni, idealnie jak w książkach piszą. Wtedy bolał mnie brzuch myślałam super jest owu. A co sie okazuje? Owulacje miewam ok 12dc i bol który mam dwa dni później zwiastuje juz raczej zamykanie sie wszystkiego. Ile razy straciłam szanse na ciąże serduszkujac dwa dni po terminie wie tylko sama Bozia :p

Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 20:01

xvwb1994, Basik1234, stara Staraczka lubią tę wiadomość

xvwb1994, Basik1234, stara Staraczka lubią tę wiadomość

Tedka wrote:

Kochana Eedziu, a czy pewna jesteś swoich owulacji tylko na podstawie obserwacji swojego bólu, czy potwierdzałas ich występowanie tez np na usg? I wiesz ze jak bolało to ona faktycznie była. Sam bol moze zwiastować owulacje, ale tez jej problemy. To wiadomo. Nie sugerowałabym sie zatem tylko tym. Pewność ze owu była mogą dać dwie rzeczy… a wlasciwie trzy. Usg, wzrost temperatury po owu, wzrost progessteronu i odpowiedni poziom w okolicach 7dpo. No i ewentualne doświadczenie potwierdzone ciążami :p w inne takie objawy jak bóle cycków, brzucha itd nie wierze. Miewałam i okazywało sie ze owu nie było! Pomijam juz tez fakt ze można mieć wszystkie objawy a pęcherzyk nie pęknie i owu nie ma…. A brzuch boli jak cholera.

Nie poddawaj sie i pij ziółka. śluz tez nie musi sie lac po kolanach. Niektórzy nawet uważają ze lepsze są obserwacje śluzu szyjkowego, czyli wygrzebanego ze środka. A to dlatego wlasnie ze nie każdej z nas musi wyciekać aż aż… no i jeszcze inna sprawa! Czy nadmiar śluzu, nie zwiastuje zakażenia? Wszystko kwestia względna:)

Ja tez zawsze miałam wszystko ok, a przynajmniej tak myślałam. A okazało sie ze nie pękają pecherzyki. Nie zawsze urośnie. A zioła… pierwszy cykl pity do owu - dwa pecherzyki. Teraz drugi cykl będę pic cały i… piękna owulacja wszystko pękło polecam

Edit: a jeszcze więcej powiem. Zawsze myślałam ze mam owu w 14dc przy cyklach 28 dni, idealnie jak w książkach piszą. Wtedy bolał mnie brzuch myślałam super jest owu. A co sie okazuje? Owulacje miewam ok 12dc i bol który mam dwa dni później zwiastuje juz raczej zamykanie sie wszystkiego. Ile razy straciłam szanse na ciąże serduszkujac dwa dni po terminie wie tylko sama Bozia :p

Byłam w ciąży, potem sprawdzałam. Zakażenia też nie miałam, ani innych typu grzyb itd. Poprostu tak już miałam, że byłam mokra. Temperatury nie mierzyłam, mierzę od 2,5 miesiąca, czyli prawie na równi z piciem ziółek i od tego momentu są u mnie zmiany. I nie wiem czy np jajniki można przeciążyć witaminami czy to bez znaczenia.

A co ostatniego twojego
"Edit: a jeszcze więcej powiem. Zawsze myślałam ze mam owu w 14dc przy cyklach 28 dni, idealnie jak w książkach piszą. Wtedy bolał mnie brzuch myślałam super jest owu. A co sie okazuje? Owulacje miewam ok 12dc i bol który mam dwa dni później zwiastuje juz raczej zamykanie sie wszystkiego. Ile razy straciłam szanse na ciąże serduszkujac dwa dni po terminie wie tylko sama Bozia :p"
to nie robiłaś testów owulacyjnych?

Edit: zapomniałam, uważasz że po owu nie ma u mnie jednoznacznie sugerującego owu wzrostu tempki?
Ogólnie z uwagi na zmiany po ziółkach planuję w lutym zbadać chociaż progesteron i zobaczyć czy faktycznie coś nie teges.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:02

Eedzia11 wrote:

Byłam w ciąży, potem sprawdzałam. Zakażenia też nie miałam, ani innych typu grzyb itd. Poprostu tak już miałam, że byłam mokra. Temperatury nie mierzyłam, mierzę od 2,5 miesiąca, czyli prawie na równi z piciem ziółek i od tego momentu są u mnie zmiany. I nie wiem czy np jajniki można przeciążyć witaminami czy to bez znaczenia.

A co ostatniego twojego
"Edit: a jeszcze więcej powiem. Zawsze myślałam ze mam owu w 14dc przy cyklach 28 dni, idealnie jak w książkach piszą. Wtedy bolał mnie brzuch myślałam super jest owu. A co sie okazuje? Owulacje miewam ok 12dc i bol który mam dwa dni później zwiastuje juz raczej zamykanie sie wszystkiego. Ile razy straciłam szanse na ciąże serduszkujac dwa dni po terminie wie tylko sama Bozia :p"
to nie robiłaś testów owulacyjnych?

Edit: zapomniałam, uważasz że po owu nie ma u mnie jednoznacznie sugerującego owu wzrostu tempki?
Ogólnie z uwagi na zmiany po ziółkach planuję w lutym zbadać chociaż progesteron i zobaczyć czy faktycznie coś nie teges.

Rozumiem. W takim razie najlepiej zbadać tego proga i będzie jasność

Nie, na początku swojej drogi nie robiłam testów. Szliśmy z mężem na żywioł zaraz po ślubie. Nie zakładałam od pierwszych swych dni starań ze coś ze mną nie tak moze być. Chyba każda z nas miewała okresy kiedy myślała ze po prostu zajdzie nie zabezpieczaliśmy sie i żyliśmy z dnia na dzień, podchodząc do tego na luzie, jak będzie dzidzia to będzie byliśmy tez młodzi na tze. dorobku. Ani nam sie nie spieszyło, ani nie byliśmy anty. później okazało sie, ze jednak niekoniecznie każdemu udaje sie tak od razu i tak bez problemów. Długa historia.

Edit: niczego nie sugerowałam bo nie zerknęłam nawet na wykres. Teraz widze. Wzrost jest jak najbardziej, wszystko ładnie szło teraz tylko temperatura coś spada. Kiedy spodziewasz sie @?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:09

Eedzia11 wrote:

Oki bo myślałam, że coś zauważyłaś 🙃 (każda wskazówka na wagę złota). Okres mam mieć niby 2 lutego. Czyli już niebawem.

A powiedz mi przy okazji, czy termin 7-8 dni po uwulce na badanie progesteronu brać z wykresu tak jak apka wyznaczy? No bo wiadomo, test owulacyjny, owulacja od niego w ciągu 2,5 dnia (36h) czyli co, poprostu dodać do tego te 7 dni?

Tak mysle ze tak będzie spoko
Ja kochana staram sie tylko doradzać i tak w sumie z własnego skromnego poleka co nieco wiem i mogę pomoc. Nic nie zauważyłam, a na pewno nic niepokojącego temperatury Ci poszły w górę ładnie. Trzymam kciuki aby dalej juz nie spadały, bo mimo spadku nadal wysoko serduszkowania widze ładnie idealnie w punkt wiec ) 🤞swoją droga podziwiam za wytrwałość :p ja to nie jestem królikiem, nie mogę tak codziennie :p

Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2022, 21:39

stara Staraczka lubi tę wiadomość

stara Staraczka lubi tę wiadomość

Tedka wrote:

Tak mysle ze tak będzie spoko
Ja kochana staram sie tylko doradzać i tak w sumie z własnego skromnego poleka co nieco wiem i mogę pomoc. Nic nie zauważyłam, a na pewno nic niepokojącego temperatury Ci poszły w górę ładnie. Trzymam kciuki aby dalej juz nie spadały, bo mimo spadku nadal wysoko serduszkowania widze ładnie idealnie w punkt wiec ) 🤞swoją droga podziwiam za wytrwałość :p ja to nie jestem królikiem, nie mogę tak codziennie :p

😆😆 jak rano ma być to spoko, gorzej wieczorami, dlatego w grudniu mieliśmy dość a w styczniu było fajnie 🙃 ale jeśli to i tak nieskuteczne się okaże to w lutym nie będziemy aż tak się przykładać

Tedka lubi tę wiadomość

Tedka lubi tę wiadomość

Eedzia11 wrote:

😆😆 jak rano ma być to spoko, gorzej wieczorami, dlatego w grudniu mieliśmy dość a w styczniu było fajnie 🙃 ale jeśli to i tak nieskuteczne się okaże to w lutym nie będziemy aż tak się przykładać

No wlasnie są różne szkoły ze tak powiem. Ze wystarczy co dwa dni, bo i plemniki lepsze jak trochę sie odleza, a to ze nie na co i żeby codziennie sie starać. U nas tez wychodzi różnie z tym, wiadomo praca zajęcia człowiek zmęczony a tu trzeba. :p ale tez juz tak nie naciskam na męża jak kiedyś :p wiem ze to przynosi odwrotny skutek. Dlatego po owulacji daje mu pare dni luzu :p hehe. Teraz to juz tylko z czystej przyjemności :p doskonale wiec Cię rozumiem.

Eedzia11 lubi tę wiadomość

Eedzia11 lubi tę wiadomość

Tedka lubi tę wiadomość

Tedka lubi tę wiadomość

Magdak, stara Staraczka lubią tę wiadomość

Magdak, stara Staraczka lubią tę wiadomość

Tedka, stara Staraczka lubią tę wiadomość

Tedka, stara Staraczka lubią tę wiadomość

Magdak, xvwb1994, Kasiak89, Felinka94, Basik1234 lubią tę wiadomość

Magdak, xvwb1994, Kasiak89, Felinka94, Basik1234 lubią tę wiadomość

Dzięki dziewczyny, tylko w was mam wsparcie jutro 9:25 beta.
A z moim zamiast się cieszyć to na mnie nakrzyczał, że już na krew lece jak kreska ledwo co jesteśmy pokłóceni. Nawrzucałam mu, że zamiast tu ekscytacja to tradycyjnie mnie gasi. Niech spier****.

xvwb1994 lubi tę wiadomość

xvwb1994 lubi tę wiadomość