Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny kompletnie zwariowałam
Miałam normalny początek cyklu. Śluz zmieniał się poprzez lepki, przez kremowy. Było go dużo. W 12dc zaobserwowałam coś jakby białkowe gluty. Były zwarte, jakby twardsze, ciągnęły się dość sporo, ale raczej mętne. Na pewno nie przezroczyste. W tym samym czasie podniosła mi się szyjka. W 13-14-15 dc było mi ją ciężko dosięgnąć i była lekko otwarta. Z tym, że cały czas była dość twarda. W 15dc i dziś (16dc) mam praktycznie kompletny zanik śluzu (muszę się zdrowo "nagrzebać". Jest kremowy, ale tak go mało, prawie wcale). Szyjka jakby się delikatnie obniżyła. A tempka cały czas niska, czyli owulacji brak. Czy jeszcze będzie? Czy coś źle interpretuję? Już jestem zmęczona tym wszystkim. Na domiar złego mój mąż tak się strasznie wczuł w robienie dzidzi, że... nie może szczytować
Udało mu się raz w tym miesiącu. Jestem załamana.
-
Taa mojemu mężowi to powiedz. On boi się zawieść. Zawsze daje z siebie wszystko. Jest kochany i cudowny. Ja wiem, że jak się nie uda, to za miesiąc, jak nie, to za dwa... On tak sobie wkuł do łba że musi, że... Nie może. A mnie dopiero to wszystko zaczyna frustrować
-
Tylko, że ja nie prosiłam o interpretację męża Hihi tylko wykresu. Pogubiłam się w interpretacji. Miałam objawy owulacji, a owulacji brak. Teraz mam zanik śluzu. Dlatego pytam, czy to możliwe, że jeszcze będzie? A mężowi w końcu przejdzie... Mam nadzieję
-
Tylko, że ja nie prosiłam o interpretację męża Hihi tylko wykresu. Pogubiłam się w interpretacji. Miałam objawy owulacji, a owulacji brak. Teraz mam zanik śluzu. Dlatego pytam, czy to możliwe, że jeszcze będzie? A mężowi w końcu przejdzie... Mam nadzieję
-
Ahaha no tak, wiesz... nic nie mam do Twojego męża
Niestety sama się gubię w tych wykresach i są tu czasami tak nielogiczne ciąże i ich braki, że ciężko coś mądrego powiedzieć.
Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
Po roku starań nadszedł mój świt...

-
Witajcie Kochane
dzis ja zwracam sie z prosba o pomoc. Codziennie mierze temp o tej samej porze. Dzis musialam wstac troche wczesniej wiec zmierzylam ja o godz 5.58 i wynosila 36.38 ale stwierdzilam, ze moge jeszcze chwile polezec no i nie wiem co mnie podkusilo, bo nigdy tak nie robie, zrobilam drugi pomiar o 6.05 i temp wynosila 36.45. Ktory wynik powinnam brac pod uwage? Zgupialam dzis
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
AgataR wrote:Witajcie Kochane
dzis ja zwracam sie z prosba o pomoc. Codziennie mierze temp o tej samej porze. Dzis musialam wstac troche wczesniej wiec zmierzylam ja o godz 5.58 i wynosila 36.38 ale stwierdzilam, ze moge jeszcze chwile polezec no i nie wiem co mnie podkusilo, bo nigdy tak nie robie, zrobilam drugi pomiar o 6.05 i temp wynosila 36.45. Ktory wynik powinnam brac pod uwage? Zgupialam dzis 
Pierwszy po przebudzeniu, chyba, że poszłaś z powrotem spać i obudziłaś się po kilku godzinach. Do następnego pomiaru który zrobiłaś, ruszyło ci się już krążenie, które cię nagrzało. Dlatego robi się po przebudzeniu, kiedy krew jest jeszcze w organizmie spokojna.
tylko ja lubi tę wiadomość
-
DziekiColorfulLady wrote:Pierwszy po przebudzeniu, chyba, że poszłaś z powrotem spać i obudziłaś się po kilku godzinach. Do następnego pomiaru który zrobiłaś, ruszyło ci się już krążenie, które cię nagrzało. Dlatego robi się po przebudzeniu, kiedy krew jest jeszcze w organizmie spokojna.
nawet lepiej
dsje mi to nadzieje
tylko ja lubi tę wiadomość
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
nick nieaktualnyja mysle,ze poniedziałekewelia wrote:Maciejowa, Viriki, tylko ja- czy po moim dzisiejszym skoku podtrzymujecie przypuszczenia co do owulacji w poniedziałek?

ana909- lekarzem nie jestem ale każdy antybiotyk utrzymuje się jeszcze w organizmie jakiś czas po zakonczeniu stosowania, więc może lepiej dmuchac na zimne:)
poczekamy na kolejne tempki 
Agatko Skarbie Mój ta pierwsza
sciskam Cię mocno 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 21:33
ewelia, AgataR lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgacior mój kochany w ogóle takie ma !(cholera !) ale one niedługo sie zmieniaana909 wrote:Agatko alez dlugi masz ten cykl! A ja narzekalam na swoje 39dniowe...
i bedzie sie cieszyła macierzyństwem jak kazda z Nas
niedługo....
AgataR lubi tę wiadomość
-
Ana909 Kochana jak to mowia jak nie urok to sracz**
zartuje oczywiscie bo mam ostatnio dobry humor. Jutro po pracy jedziemy na Swieta na domu
a tak wracajac do cykli no niestety, minal juz rok obserwacji po stracie no i tak one wygladaja a i co chwila cos mi nowego dolega wiec wszystko wychodzi 
Kama Kochana moja nie wiem jak to robisz, ze wierzysz bardziej niz ja
gdybym mogla to bym Cie wysciskala normalnie :* na razie czekamy na Twoja kropke i kolejne
sle Ci szeroki usmiech od ucha do ucha ❤
tylko ja lubi tę wiadomość
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*) -
Kochane znowu mam do Was pytanie. Moze ktoras sie spotkala z czyms takim albo gdzies cos slyszala. Na necie nie ma konkretnych informacji na ten temat. Juz jakis czas temu zauwazylam, ze kiedy mam spadek lub skok temperatury, ktory moglby swiadczyc o owulacji, boli mnie glowa. Bol bez tabletek nie mija. Myslicie, ze to moze miec ze soba cos wspolnego? Czy to moze byc przez tarczyce?
Ktokolwiek cokolwiek bede wdzieczna
lat 30, PCOS, niedoczynność tarczycy, adenomioza...
Mama Aniolka 8-9 tc i cudownego Synka 16 tc (*)(*)
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





