Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maciejowa, mam nadzieję że plemniczki poczekały troszkę nie nastawiam się aby nie popaść w obłęd ale nadzieja nie umarła"Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat się nie spodziewasz."
"Zwycięstwo sprzyja wysiłkowi!" -
Maciejowa wrote:Może to spadek przedowulacyjny?
Tylko ze wedlug temperatury sluzu i szyjki i testu wychodziloby ze ovulka byla w trakcie krwawienia z odstawienia tabletek anty ktore bralam tylko 35 dni bez przerwy. Nie pozostaje mi nic innego jak sie nadal obserwowac.
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Maciejowa wrote:Otóż to. Po tabletkach nic niewiadomo tak naprawdę. Trzymamy kciuki
No niestety posluchalam lekarza idioty ktory mi je przepisal po cp. Ale zmienilam go w koncu
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
czy możecie spojrzeć na mój wykres? Ostatnio mi rośnie temperatura, czyli dobry znak. Robiłam testy (pepino, czułość 10) i jest taka blaaaaada kreska, a raz nic zupełnie, a test o czułości 25 też ma bladą kreskę ale taką jakby do połowy. Niestety jak robię zdjęcie komórką to nic nie widać;/
Sama nie wiem, przecież już powinno coś wyjść, prawda? -
A ja mam do Was zapytanie: poprzedni cykle cały rejestrowałam na wykresie - dzien po dniu. Wynika z niego, że faza lutealna trwała 13 dni, w 13dpo juz plamienie, a nastepnego dnia okres. W tym cyklu owulacja była dużo wcześniej, więc program wyznaczył mi okres też wcześniej. Według programu @ miałby zawitac jutro. Z tym, że wtedy ta druga faza trwa tylko 12 dni a nie 13 jak w poprzednim cyklu - a przecież ta długość powinna być stała? A jakie Wy maci edoświadczenia? Bo myślałam, że prędzej cykl się skraca i wydłuża w pierwszej fazie niż w drugiej, nie?
-
co tam u was.ja czekam na męża aż wróci z pracy.musi mi masaż pleców zrobic bo mi siadł kręgosłup po dzisiejszym dniu pracy.nawet nie mam kiedy męża zgwałcic.a tu test owu pozytywny.mąż w pracy od 8-12,30 pózniej ja od 13 -do prawie 20,40 a potem znów mąż od21 do koło 24.czyli dzien konbinowany bo córka chora i szef wysłal męża do domu aby nią sie zajał i abym ja dojechała do pracy bo na moim dziale więcej pracy dzis było niz na dziale meskim gdzie mąż robi.za to my kobiety pracy miałysmy od zajebania.bo normalnie ja pracuje 8-14 a mąż 8 do oporu ile ma pracy danego dnia.ja mam dostosowane godziny pod powrot córki z przedzskola