Prośba o pomoc w interpretacji wykresu
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam! Mam problem z ovu...nie będę się rozwijać na temat moich cykli bo to totalny cyrk na kółkach, ostatni cykl 51dniowy, owulacja w 40 dniu. Ten cykl wyglada podobnie, czułam owulację w 40dniu a kilka dni przed wiedziałam, że się zbliża, temperatura jednak rosła słabo i ovu zaznaczyło ją na wykresie po kilku dniach, tydzień później przeziębienie, bez gorączki jednak temperatura mierzona po przebudzeniu w pochwie (wszystkie zasady mierzenia przestrzegane) wzrosła do 37,3 (normalnie w drugiej fazie mam 36,5-36,9) mimo temperatury w ustach 35,8 (to moja podstawowa, 36,6 to u mnie jak stan podgoraczkowy), po dwóch dniach spadła, była przy linii podstawowej, dziś powinnam dostać miesiączkę (bóle od wczoraj), temp 36,2 a ovu nagle odznaczyło owulację, ponieważ ona jednak nie wystąpiła. Kompletnie nie wiem o co chodzi, czy mogło tak się zdarzyć przez chorobę? Do dziś smarkam i kaszle, gorączki nie miałam, poza tym zachorowałam tydzień po ewentualnej owulacji. Bardzo proszę o pomoc, nie wiem czy leciec po test czy czekac dalej na owulację? Z góry dziękuję za odpowiedzi (liczę na jakieś)
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 16:36
-
Witam,
Staram się z mężem od ponad roku jednocześnie leczac się na endometrioze 3 stopnia. Jestem po laparoskopii po półrocznej terapii visanne i wciąż bez efektów. W ostatnim czasie zrobiłam tez badania hormonalne I wszystko wychodzi e normie. Jedyne co mnie martwi to pojawiające się plamienia w fazie lutealnej...czasami juz na 7 dni przed spodziewana miesiączka ( progesteron mam powyżej normy). W sumie to drugi cykl gdy mierze temperaturę i jestem raczej w tym temacie początkująca...czy mogę prosić o pomoc w interpretacji ? Czy temperatura u mnie wygląda w normie czy są jakieś niepokojące spadki...dziekuje i pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 19:29
Magda -
madziaha1 wrote:Witam,
Staram się z mężem od ponad roku jednocześnie leczac się na endometrioze 3 stopnia. Jestem po laparoskopii po półrocznej terapii visanne i wciąż bez efektów. W ostatnim czasie zrobiłam tez badania hormonalne I wszystko wychodzi e normie. Jedyne co mnie martwi to pojawiające się plamienia w fazie lutealnej...czasami juz na 7 dni przed spodziewana miesiączka ( progesteron mam powyżej normy). W sumie to drugi cykl gdy mierze temperaturę i jestem raczej w tym temacie początkująca...czy mogę prosić o pomoc w interpretacji ? Czy temperatura u mnie wygląda w normie czy są jakieś niepokojące spadki...dziekuje i pozdrawiam
Musisz udostepnic wykres
-
Tyczka wrote:Daphne, na moje oko masz bardzo dlugi cykl i brak owu. Leczysz sie na cos? Sprawdzalas hormony?
-
Najgorsze, że jestem pewna, że owulacja się odbyła, ovufriend również ją zaznaczyło na 40dc tylko dziś ześwirowało. Miesiączki brak, śluz zrobił się mocno wodnisty, ciągle myślę, że zobaczę krew, jednak nic z tego. Do tego czuję się jakbym miała zapalenie, ciągle chodzę siku, mocz jest ciemnożółty ale nic nie piecze i nie boli...myślałam, że choroba może wydłużyć cykl jeśli zaatakuje w pierwszej fazie cyklu, ja sądzę, że mnie naszła w drugiej.
-
Jakoś dziwnie pokazuje ci miesiączkę od jutra i to z trzema kropelkami? Zaznaczalas coś sama?
19.09-10.10-31.10 szczepienia allo spadło do 0 ;(
02.2019 - Pasnik immunologia
08.2018 - korekta isthmocele -laparotomia
01.2018- Angelius Provita
alloMLR 13% -> 0
Genotyp KIR-bx - implantacyjne są
ANA2 1:100 typ-ziarnisty,
NK 5% - test IMK
Subpopulacja limfocytów,
anty-TPO 0,38. anty-TG 0,82
homocysteina było 8,20->9,20
Prolaktyna 22
kwas foliowy 13,73ng/ml
wit d 44,5mg/ml
Tsh 1,422 Ft3 2,52 Ft4 1,09
Wolny testosteron 1,48 pH/ml
p/c przeciw kardiolipinie - ujemne
p/c p.antygenom jajnika - ujemne
p/c p. plemnikom,
17-prog 2,17 -> 1,52
Dhea-s- 449 -> 413 - za wysokie
SHBG- 15,32 za niskie - min 32,
Androstendion 1,81 ng/ml
Mycoplasma, ureoplasma, gbs, chlamydia, insulina, glukoza, Laparoskopia x2 , histero, toxo IgG,IgM, rózyczka,
Mąż - test MAR, HBA, SCA, defragmentacja - ok
Syn ur w 2011 ciąża naturalna - od tego czasu beta nie drgnęła -
Daphne - cykl wygląda ewidentnie na bezowulacyjny i jeśli masz takie cykle i chcesz zajść w ciążę to nie bardzo widzę sens czekania bezczynnie aż sześciu cykli. Owulację potwierdzi Ci tylko monitoring a według mnie jej nie było.Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
Po roku starań nadszedł mój świt...
-
To drugi taki cykl, wcześniejsze były 32dniowe, domyślam się, że z takimi cykle marne szanse na poczęcie, ale już mam dość tych lekarzy, którzy nic nie wiedzą i nic nie chcą robić.
Dziękuję za odpowiedźWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 20:21
-
Myślałam, że wszystkie cykle masz takie długie. 32 dniowe są ok i jeden, dwa cykle bezowulacyjne w roku zdarzają się i nie są powodem do niepokoju. Zastanawiające jest to, że to drugi taki cykl pod rząd.Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
Po roku starań nadszedł mój świt...
-
Podejrzewam o to podróże, mieszkam za granicą, co jakiś czas jeżdżę do Polski, więc kilkugodzinna jazda samochodem, zmiana klimatu, może to to. Cykle krótkie były kiedy nie podróżowałam. Czekałam na miesiączkę i chciałam caly cykl znów przesiedzieć w jednym miejscu, niestety za jakiś czas znów wyjazd. To tylko taka głupia teoria, hormony najważniejsze moim zdaniem jednak.
-
Daphne wrote:Podejrzewam o to podróże, mieszkam za granicą, co jakiś czas jeżdżę do Polski, więc kilkugodzinna jazda samochodem, zmiana klimatu, może to to. Cykle krótkie były kiedy nie podróżowałam. Czekałam na miesiączkę i chciałam caly cykl znów przesiedzieć w jednym miejscu, niestety za jakiś czas znów wyjazd. To tylko taka głupia teoria, hormony najważniejsze moim zdaniem jednak.
Daphne, a gdzie mieszkasz? Ja tez od 15 lat jezdze kilka razy w roku do Polski (najpierw 1700 km, teraz 1200), ale nigdy nie rozregulowalo mi to cyklu. Cykl rozregulowal mi tylko pobyt w Alpach razem z okropna grypa, bo dostalam okres o tydzien wczesniej, a nawet wtedy kolejny cykl byl juz normalny. Tak jak pisze Maciejowa, postaraj sie wyregulowac cykle.