Temperatura
-
WIADOMOŚĆ
-
Cegielka wrote:A co z temperatura jesli byla mierzona po zblizeniu? Czy w ogole jest sens mierzyc? Nie mam pojecia jak to traktowac.
Tempke mierzy się zawsze w tym samym miejscu ( w pochwie, pod językiem ) przed wykonaniem jakiejkolwiek czynności i przed wstaniem z łóżka. Zawsze o tej samej porze -
Cegielka wrote:Troche glupie pytne ale mnie meczy. Jak mierzyc temperature jesli rano bylo serduszko? I co na wykresie oznacza pusta kropka?
-
nick nieaktualny
-
3livka wrote:Sonia86 - niemożliwe. Albo coś nie tak z termometrem, albo źle mierzysz.
Jeśli mierzysz temp w ustach, powinien to być pomiar pod językiem, dość głęboko, blisko ślinianki, zawsze w tym samym miejscu. Nie widziałam nigdy temperatury poniżej 35 która nie byłaby zaburzona.
dzięki dziewczyny za odpowiedź, termometr (który do tanich wcale nie należał) ląduje w koszu a ja zainwestuje w rtęciowy.3 lata starań, niepłodność idiopatyczna
Wrzesień 2016 - punkcja, hiperka, 3 mrozaki
Luty 2017 transfer blastki 2aa.....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rtęciowych już nie ma w sprzedaży, są z galistanem. Tak jak pisze Redhotka, takie jak na stronie ineru. Można też kupić na allegro. To jest specjalny termometr owulacyjny z szeroką podziałką.
Też sobie taki kupiłam i będę nim mierzyć od następnego cykluRedhotka lubi tę wiadomość
-
Redhotka wrote:Przecież już były odp. na te pytania...
-
U mnie różni się o ok. 2-3 stopnie. Ale jak mierzylam cały miesiąc i tu i tu to spadki i wzrosty temperatury się pokrywały, a w wykresie większej różnicy nie widzę
-
nick nieaktualnyDokładnie jak pisze @gigsa. To nie żadne cyrki i dlatego w jednym cyklu mierzy się temperaturę w tym samym miejscu. Osobiście uważam, że w ustach jest mało dokładna (łatwo umieścić termometr w innym miejscu niż w poprzednim dniu) i wręcz niewygodna...
-
Dokładnie. Ja odkąd mierzę w pochwie to wiem, że do mierzenia w ustach już nie wrócę.
Jedyne co mnie martwi to czasem nie słyszę pikania i zawsze patrzę na zegarek żeby nie było więcej niż 2 minuty, bo nie wiem czy po piknięciu tempka nie będzie dalej rosła i nie będzie przekłamana. Muszę to sprawdzić.Redhotka lubi tę wiadomość
-
Redhotka wrote:Dokładnie jak pisze @gigsa. To nie żadne cyrki i dlatego w jednym cyklu mierzy się temperaturę w tym samym miejscu. Osobiście uważam, że w ustach jest mało dokładna (łatwo umieścić termometr w innym miejscu niż w poprzednim dniu) i wręcz niewygodna...
vanessa lubi tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
nick nieaktualnyHigiena to podstawa, ale czyścić powinno się i po pomiarze oralnym - w ustach przecież też są bakterie, więc nie widzę różnicy...
Dla mnie to był naturalny wybór mierzenia, oralnego praktycznie nie brałam pod uwagę - wygodniej i nie trzeba się skupiać na przytrzymywaniu termometru, czy martwić "ślinotokiem" Co do majtek - nie mam problemu, bo odkąd sięgam pamięcią to śpię w koszulach nocnych, bez majtek...kate55 lubi tę wiadomość
-
gigsa wrote:Dokładnie. Ja odkąd mierzę w pochwie to wiem, że do mierzenia w ustach już nie wrócę.
Jedyne co mnie martwi to czasem nie słyszę pikania i zawsze patrzę na zegarek żeby nie było więcej niż 2 minuty, bo nie wiem czy po piknięciu tempka nie będzie dalej rosła i nie będzie przekłamana. Muszę to sprawdzić.
ja też często nie słyszę pikania. To jest jedyny minus termometru, który posiadam -
Cześć, jestem na forum od nie dawna, mam pytanie. Pracuje na 3 zmiany. Teraz akurat mam ranki i mierzę temperaturę o 4;30 w sobotę jadę na zajęcia będę wstawać o 7:15 mogę zmierzyć wtedy temp. czy lepiej ustawić budzik na 4:30 zmierzyć i spać dalej? od wtorku do soboty będę mierzyć ok godziny 13 bo będę mieć nocki, potem znów 1 tydzień po południówki. Na popołudniu wrócić do mierzenia o godzinie 4:30 z ustawieniem budzika czy normalnie jak będę wstawać o 8 rano? To mój pierwszy cykl mierzenia temperatury. Mam nadzieje że za bardzo nie zamieszałam i wiecie o co mi chodzi. Pozdrawiam:)
-
zabcia ja bym nastawiała ten budzik na 4:30 jeśli jest taka możliwość i miałabym za sobą te 3 godziny snu.
Na tej zasadzie robię w weekendy, czyli nastawiam budzik, mierze i śpię dalej.
Wiadomo że z pracą na zmiany nic nie zrobisz, ale jeśli jest możliwość to lepiej mieć 2 pory pomiaru cyklu a nie 3 lub 4.
Warto też wiedzieć że zależnie od metody zwykle masz okienko czasowe w którym pomiar jest ok. Np u Rotzera to jest całe półtorej godziny po nocnym spaniu. Ja np mierzę między 5:30 a 7.
zabcia2806 lubi tę wiadomość