X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Aplikacja - interpretacja cykli i wykresów Zioła przy staraniach
Odpowiedz

Zioła przy staraniach

Oceń ten wątek:
  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć! Możecie mi coś więcej powiedzieć o tych ziołach o. Sroki? Lubię herbatki ziołowe może akurat by coś zadziałało u mnie a kompletnie nie wiem o co chodzi :P Mam stwierdzone cykle bezowulacyjne, insulinooporność a narzeczony ma teratozospermie 0% prawidłowych plemników. Ja biorę Euthyrox, i Formetic (codziennie) i Duphaston (od 19dc przez 10dni) a narzeczony narazie nic nie ma przepisanego. Polecacie te ziółka? Jakie zacząć pić? Czy z lekami, które przyjmuję mogę je brać?

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • Kotek90 Ekspertka
    Postów: 452 60

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw wrote:
    Cześć! Możecie mi coś więcej powiedzieć o tych ziołach o. Sroki? Lubię herbatki ziołowe może akurat by coś zadziałało u mnie a kompletnie nie wiem o co chodzi :P Mam stwierdzone cykle bezowulacyjne, insulinooporność a narzeczony ma teratozospermie 0% prawidłowych plemników. Ja biorę Euthyrox, i Formetic (codziennie) i Duphaston (od 19dc przez 10dni) a narzeczony narazie nic nie ma przepisanego. Polecacie te ziółka? Jakie zacząć pić? Czy z lekami, które przyjmuję mogę je brać?
    Na IO możesz sobie brać inozytol, Inofem zawiera ten składnik plus kwas foliowy, bierzesz dwie saszetki. Owulację stymuluje też Dong Quaj (przepraszam, nie wiem czy dobrą nazwę napisałam), ale musisz się dowiedzieć czy można je brać z lekami na tarczycę, bierzesz to tylko do owulacji. Narzeczonemu koniecznie cynk, selen, witaminę C i E, magnez, witaminę D, jest suplement, który zawiera to wszystko, ale jest niemiłosiernie drogi. Jeśli masz ograniczone fundusze możesz suplementować chociaż cynk, selen i witaminę E, do diety powinien wprowadzić ziarna słonecznika, pestki dyni, awokado. Nie jestem zwolenniczką suplementów, ale niestety w takich przypadkach są konieczne dość spore dawki, sama dieta jest niewystarczająca. Powiedz na co chorujesz, jakie badania miałaś robione?

    ef7d8c107bc70f13c04e82075d17dbc4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej zakochanaaw ja co prawda nie stosowałam ziół na owulację ani mój mąż ale za to brał macę na poprawę plemników oraz selen i cynk. Masz stwierdzony brak owulacji poprzez monitoring?

    Dong Quai ja właśnie kupiłam i mam zamiar łykać co prawda w innym celu ale też słyszałam ze pomaga przy owu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 11:14

  • Kotek90 Ekspertka
    Postów: 452 60

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka87 wrote:
    Hej dziewczyny :)

    Czy jest wśród Was osoba która za pomocą ziół czy innych wspomagaczy poprawiła sobie grubość endometrium? Na wczorajszej wizycie u gina okazało się że moje endo jest cieniutkie i chciałabym jak najszybciej to poprawić. Znacie sprawdzone metody? O winku i migdałach wiem ale może coś jeszcze? ;) Bd wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam :)
    Suszone morele, olej z wiesiołka do owulacji, acard, cynk, witamina C i D. A masz stwierdzoną przyczynę? U mnie próbowali przez jeden cykl leczyć to Viagrą, ale nic to nie dało, wiem że lepsze efekty przynoszą wlewy estrogenowe albo plastry z estrogenu. Czytałam też, że z naturalnych metod można sobie robić tampony borowinowe, trzeba się zaopatrzyć w borowinę i zrobić tampon samemu, niestety gotowych w necie nie znalazłam. Też się z tym problemem borykam. Słyszałam o ziołach o. Sroki na zrosty i się nad nimi zastanawiam, stosował ktoś? Każe Ci lekarz robić jakieś badania? Mi kazali zrobić HSC.

    ef7d8c107bc70f13c04e82075d17dbc4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotek90 olej z wiesiołka brałam kiedyś ale szczerze to nie wiem czy coś to pomogło chociaż mogę spróbować znowu, z acardem raczej nie bd kombinować. Póki co kupiłam ten Dong który chce zacząć brać od nowego cyklu , łykam wit. C i kwasek no i euthyrox 1x1. Wcześniej nie miałam problemów z endo i nie wiem czym to może być spowodowane, być może to tylko w tym cyklu bo jestem miesiąc po laparotomii i może to związane z operacją. Raczej tampony czy okłady odpadają bo operacja była na macicy więc nie chcę ingerować ale też słyszałam że na zrosty pomagają. Na razie nie mogę się starać dopiero po wygojeniu macicy.

  • Kotek90 Ekspertka
    Postów: 452 60

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka87 wrote:
    Kotek90 olej z wiesiołka brałam kiedyś ale szczerze to nie wiem czy coś to pomogło chociaż mogę spróbować znowu, z acardem raczej nie bd kombinować. Póki co kupiłam ten Dong który chce zacząć brać od nowego cyklu , łykam wit. C i kwasek no i euthyrox 1x1. Wcześniej nie miałam problemów z endo i nie wiem czym to może być spowodowane, być może to tylko w tym cyklu bo jestem miesiąc po laparotomii i może to związane z operacją. Raczej tampony czy okłady odpadają bo operacja była na macicy więc nie chcę ingerować ale też słyszałam że na zrosty pomagają. Na razie nie mogę się starać dopiero po wygojeniu macicy.
    A to u Ciebie pewnie jest to spowodowane operacją, więc na razie bym się tym nie przejmowała i odpuściła aż się wszystko zagoi. Donga też sobie na razie odpuść, bo co z tego, że będzie owulacja skoro endometrium cienkie, poczekaj aż się wszystko ładnie zagoi i działaj. U mnie problem pojawił się po łyżeczkowaniu i trwa już prawie rok, więc to zupełnie co innego. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i owocnych starań 🙂

    ef7d8c107bc70f13c04e82075d17dbc4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Donga nie bd brała na owulację bo ja ją mam i nie mam z tym problemu ;) bd go brała w innym celu tak jak wcześniej napisałam. Póki co też myślę że może to być od ingerencji w macicy ale jednak gdy wrócę do starań chce być pewna że wszystko jest cacy :) Wiem że zrosty usuwają histeroskopowo ale pewnie to też wiesz więc poza tymi borowinami nie znam innego sposobu na pozbycie się zrostów :/ Tobie również życzę wszystkiego dobrego i by wszystko szło pomyślnie ku szczęściu :)

  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zawsze u ginekolog miałam wizyty w okresach zbliżającej się owulacji lub w trakcie kiedy powinna następować i nic nie wskazywało, że ma nastąpić, nic się nie zmieniło, nic nie rosło itp. więc ginekolog powiedziała, że nie ma sensu chodzić na monitoring bo już widzi, że cykle mam bezowulacyjne. Ja miałam narazie robioną podstawę z krwii, z której wyszła insulinooporność. Narzeczony miał rozszerzone badanie nasienia i ogólnie badania wyszły dobrze, prócz morfologii plemników z której wyszła teratozospermia 0% prawidłowych plemników, był u urologa, usg jąder wyszło dobrze, że jądra ma zdrowe, zrobił badania krwi ale dopiero w sierpniu jakoś w połowie ma mieć wizytę i dowiedzieć się czy wszystko wyszło okej i czy potrzebna jakaś suplementacja... Tyle czasu... W ogóle cieszę się, że znalazłam to forum, że jest ktoś kto mnie rozumie.. z narzeczonym już się zaczynam trochę kłócić jak ciągle gadam o tym wszystkim... mówi, że już ma dość słuchania o tym i chce choć chwilę myślami od tego odpocząć :( A nikt z otoczenia nie rozumie, że zajście w ciążę to nie takie proste.... Kuzynka dwa miesiące temu powiedziała mi, że chyba zaczną się starać o dziecko a ostatnio wysłała mi zdjęcie usg, że jest w 6 tc i serduszko już bije... W pracy akurat byłam to wpadłam normalnie w histerię, że musiałam się do domu zwolnić... Najbardziej zabolał mnie tekst, gdzie wie, że mamy problemy "No to teraz Wy, na co czekacie" Oczywiście cieszę się, że jej się udało ale moja histeria wynikała po prostu z żalu do życia..

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw Doskonale Cię rozumiem co do kuzynki i uwierz że nie jesteś sama bo ja już tyle razy słyszałam podobne teksty i tylko cud że kogoś wtedy nie udusiłam ;) ale czas nauczył mnie pokory i po prostu warto czasem ugryźć się w język bo złość do niczego nie prowadzi. Miałam dni kiedy wyłam jak bóbr ale nie poddałam się i walczę dalej. Ty też się nie poddawaj bo to najważniejsze by mieć tę siłę, bo jak nie my to kto? ;) Uda się i nam bo kiedyś musi! A doktorka podczas monitoringu i stwierdzenia braku owulacji nie zaproponowała Ci stymulacji?

    zakochanaaw lubi tę wiadomość

  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka87 wrote:
    zakochanaaw Doskonale Cię rozumiem co do kuzynki i uwierz że nie jesteś sama bo ja już tyle razy słyszałam podobne teksty i tylko cud że kogoś wtedy nie udusiłam ;) ale czas nauczył mnie pokory i po prostu warto czasem ugryźć się w język bo złość do niczego nie prowadzi. Miałam dni kiedy wyłam jak bóbr ale nie poddałam się i walczę dalej. Ty też się nie poddawaj bo to najważniejsze by mieć tę siłę, bo jak nie my to kto? ;) Uda się i nam bo kiedyś musi! A doktorka podczas monitoringu i stwierdzenia braku owulacji nie zaproponowała Ci stymulacji?

    Narazie nie, powiedziała, że najpierw żeby mój spróbował poprawić wyniki i wtedy, żeby do niej przyjść i zaczniemy działać ze mną. Powiedziała, że mogłaby mi już dać coś ale, że szkoda męczyć mi organizm bo z takim nasieniem jak jest to i tak jeśli doszłoby do zapłodnienia to skończyłoby się raczej na poronieniu. Powiedziała, że w ciągu 3 miesięcy od zaczęcia leczenia przez mojego nasienie może się poprawić i mam po prostu być cierpliwą, leczyć się i fajnie by było jakbym zrzuciła trochę kilogramów.

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw rozumiem w sumie racja :) A Twój mąż badał hormony? Ja też coś myślę nad dietą może nie na schudnięcie ale by poprawić trochę samopoczucie i poziom hormonów.

  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka87 właśnie wczoraj miał pobieranie krwi i lekarz mu powiedział, że zrobią mu wszystkie badania związane z męską rozrodczością z tym, że dopiero na interpretację wyników ma iść w sierpniu i to tak w połowie dopiero :/ Bo do końca miesiąca nie ma już miejsc, później wyjeżdżamy na urlop, i lekarz ma też urlop itp.

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw ale wyniki dostanie wcześniej tak? Tzn będziecie je mieli do wglądu np. online? Czy dopiero w sierpniu przy odbiorze?

  • Kotek90 Ekspertka
    Postów: 452 60

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw wrote:
    Zawsze u ginekolog miałam wizyty w okresach zbliżającej się owulacji lub w trakcie kiedy powinna następować i nic nie wskazywało, że ma nastąpić, nic się nie zmieniło, nic nie rosło itp. więc ginekolog powiedziała, że nie ma sensu chodzić na monitoring bo już widzi, że cykle mam bezowulacyjne. Ja miałam narazie robioną podstawę z krwii, z której wyszła insulinooporność. Narzeczony miał rozszerzone badanie nasienia i ogólnie badania wyszły dobrze, prócz morfologii plemników z której wyszła teratozospermia 0% prawidłowych plemników, był u urologa, usg jąder wyszło dobrze, że jądra ma zdrowe, zrobił badania krwi ale dopiero w sierpniu jakoś w połowie ma mieć wizytę i dowiedzieć się czy wszystko wyszło okej i czy potrzebna jakaś suplementacja... Tyle czasu... W ogóle cieszę się, że znalazłam to forum, że jest ktoś kto mnie rozumie.. z narzeczonym już się zaczynam trochę kłócić jak ciągle gadam o tym wszystkim... mówi, że już ma dość słuchania o tym i chce choć chwilę myślami od tego odpocząć :( A nikt z otoczenia nie rozumie, że zajście w ciążę to nie takie proste.... Kuzynka dwa miesiące temu powiedziała mi, że chyba zaczną się starać o dziecko a ostatnio wysłała mi zdjęcie usg, że jest w 6 tc i serduszko już bije... W pracy akurat byłam to wpadłam normalnie w histerię, że musiałam się do domu zwolnić... Najbardziej zabolał mnie tekst, gdzie wie, że mamy problemy "No to teraz Wy, na co czekacie" Oczywiście cieszę się, że jej się udało ale moja histeria wynikała po prostu z żalu do życia..
    Ja od swojej przyszłej teściowej ostatnio usłyszałam, że „mam nie histeryzować i się pogodzić z tym, że jestem bezpłodna”, nikt mnie tak w życiu nie upokorzył. Rok temu poroniłam i dopiero co udało mi się z tym pogodzić, przeżyć żałobę, a ta mi z takim tekstem wyskoczyła. Narzeczonego tak nastawiła negatywnie do mojego leczenia, że na dzień dzisiejszy muszę przed nim ukrywać każdą wizytę u lekarza. Stwierdziła, że mam zapomnieć o in vitro, bo „nie daj Boże urodzę bliźniaki”, więc kochana jak widzisz nie jesteś z tym sama. A narzeczonemu daj czas, dla niego to też pewnie trudne, tym bardziej, że ma nie najlepsze wyniki. Mój ma dobre, więc cała wina jest zrzucona na mnie i to dosłownie. Obecnie chyba już się faktycznie zaczynam godzić z tym, że nie mogę mieć dzieci niż mam nadzieje na to, że ta histeroskopia coś pomoże. Cudów nie ma.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 12:37

    ef7d8c107bc70f13c04e82075d17dbc4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw wrote:
    Cześć! Możecie mi coś więcej powiedzieć o tych ziołach o. Sroki? Lubię herbatki ziołowe może akurat by coś zadziałało u mnie a kompletnie nie wiem o co chodzi :P Mam stwierdzone cykle bezowulacyjne, insulinooporność a narzeczony ma teratozospermie 0% prawidłowych plemników. Ja biorę Euthyrox, i Formetic (codziennie) i Duphaston (od 19dc przez 10dni) a narzeczony narazie nic nie ma przepisanego. Polecacie te ziółka? Jakie zacząć pić? Czy z lekami, które przyjmuję mogę je brać?
    Jeżeli chodzi o herbatę zioła ojca sroki nr3 to ja pije dopiero pierwszy cykl jak narazie to mogę Ci powiedzieć że odczuwam uczucie,, mokrosci" co dobrze wskazuję. Mierze temperate i w końcu nie mam samych gorek na wykresie ( możesz zerknąć do mnie na wykres). Narazie czekam na owu więc tyle.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotek90 nie rozumiem takich ludzi i ich dogryzania z czego to wgl wychodzi. Nie histeryzuj no masakra co za rada, gdyby była na Twoi miejscu to ciekawa jestem czy zachowała by stoicki spokój i lała na wszystko z góry a ten tekst z bliźniakami? A co złego jest w urodzeniu bliźniąt? Dla mnie to dwa szczęścia. Ja przed operacją też słyszałam dużo złotych rad i docinków które tak raniły . np od żony brata mojego męża że mam za duże parcie na dziecko i żeby wyluzowała albo że wolałaby nie mieć dzieci niż pozwolić mężowi spuścić się do kubka (była już w ciąży wtedy) A mi się płakać chciało tym bardziej że ona starała się aż pół roku ale kiedy wyluzowała im się udało i mnie też to radziła. Śmieszne bo jak taki ktoś może radzić osobie z problemami a nawet o nich nie wiedząc

  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iskierka87 wrote:
    zakochanaaw ale wyniki dostanie wcześniej tak? Tzn będziecie je mieli do wglądu np. online? Czy dopiero w sierpniu przy odbiorze?

    Właśnie nie :( dopiero w sierpniu wszystko..

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zakochanaaw wrote:
    Właśnie nie :( dopiero w sierpniu wszystko..

    Kurcze szkoda ale możecie się w tym czasie podkurować więc macie póki co luz, spróbuj zobaczyć w tym pozytywy, wierzę że nic się nie dzieje bez przyczyny. No i nie jesteś sama, ja muszę też trochę poczekać nim znów bd mogła wrócić do starań więc głowa do góry :) razem zawsze raźniej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 13:07

    zakochanaaw lubi tę wiadomość

  • zakochanaaw Autorytet
    Postów: 443 326

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotek90 jejku... Straszne... Jak można tak do kogoś powiedzieć... Ja tylko się nasłuchuje "kiedy dziecko, chce mieć wnuka, nie doczekam się, jak sobie sami nie zrobimy to się nie doczekamy" i co chwilę moje znajome w ciąży... Jestem rocznik 96 a niektóre już mają po 2 dzieci... Dobija mnie to, że dookoła się każdemu udaje a nam nie ;( Teściową się nie przejmuj rób swoje! Trzymam kciuki żeby się udało! Żeby wszystko szczęśliwie się skończyło! A co do bliźniaków to to np. moje marzenie 🤣 a w rodzinie mojego narzeczonego z męskiego pokolenia co chwilę są bliźniaki więc liczę na to że jak nam się uda to szczęście nam dopisze podwójnie 🤣🤣

    Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
    Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
    On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
    15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
    niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE <3
    03.11 - hematolog
    16.11 - klinika leczenia niepłodności
    cykle stymulowane... bez efektów :(
    04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
    21.01.21- beta 12,5
    01.02- mamy pęcherzyk!
    09.02 - mamy zarodek!
    15.02- mamy serduszko!!
    Nasz naturalny cud 🥰
  • Kamalaika Koleżanka
    Postów: 44 10

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy pijecie ziółka Ojca Sroki do owulacji czy pijecie dalej? Zastanawiam się jaki wpływ mogą mieć zioła na zagnieżdżenie i pierwsze dni dziecinki. Miałam owulację i teraz mam zagwostke czy pić ziółka dalej czy odstawić i zacząć na nowo jeśli okazałoby się , że cykl jest nietrafiony.
    Co myślicie?

‹‹ 5 6 7 8 9 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ