6tc i nic nie widać
-
WIADOMOŚĆ
-
Xgirl na tyle na ile Cię poznałam to czekanie na naturalne poronienie może być dla Ciebie trudne. Ja za każdym razem czekałam 2 tygodnie. To sa 2 tygodnie z wiedza że dziecko nie żyje i noszeniem go w sobie. To bardzo trudne tygodnie. Masz tyle cierpliwości? Nie wiem też jakie podejście mają w Niemczech Ale faktycznie dobrze jest zacząć od tabletek.
-
No to dobrze mnie poznalas;P Jestem meeeeeeega niecierpliwa. Pewnie dlatego juz po 9 miesiacach staran chcialam do in vitro podchodzic. Choc powiem szczerze, ze mam na chwile obecna po dziurki w nosie tych calych staran.
W ogole polecacie czekac naturalnie czy wziac tabletki od razu? Co jest lepsze? Po tabletkach moze szybciej pojsc ale ma to jakies negatywne skutki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2018, 17:21
-
nick nieaktualnyJa właśnie trafiłam do szpitala bo miałam skurcze i krwawilam. Jutro z rana mają podać mi tabletki i zobaczymy co dalej. Na szczęście na dyzurze będzie mój lekarz więc jakoś jestem spokojniejsza. A rozmawiałam z mężem w domu i powiedział zeby zadzwonić do dr że może jutro przyjadę bo cały dzień brzuch mnie bolał.i akurat sprawa się rozwiązała sama. Na USG pęcherzyk 25mm nadal pusty.zero rozwarcia:/
-
Sylvuszka wrote:Ja właśnie trafiłam do szpitala bo miałam skurcze i krwawilam. Jutro z rana mają podać mi tabletki i zobaczymy co dalej. Na szczęście na dyzurze będzie mój lekarz więc jakoś jestem spokojniejsza. A rozmawiałam z mężem w domu i powiedział zeby zadzwonić do dr że może jutro przyjadę bo cały dzień brzuch mnie bolał.i akurat sprawa się rozwiązała sama. Na USG pęcherzyk 25mm nadal pusty.zero rozwarcia:/
Bardzo mi przykro
Natomiast dobrze, że samo się czyści, w Twoim przypadku tabletki mogą bardzo pomóc. Jakbyś potrzebowała wsparcia po tym traumatycznym wydarzeniu to wejdź na "problemy i komplikacje" --> "poronienie i co dalej..." -
nick nieaktualny
-
Sylvuszka wrote:Dzięki,ale psychicznie czuje się bardzo dobrze.:)nawet lekarka była zdziwiona że taka spokojna jestem
xgirl,daj koniecznie znać co u ciebi
Cieszę się, że dobrze się trzymasz
Xgirl pisała na innym wątku, że na USG uwidoczniono zarodek i serduszko. -
Och Sylvuszko przykro mi Ja Cie bardzo dobrze rozumiem
Tak troche szczescia mialam i pokazal sie zarodek z bijacym sercem a juz bylam nastawiona na poronienie.Sylvuszka, Aleste lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny,
ja 11.11 zrobiłam testy i wyszły pozytywnie wg. owu to 6 tydzień. Wizytę u lekarza mam w poniedziałek. Bety z krwi nie robiłam, położna w przychodni powiedziała, że mam nie robić ( byłam spytać, czy mnie przyjmie szybciej). Czekać z betą na skierowanie od lekarza?. Testy potwierdził jeszcze jeden wykonany wczoraj. I czy to normalne, że przy dłuższym wysiłku ( rower) zaczyna pobolewać mnie brzuch? -
Aleste wrote:Dziewczyny,
ja 11.11 zrobiłam testy i wyszły pozytywnie wg. owu to 6 tydzień. Wizytę u lekarza mam w poniedziałek. Bety z krwi nie robiłam, położna w przychodni powiedziała, że mam nie robić ( byłam spytać, czy mnie przyjmie szybciej). Czekać z betą na skierowanie od lekarza?. Testy potwierdził jeszcze jeden wykonany wczoraj. I czy to normalne, że przy dłuższym wysiłku ( rower) zaczyna pobolewać mnie brzuch?
Nie czekaj na skierowanie, zrób betę dla własnego spokoju. I bóle podbrzusza we wczesnej ciąży są jak najbardziej normalne. Ja bym na Twoim miejscu na razie zrezygnowała z dużego wysiłku.Aleste lubi tę wiadomość
-
Kajcia wrote:Witajcie Kochane
Mój wczorajszy wynik bety to 11364 i mam dziś usg... Myslicie że juz bedzie coś widać ? Niby powinno ale... Jakie Wasze doświadczenia z taką betą ? -
Oleśka11 wrote:Nie czekaj na skierowanie, zrób betę dla własnego spokoju. I bóle podbrzusza we wczesnej ciąży są jak najbardziej normalne. Ja bym na Twoim miejscu na razie zrezygnowała z dużego wysiłku.
Dziękuje za poradę, wszyscy dookoła mi mówią, że przesadzam z chęcią zrobienia bety -
Kajcia wrote:Witajcie Kochane
Mój wczorajszy wynik bety to 11364 i mam dziś usg... Myslicie że juz bedzie coś widać ? Niby powinno ale... Jakie Wasze doświadczenia z taką betą ?
Przy takiej becie na pewno będzie widoczny pęcherz płodowy, prawdopodobnie z zarodkiem, ale na serduszko może być za wcześnie (średnio przy becie 17 tyś widać serduszko). -
Aleste wrote:Dziewczyny,
ja 11.11 zrobiłam testy i wyszły pozytywnie wg. owu to 6 tydzień. Wizytę u lekarza mam w poniedziałek. Bety z krwi nie robiłam, położna w przychodni powiedziała, że mam nie robić ( byłam spytać, czy mnie przyjmie szybciej). Czekać z betą na skierowanie od lekarza?. Testy potwierdził jeszcze jeden wykonany wczoraj. I czy to normalne, że przy dłuższym wysiłku ( rower) zaczyna pobolewać mnie brzuch?
Nie musisz wcale bety robić - będziesz spokojniesza. Jak testy pozytywne i nie ma krwawień/plamień, ani silnych bóli menstruacyjno-podobnych to się nie martw A brzuch będzie pobolewał tak czy inaczej. Jeśli wcześniej nie jeździłaś na rowerze to w ciąży sobie odpuść, a jak jeździłaś i nie ma ww. objawów to spokojnie możesz jeździć dalej. Brzuch będzie pobolewał na początku ciąży. -
nick nieaktualnyJa już po wszystkim,jak ktoś się ciekawy jak wygląda cały proces "usuwania" to:
Dają tabletki. Mnie po 30min cmil brzuch, później jak na okres i gdybym nie poszła do łazienki to nie zobaczyłabym że krwawię. Wezwali lekarza, dosłownie samo łyżeczkowanie to 5min ale drugie tyle badanie,podanie znieczulenia.i za 3godzinki do domu. -
nick nieaktualnyDwa miesiące żeby wszystko ładnie się zagoiło.czyli u mnie akurat jeden cykl+czas do owulacji na razie bez clo żeby dać odpocząć jajnikom. I dwóch lekarzy mi powiedziało że tabletki lepiej znoszą kobiety które naturalnie rodziły bo szyjką lepiej pracuje