beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
mersiak wrote:9 podejście.. więc pewnie dlatego
Smerfuj smerfie, aż do skutku jak to mówią
Nie ma znaczenia, które podejście bo i tak każda ciąża inna, nawet u tej samej osoby. Nie ma żadnych sensownych norm co do wysokości bety HCG w zależności od trwania ciąży - przedziały są tak szerokie, że równie dobrze mogłoby ich nie być, a i kobiety co w te przedziały się często nie łapią też rodzą zdrowe dzieci
Wczesna ciąża u Ciebie, wszystko może się teraz dziać
Skoro miałaś tyle przeżyć to może warto olać te bety, USG, wizyty do tego chociaż ukończonego 9 tygodnia (jeśli oczywiście nic się złego nie będzie dziać) i pójść do lekarza dopiero po przełamaniu tej granicy czasowej? -
Niestety od początku są krwawienia, przy każdej tak mam i muszę podtrzymywać.. kwestia brania leków.. Walczę o każdą póki jest dość spory przyrost..
Aniołek † 11.09.2010 (6tc), Aniołek †28.02.2015 (8t4d), Aniołek †14.03.2016 (6tc) i jeszcze 6 Aniołków... -
Leira wrote:Skąd krwawienia?
Niski progesteron?
Zwykle tak, mam lekko ponad 19, ale u mnie to za mało, od razu krwawienia.. Poza tym zbyt niska HCG
Aniołek † 11.09.2010 (6tc), Aniołek †28.02.2015 (8t4d), Aniołek †14.03.2016 (6tc) i jeszcze 6 Aniołków... -
Tusia20 wrote:W 34 dzisiaj jest 36 a wyniki z poniedziałku
Wynik nie ma żadnego znaczenia, poza tym, że potwierdza u Ciebie ciążę. U jednej kobiety w 5 tygodniu ciąży może być 80, a u drugiej 5000 - nic Ci to nie powie
W awaryjnych sytuacjach sprawdza się przyrost bety HCG co 48h, ale u Ciebie nie ma żadnych wskazań póki co
Idź na wizytę, lekarz zrobi USG, a jak nic nie będzie w macicy widać to powtórz USG dopiero jak Ci beta dojdzie do 5000. -
mersiak wrote:Tusia20 ja w 33dc miałam 170 i lekarz powiedział, że za niska..
Po co straszysz takimi tekstami?
Jedna kobieta może mieć owulację w połowie cyklu i od razu dochodzi do zapłodnienia, a inna tydzień później (mimo, że obie miały ostatnią miesiączkę tego samego dnia), obie są więc w tym samym dniu cyklu, tyle, że jedna kobieta ma starszą ciążę, a druga młodszą. Więc prognozowanie wysokości bety w odniesieniu do dnia cyklu to jakaś pomyłka.
Abstrahując nawet od tej sytuacji z owulacją to narastanie bety to też kwestia indywidualna (o to nie tylko indywidualna dla kobiety, ale i dla każdej ciąży u tej samej kobiety), u mnie w drugiej ciąży beta narastała wolniej niż w pierwszej, a jednak to ta druga ciąża, póki co, się utrzymuje.. -
Iwona1992 wrote:Powiedzcie mi dziewczyn czy przyrost jest prawidłowy. Beta miała podskoczyć o 66%, a u mnie jest tylko ok 54%.
12.02 1053
14.02 1625
Te 66% to orientacyjna skala, ciąża to nie matematyka, przyrost jest duży, nie ma powodów do zmartwieńIwona1992 lubi tę wiadomość
-
Iwona1992 wrote:Myślisz, żeby zrobić jeszcze raz 16.02?
Myślę, żeby poczekać spokojnie na USG. Bo jak zrobisz betę i wkręcisz sobie, że jest za niska, albo poczytasz mądrości w internecie to osiwiejesz, a potem na wizycie okaże się, że wszystko OK, ale stres, który zafundujesz maluchowi już będzie nieodwracalny.
Lekarze, jeśli zalecają beta HCG to zwykle raz - jako potwierdzenie ciąży, a potem umawiają pacjentkę na USG. Badania przyrostów są zlecane wyłącznie, kiedy w odczuciu lekarza pojawia się jakaś niepewność: np. w 6 tygodniu nie widać jaja w macicy - wtedy lekarz sprawdza co się dzieje z betą.
Nieprzypadkowo jest tak, ponieważ beta to śliski temat i naprawdę w każdej ciąży może być różnie. Żaden lekarz nie wystawi Ci diagnozy na podstawie samej bety, a kobiety same sobie takie diagnozy stawiają i to bazując, o zgrozo, na mądrościach z internetu.
Nic nie czytaj teraz, nie sprawdza, jesteś w ciąży i beta rośnie - to są fakty.
Trzeba poczekać do USG, żeby zobaczyć fasolkę
EDIT: Krwawisz jeszcze po tym duphastonie, czy już tylko plamienie, czy już może nic nie ma? Ja w tej ciąży też od początku krwawiłam/plamiłam, więc uznaję to teraz za dobry objaw ciąży. W pierwszej nie krwawiłam i się nie udało
EDIT 2: Znalazłam w innym wątku wpisy dziewczyny, z którą rozmawiałam, a ona miała niemalże identyczną sytuację jak Ty, wklejam cytaty:
Wysłany: 11 lutego, 08:50
toyotarav4 napisała:
zrobilam kolejna beta hcg no i wedlug mnie to wyraznie jest po wszystkim bo rosnie ale zupelnie nie miesci sie w normach
5 luty 1165
7 luty 1560
10 luty 2380
pewnie bedzie rosla pomalu poki pecherzyk bedzie i cialko zółte a zarodek i tak nie bedzie sie rozwijał. ;(
Wysłany: 12 lutego, 13:43
toyotarav4 napisała:
No wiec jest zarodek 2,1 mm z bijacym serduszkiem. SZOK. przy złych wzrostach bety.
Wszystko jest u niej OK
A też panikowała, że "wg niej" beta jest za niska. Więc jak widzisz przyrosty są jak najbardziej OK - czekamy na Twoje USG i wiadomość o małej fasolceWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2018, 08:29
-
Leira wrote:Myślę, żeby poczekać spokojnie na USG. Bo jak zrobisz betę i wkręcisz sobie, że jest za niska, albo poczytasz mądrości w internecie to osiwiejesz, a potem na wizycie okaże się, że wszystko OK, ale stres, który zafundujesz maluchowi już będzie nieodwracalny.
Lekarze, jeśli zalecają beta HCG to zwykle raz - jako potwierdzenie ciąży, a potem umawiają pacjentkę na USG. Badania przyrostów są zlecane wyłącznie, kiedy w odczuciu lekarza pojawia się jakaś niepewność: np. w 6 tygodniu nie widać jaja w macicy - wtedy lekarz sprawdza co się dzieje z betą.
Nieprzypadkowo jest tak, ponieważ beta to śliski temat i naprawdę w każdej ciąży może być różnie. Żaden lekarz nie wystawi Ci diagnozy na podstawie samej bety, a kobiety same sobie takie diagnozy stawiają i to bazując, o zgrozo, na mądrościach z internetu.
Nic nie czytaj teraz, nie sprawdza, jesteś w ciąży i beta rośnie - to są fakty.
Trzeba poczekać do USG, żeby zobaczyć fasolkę
EDIT: Krwawisz jeszcze po tym duphastonie, czy już tylko plamienie, czy już może nic nie ma? Ja w tej ciąży też od początku krwawiłam/plamiłam, więc uznaję to teraz za dobry objaw ciąży. W pierwszej nie krwawiłam i się nie udało
EDIT 2: Znalazłam w innym wątku wpisy dziewczyny, z którą rozmawiałam, a ona miała niemalże identyczną sytuację jak Ty, wklejam cytaty:
Wysłany: 11 lutego, 08:50
toyotarav4 napisała:
zrobilam kolejna beta hcg no i wedlug mnie to wyraznie jest po wszystkim bo rosnie ale zupelnie nie miesci sie w normach
5 luty 1165
7 luty 1560
10 luty 2380
pewnie bedzie rosla pomalu poki pecherzyk bedzie i cialko zółte a zarodek i tak nie bedzie sie rozwijał. ;(
Wysłany: 12 lutego, 13:43
toyotarav4 napisała:
No wiec jest zarodek 2,1 mm z bijacym serduszkiem. SZOK. przy złych wzrostach bety.
Wszystko jest u niej OK
A też panikowała, że "wg niej" beta jest za niska. Więc jak widzisz przyrosty są jak najbardziej OK - czekamy na Twoje USG i wiadomość o małej fasolce