beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
bąbel922 wrote:Leira dzięki za odpowiedź, Moja gin już stwierdziła, że się odbudowało, wiec nie wiem dlaczego karze czekać... Też tak myślę, że kwestia ile czasu po zabiegu można się starać jest indywidualna dla każdej kobiety, a ona potraktowała sprawę szablonowo i 3 miesiące to 3 miesiące, nie ważne, że już jest wszystko ok.
Nie wiem czemu każe czekać. Może są inne fakty, które nam są nieznane? Ciężko powiedzieć, ale powinna Ci dokładnie wytłumaczyć sprawę. -
Ja myślę, że polscy lekarze tak po prostu mówią, ale dlaczego to nie wiem. Czytałam na innych wątkach, że amerykańscy lekarze odbiegają od odczekania 3 mscy, jeśli wszystko jest OK, bo podobno większy procent ciąż po poronieniu jest zakończonych szczęśliwie i szybko poczętych, bez problemów. Co ma być to będzie. Podobno jeśli dojdzie do zapłodnienia to znaczy, że organizm jest gotowy na nowe życie. Na razie czekam na okres.Aniołek... 11 tydzień
2 cs po rocznej przerwie. -
bąbel922 wrote:Ja myślę, że polscy lekarze tak po prostu mówią, ale dlaczego to nie wiem. Czytałam na innych wątkach, że amerykańscy lekarze odbiegają od odczekania 3 mscy, jeśli wszystko jest OK, bo podobno większy procent ciąż po poronieniu jest zakończonych szczęśliwie i szybko poczętych, bez problemów. Co ma być to będzie. Podobno jeśli dojdzie do zapłodnienia to znaczy, że organizm jest gotowy na nowe życie. Na razie czekam na okres.
No jasne, poczekaj na okres i zrób USG, a potem sama zdecydujesz - lekarz jest tylko medycznym doradcą, a decyzja jest Twoja -
Oj dziewczyny ja jestem zdolowana kompletnie. Od wczoraj leżę na kardiologii bo mam lekkie problemy z nadciśnieniem. Przed podaniem leków mówiłam, że mogę być w ciąży i zrobili beta hcg i wyszła 2.54. Dzisiaj po obchodzie miałam konsultację ginekologiczna i jeszcze raz pobrano krew. Wynik beta hcg 4.3. Nie miałam iść ani nic.. Lekarz zlecił luteine pod język po 2 tabletki na raz rano i wieczór. Tak czy siak przyrost wydaje mi się bardzo mały- znów odstęp od badań to jakieś 12-15 godzin... i czuje że nic już z tego nie będzie. Leżę dalej na tej kardio i już sama nie wiem o czym mam myśleć.. może w poniedziałek coś się wyjaśni na obchodzie;( czy ta lutka to nie jest jedynie przedłużanie tego wszystkiego? ;( mąż przyleciał z bobo testem rano i znów przepiękny bladzioch. Kupił nawet 2 żeby zatestować w poniedziałek jeśli krwawienie nie przyjdzie i zobaczyć czy choć trochę ciemnieje- chociaż i tak pewnie w pon powtórzą mi bete. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki
-
Anais wrote:Oj dziewczyny ja jestem zdolowana kompletnie. Od wczoraj leżę na kardiologii bo mam lekkie problemy z nadciśnieniem. Przed podaniem leków mówiłam, że mogę być w ciąży i zrobili beta hcg i wyszła 2.54. Dzisiaj po obchodzie miałam konsultację ginekologiczna i jeszcze raz pobrano krew. Wynik beta hcg 4.3. Nie miałam iść ani nic.. Lekarz zlecił luteine pod język po 2 tabletki na raz rano i wieczór. Tak czy siak przyrost wydaje mi się bardzo mały- znów odstęp od badań to jakieś 12-15 godzin... i czuje że nic już z tego nie będzie. Leżę dalej na tej kardio i już sama nie wiem o czym mam myśleć.. może w poniedziałek coś się wyjaśni na obchodzie;( czy ta lutka to nie jest jedynie przedłużanie tego wszystkiego? ;( mąż przyleciał z bobo testem rano i znów przepiękny bladzioch. Kupił nawet 2 żeby zatestować w poniedziałek jeśli krwawienie nie przyjdzie i zobaczyć czy choć trochę ciemnieje- chociaż i tak pewnie w pon powtórzą mi bete. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki
Ale na czym polega Twój problem, bo ja się zgubiłam?
Beta przyrasta ponad 100 % w 24h, że niska wartość wyjściowa to co? U każdej kobiety i w każdej ciąży jest inaczej. Przedział wartości beta HCG dla 4 tygodnia ciąży waha się od 5-5000mU/ml, co oznacza, że mając 5mU/ml jesteś w tak samo wartościowej ciąży, co mając 5000 mU/ml.
Oczywiście, że nikt Ci tu nie wywróży czy ciąża rozwinie się bez komplikacji - ja przy becie na poziomie dziesiątek tysięcy mU/ml miałam patologię w postaci pustego jaja, a w tej ciąży przy dużo niższej becie i krwiaku ciąża się, póki co, rozwija.
Z takim podejściem jak Twoje to nie będzie dobrze. Więc zbierz się do kupy i zacznij patrzeć na sprawę optymistycznie. -
Bąbel gratuluję podwyżki. Sprawa u mnie się wyjaśniła. Beta podskoczyla do 30 i.. miesiączka. Biochem. No cóż... jest tego dobra strona- zachodzę w ciążę. Jednak mam też postanowienia.. Beta dopiero jak spóźnię się @ i basta. Lekarz jednak powiedział że można zacząć starania już w tym cyklu, ale mam wątpliwości.. jeden chyba bezpieczniej będzie odczekać. Wcześniej nie pisalam- o syna starałam się rok- bez wspomagaczy, bez wyliczeń i mierzenia temp. Bhcg w dniu okresu wyniosła 25 i nikt nie dawał nam szans. Ale urodziłam w 36tyg synka z wagą 2400g. cieszę się bardzo, że moja sytuacja się sama rozwiązała. Nie uciekam stad- pozwolę sobie z wami zostać na kolejne cykle całuje was i mimo wszystko wysyłam duuuzo pozytywnej energii!
-
Anais wrote:Bąbel gratuluję podwyżki. Sprawa u mnie się wyjaśniła. Beta podskoczyla do 30 i.. miesiączka. Biochem. No cóż... jest tego dobra strona- zachodzę w ciążę. Jednak mam też postanowienia.. Beta dopiero jak spóźnię się @ i basta. Lekarz jednak powiedział że można zacząć starania już w tym cyklu, ale mam wątpliwości.. jeden chyba bezpieczniej będzie odczekać. Wcześniej nie pisalam- o syna starałam się rok- bez wspomagaczy, bez wyliczeń i mierzenia temp. Bhcg w dniu okresu wyniosła 25 i nikt nie dawał nam szans. Ale urodziłam w 36tyg synka z wagą 2400g. cieszę się bardzo, że moja sytuacja się sama rozwiązała. Nie uciekam stad- pozwolę sobie z wami zostać na kolejne cykle całuje was i mimo wszystko wysyłam duuuzo pozytywnej energii!
Rozsądna decyzja z tym odpuszczeniem bety. Widzę, że dużo kobiet robi to badanie jeszcze przed terminem spodziewanej miesiączki, a potem ma 4-5 tygodni stresu bo wartość bety jej się nie podoba, albo przyrost, czeka na USG, a tam nic nie widać, więc jeszcze większy stres, etc. A wystarczyłoby odpuścić, zrobić po prostu zwykły test z moczu po terminie miesiączki, odczekać tydzień i pójść na USG - ile stresu oszczędziłoby się tej fasolce..
Nie wiadomo czy gdyby kobieta nie zrobiła tej bety i nie stresowałaby się od połowy cyklu do 6 tygodnia to czy ciąża, która nie rozwinęła się prawidłowo, byłaby zdrowa? Czasem jak tak czytam to forum to nachodzi mnie taka refleksja czy kobiety same nie zabijają swoich ciąż tym makabrycznym stresem, na które same się narażają! W pierwszej ciąży miałam podobnie, zostałam nastraszona przez lekarza ciążą pozamaciczną i z tym stresem chodziłam 2-3 tygodnie, aż ciąża przestała się rozwijać i pozostało puste jajo. Niby to się zdarza, ale jaką mam pewność, że stres nie zabił tej ciąży?
Dlatego pochwalam rozsądne podejście i życzę Ci najlepszego, obyś już zaskoczyła w kolejnym cyklu i została mamą po raz kolejny -
Doczekałam się wizyty u tej polecanej ginki, miała mega dokładny aparat do usg i okazało się, że ta podłużna plamka to jednak krwiak podkosmówkowy - stąd te niskie przyrosty bety. Ciąża na pewno nie ma 5t4d jak wynika z cyklu, tylko około 3t, czyli przesunęła mi się owulacja i/lub zarodek się wolniej rozwija - dlatego wyszedł taki bladzioch w dniu kiedy @ nie przyszła.
Teraz muszę się oszczędzać, nie dźwigać i dostałam na podtrzymanie dupka 2xdz. Sam pęcherzyk jest ładny i okrąglutki, widać w nim coś jakby zalążek ciałka żółtego, co bardzo mnie podniosło na duchu, ale nie wiadomo co będzie dalej, za 2 tyg. kolejne usg. Pani dr ma pacjentkę z takim krwiakiem i tam ciąża się dobrze rozwija, więc jest nadzieja
Leira, masz rację - przed @ nie ma co badać bety i się nakręcać, ja zbadałam dzień po @, a i tak teraz żałuję tego całego stresu - mogłam zbadać dopiero po tygodniu. Chociaż te 3 badania okazały się ważne, bo ze świadomością krwiaka już się tak nie będę przeciążać... nie sądziłam, że już tak wcześnie muszę się oszczędzać. No i nie dostałabym dupka, a jak się okazuje, jest potrzebny."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Marcelina85 wrote:Doczekałam się wizyty u tej polecanej ginki, miała mega dokładny aparat do usg i okazało się, że ta podłużna plamka to jednak krwiak podkosmówkowy - stąd te niskie przyrosty bety. Ciąża na pewno nie ma 5t4d jak wynika z cyklu, tylko około 3t, czyli przesunęła mi się owulacja i/lub zarodek się wolniej rozwija - dlatego wyszedł taki bladzioch w dniu kiedy @ nie przyszła.
Teraz muszę się oszczędzać, nie dźwigać i dostałam na podtrzymanie dupka 2xdz. Sam pęcherzyk jest ładny i okrąglutki, widać w nim coś jakby zalążek ciałka żółtego, co bardzo mnie podniosło na duchu, ale nie wiadomo co będzie dalej, za 2 tyg. kolejne usg. Pani dr ma pacjentkę z takim krwiakiem i tam ciąża się dobrze rozwija, więc jest nadzieja
Leira, masz rację - przed @ nie ma co badać bety i się nakręcać, ja zbadałam dzień po @, a i tak teraz żałuję tego całego stresu - mogłam zbadać dopiero po tygodniu. Chociaż te 3 badania okazały się ważne, bo ze świadomością krwiaka już się tak nie będę przeciążać... nie sądziłam, że już tak wcześnie muszę się oszczędzać. No i nie dostałabym dupka, a jak się okazuje, jest potrzebny.
Spoko krwiak się wchłonie a ciąża rozwinie się prawidłowo, tylko już nie stresujMarcelina85 lubi tę wiadomość
-
Dziewcyny, dzisiaj robiłam betę po 72h i wyszło 359. Wcześniej był wzrosty o 300%, a teraz o 160% myslicie, ze to ok?
9ddpo - 10,8
10 dpo 25,0
12 dpo 89,0
15 dpo 359.0.
-
Littlegirl wrote:Dziewcyny, dzisiaj robiłam betę po 72h i wyszło 359. Wcześniej był wzrosty o 300%, a teraz o 160% myslicie, ze to ok?
9ddpo - 10,8
10 dpo 25,0
12 dpo 89,0
15 dpo 359.0.
Po co ta beta tak wcześnie? Lubisz się stresować co? Przyrosty są super, gratuluję ciąży i dobrze radzę: OLEJ BETĘ zanim zabijesz swoją ciążę stresem. Zapisz się do lekarza na USG za 2 tygodnie i ciesz się ciążąLittlegirl lubi tę wiadomość