beta hcg
-
WIADOMOŚĆ
-
Anais kolejny cykl to kolejne szanse... Tak jak mowisz, wazne jest ze zachodzisz w ciaze. Wkocu sie uda, glowa do gory !
Marcelina cierpliwosci. Oszczedzaj sie i poczekaj, nie mysl o tym tylko sie rozpieszczaj
U mnie sytuacja wyglada tak, dzis jest 31 dzien po zabiegu. Rano jak szykowalam sie do pracy nagle zrobilo mi sie niedobrze.. Zwymiotowalam i totalnie mi przeszlo. Dziwna sytuacja... Do tej pory nic. Nie wiem co o tym myslec.Marcelina85 lubi tę wiadomość
Aniołek... 11 tydzień
2 cs po rocznej przerwie. -
Martusiaa wrote:Witam czy ktoś miał przyrost bety po 48 H ponad 300%? I wszystko było ok?
W 27 dc beta -299,26
W 29 dc beta - 973,44
Czemu miałoby nie być OK? Na początku beta rośnie szybciej, potem zwalnia. Może też być tak, że to ciąża bliźniacza, wtedy beta przyrasta jeszcze szybciej. Aczkolwiek jest zbyt wcześnie, żeby wyrokować - USG da Ci odpowiedź czy ciąża jest pojedyńcza czy nie
Zapisz się w skończonym 6 tygodniu na wizytę u lekarza z USG i będziesz wszystko wiedzieć -
Dziewczynki, mnie wypuścili dziś że szpitala. Na usg czysto, Endo cienkie. Wczoraj beta 14 a dziś przy wpisie 13. Spadło o jednostkę w ciągu kilkunastu godzin. Krwawienie już ustaje. Zdziwiłam się, że nie było żadnych skrzepow. Wszystko poszło płynnie. Za tydz mam skontrolować betę... jedyne co to jeszcze pobolewaja mnie piersi i temperatura się trzyma na 37.4. Już nie miałam sił czekać bezczynnie w łóżku na wypis i odbiorę to wieczorem lub jutro... ciekawa jestem co tam nawypisywali. Jakoś nie miałam czasu pisać.. z kardiologii przenieśli mnie na ginekologie i dostawalam jedynie środki przeciwbólowe... eh. Co nas nie zabije to nas wzmocni.... zdrówka dla Was kobietki.
-
Bąbel na mdłości najlepsze są migdały:) serio. Mnie na oddziale też brało na wymioty. Ale to już chyba psychika swoje zrobiła i stres cieszę się, że ja nie musiałam mieć zabiegu.. dzisiaj jeszcze nie byli pewni czy mnie wypuścić bo spodziewali się bety dużo niższej no ale że na oddziale brakowało miejsc... u nas to hurtowo- babki biorą na zabiegi hsg i lyzeczkowanie- dają łóżko na 4h i do domu. Leżałam przy dyżurze to tylko słyszałam jak mówią między sobą który to brzuch na blok już pojechał. Normalnie jakby na akord jechały.
-
Dziewczyny podniescie mnie na duchu. 3 dni temu beta moja wynosila 122.10 a dzisiaj po 3 dniach wzrosla do 448.80. Niby w normie ale niestety w dole normy. W 72 godziny powinna wzrosnac o 117% do 386, a wzrosla o 138% do tych 448.
Czy to ze mimo ze w normie ale u dolu normy zle rokuje? Dodam ze pierwsza beta miala 36 i w 2 dni wzrosla az do 122... a teraz o tyle mniejszy przyrost -
Nie martw się, u mnie wzrasta o wiele wolniej i moja ginka powiedziała, że ciąża to nie matematyka Nie ma co za wcześnie i za często badać bety i się martwić na zapas, lepiej poczekać cierpliwie na usg. Zbyt częste oddawanie krwi i stres tylko osłabiają organizm, a w ciąży trzeba się oszczędzać. Ja zaczęłam kontrolować HCG od 28dc (dzień po oczekiwanej @) i się tylko niepotrzebnie stresowałam przez tydzień.
Boje wyniki:
15 dpo: 223
19 dpo: 321 - w 96h wzrosło 43,9% (w 48h wzrosło 15,7% zamiast 66%)
22 dpo: 486,8 - w 72h wzrosło 51,7% (w 48h wzrosło 23.1% zamiast 66%)
Tendencja jest wzrostowa i to najważniejsze. Moja ginka powiedziała, że ważniejszy jest obraz na USG niż beta. U mnie widać pęcherzyk i cień ciałka żółtego i moja gin jest dobrej myśli - mimo krwiaka, który hamował przyrost bety, ale krwiaki pojawiają się u co 5-tej ciężarnej i 90% z nich się wchłania. Ja teoretycznie jestem 5t5d, a w praktyce około 3t i to się często zdarza, bo owulacja czasem się przesuwa, a czasem zarodek dłużej się rozwija.
Na pewno wszystko będzie ok"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
plemniczka wrote:Dziewczyny podniescie mnie na duchu. 3 dni temu beta moja wynosila 122.10 a dzisiaj po 3 dniach wzrosla do 448.80. Niby w normie ale niestety w dole normy. W 72 godziny powinna wzrosnac o 117% do 386, a wzrosla o 138% do tych 448.
Czy to ze mimo ze w normie ale u dolu normy zle rokuje? Dodam ze pierwsza beta miala 36 i w 2 dni wzrosla az do 122... a teraz o tyle mniejszy przyrost
Po co tą betę robisz? Lubisz żyć w napięciu?
Wszystko jest OK i skończ sprawdzać bo to tylko może ciąży zaszkodzić (stres), a jakby się coś złego miało wydarzyć to na tym etapie tego nie zatrzymasz, jedyne co możesz zrobić to pozwolić się tej ciąży rozwijać.
Dopóki nic się nie dzieje - nie ma krwawienia, plamienia i ostrych bóli to przyjmujemy, że ciąża jest zdrowa i nie ma się czym martwić. -
Anais chyba coś mi siadło na żołądku, bo to było tylko jednorazowe. Od tej pory nic, ciągle czekam na okres, bo chce już zacząć starania
Plemniczka tylko cierpliwość i spokój Ci pozostał... Olej badania tylko poczekaj na USG, a przyrost według mnie masz prawidłowy. Każda ciąża jest inna i beta w każdej ciąży przyrasta inaczej. Nie ma reguły. Ważne, że rośnie.
Dziewczyny ja wiem, że jak znów się uda to wrzucę na luz i będę cierpliwie czekać a nie latać na USG co tydzień... Może zrobię bete na początku żeby zobaczyć czy wzrasta, ale na tym koniec Teraz tak mówię i mam nadzieje, że tak będzie
Marcelina kiedy następna wizyta ??Marcelina85 lubi tę wiadomość
Aniołek... 11 tydzień
2 cs po rocznej przerwie. -
Dziewczyny pytanie z innej beczki... jak długo po poronieniu testy wychodzą pozytywne? Za tydzień mam zleconą betę ale położna mówiła żeby jeszcze dzisiaj i za 2 dni zrobić test- no i że hcg było już tak nisko, że powinno szybko spaść do zera. Tymczasem wieczorem nadal piękny pozytyw/ czułość 25(Ale tego się spodziewałam.. ) i ciekawa jestem jak długo...
-
Anais wrote:Dziewczyny pytanie z innej beczki... jak długo po poronieniu testy wychodzą pozytywne? Za tydzień mam zleconą betę ale położna mówiła żeby jeszcze dzisiaj i za 2 dni zrobić test- no i że hcg było już tak nisko, że powinno szybko spaść do zera. Tymczasem wieczorem nadal piękny pozytyw/ czułość 25(Ale tego się spodziewałam.. ) i ciekawa jestem jak długo...
To złożony temat: przy poronieniu całkowitym spadek bety powinien nastąpić średnio do 4-5 tygodni czyli tak, jak powinien pojawić się pierwszy okres (nowy cykl). Wiem, że są przypadki gdzie ten termin może się wydłużyć, ale na pewno przekroczenie tych 4-5 tygodni powinno być skonsultowane z lekarzem.
Jeśli chodzi o poronienie niecałkowite to tu już może być wesoło, generalnie jak spadek bety jest powolny to można takie podejrzenie poronienia niecałkowitego wysnuć, ale to już może wyjść wcześniej na USG. -
Leira, na wypisie mam rozpoznanie: poronienie samoistne dokonane. No i wyniki bety w dzisiejszym dniu 13.4 mIu. Na usg nie było widać nic, nawet najbardziej skromnego pęcherzyka- stąd myślałam, że negatywny test będzie dużo szybciej niż w przypadku poronienia starszej ciąży lub ciąży z wyższą betą
Moja nie dobiła nawet do 40 no nic... pozostaje czekać do naturalnej @ -
Anais wrote:Leira, na wypisie mam rozpoznanie: poronienie samoistne dokonane. No i wyniki bety w dzisiejszym dniu 13.4 mIu. Na usg nie było widać nic, nawet najbardziej skromnego pęcherzyka- stąd myślałam, że negatywny test będzie dużo szybciej niż w przypadku poronienia starszej ciąży lub ciąży z wyższą betą
Moja nie dobiła nawet do 40 no nic... pozostaje czekać do naturalnej @
Ja na wypisie (po indukcji poronienia farmakologicznego) też miałam napisane, że poronienie całkowite, miesiąc później miałam kolejny zabieg, tym razem łyżeczkowania
Od razu mówię, że nie straszę - u mnie ciąża była dużo starsza, ponad 10 tygodni, wielkie jajo, a beta w setkach tysięcy mU/ml.
Na szybkość spadania bety ma wpływ wartość bety wyjściowej (im wyższa przed poronieniem tym dłużej będzie się zerować), całkowitość poronienia, oraz indywidualne predyspozycje organizmu do regeneracji.
Z tego co wiem to u Ciebie poronienie to świeża sprawa więc to jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek wyrokowanie.
Generalnie przyjmuje się, że po poronieniu średnio krwawi się ok. 2 tygodnie - i myślę, że po tym czasie najlepiej zrobić pierwszą betę. Jeśli krwawienie bądź plamienie nie ustąpi to trzeba to skonsultować z lekarzem i zapewne wykonać USG. Jeśli po 2 tygodniach test z moczu wyjdzie dodatni to zrobiłabym betę HCG z krwi i jeśli okaże się, że niewiele zmalała od wartości "ciążowej" to powtórzyłabym badanie po 48h, żeby zobaczyć jak wygląda spadek. Jeśli będzie znikomy lub bardzo niski to lekarz pewnie zleci dodatkowe badanie USG i wtedy podejmie decyzję, czy podać leki na usunięcie resztek, czy wykonać zabieg.
Aczkolwiek tak jam mówię, jeszcze za wcześnie na dywagacje. Trzeba sobie dać min te 2 tygodnie. -
U mnie krwawienie już ustało. Całą sytuacja przebiegała bez bólu lub skurczy no i bez skrzepów- szczerze mówiąc najbardziej bałam się właśnie tych skrzepów bo skoro w czasi3 normalnej @ mam wielgachne to co dopiero przy poronieniu. No ale bez. Mam nadzieję, że nic tam nie zostało przeoczone i faktycznie się oczyscilo. Póki nic mnie nie boli i nie gorączkuje- jestem spokojna współczuję Ci bardzo sytuacji, która przeszłaś;(
-
Anais wrote:U mnie krwawienie już ustało. Całą sytuacja przebiegała bez bólu lub skurczy no i bez skrzepów- szczerze mówiąc najbardziej bałam się właśnie tych skrzepów bo skoro w czasi3 normalnej @ mam wielgachne to co dopiero przy poronieniu. No ale bez. Mam nadzieję, że nic tam nie zostało przeoczone i faktycznie się oczyscilo. Póki nic mnie nie boli i nie gorączkuje- jestem spokojna współczuję Ci bardzo sytuacji, która przeszłaś;(
Dobrze, że nie krwawisz, ale z betą jeszcze poczekaj do tych 2 tyg po poronieniu, bo jeszcze za wcześnie na diametralny spadek -
bąbel922, Ja teraz już czekam cierpliwie i od czasu tamtego usg już nie badam bety. Mam nadzieję, że moja histeria w dniu odebrania drugiego wyniku bety nic nie zaszkodziła (przepłakałam cały wieczór i do czasu konsultacji z ginką chodziłam zdołowana). Nie mam plamień ani krwawień, więc jest ok:) Następna wizyta 12 marca, a w poniedziałek idę do endokrynologa."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Dodzwoniłam się.. Mam wrócić na oddział do przyjęcia. Dziewczynki.. Tak bardzo się boję.. powiedzieli mi tylko że zrobią badania i zdecydują jutro czy będę miała lyzeczkowanie... Bo być może macica nie oczyscila się dokładnie. Ale martwi mnie, że ten przyrost jest w normie nie powinien być niższy przy pozostałych resztkach? Na usg na pewno znowu nic nie znajdą.. czy zgodzić się na lyzeczkowanie w takim wypadku? błagam, pocieszcie mnie...
-
Anais wrote:Dodzwoniłam się.. Mam wrócić na oddział do przyjęcia. Dziewczynki.. Tak bardzo się boję.. powiedzieli mi tylko że zrobią badania i zdecydują jutro czy będę miała lyzeczkowanie... Bo być może macica nie oczyscila się dokładnie. Ale martwi mnie, że ten przyrost jest w normie nie powinien być niższy przy pozostałych resztkach? Na usg na pewno znowu nic nie znajdą.. czy zgodzić się na lyzeczkowanie w takim wypadku? błagam, pocieszcie mnie...
Skacząca beta jest zwykle objawem ciąży biochemicznej, skąd pomysł na pozamaciczną? Jak sama nazwa wskazuje w ciąży pozamacicznej widać pęcherz poza macicą. Łyżeczkowanie w ciemno niewidocznego, na USG, pęcherza wydaje mi się ostatecznością, spróbuj porozmawiać z lekarzem o indukcji farmakologicznej poronienia, zanim podejmiesz decyzję o inwazyjnym zabiegu przy tak młodziutkiej ciąży.