X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Czy ja wariuje? Zanik objawów 10 tydzień
Odpowiedz

Czy ja wariuje? Zanik objawów 10 tydzień

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bizonka wrote:
    Leira w 8. Zaraz poszukam suwaczków :)

    Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama i nie oszalałam!

    Dziś w sumie pierwszy dzień kiedy czuje się normalnie (i to wprawia mnie w paranoję), ale też nie muszę o wszystko prosić męża i siedzę przy laptopie zamiast leżeć w łóżku! Jaka ulga :p
    Biedni ci nasi mężowie,
    Mój tez musi od miesiaca ogarniac wszystko, bo ja mam zakaz wysiłku przez krwiaka.i jeszcze musi wysluchiwac moich czarnych mysli, ze na pewno cos złego sie dzieje. Mam nadzieje, że jutro nasze objawy wrócą :-)

  • Bizonka Autorytet
    Postów: 483 110

    Wysłany: 15 lutego 2018, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój do tego wszystkiego ma na głowie psa, który diametralnie zmienił swoje zachowanie. I do tej pory nie mógł gotować na zaś, bo to co wtedy raz smakowało i wchodziło, mogło za 5 min śmierdzieć trucizną... Masakra!

    31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM 29.09.2018-- USG 22.09.2018
    w57vdqk3h42q0fr4.png
    m3sxrjjgx23zok21.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    Krążek w 11 tygodniu?
    Pierwsze słyszę o zakładaniu krążka w tak wczesnej ciąży. Normalnie zakłada się to od 20 tygodnia, to tzw. pessar.

    Może chodziło mu o to, że gdyby szyjka się w późniejszej ciąży zaczęła skracać to, można założyć pessar? A Ty coś poprzekręcałaś? :D

    A plamienia to norma, też długo miałam (po krwiaku)

    No własnie powiedział, że teraz. Ale tak myślę, że to lekarz starej daty, który prowadził ciążę mojej mamy jeszcze i jej założył szewek (kiedys ponoc jedyna opcja) jak tylko dowiedział się, że jest w ciąży. Więc może on po prostu tak lubi

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mój powiedział, że jak zawsze chciał dwoje dzieci to teraz pozostanie przy jednym bo on kolejnej ciąży nie wytrzyma psychicznie bo tak go męczę moim czarnowidztwem. Powiem wam dziewczyny, że ja chyba też pozostanę przy jednym dziecku bo sama wiem jak źle psychicznie znoszę tą ciążę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U Was jest lepiej, bo macie chociaz ustawione suwaczki. Ja boje sie nawet to zrobic, bo widzę jak za chwile bede musiala go usuwac i bedzie mi przykro :( ja tez marzyłam zawsze o trójce, a teraz zadowole sie chociaż jednym, nie dowierzam, że uda mi sie je mieć :(

  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    No własnie powiedział, że teraz. Ale tak myślę, że to lekarz starej daty, który prowadził ciążę mojej mamy jeszcze i jej założył szewek (kiedys ponoc jedyna opcja) jak tylko dowiedział się, że jest w ciąży. Więc może on po prostu tak lubi

    Nie wiem, ale może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem. Nie jest dobrze chodzić do lekarza pesymisty, zwłaszcza, jeśli straszy pacjentki. Musisz mieć w ciąży spokój i komfort. Wystarczy Ci samych stresów związanych z ciążą. Ja bym jeszcze popróbowała innych lekarzy, żebyś mogła lekarzowi ufać i zawsze na nim polegać :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    A mój powiedział, że jak zawsze chciał dwoje dzieci to teraz pozostanie przy jednym bo on kolejnej ciąży nie wytrzyma psychicznie bo tak go męczę moim czarnowidztwem. Powiem wam dziewczyny, że ja chyba też pozostanę przy jednym dziecku bo sama wiem jak źle psychicznie znoszę tą ciążę.

    Musisz się ogarnąć bo zatrujesz życie i sobie i wszystkim dookoła.
    Powinnaś sobie uświadomić jedną rzecz: co ma być to będzie i choćbyś na uszach stawała to nic nie zmienisz. Wyluzuj, pozwól tej ciąży się rozwijać. A jak nie potrafisz sobie z tym poradzić to marsz do psychologa. To nic wstydliwego, ja korzystałam z psychologa po poronieniu i dużo mi pomógł.

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    U Was jest lepiej, bo macie chociaz ustawione suwaczki. Ja boje sie nawet to zrobic, bo widzę jak za chwile bede musiala go usuwac i bedzie mi przykro :( ja tez marzyłam zawsze o trójce, a teraz zadowole sie chociaż jednym, nie dowierzam, że uda mi sie je mieć :(

    A niby dlaczego miałoby Ci się nie udać???

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    Nie wiem, ale może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem. Nie jest dobrze chodzić do lekarza pesymisty, zwłaszcza, jeśli straszy pacjentki. Musisz mieć w ciąży spokój i komfort. Wystarczy Ci samych stresów związanych z ciążą. Ja bym jeszcze popróbowała innych lekarzy, żebyś mogła lekarzowi ufać i zawsze na nim polegać :)


    Tak tak, ja mam swojego lekarza, któremu ufam bezgranicznie. Ten co powiedział o szyjce to lekarz z izby przyjęć, na którą trafiłam z powodu tego krwawienia. Ale wiesz jak to jest jak już zasieje się to ziarno. U mojego mam usg dokładnie za tydzień więc myślę, że poczekam, dzięki tobie już na spokojnie :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem, jestem pesymistką. W pierwszej ciąży już w pierwszych tygodniach planowalam jak urządze pokoik. I sie skończyła w 11 tygodniu. Teraz jestem dopiero w 10, a od początku plamię, teraz jeszcze ten zanik mdłości i juz mam czarne myśli :(

  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Nie wiem, jestem pesymistką. W pierwszej ciąży już w pierwszych tygodniach planowalam jak urządze pokoik. I sie skończyła w 11 tygodniu. Teraz jestem dopiero w 10, a od początku plamię, teraz jeszcze ten zanik mdłości i juz mam czarne myśli :(

    U mnie w pierwszej ciąży bez plamienia, ładny przyrost bety, a finalnie: puste jajo.
    W tej ciąży krwawienia + plamienia, słaby przyrost bety, a tu już pomału 25 tydzień się kończy :P

    Po prostu nie planuj pokoika w 11 tygodniu :D
    Ja się tym zajmę najwcześniej miesiąc przed porodem, a póki co, cieszę się z każdego dnia :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    Tak tak, ja mam swojego lekarza, któremu ufam bezgranicznie. Ten co powiedział o szyjce to lekarz z izby przyjęć, na którą trafiłam z powodu tego krwawienia. Ale wiesz jak to jest jak już zasieje się to ziarno. U mojego mam usg dokładnie za tydzień więc myślę, że poczekam, dzięki tobie już na spokojnie :)

    Aaaa, to jak to dziad z IP to olej totalnie.
    Trzymaj się swojego lekarza - wszystko z nim konsultuj.

    Na IP muszą Cię postraszyć, żeby było że "uprzedzili Cie o wszystkich możliwych komplikacjach".

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    U mnie w pierwszej ciąży bez plamienia, ładny przyrost bety, a finalnie: puste jajo.
    W tej ciąży krwawienia + plamienia, słaby przyrost bety, a tu już pomału 25 tydzień się kończy :P

    Po prostu nie planuj pokoika w 11 tygodniu :D
    Ja się tym zajmę najwcześniej miesiąc przed porodem, a póki co, cieszę się z każdego dnia :)
    O nie, ja już nic nie planuję.
    Ostatnio nawet balam sie zapisac na badania prenatalne, bo to sie wydaje takie odlegle. Najchetniej podpielabym sie do usg na stałe, bo jestem spokojna tylko dzien po wizycie.

  • Bizonka Autorytet
    Postów: 483 110

    Wysłany: 15 lutego 2018, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mówię, że tylko jedną ciążę zniosę.

    Też jestem pesymistką, jestem nadal w takim szoku, że łatwiej mi być pesy niż potem cierpieć podwójnie ze straty... Nie planuję żadnych zmian co co najmniej 20 tygodnia!

    31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM 29.09.2018-- USG 22.09.2018
    w57vdqk3h42q0fr4.png
    m3sxrjjgx23zok21.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bizonka wrote:
    Ja też mówię, że tylko jedną ciążę zniosę.

    Też jestem pesymistką, jestem nadal w takim szoku, że łatwiej mi być pesy niż potem cierpieć podwójnie ze straty... Nie planuję żadnych zmian co co najmniej 20 tygodnia!
    Ja tez jestem w szoku. Juz myślałam że nigdy nie zajde, tym bardziej że bylam na kilku cyklach stymulowanych i nic. A udalo sie w miesiacu, w którym bylam chora, dzien przed owulacją bralam gripex i przytulalismy sie tylko raz. Takie jest wlasnie życie. Dlatego teraz tak bardzo boje sie straty, bo wiem ile mnie to kosztowalo. Juz powinnam miec polroczne dziecko z poprzedniej, a jestem na poczatku kolejnej ciąży

  • Bizonka Autorytet
    Postów: 483 110

    Wysłany: 15 lutego 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie zazdroszczę. Ja po ost lapo byłam na stymulacji i czułam się jakbym miała umrzeć! To była jakaś masakra... Też sobie nie wyobrażam.

    A rozważałaś rozmowę z psychologiem?
    Ja odkąd między nami się tak popsuło przez brak ciąży, że się prawie rozstalismy jestem cały czas w terapii (sama się uczę na terapeutę i wiem, że po ((ja w trakcie~!)) kobiety zachodzą znacznie szybciej :)

    31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM 29.09.2018-- USG 22.09.2018
    w57vdqk3h42q0fr4.png
    m3sxrjjgx23zok21.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bizonka wrote:
    Nie zazdroszczę. Ja po ost lapo byłam na stymulacji i czułam się jakbym miała umrzeć! To była jakaś masakra... Też sobie nie wyobrażam.

    A rozważałaś rozmowę z psychologiem?
    Ja odkąd między nami się tak popsuło przez brak ciąży, że się prawie rozstalismy jestem cały czas w terapii (sama się uczę na terapeutę i wiem, że po ((ja w trakcie~!)) kobiety zachodzą znacznie szybciej :)
    Miedzy nami jest dobrze. Ten brak ciąży wręcz naz zbliżył. Mąż zawsze mnie wspierał i wierzył,że na pewno nam sie uda. To tylko ja jestem takim czarnowidzem. Tez mialam laparoskopie, bo po poronieniu zaczelam miec straszne bóle w okolicach macicy i podejrzewali endo. Teraz mają podejrzenie adenomiozy, chociaz tylko na podstawie objawow, bo na usg nic nie widac, a reszty badan nie zdazylam zrobic przed ciaza.
    Ja cale zycie mam osobowosc neurotyczna i przez cale nastoletnie czasy chodzilam do psychologa. Potem jakos przestalam...

  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 15 lutego 2018, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Miedzy nami jest dobrze. Ten brak ciąży wręcz naz zbliżył. Mąż zawsze mnie wspierał i wierzył,że na pewno nam sie uda. To tylko ja jestem takim czarnowidzem. Tez mialam laparoskopie, bo po poronieniu zaczelam miec straszne bóle w okolicach macicy i podejrzewali endo. Teraz mają podejrzenie adenomiozy, chociaz tylko na podstawie objawow, bo na usg nic nie widac, a reszty badan nie zdazylam zrobic przed ciaza.
    Ja cale zycie mam osobowosc neurotyczna i przez cale nastoletnie czasy chodzilam do psychologa. Potem jakos przestalam...

    To zacznij znowu bo to się nigdy nie skończy. Nawet jak dziecko się urodzi to nie odetchniesz z ulgą bo potem się będziesz bać o bezdech, potem będziesz się bać z nim chodzić na plac zabaw, żeby nie skręciło karku, potem samo z domu nie będzie mogło wychodzić. Zawsze znajdziesz powód do czarnowidztwa. Naprawdę wróć do terapii jeśli sama nie potrafisz odpuścić :(

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    To zacznij znowu bo to się nigdy nie skończy. Nawet jak dziecko się urodzi to nie odetchniesz z ulgą bo potem się będziesz bać o bezdech, potem będziesz się bać z nim chodzić na plac zabaw, żeby nie skręciło karku, potem samo z domu nie będzie mogło wychodzić. Zawsze znajdziesz powód do czarnowidztwa. Naprawdę wróć do terapii jeśli sama nie potrafisz odpuścić :(
    Moze to zabrzmi źle i jakoś przemadrzale, ale szczerze mowiac terapie nigdy mi nie pomagaly, a chodzilam kilka lat na kilka roznych. Po rozmowach z psychologami wcale nie czulam sie lepiej, a czasem wrecz gorzej bo mialam wrazenie niezrozumienia. No ale koniec off topu, bo wątek był o ustąpieniu objawow, a zrobil sie psychologiczny :-)

  • Bizonka Autorytet
    Postów: 483 110

    Wysłany: 15 lutego 2018, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakbyś chciała z chęcią Ci kogoś polecę, ale nie zmuszam.

    31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM 29.09.2018-- USG 22.09.2018
    w57vdqk3h42q0fr4.png
    m3sxrjjgx23zok21.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ