Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Campari, a jesteś w poradni diabetologicznej? Kto prowadzi Twoją cukrzycę? Ginekolog, diabetolog, czy lekarz ogólny? Z całym szacunkiem, ale np. ogólny nie zawsze zna się na cukrzycy ciężarnych. Jesz o stałych porach? Glukometr masz nowy?Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r.
-
Ginekolog. Na razie. Bo tak jak mówiłam mam konsultację ze specjalistą, ale dopiero po 20tym. Glukometr mam nowy, sprawdzony. Jem z zegarkiem i po posiłkach jest idealnie. Ja już mam stresa przed tym rannym pomiarem.
Ja tam mojej rodzinnej wogóle nie odwiedzam bo to palantka jest. -
Campari poćwicz dziś wieczorem przed snem, i może zjedz jajko na ostatni posiłek.
Jak to nie pomoże to spróbuj nastawić budzik i zmierzyć z dwa razy jaki masz cukier o 3 w nocy, czy wyższy/taki sam jak rano czy mniejszy. Może to mi coś powie, bo zaczyna mi brakować pomysłów.michaela lubi tę wiadomość
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
Hejo wszystkim:)
Składa mój mąż, jego brat i kumpel łóżeczko. To jakieś nie porozumienie.
Nie wiedzą jak je złożyć, do tego zamontowali mi na 2 poziomie i moje tłumaczenia że ma być wyżej nie słuchają-oni lepiej wiedzą. A teraz demontują bo źle skręcili- na lewą stronę -,- -
Diana nie denerwuj się, ja bym ich wyśmiała i na ambicję im wjechała, że 3 facetów a nie potrafią prostego łóżeczka złożyć. Ja z mężem złożyłam dwa
Tak kapustę razem z głąbem trzeba obgotować chwilę, potem oddzielić większe liście i wyciąć zgrubienia na nich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2016, 15:10
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
Diana nie przejmuj się..mój mąż znowu wszystko na ostatnią chwilę wrrrrrrrrrr.... Ciekawe skąd kasę weźmie na ostatnią chwilę na tule rzeczy do kupienia a gdzie jeszcze opłacić poród.. Albo położna... Ja prasuje ubranka.. Jezu jakie malusiej uprasowalam parę i masakra... Shantelle dyniowa się gotuje kupiłam ta danie ha costam ale ta skóra mega twarda i tak trzeba obrać ale miąższ super łyżka odchodzi...Jej
-
Współczuję Wam tych dyń, współczuję Wam gołąbków.
Oba dania mnie dobiły nerwowo, jak się kapusta gotowała, to już miałam dosyć. Gołąbki się zawijać nie chciały... Nie no porażka.
A historię z dynią znacie...
Dziś mnie mój boj zabrał na obiad do Tesco haha. Jaka to ulga jak nic nie musisz robić...
Dziś też... Dom rano posprzątaliśmy. Pojechaliśmy odwiedzić bratową, na kawkę.
Wracamy i mój mówi do mnie: zobacz co jest na łóżku. Ja mówię :bełt? (bo wiecie jak koty czasami, rzygają kłaczkiem) on mówi : bełt to Ch... J. Ja mówię no coś Ty. Idę. Patrzę i nic nie widzę. On mówi :tam, gdzie ja śpię... Ja patrzę a nie wiem jak czy kot czy sam kaktus w jednej z największych doniczek spadł z parapetu. Leży na poduszkach a ziemia na całym łóżko. No myślałam że padne.... Ściągać trzeba było wszystko, odkurzać i do pralki.... Normalnie.... Same wiecie jak się cudnie ziemię sprząta..
No nic teraz siadłam i myślę co porobić. Na ćwiczenia chyba jeszcze ciut za ciepło.