Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
jagooo90 wrote:A ja od wczoraj jakieś lęki mam..lęki czy dzidziuś zdrowy,czy dam radę rodzic i w ogole jak w ogole dam radę wychować dziecko.. boję się
agusza, Siwa1001, jagooo90 lubią tę wiadomość
-
Jago nie martw się. Ja często mam tak, że jak się w nocy obudzę to okropne czarne myśli, obawy, wszystko... Ale potem ogarniam się i stwierdzam, że nie mogę się tak nakręcać... Zjadłam właśnie dwa kawałki ciasta i jest cudnie
jagooo90 lubi tę wiadomość
-
Siwa1001 wrote:Milmarta dobrze, że poszłaś prywatnie do lekarza, i daj znać jak wyniki po insulinie.
-
no własnie Siwa wcale mi się humor nie poprawił.Jak sobie wczoraj wstrzykiwałam to mi się ryczeć chciało, jakoś źle mi z tym, muszę przywyknąć. Dzisiaj przychodzi do mnie koleżanka i nawet nie wiem co na stół postawić,zawsze były jakies ciasteczka czy paluszki a teraz co, postawię i sie będę patrzeć jak ona je? Jeszcze nie jestem gotowa na takie wyrzeczenia,muszę poćwiczyć silną wolę.
-
Nie dzień dobry:( u mnie nastała epoka ciemnicy. Lodówka się zepsuła i mój mąż uparcie twierdzi że nowej nie kupi bo kasę na wesele a do księdza jak go nie było tak nie ma. Mam go dość i na początku października po wizycie zabieram psa i się wyprowadzam. Koniec tego dobrego. Ani księdza ani lodówki ani kupna mieszkania tylko wynajmowana kawalerka. Dosyć !
-
Diana nie denerwuj się pewnie max się martwi że wam może braknac kasy, ale to musisz mu powiedzieć że nie dacie rady bez lodówki... Jak mieszkałam w akademiku nie było lodówki, musualysmy kupić albo trzymać u.kolezanek ale na początku było kiepsko.. Długo nie pocuaglysmy że współlokatorka... Pamiętaj że musisz jeść swiexutkie rzeczy a bez lodówki hmm może być ciężko..30.12.2014-poronienie 6 tydz.
11.05.2015-poronienie 10 tydz.
15.06.2015-podjęcie leczenia (naprotechnologia) -
milmarta wrote:no własnie Siwa wcale mi się humor nie poprawił.Jak sobie wczoraj wstrzykiwałam to mi się ryczeć chciało, jakoś źle mi z tym, muszę przywyknąć. Dzisiaj przychodzi do mnie koleżanka i nawet nie wiem co na stół postawić,zawsze były jakies ciasteczka czy paluszki a teraz co, postawię i sie będę patrzeć jak ona je? Jeszcze nie jestem gotowa na takie wyrzeczenia,muszę poćwiczyć silną wolę.
Milmarta ja jak przychodzi koleżanka to na stół stawiam owoce, orzechy łuskane różnego typu-to możesz jeść i Ty i ona, czasem dostawiam kilka czekoladek lub ciastek dla gościa Dasz radę kochana, też byłam wściekła na siebie, ze muszę podać sobie insulinę, 10 minut siedziałam i gapiłam się na pena to na moje udo. Złość minie zobaczysz, przywykniesz, a jak będziesz miała gorszy dzień to pisz.
Diana bo do facetów wiadomości docierają z opóźnieniem, a Ty się nie denerwuj, tylko myśl o sobie i dziecku, to teraz jest najważniejsze.Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
Diana, trudny czas macie, ciąża, przygotowania, ślub...wszystko na raz. Pamiętam jak my się szykowaliśmy do ślubu, nie raz myślałam, że wszystko odwołam, zaproszenia rozdawaliśmy na fochu...ech, dziś nie pamiętam o co się kłóciliśmy, to wszystko się uspokoi i minie
diana0501 lubi tę wiadomość