Grudniówki z pierwszych objawów :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dziś jednak dla męża carbonarre a dla siebie kupiłam pyszny obiadek... Stałam się leniem jak leniwiec to okropne... Campari trzyma nadal męża dorwalo miałam tu szpital polowy do wczoraj.. A dziś aż zmienialam w nocy podkoszulek mężowi bo był jak spod prysznica biedak... Alr nie miał temp. Ja pewnie będę niedługo robić naloty na sklepy bo jutro ZUS juhhhhuuuu.. Podobno na św Kingi jest fajna hurtownia To do dziewczyn z Krakowa... Kupimy tam materacyk i może pościel zresztą zobaczymy.. Dziewczyny a ja dziś na Facebooku przeczytałam że mają ograniczyć cesarki że za dużo itp i były komentarze kobiet i jak one tam opisywaly poród SN albo jak urodziły dzieci niepełnosprawne przez nieudolność lekarzy albo jak zanikalo tętno zanim podjęli decyzję... Boże jak ja się boję ja to dziecko uchem urodze ale żeby było zdrowe.... Nie zależy mi na naturalnych, chce urodzić poprostuJej
-
Cześć dziewczęta. U mnie się trochę pokielbasilo. Od wczoraj jestem na patologii ciąży. Poszłam na zwykłą rutynową wizytę i lekarka stwierdziła że mam nieprawidłowe przepływy i że daje mi skierowanie do szpitala. Poza tymi przeplywami to jeszcze wciąż za krótkie te ręce i nogi i w ogóle dziecko malo przybrało (niecałe 100 gram) od usg III trymestru które miałam dokładnie 2 tygodnie wcześniej. Już wtedy były te nogi i rece za krótkie o ile pamiętacie. Resztę dnia spędziłam jeżdżąc po szpitalach bo wszędzie przepełnienie. Ostatecznie wieczorem mnie przyjęli, przebadali, wszystko się potwierdziło, podali sterydy na płuca a dzisiaj kazali byc na czczo do usg. Już myślałam że zamierzają mi dzisiaj robić cięcie, ale na szczęście na razie nie. Porobili mi też badania krwi z których wyszło bardzo wysokie CRP, co jest z kolei bardzo niebezpieczne dla ciąży. Nie wiadomo gdzie mam jakiś stan zapalny więc pobrali mi wymazy z różnych części ciała i wdrożyliśmy antybiotyk dożylnie. Dziś znów usg i te przepływy ciut lepiej wyglądały. Konkluzja jest taka że nic nie wiadomo. Nie wiadomo skąd złe przepływy, skąd za krótkie kończyny, skąd złe wyniki i czy w ogóle stąd kiedyś wyjdę. Nie wiadomo czy dziecko urodzi się zdrowe, mogą być jakieś wady genetyczne, chromosomowe, rozwojowe, może być zakażenie wewnątrzmaciczne, może być jakaś bakteria gdzieś w organizmie. Generalnie mam tu leżeć i czekać nie wiadomo na co. Na wyniki badań chyba póki co. Sorry że tak się rozpisalam, to i tak w wielkim skrócie. Trzymajcie kciuki koniecznie!
-
No właśnie to jest najdziwniejsze że wszystko było ok, żadnych dolegliwości (poza cukrzyca) i nagle z znienacka takie nie wiadomo co. Wszystkie genetyczne były w normie, tylko na ostatnim zaczęły wyłaniać się te krótkie kończy. Ale były jeszcze w normie więc lekarka się w sumie nie czepiala. Na toxo ostatnio byłam badana w sierpniu, moja lekarka dała mi teraz skierowanie na powtórkę kiły, hiv, hcv i hbs ale tu powiedzieli że na razie mi tego nie zrobią bo większość tych badań nie jest potrzebna. Może dopiero jak im się skończą pomysły to mi je zleca. Powiem szczerze że jestem lekko przerażona
-
Milmarta trzymamy wszystkie kciuki za Was i liczymy na dobre wieści! Informuj nas na biezaco... Ściskam mocno.
Ja też trochę świruje, bo mam wrażenie, że Synek zrobił małego fikołka i jest posladkowo...czuję go bardziej po bokach brzuchu i czkawkę dziś jak miał to właśnie z lewej strony a nie tak jak zawsze w dole w podbrzuszu. Dibrze, że już pojutrze wizyta.Igor - nasze szczęście ur. 9.12.2016 r. 3430 g 54 cm -
Dla dziewczyn, które kupują ubranka dla smyków i smyczek, jest noc zakupów w endo.pl. Trwa do jutra do 12. Śliczne te ciuszki mają, ech...
PS: wszystkich, których ten post zachęci do nie do końca potrzebnych, ale jakże przyjemnych zakupów - przepraszam z góry... ja walczę z sobą, ale nie wiem, czy dam radę