I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mdłości chyba nie mam - jakoś trudno mi to określić. Mam takie momenty, że czuję się jakbym za dużo zjadła - chociaż jem mało i utrzymuje mi się takie uczucie przez 2-3 godziny. Najczęściej po południu. Do tej pory nie wymiotowałam.
Za to piersi bardzo mnie bolą, szczególnie po bokach. Najgorzej jest przy wstawaniu z łóżka. Trochę mi nabrzmiały, są twardsze i troszkę się powiększyły.Mama najcudowniejszych skarbów -
u mnie też mdłościami tego chyba bym nie nazwała ale takie nudności w żołądku jak po zatruciu jakimś i brak apetytu, współczuję tym dziewczynom które wymiotują bo ja to strasznie znoszę i chyba cierpiałabym bardzo...
siedzę teraz sama z kotem, zastanawiam się czy nie pojechać gdzieś do marketu dla rozrywki heh, pogoda się popsuła ale nadal czuję się słabo więc nie wiem czy znajdę siłę się zebrać -
milola86 wrote:ja mdłości też miałam od początku, ale bez wymiotów.wczoraj pierwszy raz mi sie zdarzyło i mam nadzieję że ostatni.
a jak u was z bólem/wrażliwością piersi? ja miałam wrażliwe i nabrzmiałe w 5-7 tyg, teraz czasami odczuwam ból ale tylko przy ucisku z boku lub pod spodem piersi i nie powiększyły się jakoś znacznie..
ale u mnie same sutki bola no i urosły od początku o 1,5 rozmiaru heWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2013, 15:03
-
ja byłam u lekarza we wtorek
Wszystko git - fajnie jest podglądać maluszka, już sobie wykupiłam pakiet medyczny aby móc fasolkę oglądać co miesiąc.
to już 7 tyg - a dziecko ma chyba 6,2mm (crl - to chyba wielkość dziecka?)
Ale powiem Wam że już bym chciał aby to był 37 tydzień - jakoś nie chce mi się tej ciąży. Może to hormony, ale okropnie się czują, mam ciągle odruchy wymiotne (choć nic mi nie leci bo nie mogę też jeść) i spać
Poprzednią ciążę tak się cieszyłam, co tydzień czytałam co i jak no i super się czułam. Kurde a teraz jakaś dziwna jestem.
Ale dwójka dzieci nam wystarczy więc jeszcze tylko 33 tygodnie
Ale Wam teraz posmęciłamBlondi22, rabarbarka lubią tę wiadomość
-
as wrote:ja byłam u lekarza we wtorek
Wszystko git - fajnie jest podglądać maluszka, już sobie wykupiłam pakiet medyczny aby móc fasolkę oglądać co miesiąc.
to już 7 tyg - a dziecko ma chyba 6,2mm (crl - to chyba wielkość dziecka?)
Ale powiem Wam że już bym chciał aby to był 37 tydzień - jakoś nie chce mi się tej ciąży. Może to hormony, ale okropnie się czują, mam ciągle odruchy wymiotne (choć nic mi nie leci bo nie mogę też jeść) i spać
Poprzednią ciążę tak się cieszyłam, co tydzień czytałam co i jak no i super się czułam. Kurde a teraz jakaś dziwna jestem.
Ale dwójka dzieci nam wystarczy więc jeszcze tylko 33 tygodnie
Ale Wam teraz posmęciłam -
U mnie ból piersi jest od początku- w nocy jak wstaję do wc ( parę razy ) to trzymam piersi w dłoniach i "niosę je" by ich grawitacja nie dopadła, bo bolą jak cholera. Zdarza się, że ból jednego dnia się zmniejszy, ale na drugi dzień wraca. Rozmiar też znacznie się zwiększył- teraz noszę G, a to dopiero początek ciąży...( nosiłam już taki rozmiar- przed dietą, jak ważyłam 14 kg więcej). DObrze chociaż, że waga nie rośnie;P
-
nick nieaktualny
-
paula22 wrote:dziewczyny a czy Was tez atakuje trądzik? mi niestety stan cery się w ciąży pogarsza...
Ja też do 13 tygodnia mi się krostki ropowicze pojedyncze i jakieś włókniaki podskórne powstawały. Teraz nie raz 1 lub 2 wyskoczy.
Ale jest już spoko:) No i na początku włosy mi się przetłuszczały..;/
Ale też z potem przeszło.
Taki urok ciąży:)) -
Nie odpowiem ci bo ja 1 usg miałam w 10 tyg:) mimo że wiedziałam o ciąży od 3 tygodnia.
Wiesz może miałaś późniejszą owulację. I pęcherzyk jest mniejszy. Na tym etapie ciężko powiedzieć. Chyba że miałaś monitorowaną owulacje i wiesz że nastąpiła wtedy i wtedy. I w stosunku do tego wylicza się.rabarbarka lubi tę wiadomość
-
a ja jestem po nieplanowanej wizycie w szpitalu...dziś w toalecie obaczyłam dużo brązowego śluzu-pomyślałam o najgorszym, bo w tych tygodniach 9/10 dochodziło do moich wcześniejszych poronień.zadzwoniłam do znajomego lekarza, który na szczęście miał dziś dyżur i zgodził się sprawdzić bez przyjmowania na oddział czy wszystko w porządku.Moje dzieciątko żyje i chyba ma się dobrze.Boże co za ulgę poczułam, gdy zobaczyłam bijące serduszko...może tym razem los będzie dla mnie łaskawy..
-
rabarbarka wrote:Ja niestety też zaczynam mieć problemy z cerą
Dziewczyny powiedzcie mi ile mm miały / mają Wasze maleństwa ok 5-6 tygodnia? Mój pęcherzyk ma 5,1mm i lekarz powiedział, że jest trochę za mały -
rabarbarka wrote:
Dziewczyny powiedzcie mi ile mm miały / mają Wasze maleństwa ok 5-6 tygodnia? Mój pęcherzyk ma 5,1mm i lekarz powiedział, że jest trochę za mały
U mnie na początku 6 tygodnia pęcherzyk miał 9 mm. Może owulację miałaś później.rabarbarka lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rabarbarka: mi też się wydaje że jest ok, ja w 5t6d miałam 5mm i według lekarki to był rozmiar na 6t2d, było już tętno, teraz na początku 7 tyg zarodek miał już 9mm to się naprawdę szybko zmienia
Milola86: dobrze że w tych czasach można tak szybko zrobić usg i się uspokoić, nasze mamy nie miały takich cudów, to się musiały denerwować. Wiesz dzięki temu że dzizia ma się ok i tak już zostanie.
A ja czułam się dziś tak słabo że nie ruszyłam się z domu pomimo planówrabarbarka lubi tę wiadomość
-
milola86 wrote:a ja jestem po nieplanowanej wizycie w szpitalu...dziś w toalecie obaczyłam dużo brązowego śluzu-pomyślałam o najgorszym, bo w tych tygodniach 9/10 dochodziło do moich wcześniejszych poronień.zadzwoniłam do znajomego lekarza, który na szczęście miał dziś dyżur i zgodził się sprawdzić bez przyjmowania na oddział czy wszystko w porządku.Moje dzieciątko żyje i chyba ma się dobrze.Boże co za ulgę poczułam, gdy zobaczyłam bijące serduszko...może tym razem los będzie dla mnie łaskawy..
milola86 współczuję przeżycia. Wyobrażam sobie co czułaś. Ja w tygodniach, w których traciłam ciążę przed zwykłą wizytą nie mogłam stresu opanować, a po wyjściu płacz ze szczęścia, że dzidziuś żyje. Dzisiaj z mężem zastanawialiśmy się czy tym razem dzidziuś da radę i tak jak Ty liczymy, że tym razem los dla nas będzie łaskawy.
Ja jak mam taką stresującą sytuację, to później odsypiam pół dnia
Mama najcudowniejszych skarbów -
Matylda36 wrote:U mnie na początku 6 tygodnia pęcherzyk miał 9 mm. Może owulację miałaś później.
Owulację miałam raczej w połowie cyklu... Przynajmniej tak wynika z temperatury, a mierzyłam w miarę sumiennie. W przyszłym tygodniu znów idę na wizytę. Zobaczymy czy podrośnie Oby.