I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Rika wrote:alexis my widzieliśmy bijące serduszko już w 6 tygodniu.
A usłyszeliśmy podczas kolejnej wizyty w 10
Mam nadzieję, że zobaczę serduszko i fasolinkę 25go marca...już się doczekać nie mogę tej pierwszej wizyty- oby wszystko było dobrze...szkoda, że nie można sobie samemu zajrzeć do środka hehe- fajnie by było sobie obserwować codziennie jak rozwija się dzidziuś a tak to człowiek w takiej niepewności...Nina82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam dziewczyny ja również dołączam jestem w 7t2d ciąży, jest to pierwsza ciąża długo wyczekiwana. 6 marca byłam na 2 wizycie u gina i widzieliśmy Nasze Maleństwo, które ma 0,66 cm oraz bijące serduszko. Też nie mogę się doczekać końca I trymestru oraz kolejnej wizyty ok 28 marca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2013, 10:30
poziomka80, alexis, ewajoanna, Rika, Nina82 lubią tę wiadomość
-
Ja jestem po rozmowie z szefową moją...i naprawdę bardzo ładnie się zachowała, jestem bardzo zadowolona ale umówiłyśmy się, że narazie żadnych kroków nie podejmiemy do wizyty mojej u ginekologa- bo tak naprawde to nie wiadomo czy ciąza się rozwija prawidłowo, czy wszystko jest okej...więc mam nadzieję, że szefowa nie zmieni zdania do 25go maca hehe ale muszę Wam powiedzieć, że mam super szefową- baaardzo wyrozumiała i kochana kobitka!!!
ewajoanna, Nina82 lubią tę wiadomość
-
alexis wrote:fifi wrote:Widzę, że sporo nas tu po stratach pierwszej dzidzi, ja niestety po stracie dwóch, tym razez szybko zatestowalam bo juz 3 dni przed @ i bez chwili namysłu wsiadłam w auto i pojechałam do ginekologa, od razu dostałam duphaston i biorę dwa razy dziennie, odpukać wszystko jest w porządku tyle, że brzuchol czasem boli i kłuje, ale mam nadzieję, że to normalne kolejna wizyta 19 marca, strasznie jej wyczekuję, chciałabym w końcu usłyszeć bicie małego serduszka...
Fifi w którym tygodniu jestes?
jestem dopiero 6tyg 4 dni, także jeszcze długa droga przedemną, a od wczoraj tak mnie brzuch boli, że nic tylko leżę, a jedzenie fuuuuuuuuu mogłoby dla mnie nie istniećNina82 lubi tę wiadomość
-
A własnie dziewczynki- macie mdłości i wymioty? Jak tak to od którego tygodnia Wam się to zaczęło?? I czy zaczynało się stopniowo czy obudziłyście się może któregoś ranka i pobiegłyście do łazienki żeby zwymiotować? Zawsze mnie to interesowało bo nigdy nie miałam skłonności do wymiotowania- tylko jak mała byłam to lokomocyjną chorobę miałam ale zatruć pokarmowych ani nic w tym stylu nie miałam...w poprzedniej ciąży, która poroniłam w 10tc też żadnych mdłości nie miałam...ale czytałam, ze każda ciąża jest inna i że może teraz mnie to dopadnie- chociaż wątpię...
ewajoanna lubi tę wiadomość
-
alexis ja zaczęłam wymiotować jakieś 3 dni temu, i nie ma znaczenia jaka to pora dnia, niedobrze mi się robi znienacka i wtedy biegiem do toalety... to jest okropne nikomu tego nie życzę, wczoraj otworzyłam lodówkę i zwymiotowałam do zlewu dzisiaj cały dzień mnie muli, przez co nie mogę jeść
-
alexis wrote:A własnie dziewczynki- macie mdłości i wymioty? Jak tak to od którego tygodnia Wam się to zaczęło?? I czy zaczynało się stopniowo czy obudziłyście się może któregoś ranka i pobiegłyście do łazienki żeby zwymiotować? Zawsze mnie to interesowało bo nigdy nie miałam skłonności do wymiotowania- tylko jak mała byłam to lokomocyjną chorobę miałam ale zatruć pokarmowych ani nic w tym stylu nie miałam...w poprzedniej ciąży, która poroniłam w 10tc też żadnych mdłości nie miałam...ale czytałam, ze każda ciąża jest inna i że może teraz mnie to dopadnie- chociaż wątpię...
U mnie zero mdlosci, zero wymiotow-ani w tej ani w poprzedniej ciazy
Wszystko zwiazane z imbirem podobno dziala na mdlosci, ciasteczka, herbatki etc, migdaly sa ponoc rownie dobrym sposobem - nie sprawdzalam na sobie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2013, 18:32
-
alexis wrote:A własnie dziewczynki- macie mdłości i wymioty? Jak tak to od którego tygodnia Wam się to zaczęło?? I czy zaczynało się stopniowo czy obudziłyście się może któregoś ranka i pobiegłyście do łazienki żeby zwymiotować? Zawsze mnie to interesowało bo nigdy nie miałam skłonności do wymiotowania- tylko jak mała byłam to lokomocyjną chorobę miałam ale zatruć pokarmowych ani nic w tym stylu nie miałam...w poprzedniej ciąży, która poroniłam w 10tc też żadnych mdłości nie miałam...ale czytałam, ze każda ciąża jest inna i że może teraz mnie to dopadnie- chociaż wątpię...
Alexis ją w poprzednich całych dwóch ciazach nie miałam ani mdłości ani wymiotow, natomiast teraz mam lekkie mdłości a raczej metaliczny smak i to zwiększa mdłości lecz nie do wymiotow. Myślę że to względna sprawa. Mam tylko nadzieję że te mdłości nie zmienia się na wymioty. -
to ja się do was kobitki podłączam. o swojej schizce już nie wspomnę,też bardzo bym chciała żeby ten I trymestr już był za mną a ja jeszcze 2 tygodnie muszę się męczyć do wizyty u gin żeby zobaczyć bijące serduszki. tyle się naczytałam o pustych pęcherzykach, że teraz stwierdzam, że będą to najdłuższe moje dwa tygodnie w życiu.
dzisiaj w ogóle to u mnie hormony są górą mam takie nerwy jak nigdy najpierw krzycze, a potem płaczę z żalu i smutki, a za chwilę się smieje i tak na przemian masakra jakaś ah te moje hormonki szwankująewajoanna, alexis lubią tę wiadomość
-
fifi wrote:Widzę, że sporo nas tu po stratach pierwszej dzidzi, ja niestety po stracie dwóch, tym razez szybko zatestowalam bo juz 3 dni przed @ i bez chwili namysłu wsiadłam w auto i pojechałam do ginekologa, od razu dostałam duphaston i biorę dwa razy dziennie, odpukać wszystko jest w porządku tyle, że brzuchol czasem boli i kłuje, ale mam nadzieję, że to normalne kolejna wizyta 19 marca, strasznie jej wyczekuję, chciałabym w końcu usłyszeć bicie małego serduszka...
fifi mnie też praktycznie codziennie kłuje raz po lewe, raz po prawej i delikatnie ciągnie, myśle, że to normalne. mnie bardzie kłuje z lewej strony i wiem , że tam jest maleństwo bo owu miałam z lewego jajnika więc tam chyba wszystko się bardziej rozciąga, ty kochana masz wizyte 19 i będziesz już spokojna , ja jeszcze bede musiała tydzień dłużej na szpilkach siedzieć -
nick nieaktualny