I trymestr ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny nie badzie zle ale troche inaczej sobie ten watek wyobrazalam...
Myslalam ze bedziecie sobie i innym nawzajem pomagac jak sobie radzic w I Trymestrze na przyklad jak radzic sobie z mdlosciami(jak ktos je oczywiscie ma.. ) jak radzisc sobie z bolami brzucha itp...
Troche jestem rozczarowana..
To takie male rady odemnie.Pozbieralam informacje od poloznych,lekarza plus wlasne doswiadczenie.
- Na bole brzucha,cos podobnych do okresowych moge wam polecic maly masaz brzucha oliwka z lawendy.Uspokaja i rozluznia...
- Cieple (nie gorace!!)kompresy na plecy tez pomagaja na bolacy brzuch,polozna powiedziala mi ze to cieplo ktore nie wplywa bezposrednio na brzuch ale pomimo tego rozgrzewa i pomaga na bol
- Kolejny typ dla dziewczyn mieszkajacych w DE albo dla tych co maja mozliwosc zalatwic sobie rzeczy z DE na uspokojenie przy stresujacych sytuacjach ktorych mamy w I trymestrze niestety za wiele a dla naszej dzidzi raczej na dobre to nie dziala cukiereczki do ssania
Mozna je ssac co godzine i mi napeawde pomogly! jak panikowalam przy kazdym ukluciu w brzuchu..
http://www.iv.pl/images/82543368523255243236.jpg
- Na zaparcia tez nie zadko sie zdazaja w pierwszych 12 tygodniach polecam siemie lniane
- Kolejna ciazowa zmora mdlosci
W pierwszej ciazy nie znalam tego slowa.. W drugiej ciazy niestety posmakowalam tego co znaczy miec mdlosci a pomoglam sobie woda z cytryna.Na szklane dawalam pol cytryny
Jezeli to nie pomagalo pilam ciepla woda z imbirem przygotowany wczesniej(pol godziny w zamknietym termoie zostawic,pozniej pic troche ostre ale tez pomaga
- I z mojej wiedzy z ziololecznictwa pomagam sobie jeszcze herbatka z nagietka ktora przeciwdzialac poronieniom (wiadomo nie u kazdego bo nieraz natura jest niesprawiedliwa i poprostu jest tam gdzies u gory sila wyzsza ;( )
To tyle z mojej strony
Mam nadzieje ze troche niektorym pomoge i kolejne kobitki podziela sie swoimi doswiadczeniami zeby ten watek byl dalej innym przyszlym ciezarowka pomocny
alexis, aila, Suzy Lee, KlaraM lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, a jak ze spaniem? Podobno najbezpieczniej jest spac na lewej stronie? W poprzedniej ciazy sie tym nie przejmowalam, ale teraz postanowilam spac na lewej stronie, choc zawsze spalam na brzuchu/prawym boku. Jedna z rzeczy na + jest to, ze plecy powinny nas mniej bolec, mnie niestety bola, jedyna rzecza, jaka pomaga mi na bol plecow, to basen.
Znacie jakies cwiczenia/triki na bol plecow? To nasz prawie 11tc, a plecy daja mi sie we znaki (nigdy mnie plecy nie bolaly, cierpie strasznie) -
Vivien, dzięki za rady- napewno niektórym z nas się przydadzą...j niestety nie mam co doradzać bo nie mam ani bóli ani mdłości- nie miałam ich też w 1 ciąży...własciwie żadnych objawów oprócz bolących piersi przy dotyku...ale ból też jest do zniesienia...poza tym chyba większość z nas tutaj jest po raz pierwszy w ciąży i też raczej czekają na rady od bardziej doświadczonych (np. tych które już przez 1 trymestr szczęśliwie przeszły) niż ich udzielają...zresztą moim zdaniem, udzielanie niektórych rad może nawet komuś zaszkodzić...bo nie wszystko jest dobre dla każdego...np. jak miałam w poprzedniej ciąży krwawienie i lezałam w szpitalu na podtrzymaniu ciąży to lekarz zabronił mi masowania brzucha i ciepłych okładów na brzuch- bo powiedział, że to wzmaga skurcze macicy- szczególnie taki masaż nieumiejętnie zrobiony...więc myślę że oczywiście można mówić o swoich doświadczeniach w ciaży ale z doradzaniem bym się wstrzymała- od doradzania w takich sprawach jest raczej lekarz...a nasze rady nie każdemu i nie w każdym przypadku mogą wyjść na dobre- a po co później mieć kogoś na sumieniu?? tyle ode mnie- takie jest moje zdanie ale oczywiśie możecie się ze mną nie zgadzać...
anilorak, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Alexis podkreslilam ze oklady nie gorace tylko cieple i NIE na brzuch tylko na plecy zeby nie bylo bezposredniego kontaktu z brzuchem.
Co do masazu nie mowilam u ugniataniu brzcha czy walkowaniu go walkiem tylko o delikatnym masazu wedlug wskazowek zegara,ktore nawet robi sie niemowlakom.. i wiem od lekarza ze nie zaszkodzi bo byl to typ od lekrza
A tak pozatym pisalam o bolach menstruacyjnych a nie o sytuacji gdzie leci krew...
Bo nawet kobieta bedaca piewszy raz w ciazy tak jak ja przy mojej pierwszej ciazy wiedzialam ze skoro mam krwawienie to ide z tym do szpitala a nie szukam na necie co zrobic z tym fantem..
Takze prosze nie doczytuj sie czegos czego nie napisalamalexis lubi tę wiadomość
-
vivien wrote:Alexis podkreslilam ze oklady nie gorace tylko cieple i NIE na brzuch tylko na plecy zeby nie bylo bezposredniego kontaktu z brzuchem.
Co do masazu nie mowilam u ugniataniu brzcha czy walkowaniu go walkiem tylko o delikatnym masazu wedlug wskazowek zegara,ktore nawet robi sie niemowlakom.. i wiem od lekarza ze nie zaszkodzi bo byl to typ od lekrza
A tak pozatym pisalam o bolach menstruacyjnych a nie o sytuacji gdzie leci krew...
Bo nawet kobieta bedaca piewszy raz w ciazy tak jak ja przy mojej pierwszej ciazy wiedzialam ze skoro mam krwawienie to ide z tym do szpitala a nie szukam na necie co zrobic z tym fantem..
Takze prosze nie doczytuj sie czegos czego nie napisalam
Może masz rację- chyba przesadzam...sama nie wiem...w sumie teraz to wszystko na hormony mogę zgonic -
ja mam wlasnie lekkie bole brzucha, pisalam juz w innym watku. pielegniarka powiedziala, ze to raczej normalne w pierwszym trymestrze i mam dzwonic jesli sie nasila lub bede miec krwawienie.
jak na razie jest ok, ale chyba i tak umowie sie z nim w tym tygodniu, bo chce zrobic pierwsze badania genetyczne, a tutaj robi sie okolo 16 tygodnia, a ja juz nie moge wytrzymac.
jak na razie zrobilialam tylko badania krwi i sa ok.
co do mdlosci to meczyly mnie jeszcze tydzien temu, pilam wode z odrobin soku, zeby troche smaku dodac. -
a ja miewalam mdlosci poranne,poludniowe i wieczorne jednak obylo sie bez wymioto.oprocz mycia zebow z ktorym do tej pory mam problem..przeszlam juz pierwszy trymestr ale bylo roznie.na poczatku mialam plamienie dostalam duphaston i lezalam w lozku ponad miesiac.nie kapalam sie i nie kape sie do tej pory w goracej wodzie w wannie,szybki prysznic,smarowanko i do wyrka:-) ze wzgledu na to delikatne plamienie codziennie trzymalam nogi na pufie pod katem prostym lezac na prostych plecach.ile dalam rade po pol godzinki lub dluzej.na mdlosci ktore mialam od poczatku pilam 1 miete ale rano parzylam w szklaneczce i po lyku pilam.niby z ziolami w ciazy jest roznie ale kilka lykow mnie nie zaszkodzilo i bylo zdecydowanie lepiej.oprocz tego pilam coca cole odgazowana ktora zawsze mialam kolo lozka i naprawde pomagala.nie litr na raz oczywiscie ale lyczek byl zbawienny.he.w miare mozliwosci jadlam zupy zeby sila byla..a na
zaparcia..hmm mam do tej pory.pilam siemie lniane i wode przegotowana z rana naczczo ale niestety..lezalam i byl strasznie slaby metabolizm.jezeli chodzi o brzuszek i piersi to smaruje sie oliwka i balsamami od samego poczatku 2 razy dzinnie,delikatnie masuje te partie ciala.moja pozycja to zdecydowanie na lewym boku i jasiek miedzy kolanami.he.plecy bola ale jak nie mam spacerku.teraz jeszcze za wczesnie zeby brzusio ciazyl chociaz ja juz mam spory:-)nie biore zadnych witamin z reszta mdlosci nie pozwalaly mi brac.ze wzgledu na poczatkowe zagrozenie unikalam gimnastyki,jogi itp.jedyne co to spacerki i swierze powietrze.na baseny tez nie chodze bo to siedzisko grzybow.hehe a wole unikac infekcji,a niestety jestesmy raczej oslabione bo organizm dziala na wyzszych obrotach pod katem naszym i malenstwa w brzuszku. a ha nie odmawialam sobie spania i drzemki byly co chwile tym bardziej ze lezalam..za to teraz nie spie po nocach.hehe.ale to pozniejj jak bedziecie w drugim trymestrze:-)alexis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny,pomóżcie,proszę.Wczoraj odebrałam drugi wynik bety.Wartości na 6-7 tydz.są ok.Niepokoi mnie jednak przyrost hcg.
Oto moje wyniki:
1.03.:30741.0 U/L
4.03.:42566.0 U/L
Co myślicie o tym przyroście??Przyznam,że się martwię.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiamhttps://www.maluchy.pl/li-69376.png
https://www.maluchy.pl/li-69375.png -
Rika wrote:No dobra... to co ja mogę poradzić z własnego doświadczenia... Dolegliwości większych nie miałam, ale jakieś porady się znajdą
1) NIE MYŚLEĆ TYLE! Cieszyć się ciążą - a i owszem, ale ograniczyć czytanie w internecie o tych "możliwych" złych rzeczach w ciąży. Internet w dzisiejszych czasach to więcej szkody niż pożytku - zwłaszcza nieumiejętnie stosowany - wpisujesz "przecięty palec" i czytasz, że umrzesz. Zwłaszcza w ciąży liczy się spokój i dobre podejście - dopóki nie dzieje się nic złego - nie wmawiajcie sobie tego na siłę. Nie macie objawów? To się cieszcie - jeszcze Wam się znudzą. Wiem co mówię - bo miałam tak samo - panikowałam okropnie, że nic nie czuję a w internecie wiadomo co piszą jak objawy znikają - i co? i na USG okazało się, że dzidzia zdrowa i spokojna w brzuszku! Bez niepotrzebnego nakręcania się.
2) Na mdłości (choć na szczęście aż tak silnie mi nie dokuczały) - imbir - mi mąż robił owocową herbatkę i wrzucał pokrojony imbir - pomagało choć śmierdziało i smak bleee.
3)Dużo odpoczynku, relaksu, w miarę możliwości jakieś spacery. Przede wszystkim słuchanie swojego ciała - padasz na twarz, to połóż się na chwilę, nie graj bohaterki, to nie ten czas. Dla dziewczyn, które tak jak ja są dość energiczne - zwolnijcie trochę, a bynajmniej próbujcie - jak raz mi skurcz brzucha oddał przy szybszym marszu to momentalnie się nauczyłam jak należy chodzić.
4)I jeszcze jedna ważna sprawa o której niestety sporo dziewczyn (i ich mężczyzn) zapomina - same sobie dziecka nie zrobiłyście - więc również same nie powinnyście być w ciąży. Angażujcie Waszych mężczyzn już od początku - wtedy nie będą czuli się odsunięci od wszystkiego. Mój mąż jeździ ze mną na wszystkie badania, masuje mi plecy, nawet głupi balsam uparł się wcierać w brzuch! To naprawdę bardzo zbliża, zwłaszcza, że wbrew pozorom jest to dość trudny czas dla bliskości - choćby z powodu naszych humorków. Bądźcie w miarę możliwości w tym wszystkim razem, rozmawiajcie, czytajcie razem jak zmienia się Wasze dziecko z tygodnia na tydzień itp.
Więcej nie poradzę, bo większych dolegliwości ciążowych nie miałam. Najbardziej chyba dolegliwości odczuł mój mąż przy burzy hormonalnej - ale teraz staram się i to choć trochę kontrolować.
A! To tak na przyszłość w sumie - już gdzieś pisałam o tym. Weźcie do ginekologa ze sobą jakiś nośnik - jak pozwoli to nagrajcie film z USG na płytę. To jest niesamowita pamiątka. My mamy już jeden i na kolejną wizytę obowiązkowo też z płytą idziemy:)
No te porady mi się podobają szczególnie 1 i 4 tyle, że 4 łatwiej wprowadzić w życie...z tą 1 gorzej...ale ostatnio już staram się czytac tylko te pozytywne artykuły w necie o ciąży, o rozwoju zarodka w początkowych tygodniach itp...Rika lubi tę wiadomość
-
poziomka80 wrote:Dziewczyny,pomóżcie,proszę.Wczoraj odebrałam drugi wynik bety.Wartości na 6-7 tydz.są ok.Niepokoi mnie jednak przyrost hcg.
Oto moje wyniki:
1.03.:30741.0 U/L
4.03.:42566.0 U/L
Co myślicie o tym przyroście??Przyznam,że się martwię.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam
Poziomko za bardzo się nie znam na wynikach bety- gdzieś wyczytałam tylko, że poziom bety powinien być po 48 godzinach co najmniej 66% większy...nie denerwuj się narazie- kiedy masz wizytę u ginekologa?poziomka80 lubi tę wiadomość
-
Alexis spoko chyba sie nie zrozumialysmy
Anilorak nie chodzilo mi wylacznie porady co do dolegliwosci ale ogolne chcialam ten watek rozkrecic.... zeby dziewczyny zaczely sie dzielic swoimi spostrzezeniami i odczuciami.
SUPER!! wypowiedz byla od Riki i o takie cos mi chodzilo!
W pierwszych miesiacach wazny jest spokuj a my same w gliwie tworzymy sobie schizy i sie nakrecamy co wcale dzidziusiowi w rozwoju nie pomaga..
Wiem co pisze bo druga ciaze mam bardziej stresujaca niz pierwsza..
Dlatego chce zeby dziewczyny bedace na poczatku ciazy myslaly POZYTYWNIE!!
W naszych czasach zdecydowanie ZA DUZO uzywa sie slowa stresss
anilorak, Rika lubią tę wiadomość
-
Poziomka mieścisz się w normie dla tego tygodnia a mi się wydaje że gdzieś czytałam że w tak dalekim tygodniu już jest wolniejszy wzrost, ale nie mogę tego znaleźć Ale moim zdaniem masz bardzo wysoką betę i jest ok
alexis, poziomka80 lubią tę wiadomość
-
Ja jak tylko 2 kreski na teście zobaczyłam poleciałam do apteki po magnez i kupiłam jeszcze tran z wątroby dorsza- pani z apteki powiedziała, że w ciąży śmiało można go zażywać, że jest bardzo dobry, itp...brałam tego tranu 2 tabletki dziennie...dopóki nie przeczytałam gdzieś w necie w artykule o diecie dla cięzarnych że nie zaleca się zażywania oleju z wątroby dorsza w 1 trymestrze ciąży...nie wiem dlaczego- nie było to wyjaśnione ale tran poszedł u mnie w odstawkę- może w 2 trymestrze znów zacznę go brać...
-
Dziękuję Alexis i Kleopatra.Jak tylko dostałam ten drugi wynik to wyszukałam informacje.
Wiem,że to dość wysoka beta jak na 6 tydzień,tylko ten przyrost,nawet nie 40%.Czytałam,że powyżej 6000 wolniej rośnie,ale i tak powinno podwoić się po 96 godz.
Umówiłam się do szpitala na piątek,może mnie nie odeślą bez badania.
Niestety nie mam dostępu do ginekologa,mieszkam w Anglii.Tutaj prowadzą ciążę od 12 tygodnia!Trudno było wyprosić betę,tylko ze względu na wcześniejsze poronienie w końcu się moja lekarka w GP zgodziła.
Staram się nie zamartwiać na zapas i czekam do piątku.
Dziękuję kochane:)
Pozdrawiam.alexis, Nina82 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69376.png
https://www.maluchy.pl/li-69375.png