Jak przetrwać pierwszy trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Smutnamiss wrote:Przeczucia i zaników objawów zresztą cały dzień dziś rozpaczam mam hustawkę nastroju. Jestem niewdzięczna wiem że to duże błogosławieństwo usłyszeć serduszko ale teraz mam taki strach w sobie żeby biło zawsze że mnie to przytłacza. Jeszcze mąż mi mówi że ciąża nas rozdziela bo nie może się nią cieszyć bo najpierw plamienia potem brak serduszka teraz moje złe przeczucia nie chce ze mną więcej dzieci..
U mnie jest identycznie. Mąż ciagle powtarza, ze panikuje, ze przeżywam. Doskonale Cię rozumiem, tez nie potrafię się opanować. Czasami aż mnie trzęsie. Żyje od wizyty, do wizyty.. -
Dokładnie może to hormony tak szaleją dziś jest lepiej. Wczoraj miałam krwawienie i byłam w nocy w szpitalu dziecko żyje serduszko bije i uroslo nawet ponad pół cm. Jestem spokojniejsza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 11:09
k878 lubi tę wiadomość
-
Smutnamiss wrote:Dokładnie może to hormony tak szaleją dziś jest lepiej. Wczoraj miałam krwawienie i byłam w nocy w szpitalu dziecko żyje serduszko bije i uroslo nawet ponad pół cm. Jestem spokojniejsza
Najgorsze jest to czekanie... -
k878 wrote:może spróbuj ten czas czymś wypełnić; czymś pozytywnym: szukaniem wózków czy innych takich
Wiesz, najgorsze jest to, ze tego tez boje się robić. Zeby nie zapeszyć. Ja wiem, moje podejście jest chore i chyba wybiorę się do psychologa, bo już sobie z tym nie radzę. Każda reklama, czy widok kobiety z wózkiem przypomina mi o tym strachu.. w nocy budzę się z kołaczącym sercem, bo znów coś się przyśniło.. A sama wizyta to w ogóle jest cyrk. Nie potrafię się opanować, rycze na tym fotelu, zanim lekarka zrobi usg.. -
Ja przy ludziach staram się zachowywać twarz ale w środku wszystko krzyczy i płacze. Musimy być silne dziecko to wszystko czuje. Zresztą jak wczoraj wpadłam na izbę po krwawienie rozdygotana jak osika to babka do mnie żebym się uspokoiła bo to i tak niczego nie zmieni. I kurde ma rację my nie mamy na nic wpływu jeśli ma się poronic to się poroni i płacze, krzyki i telepanie się nic to nie zmieni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 15:30
-
Cześć dziewczyny, dołączam do grona panikar:) my staraliśmy się bardzo długo, ciąża z invitro. Codziennie zastanawiam się czy nadal serduszko bije, mam koszmary o poronieniu aż jestem zła na siebie za to czarnowidztwo. Jutro mam wizytę w klinice z usg. Oby jakoś przetrwać 1 trymestr (największe ryzyko) później jakoś pójdzie:) pozdrawiam Was serdecznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 21:03
-
Kalija wrote:Cześć dziewczyny, dołączam do grona panikar:) my staraliśmy się bardzo długo, ciąża z invitro. Codziennie zastanawiam się czy nadal serduszko bije, mam koszmary o poronieniu aż jestem zła na siebie za to czarnowidztwo. Jutro mam wizytę w klinice z usg. Oby jakoś przetrwać 1 trymestr (największe ryzyko) później jakoś pójdzie:) pozdrawiam Was serdecznie
Daj znać jak po wizycie. Tez mam jutro o 8:30. Chyba dziś nie zasnę... -
Ja tez myślałam że uspokoję się po tych 12tyg i już będzie z górki. Było pięknie na chwile, usg prenatalne ok ( oprócz pępowiny dwunaczyniowej). Już zaczęłam planować zakup ciazowych ciuszków ( jakoś bez tej wiedzy że jest ok nie umiem się przełamać i coś kupić) a tu lekarz dzwoni do mnie z tym nieszczęsnym testem pappa z krwi i masakra.. mam bardzo duże ryzyko trisomi i stres od nowa, czekam na dokładniejsze badania, żeby wiedzieć czy maluszek jest zdrowy.....nie wiem czy ten stres się kiedyś skończy. Co jest już ok, to znowu sie chrzani2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Ja też mam jutro wizytę o 13. Ostatnie usg miałam 20 grudnia. Strasznie się martwię. U mnie od początku ciąży do dzisiaj nadal brak objawów. Mam od czasu do czasu lekkie pobolewanie jak na okres.. i przez ostatni tydzień byłam przeziębiona więc strach jeszcze większy.
No i zmieniłam lekarza więc jutro pewnie zanim mnie zbada najpierw rozmowa.
Wiek 25 lat
Niedoczynność tarczycy L-Thyroxin 75
AMH 9,96
Początek stymulacji 29.10.2108
Punkcja 16.11.2018
Transfer 21.11. 2018
13.12.2018 jest ❤
-
Evli wrote:Ja tez myślałam że uspokoję się po tych 12tyg i już będzie z górki. Było pięknie na chwile, usg prenatalne ok ( oprócz pępowiny dwunaczyniowej). Już zaczęłam planować zakup ciazowych ciuszków ( jakoś bez tej wiedzy że jest ok nie umiem się przełamać i coś kupić) a tu lekarz dzwoni do mnie z tym nieszczęsnym testem pappa z krwi i masakra.. mam bardzo duże ryzyko trisomi i stres od nowa, czekam na dokładniejsze badania, żeby wiedzieć czy maluszek jest zdrowy.....nie wiem czy ten stres się kiedyś skończy. Co jest już ok, to znowu sie chrzani
PAPP-A to gówniane badanie - przynosi tylko stres. Jeśli USG wyszło dobrze to PAPP-A można sobie w buty włożyć. Ja więcej tego badania nie zrobię. PAPP-A to ogólna statystyka pt. "jaką masz ogólną szansę na urodzenie chorego dziecka", a USG mówi o tym czy TO KONKRETNE dziecko, które masz w sobie jest chore. Szansa, że USG wyjdzie dobrze, a dziecko będzie chore jest wielokrotnie mniejsza niż szansa ciąży pozamacicznej, więc nie stresujcie się tym.Evli lubi tę wiadomość
-
Dzięki właśnie dużo czytałam że ten test jest do d**py, no ale stres jest mimo wszystko. Zwłaszcza że wyliczyli mi ryzyko 1/77 wiec sporo Na usg wszystko bylo ok, przeziernosc karku 1,5.
W poniedziałek nad spotkanie w szpitalu ze specjalistą i ma mi wszystko wyjaśnić. Z tego co wiem do mam 3 opcje, test dna, biopsje kosmowki lub amniocynteze.2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Evli wrote:Dzięki właśnie dużo czytałam że ten test jest do d**py, no ale stres jest mimo wszystko. Zwłaszcza że wyliczyli mi ryzyko 1/77 wiec sporo Na usg wszystko bylo ok, przeziernosc karku 1,5.
W poniedziałek nad spotkanie w szpitalu ze specjalistą i ma mi wszystko wyjaśnić. Z tego co wiem do mam 3 opcje, test dna, biopsje kosmowki lub amniocynteze.
1/77 na jaką trisomię?
Przezierność super! Kość nosowa uwidoczniona? Narządy w porządku? -
Na trisomie 21. Kość nosowa była, narządy też. Jedynie najprawdopodobniej (trzeba sprawdzic za miesiąc) brakuje jednej tętnicy w pępowinie. Ale to podobno może się zdarzyć.
Także z usg dzidziuś ma się dobrze, a z krwi mam za niskie pappa a za wysoka bete i dlatego aż takie ryzyko mi wyszło2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Evli wrote:Na trisomie 21. Kość nosowa była, narządy też. Jedynie najprawdopodobniej (trzeba sprawdzic za miesiąc) brakuje jednej tętnicy w pępowinie. Ale to podobno może się zdarzyć.
Także z usg dzidziuś ma się dobrze, a z krwi mam za niskie pappa a za wysoka bete i dlatego aż takie ryzyko mi wyszło
Z pępowiną to norma - mogą być i 2 i 3 żyłowe.
Ile masz lat? Powyżej 30 lat PAPP-A wychodzi znacznie gorzej.
EDIT: Jak jest dobra przezierność i uwidoczniono kość nosową to OKWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 12:35
Evli lubi tę wiadomość