Kiedy było u Was widać serduszko na USG?
-
WIADOMOŚĆ
-
KasiaMarysiaaa wrote:Dziewczyny
Na wizycie byłam 13 lipca mam długie cykle i będąc na usg ( 6 tydzień ) widać ciałko żółte niecałe 3 mm i jajo ciążowe 11 mm . Lekarka kazała przyjść 27 lipca, wtedy powinien być już zarodek i serduszko. Prawdopodobnie moja ciąża jest młodsza niż wyliczenie z OM i stąd widać tylko to ponieważ owulacje miałam prawdopodobnie 20 dnia cyklu. Mam nadzieję, że tak jest. Oszaleje...
6 tydzien czyli skonczony 5 czy skonczony 6? W skonczonym 5 zobaczenie zarodka graniczy z cudem a w skonczonym 6 zazwyczaj juz jest choc zdaza sie ze jeszcze nie widac. Jesli owulacje faktycznie mialas pozniej to moze jeszcze nie byc widac. Spokojnie, daj maluszkowi troche czasu a na nastepnej wizycie na pewno cie zaskoczyKacperek
Aniolek [*] 04.04.17
Nadzieja umiera ostatnia -
nick nieaktualnyPromyczek teraz zgłupiałam to był 6 tydzień i 4 dzień czyli leciał mi 7 tydzień. Dzisiaj jest 7 tydzień i jutro będzie 7 tydzień i 1 dzień kolejne usg mam mieć 8 tygodnia i 4 dnia... wtedy musi być już coś widać...
Lekarka kazała mi zrobić morfologię itp. do kolejnej wizyty -
U kazdej z nas jest inaczej. Jezeli mialas pozno owulacje to ciaza jest mlodsza niz wg OM wiec jest taka mozliwosc ze nic jeszcze nie widac ale na nastepnej wizycie to juz na bank musi byc dzidzia. Takze spokojnie wytrwaj do kolejnej wizyty i zobaczymy co tam sie chowa w brzusiu na kiedy masz termin? Ja koncowka lutego. Trzymam kciuki.
KasiaMarysiaaa lubi tę wiadomość
Kacperek
Aniolek [*] 04.04.17
Nadzieja umiera ostatnia -
Zobaczyłam dziś własne dziecko!!! Matko, jaka jestem szczęśliwa po tych wszystkich niepewnosciach, poronieniu, lękach, że ustępują objawy. Dziś 7t1d - bobas ma 1,24 cm (nawet starszy, czyli ksiażkowo wobec owulacji w 12-13 dniu), a serduszko bije mu 163 razy na minutę. Niech dzieciatko rośnie:)
KasiaMarysiaaa, IskiereczkiTrzy, Promyczek_91, Anna1975 lubią tę wiadomość
12 marca 2017 8 tydz.
Marzylismy o Tobie całe życie - cc 22.02.2018, 58 cm, 3530 gr -
nick nieaktualnyPromyczek_91 wrote:U kazdej z nas jest inaczej. Jezeli mialas pozno owulacje to ciaza jest mlodsza niz wg OM wiec jest taka mozliwosc ze nic jeszcze nie widac ale na nastepnej wizycie to juz na bank musi byc dzidzia. Takze spokojnie wytrwaj do kolejnej wizyty i zobaczymy co tam sie chowa w brzusiu na kiedy masz termin? Ja koncowka lutego. Trzymam kciuki.
Z OM wychodzi 5 marca ale tak jak mówię ciąża na pewno jest młodsza
Czekam na tego 27 lipca jak na zbawienie
Martwi mnie brak objawów poza sennością -
nick nieaktualnyIwo33 wrote:Zobaczyłam dziś własne dziecko!!! Matko, jaka jestem szczęśliwa po tych wszystkich niepewnosciach, poronieniu, lękach, że ustępują objawy. Dziś 7t1d - bobas ma 1,24 cm (nawet starszy, czyli ksiażkowo wobec owulacji w 12-13 dniu), a serduszko bije mu 163 razy na minutę. Niech dzieciatko rośnie:)
Gratulacje )) ! -
nick nieaktualny
-
Gratulacje!
Jeszcze się okaże:P a tak serio to bezobjawowa ciąża pozwoli Ci cieszyć się każdym dniem tego stanu. Nie wisisz nad toaletą, ani nie wybiegasz ze sklepu z 1/5 zakupów:D Mimo to, choć osobiście czasem chce mi się płakać nie żałuję ani sekundy złego samopoczucia, mogę nawet spać w toalecie, byle dziecko rosło i szczęśliwie się urodziło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2017, 18:45
Promyczek_91, ladypower lubią tę wiadomość
12 marca 2017 8 tydz.
Marzylismy o Tobie całe życie - cc 22.02.2018, 58 cm, 3530 gr -
Jestesmy w stanie zniesc wszystko byleby tylko nasze dzieci byly zdrowe
A tak na marginesie to ja w 1 ciazy tez na poczatku nie mialam objawow typu wymioty. Przyszly dopiero w polowie 3msca takze moze jeszcze wszystko przed wamiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2017, 17:50
Kacperek
Aniolek [*] 04.04.17
Nadzieja umiera ostatnia -
hej dziewczyny, ja jestem w 7tc+2 według usg ale byłam na wizycie wczoraj i nie widac zarodka jeszcze, dziwne to dla mnie. Ginka mnie nastraszyła i powiedziała że zarodek juz dawno powinno być widac i że raczej nic z tego nie będzie. Jestem podłamana. Mam przyjśc na wizyte za 10dni i wtedy jeśli zarodka nie bedzie to czeka mnie zabieg.
Wczoraj pęcherzyk ciążowy 23mm a żółtkowy 12mm i powiedziała ze ten żółtkowy jest za duży i dlatego raczej nic z tego nie bedzie. Podzielcie się opinią, bo zwariuje35 lat, 2 ciąża -
Witajcie
Transfer AZ 16/06
dnia 24/07 - Zarodek 10 mm, serduszko tętno 127, pęcherzyk ciążowy za mały 19 mm - 7 i pół tc
Kontrola 01/08 - pęcherzyk za mały za ciasny mam nadzieje że podrośnie lub to był błąd pomiaru.Anna
NK 14%, histerolaparoskopia x 2 - udrożnione jajowody. Hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy - euthyrox 25mg
Zalecenia - encorton 10mg, heparyna razy 2 drobnocząsteczkowa, wlewy intralipidu.
1994 - córka
2016 - cb, 2017.06 - transfer AZ 8tc , 2018.02 - CN 7 tc
2018.11.13 - criotransfer AZ - 2x8A - nieudany -
Ja bym się wielkością pęcherzyka ciążowego aż tak nie przejmowała, bo właśnie owulacja przesunięta o 3 dni wiele zmienia. Zarodek ma być niby widoczny do wielkosc 25 mm. Większy problem jest z pęcherzykiem żółtkowym. Jak w poprzedniej ciąży miałam ciążowy na 6 mm, a żółtkowy powiedzmy na 4, to lekarka powiedziała, że za duży, ale nadziei nie odbierała, choć ja już po małym wzroście bety wiedziałam, że to koniec marzeń. Teraz jak byłam ostatnio z drugą ciążą u innego, to powiedział, że właśnie taki duży pęcherzyk żółtkowy sugeruje, że genetyka zawaliła np. przy podziale komórek i że to typowy problem straty pierwszej ciąży. Według danych pęcherzyk żółtkowy powinien mieć chyba do 10 mm w końcówce 1 trymestru - on chyba odżywia dziecko do czasu wykształcenia się łożyska. Różne rzeczy się zdarzają, poczekaj do wizyty i nie łam się, może coś sie ruszy do tego czasu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 22:19
Anna1975 lubi tę wiadomość
12 marca 2017 8 tydz.
Marzylismy o Tobie całe życie - cc 22.02.2018, 58 cm, 3530 gr -
Iwo33 wrote:Ja bym się wielkością pęcherzyka ciążowego aż tak nie przejmowała, bo właśnie owaulacja przesunięta o 3 dni wiele zmienia. Większy problem jest z pęcherzykiem żółtkowym. Jak w poprzedniej ciąży miałam ciążowy na 6 mm, a żółtkowy powiedzmy na 4, to lekarka powiedziała, że za duży, ale nadziei nie odbierała, choć ja już po małym wzroście bety wiedziałam, że to koniec marzeń. Teraz jak byłam ostatnio z drugą ciążą u innego, to powiedział, że właśnie taki duży pęcherzyk żółtkowy sugeruje, że genetyka zawaliła np. przy podziale komórek i że to typowy problem straty pierwszej ciąży. Według danych pęcherzyk żółtkowy powinien mieć chyba do 10 mm w końcówce 1 trymestru - on chyba odżywia dziecko do czasu wykształcenia się łożyska. Różne rzeczy się zdarzają, poczekaj do wizyty i nie łam się, może coś sie ruszy do tego czasu.
Jeśli okaże sie że rzeczywiscie nic sie nie rozwija to pewnie skończy sie zabiegiem. Jednak dużo czytam i nastawiam sie psychicznie i sądze jednak lepiej wczesniej niz w późniejszym okresie ciąży poronic albo co najgorsze rodzic martwe dziecko. To jest dopiero tragedia.35 lat, 2 ciąża