X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 8 grudnia 2016, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty wrote:
    No ale kiedy ja się rozpękne! :P Oby nie było jeszcze tak, że którąś w kolejce przepuszczę ;)

    Misiek wyłaaaaaaaż!!!

    Chociaż może poczekaj, żeby mamusi te zatoki przeszły...
    ... Kobiecie nie dogodzisz :D

    Ja się nie pcham :) chyba, że Foxy :) na każdego przyjdzie kolej, proszę nikogo tu nie przepuszczać, ostatecznie wszystkie jesteśmy uprzywilejowane - wszystkie w ciąży :)

    Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze nie dopuszczam myśli, że w ogóle będę rodzić ;D a jak mi ktoś o tym przypomina to wpadam w panikę. Nie wyobrażam sobie momentu wyjściany z domu na porodówkę. Nie wiem co mi się stało w głowę, jeszcze kilka tyg temu ze spokojem mówiłam, że dam radę.. a teraz? Mogę i Ciebie Alciak, i Ciebie Morgi, wszystkie Was mogę przepuścić ;D mam nadzieję, że hormony zrobią swoje i jeszcze mi się to odmieni :)

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym uprzywilejowaniem to roznie bywa ;)
    Ostatnio mnie na zakupach poirytowalo... Molejki do kas jak za PRL-u, ale co tam, jest kasa pierwszenstwa, czyz nie?
    No to idziemy.
    Oczywiscie taka sama kolejka, jak do kazdej innej, wiec ja na bezczela na sam poczatek, i bez slowa zaczynam wykladac rzeczy na tasme.
    No i raban. A co pani robi! Kolejka jest! Gdzie sie pani pcha!
    Bo wiecie, nie widac po mnie, ze w ciazy jestem, w końcu mam "tylko" 110cm w obwodzie, przy niecalych 160cm wzrostu ;)
    Kasjerka - cisza. Jakby jej tam w ogole nie bylo.
    Spokojnym glosem powiedzilam, ze korzystam z kasy uprzywilejowanej, dla ciężarnych, pokazujac jednocześnie oznaczenie. A ze pan za mna nadal belkotal cos pod nosem, to zapytalam go w ktorym miesiącu ciazy jest...
    No se znalazl pretekst - ale pani ma piwo na tasmie!!!
    No i?
    Mam w domu facetow robiacych remont, wiec moge im piwo kupic jesli mam takie widzimisie, i nie, nie bede z nim stala w oddzielnej kolejce. Kasa pierwszenstwa nie jest dla produktow na ciezarnych i pieluch, tylko po to, zebym nie stała z wielkim bebzonem godzine w kolejce!

    Zenujace to wszystko bylo... Ze o ustepowaniu miejsca w autobusie nawet juz nie bede wspominac...

    mamaaniołków3 lubi tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    foxylady wrote:
    Ja jeszcze nie dopuszczam myśli, że w ogóle będę rodzić ;D a jak mi ktoś o tym przypomina to wpadam w panikę. Nie wyobrażam sobie momentu wyjściany z domu na porodówkę. Nie wiem co mi się stało w głowę, jeszcze kilka tyg temu ze spokojem mówiłam, że dam radę.. a teraz? Mogę i Ciebie Alciak, i Ciebie Morgi, wszystkie Was mogę przepuścić ;D mam nadzieję, że hormony zrobią swoje i jeszcze mi się to odmieni :)

    Skurcze zrobia robote ;) urodzisz, spokojnie ;)
    Innego wyjscia przeciez nie masz :P

    foxylady lubi tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też miałam czyszczenie. Chociaż lekarze pytali, czy chcę czy nie, ale mówili, że jeśli nie wyczyszczę, to wtedy mogą być problemy z zajściem w kolejną ciążę, więc się zdecydowałam. Bardziej chyba bałam się uśpienia :). Do końca życia nie zapomnę jak położyłam się na tym krześle, a Pani zaczęła mnie przypinać... Całe szczęście za chwilę zasnęłam i obudziłam się już po wszystkim. A pierwsze co zobaczyłam to zatroskana twarz mojego ukochanego męża, który mówił, że ledwo nie dostał zawału jak usłyszał te wszystkie pik pik... Potem miałam antybiotyk i krwawiłam przez jakieś 10 dni. Do kolejnej miesiączki był zakaz współżycia, a po już mieliśmy zielone światło :). I aż 9 cykli (ponad rok czasu!) czekaliśmy na 2 kreski :). Udało się w 2 cyklu z Inofoliciem, polecam ;)

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczytalam ostatnie posty i uspokoilyscie mnie...z tym krwawieniem.po zabiegu plamienia mam a podczas zwyklego wymazu krwawilam.oczywiscie zaczelam swirowac:) a co do listy badan na ovufriend jest zakladka poronienie-trzy poronienia nawet clexan nie pomogl tam jest lista badan wyslana przez lili,fajnie zebrane badania w jednym miejscu:)

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    foxylady wrote:
    Ja jeszcze nie dopuszczam myśli, że w ogóle będę rodzić ;D a jak mi ktoś o tym przypomina to wpadam w panikę. Nie wyobrażam sobie momentu wyjściany z domu na porodówkę. Nie wiem co mi się stało w głowę, jeszcze kilka tyg temu ze spokojem mówiłam, że dam radę.. a teraz? Mogę i Ciebie Alciak, i Ciebie Morgi, wszystkie Was mogę przepuścić ;D mam nadzieję, że hormony zrobią swoje i jeszcze mi się to odmieni :)

    Foxy ja się śmieję, że to jest tak odległe, że nie ma sensu już o tym myśleć, także z pewnością sytuacja mocno mnie zaskoczy :) nawet nie chcę o tym gadać, do tej pory formularze z planem porodu leżą niewypełnione :D

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    Foxy ja się śmieję, że to jest tak odległe, że nie ma sensu już o tym myśleć, także z pewnością sytuacja mocno mnie zaskoczy :) nawet nie chcę o tym gadać, do tej pory formularze z planem porodu leżą niewypełnione :D

    No dokładnie :D tez nie wydaje mi się, żeby to było już tak blisko. Dlatego trochę irytuje mnie mój mąż, który cały czas mi o tym przypomina ;) Alciak za trzy tygodnie będziemy tulić swoje ślimaki i powoli wspierać szykującą się Morgi! Nie wiem czy bardziej jestem szczęśliwa czy przerażona ;D

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym pierwszeństwem to i u mnie różnie. Wcześniej jeszcze czekałam w kolejkach i liczyłam na uprzejmość. Przez całą ciążę przepuścił mnie tylko jeden Facet! Facet przez duże F bo młody chłopak kolo 18stki, po którym naprawdę się nie spodziewałam. Teraz podobnie jak Morgi ładuje już na bezczela i ostatnio na poczcie grzecznie zapytałam czy ktoś ma coś przeciwko żebym skorzystała z prawa pierwszenstwa to starsi emeryci przepuścili mnie z uśmiechem na twarzy tylko pan kolo 40 udawał że mnie nie słyszy i nie widzi. Kultury człowieka nie nauczysz. A chłop jeśli do tego jeszcze prostak nie zrozumie ciężarnej kobiety tak jak druga kobieta

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje doswiadczenia sa takie, ze mimo wszystko szybciej przepusci facet, albo pani w wieku emerytalnym, niz kobieta poniżej 55 roku zycia...
    Takze ja juz nie mam oporow zadnych i sie zwyczajnie pcham.

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie na odwrót - Zawsze mnie zauważały młode kobiety. Mężczyźni i osoby starsze albo nie zauważały, albo traktowały jak kogoś z postawą roszczeniową.
    A najśmieszniejsze jest myślenie, że ustępowanie ciężarnej to pozostałość z PRLu.

    Morgiana lubi tę wiadomość

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do porodu,to przed samym porodem leki ustepuja.Ma sie tak dosc brzucha i wszystkiego,meczenia itp ze chce sie rodzic zeby juz bylo po ;)
    Czasem juz chce sie szybciej,no tak 2 tyg.przed terminem.Hehe.Tak to sprytnie natura wymyslila ze kobieta ma dosc i chce,naprawde chce juz urodzic i miec dziecko w ramionach.Bedzie dobrze :)

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bylam dzisiaj u mojego gina.Powiem Wam ze olbrzymia roznica chocby w samym tonie mowienia,juz o zawartosci wypowiedzi nie wspominajac.Prawie sie poplakalam w gabinecie.Lekarz poczytal cala karte i sam zrobil usg.Poty mnie oblewaly jak wpatrywal sie w ekran.A on odwraca ekran i mi pokazuje migajaca plamke i mowi ze to serduszko bije.Dziewczyny,to taka ulga i jeszcze wiekszy strach teraz.Bo wiem ze dzidzius juz jest na pewno.Krwiak dalej siedzi niestety.Mam zwolnienie do konca grudnia i mam sie oszczedzac.brac duphaston i tyle.Lekarz uspokaja ze krwiaki sa czesto i sie wchlaniaja.Mam tez skierowanie do szpitala i przykaz jechania jak zaczne krwawic czy cos innego.Dziekuje Bogu za opieka.Wczoraj caly dzien sie modlilam zeby serce zaczelo bic.Teraz bede sie modlic zeby bilo dalej i o zdrowie dla nas.Teraz bede sie bac w inny sposob do konca ciazy chyba.Chociaz na razie to boje sie do konca grudnia do kolejnego usg.Wiecie jak to jest...
    Bede to brac na siebie malymi porcjami.
    A tych badan bety to dalej nie ma w systemie.Rano przed wizyta wyblagalam pania w punkcie odbioru zeby ich szukala w systemie bo potrzebuje na wizyte.Znalazla i beta niecale 5tys.Malo troche,ale zarazem duzo.Tylko nerwy mialam do wizyty,a cala noc jak sie budzilam to sprawdzalam czy sa wyniki.Taka przewrotnosc rzeczy.

    Morgiana, Asiek2108 lubią tę wiadomość

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam raczej w większości same pozytywne doświadczenia. Pani ekspedientka w pobliskim spożywczaku, jak mnie widzi w kolejce to krzyczy do wszystkich, że teraz ta Pani. W carrefour dwukrotnie otworzono kasę tylko dla mnie, po obsłużeniu mnie od razu zamykano! Ale zwykle stoję jak wszyscy :) W rossmanie ostatnio Pani kasjerka mnie przepraszała, że nie zauważyła, że stoję w kolejce. A jak raz poszłam do mięsnego to Pani z dzieckiem z końca kolejki zaczęła wręcz krzyczeć, że ta Pani jest w zaawansowanej ciąży i trzeba ją natychmiast obsłużyć, krzyczała na cały sklep, jakby co najmniej pożar zauważyła :) a ja nie zdążyłam się jeszcze zastanowić jaką wędlinę kupić, trochę wprawiła mnie w zakłopotanie :) bo wszyscy na mnie patrzyli jak na zjawisko :) najwięcej życzliwości w kolejkach do kas doświadczyłam raczej od kobiet i to tych z małymi dziećmi, co trochę głupio było mi wykorzystywać, bo zakupy z kilkumiesięcznym dzieckiem to też wyzwanie, takie rodziny są także uprzywilejowane w kasach, ale jak mocno nalegały... :) tak naprawdę wkurzyłam się dwa razy, w kolejce do lekarza stałam jakieś 15 minut oddalona pół metra od Pana, który sobie siedział na krześle i w kolejce pobrań, Pani z płaczącym dzieckiem uznała, że teraz ona wchodzi, nie dość, że przyszłam pierwsza to tak samo ją jak i mnie należało przepuścić w kolejce wg kartki zawieszonej na drzwiach laboratorium, nie poprosiła, miała stosunek roszczeniowy, że ona i już, trochę się z nią pokłóciłam, ostatecznie, jak pacjent wyszedł odwrócilam głowę w drugą stronę, bo nie będę się z nią bić w drzwiach, odpuściłam :) ale wkurzona byłam na maksa!

    Foxy, ja wczoraj do męża powiedziałam "wyobrażasz sobie, że za miesiąc o tej porze to ona już tu będzie z nami, to ostatnie nasze chwile szaleństwa, a my siedzimy na kanapie :)" fakt, że to może być i za 3 i za 2 tygodnie... brrr... :) mi się wydaje, że u mnie się przeciągnie do początku stycznia, ja mam zawsze takie głupie szczęście, pewnie pójdę na wywołanie :) po kilkunastu godzinach męki i tak wezmą mnie na cesarkę, bo okaże się, że się inaczej nie da :D

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muska jest serduszko to już połowa sukcesu! Oby krwiak teraz szybko zaczął się wchłaniać. Dużo odpoczywaj i myśl pozytywnie!!

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciagle o tym mysle.2 dni roznicy w badaniu i z niczego jest 6mm malenstwo widoczne.Nie wiem czy tak szybko moze sie dziecko rozwijac czy to sprawa sprzetu (bo teraz inny gabinet byl) czy samego lekarza.Ale wiem jaka roznice dla zestresowanej kobiety robi podejscie lekarza.Tamtem mnie tylko nastraszyl i byl taki oschly,a ten kazal sie nie denerwowac i czekac na rozwoj.Niby to samo mowili aleodbior tego jest calkiem inny.Ale mi hormony wala na leb.Znowu ryczec mi sie chce.
    Teraz musze do pracy pojechac i pogadac z szefem bo poki co nie wracam.Ostatnie 2ciaze herosa gralam i zasuwalam dlugo,a firma ma ostatecznie wszystkich w powazaniu...Patrza bardziej na to ze braknie rak do pracy.Rozumiem to ale to przykre.Staram sie jak glupi osiol,zasuwam noeraz dluzej jak trzeba a potem nic za to nie dostane.Pracuje w duzej firmie,takie korpo.Najgorsze ze zwykle w ciazy jak jestem to sa okresy podwyzkowe,a oni wtedy majac na wzgledzie nieobecnoac nie daja podwyzek :( Juz 2 lata jestem w takim impasie finansowym i widze ze teraz bedzie podobnie.Maja byc rozmowy oceniajace i podwyzki w styczniu,ostro zasuwalam po powrocie we wrzesniu i sie okazuje ze mnie nie bedzie wiec znowu ani stowki nie dostane :P Tp tyle wywodu o kasie.Ale wiecie,zawsze sie przyda kazda stowka.
    No.To sie rozpisuje.Ale leze z telefonem i czekam na meza z corka i tylko pisanie zostaje ;)

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak korzystajcie z czasu i ciszy ;) Potem juz sie nie wyspicie ;) Ale wiem ze sluchanie o wyspaniu sie na zapas jest smieszne,ale takie teksty wracaja potem i myslisz sobie,czemu nie spalam? Ale sie nie da,hehe.A potem juz w ogole sie nie da.Hormony pomagaja i daja niezlego kopa :)

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na tym etapie ciąży więcej się męczę w nocy niż wysypiam :) chociaż mam świadomość tego, że teraz i tak jest lepiej, niż będzie zaraz :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Betka86 Koleżanka
    Postów: 68 5

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki Dziewczęta za podniesienie na duchu, mam nadzieję,że faktycznie uda się nam po raz kolejny zajść i oby było wszystko dobrze.. niezbyt dobrze się czuję po tym łyżeczkowaniu, boli mnie macica i mam silne skurcze kilka razy przez dłużej niż godzinę w ciągu dnia, no i taki przykurcz przede wszystkim lewego jajnika, z którego wtedy była owulacja.. mam nadzieję,że to normalne po utracie ciąży . Zapisałam się na 10.01 teraz do mojej starej dr na kontrolę, powinny być już wyniki histopatologii do tego czasu i zobaczymy, co mi teraz doradzi..3majcie kciuki pleeease.. i ja za Was też 3mam dziewczynki, dużo sił i zdrówka na te dla niektórych ostatnie dni w "dwupaku" ;)

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 9 grudnia 2016, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech spanie... Ja przez całą ciążę cierpię na bezsenność. A przez ostatnie noce jest tak jakbym do dzidzi na karmienie wstawała co 2 godziny. Siusiu do trzech razy w nocy - wymaga zupełnego obudzenia, zwłaszcza że siedzenie na kibelku już boli, nie mówiąc o wstawaniu z łóżka. Przewrót z boku na bok jest prawie niemożliwy, więc też trzeba się obudzić, zakombinować jak się poruszyć, zacisnąć zęby z bólu. A po każdym obudzeniu bezsenność.
    Ale przynajmniej nagroda wielka za te trudy :)

    Dziwnie się dzisiaj czuję, i fizycznie i psychicznie. Może to dobry objaw? Położę się wcześniej spać, na wszelki wypadek :)

    alciak, foxylady, Morgiana, GRANAT lubią tę wiadomość

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
‹‹ 126 127 128 129 130 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ