X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty, bardzo dziękuję za szczegóły. Przez fakt, że już rodziłam, boję się, że mogłabym coś przeoczyć i uznać, że pewne objawy są normalne. Takie twardnienia brzucha miałam w ciąży z córką, teraz też, ale na szczęście rzadsze. Boję się, że mogę to zignorować i nie pojechać na czas do szpitala. Ja mam bardzo wysoką granicę bólu i często uważam, że jeszcze dam radę :-/ Cieszę się, że masz już Michasia przy sobie. Ja wczoraj zaczęłam 7-my miesiąc. Jeszcze trochę przede mną...

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Michasia też muszę budzić co trzy godziny, bo sam nie wstanie. Niestety to wpływa na walkę o laktację, bo po takiej pobudce on chce spać, a mamy przykaz się cycować przez pół godziny zanim dostanie mm :(

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Walka o laktację jest ciężka, zwłaszcza jak dziecko chce spać, a nie ciągnąć cyca. Moją córkę kazano mi rozbierać ze śpioszka i poklepywać w stópkę, by się wybudzała, ożywiała i ciągnęła mocniej :-/ Wydawało mi się to okrutne, ale co tu mówić, jest skuteczne. Nie poddawaj się, ale nic na siłę.

    Morgiana lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty serdeczne gratulacje Kochana!! :) Wspaniale wiadomości i dużo zdrówka :)

    Czykoty lubi tę wiadomość

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ayka a dokarmiałaś ją wtedy mm?

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, musiałam po pół godziny od prób karmienia. Moja córka była maleńka i nie mogliśmy dopuścić do utraty wagi. Jednak trzeba pamiętać, że dziecko bardzo szybko przyzwyczaja się do butelki i potem nie chce już cyca. Łatwiej się pije ze smoczka, nie trzeba się męczyć, więc wybiera opcję łatwiejszą. Twój synek jest dorodny, więc może warto go przetrzymać i dokarmiać w ostateczności. Ja ściągałam pokarm z piersi i dokarmiałam po cycu butelką. W związku z niską wagą urodzeniową córki i skazą białkową musiałam później przejść na specjalistyczne mleko zastępcze. Jeśli Michaś nie ma takiego problemu, a Ty bardzo chcesz karmić piersią, to staraj się go nie dokarmiać. Zacznie ciągnąć więcej z piersi, gdy zgłodnieje, zacznie się częściej wybudzać. Wiem, że jest Ci też trudniej z laktacją, bo jesteś po cesarce. Jeśli zauważysz utratę wagi to nie będzie wyboru i trzeba będzie dokarmiać butelką.

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niestety Michaś dostał mm bo zszedł z 3750 do 3400 :( Dzisiaj wydoiłam z siebie tylko 15 ml z dwóch cycków :(

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To się nie katuj. Laktacja też tkwi w głowie. Gdy się stresujesz i widzisz, że dziecko jest głodne, waga spada itd. to też mniej produkujesz mleka. Najważniejsze, by Maluszek był nakarmiony. Ja próbowałam z całych sił przez 2 miesiące. Ściągałam mleko, karmiłam piersią, dokarmiałam swoim mlekiem z butelki i jeszcze mlekiem zastępczym. Wspominam to jako koszmar laktacyjny. Ciągle wisiałam jak nie z dzieckiem przy cycu to z laktatorem. W pewnym momencie po całym dniu ściągania mleka miałam może z 50 ml. Laktacji nie da się utrzymać długo, gdy dziecko samo nie ciągnie wystarczająco dużej ilości. Ważne byś się tym nie zadręczała. Spokój Maluszka, jego pełny brzuszek i relaks Mamy jest najważniejszy. Spróbuj może kupić herbatki laktacyjne, mi pomagały.

  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty wrote:
    Foxy wiesz, że w przyrodzie musi być zachowana równowaga ;) Trzy cesarki już były i emocje też były. Niestety moja droga, przewiduję u Ciebie szybki i podręcznikowy poród, z najcudniejszym grande finale w postaci pięknie pachnącego wyjca :)

    Zwróciłyście uwagę dziewczyny, jak pięknie pachną noworodki prosto wyjęte z brzucha? Jejku ta pierwsza chwila z dzidzią to jakaś magia <3

    Niech więc będzie szybki i podręcznikowy. Amen ;)

    Ależ Wam zazdroszczę, że Wy już możecie się cieszyć :) a hormony tak mi walą, że się wzruszam czytając Wasze wpisy ;)

    Dobrze Czykoty że byłaś czujna. Mój gin na ostaniej wizycie kazał obserwować ruchy małego i wrazie gdyby mnie coś niepokoilo to od razu jechać na IP. Trochę zasiał we mnie ziarnko niepokoju, no bo nie mam pewności czy czegoś nie przeoczę. No ale mam nadzieję, że wyczerpałyście już limit porodów, które nie idą wg scenariusza i u mnie będzie bez żadnych "niespodzianek" :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2016, 20:55

    ayka, alciak, Czykoty lubią tę wiadomość

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj dziewczyny <3
    Nie było mnie tu kilka dni bo się pochorowalam, dziś wchodzę, a tu takie cudowności! Uplakalam się z tego Waszego szczęścia <3 gratulacje Czykoty! Aż człowiek wiary i w siebie dostaje :-).

    Wesołych świąt dziewczyny! Duzo zdrowia dla Was i Waszych pociech :-) poza tym mnóstwo miłości i spełnienia wszystkich marzeń <3

    ayka, alciak, Czykoty lubią tę wiadomość

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 25 grudnia 2016, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty wrote:
    No niestety Michaś dostał mm bo zszedł z 3750 do 3400 :( Dzisiaj wydoiłam z siebie tylko 15 ml z dwóch cycków :(

    Julka też podobnie zeszła, następnego dnia miała jeszcze malutki spadek. Oczywiście wszyscy, że butelka potrzebna, bo żółtaczka... a to przecież zwykły, fizjologiczny spadek. Nie pozwoliłam na butelkę, bo jak raz jej dałam spała jak zabita 6h, jak z takim dzieckiem współpracować? Ze łzami w oczach uruchomiłam elektryczny laktator, wypiłam 4 litry wody, wycisnęłam z nich ponad 30 ml jednorazowo (wcześniej leciały tylko kropelki), cycki buzowały jak dwa gejzery... Następnego dnia miałam taki napływ, że moje dziecko krztusiło się pokarmem. Może to była akurat moja doba, a może laktator pobudził kanaliki. Dziś już normalnie jest pokarm dostosowany dk jwj potrzeb, ona je i jej to wystarcza. W naszym przypadku, gdyby mała nie budziła się co 3 h oznaczałoby to wzrost bilirubiny, także ostrożnie z tym dziewczęta. W kolejnych dobach mała zaczęła przybierać 20 g, 20 g i 100 g! Ciekawe ile teraz będzie miał mój żarłok!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2016, 22:34

    Morgiana, Czykoty lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Michałkowi niestety zdecydowali dać mm w trzeciej dobie, gdy spadł do 3400, a ja nadal nie miałam mleka :( Przystawiony był do piersi non stop odkąd wwieźli mnie na pooperacyjną. Ssał mnie co 3 godziny nawet i po 40-50 minut, a ja tylko dostałam siary. Mleko pokazało mi się dopiero w nocy z piątku na sobotę i to w bardzo małej ilości, więc zdążył się już do mm przyzwyczaić. Jedyne co mogliśmy zrobić, to karmić go po palcu strzykawką.

    Ale chyba wychodzimy z tego kryzysu :) o 4:00 wzięłam go na godzinę do cyców i zasnął na 2 godz. bez mm! Potem od 9:00 do 10:00 znowu cyce i śpi do teraz, czyli 2,5 godz. Czy to znaczy, ze się już najada?
    Kombinuję, jak by tu go po domowemu zważyć... Ważenie go jak kota raczej będzie mało dokładne ;)

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha ha też rano zastanawialiśmy się czy małej nie wrzucić na wagę kuchenną, bo jest do 5 kg, ale stwierdziliśmy, że wytrzymamy do jutra, idziemy na kontrolę bilirubiny, wagi i usg :)

    Czykuś walcz :) nie poddawaj się :) mi, kilkudniowej mamie wydaje się, że jeśli dziecko przesypia 2-3 godziny po jedzeniu to dobrze, najada się, nie krzyczy, że głodne, nie płacze, ale może bardziej doświadczone mamy to potwierdzą. Tylko, że karmienie powinno trwać niby ok 30 minut, chociaż mi się to wydaje niemiarodajne, dziś w nocy mieliśmy dwa cykle 2,5 godzinne :) jedzenie-pielucha-czkawka-jedzenie-pielucha-jedzenie-ssanie do zaśnięcia :) dopiero o 7 rano mała zasnęła jak trzeba, opita jak mały bąk :) ja nie wiem czy po tej nocy nadal nazywać ją aniołkiem :) ja zasypiałam nad nią, a ona oczy otwarte i chętne do życia, a nie do spania :)

    Czykoty, Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Foxi, Morgi jak tam nastroje przed zbliżającą się godziną zero? :)

    Mam wrażenie, że tak się tu zakumplowałyśmy, że powoli będą następowały kolejne rozwiązania, a my zamiast o strachu o ciążę (jak to jest w temacie wątku) będziemy dyskutowały o pieluszkach, jedzeniu i odparzonej pupie :)

    Czykoty, Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli Maluszek po karmieniu śpi 2-2,5 godziny, nie płacze, nie jest niespokojny i się nie wybudza to oznacza, że się najada :-) Jednak jedyną miarodajną formą sprawdzenia jest ważenie Bączka. Spadek wagi do 10% wagi urodzeniowej w pierwszych dniach jest normalny, powyżej już trzeba przyjrzeć się bliżej. Czykoty, nie przejmuj się, że nie produkujesz olbrzymiej ilości mleka. Taki maluszek ma żołądek wielkości swojej piąstki, więc to co nam się wydaje malutko, być może jest absolutnie wystarczające dla Twojego synka. Do tego dochodzi kaloryczność Twojego mleka. Czasem wystarczy, że taki maluch pociągnie 2-3 razy i się naje, jeśli Twój pokarm jest bardzo kaloryczny. Mi oprócz picia dużej ilości wody i herbatek laktacyjnych pomagały delikatne, okrężne masaże piersi i pach, w kierunku do sutka, plus ciepłe okłady na piersi. Masaż musi być delikatny, by nie uszkodzić kanalików, a kompres ciepły, nie gorący, żeby nie doszło do zapalenia piersi. Trzeba próbować i walczyć.

    P.S. Waga kuchenna daje radę ;-) Próbowałam :-)

    Czykoty, alciak, Morgiana lubią tę wiadomość

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zważyliśmy się teraz na wadze kuchennej :D Położyliśmy na nią tackę z pieluszką, a na to gołego brzdąca. I poczekaliśmy na kilka sekund bez brykania. Waga przed karmieniem 3595g, a po godzinie karmienia 3667g. Więc coś tam wypił :)

    My musimy się długo cyckać, bo Michałek to śpioch. Przez cały czas muszę go gilgotać by ssał, nawet jak na początku wrzeszczy, że jest straaasznie głodny. Trzy razy ciamknie i w kimę :)

    ayka lubi tę wiadomość

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty wrote:
    Zważyliśmy się teraz na wadze kuchennej :D Położyliśmy na nią tackę z pieluszką, a na to gołego brzdąca. I poczekaliśmy na kilka sekund bez brykania. Waga przed karmieniem 3595g, a po godzinie karmienia 3667g. Więc coś tam wypił :)

    My musimy się długo cyckać, bo Michałek to śpioch. Przez cały czas muszę go gilgotać by ssał, nawet jak na początku wrzeszczy, że jest straaasznie głodny. Trzy razy ciamknie i w kimę :)

    To fantastycznie, czyli wszystko idzie w dobrym kierunku!

    Czykoty lubi tę wiadomość

  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety mam stresa - wyskoczyła mi opryszczka :( Na bank całowałam synka, jak to się pojawiło. A miało już być dobrze :( Zovirax poszedł w ruch, ale to chyba już za późno.

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciak, piszcie jak najwiecej, zawsze to dla nas nowe informacje!

    Czykoty, nam polozna laktacyjna na szkole rodzenia mowila, ze mleko pojawia sie dopiero ok 4 doby, wczesniej jest wlasnie tylko siara i to normalne i ze nie ma znaczenia czy porod byl sn czy cc. Ayka potwierdza to co nam mowili, wiec chyba nie masz specjalnie co sie martwic :)

    U mnie bez zmiqn. Troche sie denerwuje, ze zaczne rodzic przed terminem :/
    Maly dokazuje strasznie. Skurczow brak. Tylko podziebiona jestem i marudna...

    Foxy cos zamilkla... Moze jak sie odezwie, to juz z dzidziusiem na rekach? :)

    ayka lubi tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 26 grudnia 2016, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem! Jestem! Jeszcze w dwupaku :)

    Samopoczucie ok, oprócz twardniejącego brzucha (szczególnie wieczorami) symptomow brak. Mam przeczucie że wytrzymam do nowego roku, ale to przeczucie :)

    Czykoty masz pewność że buziakami możesz zarazić Michasia? Nie wiem jak jest z takimi maleństwami ale osoba dorosła, która nie jest nosicielem wirusa (chyba hpv) to przez pocałunki czy przez picie z jednej szklanki nie zarazi się opryszczką. Chyba, że mały dostał wirusa w bonusie przy porodzie. Bo jeśli nie to na mój rozum buziakami go nie zarazisz. Ale pewności nie mam.

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
‹‹ 135 136 137 138 139 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ