kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
alciak wrote:Mam wrażenie, że tak się tu zakumplowałyśmy, że powoli będą następowały kolejne rozwiązania, a my zamiast o strachu o ciążę (jak to jest w temacie wątku) będziemy dyskutowały o pieluszkach, jedzeniu i odparzonej pupie
Korzystacie z portali społecznościowych? Jeśli tak, to ja chcę w prywatnej wiadomości link np do fb. Chce zobaczyć te Wasze skarby jak nie na profilu to przynajmniej w prywatnej wiadomości
Morgiana lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
foxylady wrote:Korzystacie z portali społecznościowych? Jeśli tak, to ja chcę w prywatnej wiadomości link np do fb. Chce zobaczyć te Wasze skarby jak nie na profilu to przynajmniej w prywatnej wiadomości
Ja moge Ci poki co koty pokazacayka, foxylady lubią tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualnyCzykoty, nie jestem pewna co do opryszczki. Chyba zależy na jakim etapie ona występuje. Jeśli jest we wczesnej fazie, swędzące bąble itd. to jest to bardzo zaraźliwe. Mój mąż i moja mama borykają się z tym od dzieciństwa i zawsze unikali przywitań, całusów itp. już od momentu, gdy poczuli, że ich mrowi na wardze. Ja pamiętam sytuację mojej koleżanki, która dostała opryszczki brodawki sutkowej i nie miała pojęcia skąd. Jak się później okazało zaraziła się nią od swojego synka, którego karmiła piersią, a który opryszczkę złapał od niani, która to mając opryszczkę dawała mu buzi. Na razie się tym nie przejmuj i obserwuj maluszka. Jednak unikaj teraz buziaków, dopóki bąble nie przejdą co najmniej w fazę wysuszenia/strupów.
Dziewczyny, pomogłyście mi z zaparciami (kwas z buraków rewelacja, działa cuda, siemię lniane też, dziękuję!) to teraz mam pytanie odnośnie zgagi Męczy mnie okrutnie, już mam dość, jak z tym sobie radzicie? Mleka pić nie mogę, mam nietolerancję laktozy, jakieś inne pomysły? I jak sobie radzicie z twardniejącym brzuchem? Wiem jedynie żeby go nie masować, bo wzmaga twardnienie, ale łapie mnie to czasami co minutę przez godzinę -
Ayka, ja na twardnienia od 18 tyg biore scopolan niestety...
Q na zgage moge polecic diete cukrzycowa powaga - jedyny plus tej diety! Zgaga zniknela z dnia na dzien.
Mleko na zgage nie pomaga, nie wiem skad takie pomysly.
Jak nie chce Ci sie kombinowac z dieta, to zwyczajnie do apteki po rennie albo syropek.
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Morgi, niestety ale mi mleko na zgagę pomagało miałam zaledwie 3 razy w ciąży, ale za każdym razem było skuteczne. Ja ogólnie nie miałam zachcianek i nie jadłam dużo, więc zgaga mnie ominęła, ale dziewczyny wcześniej pisały coś o migdałach.JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
alciak wrote:Morgi, niestety ale mi mleko na zgagę pomagało miałam zaledwie 3 razy w ciąży, ale za każdym razem było skuteczne. Ja ogólnie nie miałam zachcianek i nie jadłam dużo, więc zgaga mnie ominęła, ale dziewczyny wcześniej pisały coś o migdałach.
Pozazdroscic!!!
Moja kung-fu osmiornica jak kopie po zoladku, to nic nie pomaga...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualnyZ tym mlekiem to polecała mi koleżanka, jej też pomagało, ale ja nie mogę go pić. Rennie nie bardzo mi pomaga, chyba że zjem 2-3 tabletki po sobie. Migdały też odpadają, mam ostrą nietolerancję tak jak na mleko Nie mam cukrzycy, ale ze względu na endometriozę i różne nietolerancje pokarmowe to i tak jestem na ścisłej diecie. Nawet nie wiem co jeszcze miałabym odstawić. Mały jest bardzo wysoko i uciska mi żołądek i chyba stąd ta zgaga. Spać przez to nie mogę. Piecze mnie tak, że oszaleć można. Nie wiem czy coś można z tym zrobić. I jeszcze to twardnienie brzucha...
-
Dziewczyny ja jestem na poczatku ciazy zgaga odpukac jak narazie mocna mnie omija ale przed ciaza juz mialam sprawdzony sposob moze ktorejs pomoze. Len mielony odtluszczony 1 lyzeczka w pol szklanki goracej niewrzacej wody ( najlepiej niewiecej niz 80 st) rozmieszac zrobi sie malo apetyczna kaszka troche glutkowata ale to wypic. Ja to przed ciaza stosowalam na problemy z brzuszkiem wszelakie. A ze mialam nawet kaszel pochodzenia zoladkowego to to naprawde dzialalo. Mozna maks 2 razy dziennie taka papke pic. Na ostatniej wizycie pytalam mojego gina i powiedzial ze w ciazy tez mozna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2016, 07:36
ayka lubi tę wiadomość
-
Ayka, ale brzuch twardnieje Ci w jakich sytuacjach?
Jak chodzisz/stoisz, wykonasz gwaltowniejszy ruch, nawet taki jak wstawanie - to jest OK, tak dlugo, jak nie jest to bolesne.
Ja do kolejnej wizyty, 5.01.2017, jeszcze mam brac rozkurczowe, ale to dlatego ze moje twardniejace brzuszysko bylo bolesne - jakbym miala skurcze, i potrafilo mnie obudzic w nocy.
Takze jesli nie boli, to nie ma co panikowac. Moze zwyczajnie macica trenuje tylko? Kiedy masz wizyte?
Jak bardzo sie niepokoisz, to moze zadzwon do lekarza i zapytaj?
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Mi tu jeden anioł z forum polecił na zgagę migdały Jadłam przed snem dużą garść i zawsze to na mnie działało
Mamy, które mają już dzieci - jaką wit D podajecie?MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
nick nieaktualnyDziękuję Kaktus! Spróbuję lnu, zawsze to naturalne, może nieco zneutralizuje ten pożar.
Morgiana, ten brzuch to twardnieje mi w różnych sytuacjach. Problem ze stawiającą się macicą miałam i w ciąży z córką. Wiadomo, gdy stoję dłużej czy chodzę to skurcze się nasilają i muszę zmienić pozycję. Z córką musiałam brać dość spore ilości leków rozkurczowych aż do 36 czy 37 tygodnia. Brzuch robi się twardy jak skała czasem 50-60 razy na godzinę. Jest to nieprzyjemne i strasznie mnie wyczerpujące. Leżenie, siedzenie, branie magnezu itd. nie pomaga. Zaczynam się zastanawiać czy może taki mój urok. Czasem nieco pomaga ciepła kąpiel, ale przecież nie będę siedziała wiecznie w wannie (choć, by mi się marzyło). Łapią mnie też skurcze łydek, stóp i ud. Czasem skurcz leci od pośladka przez wewnętrzną stronę uda do stopy, ból okropny, trzyma i nie chce puścić. Byłam z tym u lekarza, ale stwierdzili, że to normalne, czym się przejmuję. No może normalne, ale dokuczliwe i bolesne. Może dziecko tak się układa i coś uciska? Wizytę w szpitalu mam 10 stycznia, ale znając życie i tak mi nic nie powiedzą.
Czykoty, ja stosowałam takie rybki/kapsułki dla niemowląt karmionych piersią. W jednej kapsułce była od razu odpowiednia dawka dla malucha, nie musiałam odmierzać kropli. Maluch miał przyjmować 400 jednostek, a u różnych producentów jest różne stężenie i trzeba przeliczać na ilość kropli. Wydaje mi się, że to był VitaDerol Baby. Teraz córka przyjmuje kropelki w buteleczce z żyrafką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 00:21
Czykoty lubi tę wiadomość
-
No wiec moje cyce jak donice postanowily zaczac produkcje.
Wlasnie zauwazylam pierwsza malenka kropelke zoltego czegos, wiec domyslam sie, ze to ta cala siara...
Oficjalnie - zaczynam panike przedporodowaayka, AgaSY, Czykoty lubią tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualnyAgaSY, super wiadomość! To teraz tylko czekać aż urodzi się to Maleństwo z bujną blond czupryną
Z tym pakowaniem do szpitala to ja nie bardzo mogę pomóc. Każdy szpital ma inne wytyczne i zazwyczaj daje listę co zabrać i ile. Ja pamiętam, że mnie poproszono o zabranie dwóch toreb, jedną małą na porodówkę i drugą na salę poporodową. W torbie na porodówkę miałam koszulę/stary T-shirt do porodu, który potem wyrzuciłam, butelkę wody, małe przekąski (np. krakersy, batonik na wypadek gdybym po porodzie zgłodniała), pomadkę nawilżającą do ust, ciepłe skarpetki, majtki jednorazowe, 2-3 podkłady poporodowe, 2-3 pieluszki dla noworodka, chusteczki nawilżane, mały ręczniczek, pieluszkę tetrową, pieluszkę flanelową lub bambusową, malutki kocyk, 1 body, 1 śpioszek, bawełnianą czapeczkę, skarpetki dla maluszka na ubranie po porodzie, łapki na rączki, by się maluch nie podrapał (choć nie skorzystałam, bo mój śpioszek miał zaślepki przy rękawkach), aparat fotograficzny. W drugiej torbie miałam już ubranka dla malucha na przebranie na później (2-3 szt. podkoszulek body, 2-3 szt. śpioszków, skarpetki, bawełnianą czapeczkę), ubranko na wyjście ze szpitala, pieluszki dla malucha, chusteczki nawilżane, płatki kosmetyczne czy też waciki do przemycia np. pupy czy oczek, wkładki laktacyjne, stanik do karmienia, ubranie dla siebie na wyjście ze szpitala, majtki jednorazowe poporodowe i wkłady poporodowe (niby są dawane, ale czasem nie miałam kogo o nie poprosić), krem na pękające sutki (po próbach karmienia jest jak zbawienie), ładowarka do telefonu, 2 szt. koszuli nocnej na zmianę, szlafrok, kapcie, skarpetki, kosmetyki dla siebie (mydło, najlepiej szare, pomocne po porodzie naturalnym, szampon, szczoteczka, pasta do zębów, wszystko najlepiej w wersji mini, podróżnej), kosmetyki dla dziecka według uznania (mydełko, coś do pupy), ręcznik, kocyk lub rożek do otulenia dla maluszka, warto wziąć malunie nożyczki lub cążki do skrócenia pazurków u maluszka (dzieciaczki po porodzie mają mega długie paznokcie), miękką szczoteczkę z naturalnym włosiem do główki, drobne do automatu, gdyby chciało się np. kupić coś do picia, a sklepik byłby zamknięty, a mąż czegoś nie doniósł Może warto wziąć ręczny laktator i strzykawkę. Do strzykawki można ściągać po kropelce siarę i dawać maluchowi, gdyby jeszcze nie załapał jak chwycić cyca. Jak mi się coś przypomni to dopiszęAgaSY, Morgiana lubią tę wiadomość
-
Morgi, ja pierwsze kropelki obserwowałam już bardzo wcześnie, gdzieś ok 30 tygodnia więc spokojnie, formalnie masz jeszcze 5 tygodni. Korzystaj z tego, wyśpij się, wypocznij, spędź trochę czasu ze swoim facetem i zjedz po raz ostatni to wszystko czego potem nie będziesz mogła, naprawdę warto
Do szpitala warto spakować: 2 piżamy do karmienia, kapcie, bielizna, kosmetyki dla Ciebie, klapki pod prysznic, ręczniki, szlafrok, majtki i wkładki poporodowe, mi się jeszcze przydały podkłady na łóżko i wkładki do bistonosza, ładowarka i dużo wody... warto zakupić małe butelki ze "smoczkiem" - wygodnie się pije po cesarce i podczas karmienia, dużą butlę trudniej złapać Dla dzidzi ubranka, rożek i kocyk, ręcznik, kosmetyki (pieluchy, mokre chusteczki, maść np. Alantan, mi się przydała sól fizjologiczna do przemywania oczu + małe gaziki lub płatki do demakijażu). Miałam też ze sobą octanisept i gaziki jałowe - czasem trzeba częściej przemyć pępowinę, małe nożyczki - przecinałam gumki w skarpetkach, bo strasznie odciskały się małej na nogach jeśli w Twoim szpitalu kąpie się samemu dzieci to potrzebujesz akcesoria do kąpieli. Jeśli zamierzasz trzymać się starej rygorystycznej szkoły co do jedzenia, to w szpitalu z utrzymaniem takiej diety możesz mieć problem, doskonałą przekąską będą sucharki i biszkopty i w razie czego smoczek, butelka, i laktator chwilowo nic więcej nie przychodzi mi do głowyWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 00:27
ayka, Morgiana lubią tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Najwyższy czas zacząć panikować Morgi - teraz Twoja kolej!
Mam go! 4180g, 57 cm, jest idealny, zaraz go zjemWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 03:28
Asiek2108, AgaSY, Morgiana, Czykoty, ayka, alciak lubią tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Kochana, ja się spakowalam w dwie większe torebki. Wzięłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy:
Mama:
- majtki poporodowa i wklady,
- kosmetyki
- pomatka do ust, mi się bardzo przydała maść witaminowa
- 3 koszule nocne (jedna typowo do porodu)
- dwa ręczniki
-gumowe japonki (do chodzenia i pod prysznic 2w1)
- woda mineralna (1 duża butla i dwie małe z dziubkiem)
- wkladki laktacyjne i biustonosz do kamrmienia
- podkłady na łóżko (niepotrzebnie bo tu mają)
- dowód osobisty, grupa krwii, karta ciąży, pozostałe dokumenty - badania
Dziecko:
- pampersy ze 30 szt
- paczka chusteczek
- pieluchy tetrowe 7 szt
- podkłady do przewijania
- octenisept, krem przeciw odparzeniom, smoczek (wrazie wu), krem na wyjście na buźke
Tata w domu ma przygotowane ubranka na wyjście, wie gdzie są pampersy, podkłady i inne wrazie gdyby miał cos donieść na tę chwilę powiem Ci ze im mniej rzeczy tym wygodniej. A jak wyjdę to napiszę, czego mi zabrakło albo co wzięłam niepotrzebnie
Wzięliśmy jescze aparat do robienia zdjęć - przydał się i delikatne kanapki dla mnie, też się przydały - właśnie jem wczesne śniadanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 05:24
Morgiana, ayka lubią tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
nick nieaktualny