kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Morgiana wrote:Zupelnie na powaznie rozwazam w tej chwili kieliszek wina. Takiego calkiem zwyczajnie alkoholowego. Przy ostatnim sciaganiu wyszlo z cyckow niecale 10ml, wiec...
Ja tak bardziej z myślą o laktacji chmiel dobrze na nią wpływa a lampka wina nie zaszkodzi. Rozluźnisz się, a i z cyca może wtedy poleciayka lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Kurczę pare godzin mnie tu nie bylo a tu takie tematy.
Morgina kochana nie ważne jak karmisz dziecko ważne ze rośnie i przybiera po cukrzycy ciążowej bo ty chyba miałaś prawda jest ciężko z pokarmem wiem po sobie. Ja tez dawalam mm od prawie samego poczatku bo mój sie cycem nie najadal i szybko z niego zrezygnował. Co do pomyslu żeby mąż pocycal to prawda ze można pobudzic i uwaga nawet przed porodem. A co do porodu to ciecie cesarskie nie czyni nas gorszymi mamami. Jest to tez rodzaj porodu. Glowa do góry. A jak będziesz pila to winko to wypij nasze zdrowie.
Justa kuruj sie i wygrzej choróbsko. -
Gorsza faktycznie miałaś przeboje ale wierze ze teraz będzie juz tylko lepiej. U mnie niby wszystko ok a o dziecko tez staraliśmy sie kilka miesięcy bo jakos nie chciało zaskoczyć. Najważniejsze to pozytywnie myśleć i sie nie nakręcać za bardzo ze juz trzeba.
Madzialenka gratulacje rosnij jak na drozdzach:)
Granat super ze maly juz taki duży chlop. Ma apetyt to dobrze. Ciesz się ze śpi ladnie w nocy i możesz odpocząć troszeczke;) -
A wiec pisze co u mnie na wizycie. Dziecko ladnie rośnie mamy dokladnie 11t2d. Probowala pani doktor zrobic badania prenatalne ale niestety maleństwo nie wspolpracowalo wiec za tydzień kolejna wizyta i znowu sie zobaczymy z fasolka:)
Zmartwilam sie tylko tym krwiakiem czy co tam jest bo niby pani doktor twierdzi ze sie zmniejszylo a według mnie chyba uroslo ale oczywiście przez czylam to dopiero w domu wiec będę z nią rozmawiala jeszcze o tym. Ciekawa jestem czy to kiedykolwiek sie wchlonie czy juz do konca będzie ze mną:'( -
GRANAT wrote:Kochana daj cyca staremu, niech ciągnie... może pomoże, a lampę i tak sobie walnij.
Moj stary na to nie pojdzie, nie ma opcji
Ja zreszta tez nie czulabym sie z tym raczej dobrze
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
ayka bolesny okres mam odkąd tylko pamiętam. Przez ponad dziesięć lat brałam anty i wtedy było super bo przechodziłam wszystko łagodnie i okres zawsze w czasie i krótki. Od prawie 3lat już ich nie biorę no i się zaczęło. Okres nieregularny obfity i długi. Ból na tyle silny że biorę czopiki przeciwbólowe przez 2-3 dni. Najgorsze jest to że przez te bóle jestem strasznie osłabiona i zazwyczaj potem coś łapie tak jak teraz. Owulacje zawsze odczuwałam ale już drugi miesiąc tak że muszę coś łykać przeciwbólowego. Tak że makabra. Właśnie to tylko z tą ciążą było dziwne bo zaszłam prawie od razu nawet moją gin zaskoczyło.
Byłam u innych na konsultacji ale nic nie wnieśli ba nawet nie widzieli endo. Tylo wszyscy " odkrywali" tyłozgięcie i zwalali na to.
Zaskoczyłaś mnie tym że przez endo mogę gorzej przechodzić ciążę a tego nie byłam świadoma. Może napiszesz i coś więcej o endo bo naczytałam się sporo ale od osoby doświadczonej dowiem się więcej. I jak to było u ciebie?
Mój aniołek kochany 20.06.2016r.(8tc) -
antonówka gratuluje 11tc super że wszystko dobrze maleństwo rośnie a mama na pewno promienieje szczęściem.
Dziewczyny ja wam powiem że wy tu czujecie się gorzej przez to że miałyście cesarki a ja rodząc naturalnie wam zazdroszczę. Po pierwsze mała rozwalona,po drugie zaczęły się z nią problemy i wiecznie coś mi się dzieje.Do tego nawet z odbytem miałam problemy. Pozszywana tak że brak słów. A do tego brzydko to wygląda. Seks też się zmienił. A zanim urodziłam u gina nie byłam. Więc nie wiem czy świadomie nie zastanowiłabym się na cesarkę choćby dla mojego męża i spokoju mojego.
Morgi ja też byłam zmuszona przestać karmić po 2 miesiącach a z moim synem mam super więź. Karmiąc go z butelki zawsze go przytulała i trzymałam za rączkę. Więc nie martw się tym nie musisz być książkową mamą idealną bo nie da się czasem tak a to nie zmieni faktu że jesteś mamą i dla twojego synka już zawsze będziesz mamą idealną i najwspanialszą najważniejszą osobą na świecie. Najważniejsze jest go wychowasz i jakim przez to będzie człowiekiem a nie jak go karmisz i jak go urodziłaś.Tak że pamiętaj że już od pierwszej chwili poczęcia a potem urodzin awansowałaś na najważniejszą niezbędną i najcudowniejszą kobietę na świecieGRANAT, ayka, madzialenaa, foxylady, AgaSY, Czykoty lubią tę wiadomość
Mój aniołek kochany 20.06.2016r.(8tc) -
Morgiana wrote:Moj stary na to nie pojdzie, nie ma opcji
Ja zreszta tez nie czulabym sie z tym raczej dobrzefoxylady, Morgiana lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Antonówka gratulacje!! I duużo dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa, rośnijcie Ja jestem pierworódką, i powiem Wam szczerze dziewczyny, że póki co porodem jestem przerażona. To znaczy jak urodzę tak będzie, czy naturalnie czy będę musiała cesarką, najważniejsza jest nagroda w postaci mojego dzidziusia, ale też się raczej boje, że będę "pokiereszowana"...wiecie, nie ma mi się za bardzo kto zająć maleństwem, więc muszę być na chodzie i w miarę szybko odzyskaćsiły
ayka, grisza lubią tę wiadomość
-
Wszystkiego nie da się przewidzieć przy porodzie ale napewno warto się do niego przygotować (systematyczne ćwiczenie mięśni kegla, masaż krocza). Poród naturalny nie zawsze oznacza najgorsze i chyba jestem tego przykładem. Też jestem pirworódką, urodziłam ponad 4 kg kloca, który wychodził z ręką na czole, bez nacięcia. Pękłam delikatnie, założyli mi trzy szwy, a na następny dzień siedziałam juz po turecku. Nie wiem jak z seksem bo jeszcze przed nami Mam nadzieję, że M nie będzie machał jak chorągiewką w hangarze
Asiek2108, AgaSY, ayka, Morgiana, Czykoty, GRANAT, grisza lubią tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
nick nieaktualny
-
Jestem przerażona jak czytam Wasze posty o laktacji! Nie mam w tym temacie swojego zdania, bo to dopiero przede mną, ale koleżanki i kuzynki tłumaczą mi, że laktacja siedzi w głowie. Ale nie mam się nastawiać, że będę karmić cycem i koniec, bo jak się nie uda to tylko ja na tym źle wyjdę psychicznie. Cały czas wmawiam sobie, że jak Bóg da tak będzie i jeśli chodzi o laktację i o poród. Jak po półtora roku starań dał nam zdrową ciąże i jeszcze da żywego, zdrowego synka to reszta się jakoś ułoży . To i tak będzie dla nas CUD
ayka, Morgiana lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*)