kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Pucek
Dziękuję za odpowiedź. Jak tylko przestanę plamić pójdę do ginekologa na kontrolę. Jeśli wszystko pójdzie dobrze zaczniemy próbować z mężulkiem.
Może te nasze 19 letnie maleństwo zaowocuje synkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 21:40
♥ Krystianek † 02.06.2015 [*]
Żył 31 i pół godziny
♥ Aniołek 9 tc † 09.11.2015 [*] -
dziękuję Wam za gratulacje dziewczyny. Póki co ledwo się ogarniam z maleństwem, Jaś chce być ciągle przy cycku.. więc jak mam wolną chwilę pierwsze na liście potrzeb są sen, mycie, jedzenie, potem dopiero forum. Nie sądziłam, że ten pierwszy okres jest tak trudny. Dlatego wybacz Alciak ,że nie mam czasu odszukać Twoich postów na forum. Naprawdę Twoje wsparcie na początku dużo mi pomogło i chciałabym się jakoś odwdzięczyć. Twoje wątpliwości są uzasadnione. czy od strony medycznej nie ma już przeszkód? wszystko jest w porządku? też się bałam, że dziecko nie będzie mi dane jak wyskakiwały kolejne przeszkody - i to nie zawsze związane z ciążą. najpierw wady genetyczne dzidziusia, a potem torbiel, kamienie, każda operacja opóźniała możliwość starań o kilka miesięcy.. zegar tykał.. okropne jest staranie się pod taką presją, wiem co czujesz gdy się nie udaje.. może spróbuj o tym nie myśleć, nie robić testów od razu itp. ja zrobiłam test dopiero kilka dni po miesiączce, tak się bałam, że się nie uda..
alciak, ayka lubią tę wiadomość
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Każdy lekarz mówi co innego, jeden, że wszystko ok, drugi, że mam problem z prolaktyną, trzeci znowu potwierdza, że bezzasadne jest badanie prolaktyny, bo wszystko jest ok. Jeśli nie ma do tego podstaw to wyniku nie bierze się pod uwagę, bo u każdej kobiety wychodzą odchylenia od normy. TSH mam delikatnie podwyższone, więc zaczęłam łykać jód, zostawiłam castagnus (jako lek ziołowy) na tą prolaktynę, na wszelki wypadek, i nic więcej nie biorę. I czekam, i staram się być spokojna, z miesiąca na miesiąc mam coraz więcej spokoju w sobie, więc może za jakiś czas w końcu zaskoczy
Oj Mary wyobrażam sobie, że łatwo nie jest... ale myślę, że jeden mały uśmiech wynagradza wszystko i przypomina, jak długo walczyłaś o Jasia, tulisz go w swoich ramionach i wtedy zmęczenie znika i znowu znajdujesz w sobie kolejne pokłady siły i cierpliwości. Ja mam wrażenie, że mamy, ktore tak długo się starają inaczej potem kochają swoje dzieciŻyczę zdrówka maluchowi!! I wysyłam dużo siły i cierpliwości!
pozdrawiam ciepło oboje!
mary84, anian90 lubią tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
dzięki za życzenia
tak to prawda, jeden uśmiech, minka i siły wracająsą dni kryzysu (gdy jestem niewyspana) i jakiegoś żalu za tym co było, za tą beztroską.. do tego hormony i lęk czy sobie poradzę. życie zmieniło się tak bardzo.. ale jest pięknie
nie cofnęłabym czasu za nic w świecie
a jak ft4? witamina D też jest bardzo ważna przy tarczycy. Generalnie z tego co piszesz jakichś bardzo poważnych przeszkód nie ma. Wierzę w to, że Ci się uda:) Każdy widać ma swój czas. Im dłużej to trwa, tym dojrzalej się do macierzyństwa podchodzi.
alciak lubi tę wiadomość
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Cześć Wam
dziewczyny powiedzcie mi a przy kolejnej ciąży po poronieniu bierzecie jakieś leki dodatkowe? Mi się po tym moim poronieniu poprzestawiało wszystko...jak miałam wywołane 3 września, potem miałam torbiel krwotoczną, na szczęście się wchłonęła, potem miesiączka 09.10, potem kolejna 29.10 i zaraz po miesiączce były dwa piękne pęcherzyki, mogłaby być wówczas ciąża bliźniacza, ale moja gin kazała poczekać.A teraz nie mam miesiączki w ogóle
w ciąży tez nie jestem..Wy normalnie dostawałyście okresu? Już nie wiem co myśleć, boję się że nie uda mi się zajść w kolejną ciążę
w styczniu mam iść do szpitala na badania hormonów wszystkich, zobaczymy co wyjdzie..
-
Ja przy pierwszej ciąży z uwagi na plamienia brałam luteinę i nospę, po je poronieniu jak zaszłam w ciążę z uwagi na plamienia od razu dostałam luteinę, nospę i fraxiparine, niestety do dziś dnia zalega mi na półce... okazało się, że to była pozamaciczna, leczono mnie metotreksatem, ten lek wypłukuje z organizmu kwas foliowy, więc początkowo brałam kwas foliowy na receptę - większa dawka, a teraz 0,8 bez recepty jako dwie tabletki. Teraz leki, które biorę przygotowując się do kolejnej ciąży są wynikiem badań. Biorę acard po konsultacji hematologicznej, jod w postaci suplementu Prenatal Uno z uwagi na delikatnie podwyższone Tsh, castagnus z uwagi na dużą prolaktynę po obciążeniu, ale poniewaź kwestia badania prolaktyny jest dyskusyjna nie biorę niczego więcej, pomimo, jeden z lekarzy tak sugerował no i oczywiście kwas foliowy.
kiniulka lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Mi po pierwszym poronieniu lekarz już po miesiącu mówił, że mogę próbować dalej, ale ja jakoś nie wierzyłam, że po łyżeczkowaniu można tak szybko, więc odczekaliśmy kolejny cykl i w następnym zaszłam w ciążę niestety pozamaciczną. Skoro lekarz karze czekać to tym bardziej lepiej go posłuchać
ja wiem, że jest ciężko, po leczeniu metotreksatem przez pół roku nie wolno mi było zajść w ciążę, zajęłam się pracą... odczekałam magiczne 6 msc i myślałam, że od razu się uda... niestety staramy się 4 cykl i dalej nic... naprawdę wiem, jak ciężko jest czekać, bo jestem strasznie niecierpliwa, ale najbardziej bolał 1 nieudany cykl z kaźdym następnym zaczynam się oswajać coraz bardziej... dziś już nie myślę, że tym razem się uda, ale, że może kiedyś się uda, albo nie uda... taka realistka-pesymistka ze mnie
życzę spokoju i cierpliwości Anian!!!!
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Dzięki
Mąż mnie pociesza że się uda itp ale czasem są chwile zwątpienia..jak nie miałam hashimoto to odkładałam decyzję o dziecku a teraz są problemy
ja robiłam sobie różne badania m.in. antykoagulant tocznia, p/ciała kardiolipinowe,p/ciała ANA i wszystko ujemne..a znam dziewczyny co mają hashimoto i mają zdrowe dzieci i bez niczego donosiły ciążę, więc może po prostu to była wada zarodka i tyle. Ja przy hashi dużo łykam suplementów, kwasy omega - 3, selen, L-glutaminę piję, wit. D3, probiotyki na jelita, oczywiście kwas foliowy i rano euthyrox. Pytałam mojej gin czy przy nastepnej ciąży brać profilaktycznie acard to powiedziała że można spróbowac. A z kolei mój gin-endo powiedział że lepiej samo clexane, więc każdy ma swoje sposoby.
-
cześć Ania, zależy od przyczyny poronienia (o ile jest znana). U mnie była to wada genetyczna dziecka prawdopodobnie i jeden lekarz kazał brać duphaston (na wszelki wypadek), a drugi stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. Ostatecznie niestety go brałam.
Alciak, ja jestem pewna, że zajdzieszmówią, że nawet do roku starań to jest norma
a poprzednio przecież zaszłaś bez problemu więc nie tu jest przyczyna.
marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Ja nie poronilam, w sierpniu po 4 latach staran urodzilam coreczke, zostala poczeta metoda in vitro. Zyla 6 dni zmarla na serce a mi peklo serce
juz w pierwszym cyklu po porodzie zaszlam naturalnie w ciaze uwazam to za wielki cud, ale ciagle bardzo sie boje
-
anian90 wrote:w styczniu mam iść do szpitala na badania hormonów wszystkich, zobaczymy co wyjdzie..
tak czy inaczej, skoro już będziesz się badać to może warto wstrzymać się ze staraniami do tego czasu? będzie bezpieczniej.
przy hashimoto, to pewnie wiesz, konieczna jest stała opieka endokrynologa w ciąży, kontrolowanie ft4.marzec 2015 - okropna angina w początku ciąży - oby było dobrze
grudzień 2014 - laparoskopia kamicy żółciowej
czerwiec 2014 - laparoskopia torbieli jajnika
grudzień 2013 - (*) Kazik 12 tc
-
Jesteśmy po wizycie robilismy usg prywatnie bo coś pani doktor nie pasowało ale maluszek prócz tego ze jest z usg o tydzień mniejszy jest zdrowy i dobrze rośnie. Ujawnił nam się kim jest Tatuś dumny że będzie synek do parki. A jak u was??
alciak lubi tę wiadomość
Aniołek 15.10.2013[*] 12tc
Aniołek 21.06.2014[*] 10tc
-
U mnie bez zmian
4 cykl starań skończony, jestem po owulacji... losy w totolotku puszczone, ale u mnie ciąża, jak wygrana miliona... nierealna
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
mary84 wrote:a dlaczego do szpitala? nie da sie w warunkach laboratoryjnych? czy to coś bardziej specjalistycznego?
Da się w warunkach laboratoryjnych ale lekarz mi powiedział, że na raty by mnie kierował a tak to hurtem wszystko w szpitalu mi zrobią. Na endokrynologii bym leżała i muszę się umówić wcześniej kiedy przyjdę, tylko z moim okresem teraz to średnio ucelować kiedy będę miała 3-5 dzień cyklu..moja gin powiedziała że mogę robić i nie muszę, to już zależy ode mnie, ale myślę, że spróbować można
a co do opieki endokrynologa to wiem, brałam przed ciążą euthyrox na obniżenie TSH (miałam 3,33) i teraz też biorę, ft4 ostatnio sprawdzałam przed braniem leków czyli w marcu, ale to już na szpitalu mi zrobią. Myślę że będę się starać a jak nie zajdę to wtedy pójdę, bo okaże się, że będe odkładała a nie uceluje z okresem żeby iść do szpitala i tak mi będzie "przepadał" pobyt na badania. Może się uda
-
alciak wrote:U mnie bez zmian
4 cykl starań skończony, jestem po owulacji... losy w totolotku puszczone, ale u mnie ciąża, jak wygrana miliona... nierealna
musimy wierzyć że się udatyle jest przeróżnych historii że lekarze nawet szans nie dawali na zajście w ciążę itp a jednak okazało się że jakimś cudem pary się doczekały upragnionego maleństwa
kiniulka lubi tę wiadomość