X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 6 lutego 2015, 00:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie, bardzo współczuję Wam strat i przytulam :*
    alciak moim zdaniem to pozamaciczna. Mam nadzieję że jesteś pod opieką lekarza bo to na prawdę może być niebezpieczne! Daj znać co u Ciebie!
    Dominka gratulacje :) Trzymam kciuki żeby tym razem wszystko było ok ;)

    Ja pierwszą ciąże poroniłam w 15 tc, też miałam łyżeczkowanie. Po 3 miesiącach znów zaszłam, ale szybko okazało się że to ciąża biochemiczna. Postanowiłam zaczekać ze staraniami i porobić badania, ale musiałam mieć wcześniej owulację bo wpadliśmy ;) Była to ciąża bliźniacza, ale jeden z maluszków przestał się rozwijać w 7tc. Od pozytywnego testu aż do 15 tc miałam plamienia, miałam też mięśniaka ale się wchłonął. Od początku brałam duphaston, euthyrox (wyszła mi nadczynność tarczycy) i acard. Same dobrze wiecie ile strachu się najadłam i jeszcze nie raz przychodzą różne myśli. Ale moja mała Anielka właśnie mnie kopie i mam nadzieję że urodzi się cała i zdrowa ;)
    Nie poddawajcie się kochane, dla każdej z nas zaświeci słońce :)

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • lojkalojka Autorytet
    Postów: 1465 2082

    Wysłany: 6 lutego 2015, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominka wrote:
    I zobaczyłam dzidziusia i bijące serduszko !! :) :)
    Super dominika !!!
    Wiedzialam ,ze bedzie dobrze :*
    Dbajcie o siebie <3

    U mnie beta wzrosla o 161% 12dc 84 , a 14dc 215.Kolejna bete mam zrobic 12 lutego i 25 mam USG.
    To bedzie dlugi tydzien dla mnie .

    Dominka, Czarnaa94, MisiaMonisia, gosia.b lubią tę wiadomość


    Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka <3
    [*] 6tc 07.01.2015
    relgwn15o8cdzpyz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lutego 2015, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lojkalojka wrote:
    Super dominika !!!
    Wiedzialam ,ze bedzie dobrze :*
    Dbajcie o siebie <3

    U mnie beta wzrosla o 161% 12dc 84 , a 14dc 215.Kolejna bete mam zrobic 12 lutego i 25 mam USG.
    To bedzie dlugi tydzien dla mnie .

    U Ciebie też napewno będzie wszystko ok ! :)
    Nas łapie niestety przeziębienie ale mamy brać witaminke C i calcium więc powinno wrócić wszystko do normy

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 7 lutego 2015, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety u mnie póki co czekanie, dwa dni po becie 280, kolejna - 276, miałam iść do szpitala w piątek, ale lekarze zalecili jeszcze w pn kolejną betę i potem będzie decyzja. Ale jakoś sobie nie robię nadziei, że beta rośnie bez przyczyny po łyżeczkowaniu, nie słyszałam, żeby takie sytuacje nagle kończyły się dobrze, chyba, że Wy coś wiecie? :)

    Tellinko co u Ciebie?

    Czarna, dzięki za ciepłe słowa, śliczny brzuszek, oby Anielka zdrowo rosła :)

    lojkalojka i Dominika - proszę dalej świecić przykładem i udowadniać, że może być dobrze :) jesteście moją siłą napędową i nadzieją na lepsze kiedyś :), myślę, że nie tylko moją :)

    Czarnaa94, Dominka lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 7 lutego 2015, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak kurcze ta beta tak skacze więc to raczej pozamaciczna. Dziwne że lekarze karzą czekać, a robili Ci USG po tym skoku bety? Jak będą tak zwlekać to sie może źle skończyć, z tym nie ma żartów :( A nie możesz podjechać do innego szpitala?

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 7 lutego 2015, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na usg nic nic nie widać, a ja nie odczuwam żadnych dolegliwości. Beta nie jest duża ew. ciąża też nie bo jej nie widać, więc zagrożenie raczej jest minimalne. Metotreksat, który chcą mi podać nie jest obojętny dla człowieka, to chemioterapeutyk, czasem lepiej poczekać i zaufać, choć łatwo nie jest. Trzy dni był uśmiech przez łzy po pozytywnym teście, od miesiąca ronię i żegnam się z fasolką. Ale przecież kiedyś zaświeci słońce... :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 7 lutego 2015, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie przyszłe i obecne ciężarówki!
    Jestem już w trakcie badań. Na razie wyszła mi zbyt wysoka prolaktyna (ale prawdę mówiąc to chyba zbytnio pospieszyłam się z jej wykonaniem), nie dopytałam lekarza kiedy i muszę ją powtórzyć. Nie wiem czy jestem normalna, ale chciałabym aby te badania coś wykryły, bo złe wyniki dadzą nadzieję, że może da się coś zrobić z moimi poronieniami. I to ciągłe czekanie: na wyniki, na @, na plamienie kiedy jest się już w ciąży. Ty alciaku jak widzę też nadal czekasz na poprawę sytuacji. Powiedz skąd ten metotreksat, przecież tym się leczy nowotwory i reumatyzm??? Trzymam kciuki, żeby było ok.
    Przeczytałam gdzieś, że nasze aniołki nie odchodzą, one tylko zmieniają czas przyjścia na świat. Może faktycznie warto myśleć w ten sposób.
    Pozdrawiam!

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 7 lutego 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no właśnie... i w celu poronienia ciąży pozamacicznej też, bezpieczniejsze od laparoskopii, bo przy tym nie ma szans na powstanie zrostów.

    Ja też mam nadzieję, że to co się dzieje teraz pozwoli lekarzom odkryć coś "złego", czemu zaradzimy, żeby potem było lepiej. Nic nie dzieje się bez przyczyny... ja już nigdy nie zrobię testu przed miesiaczką, wrzucę na luz i wyzbędę się obsesji na punkcie ciąży i tego, że w tym cyklu musi się udać, bo jak widać do niczego dobrego to nie prowadzi...

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 7 lutego 2015, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no widzisz, pracuję w aptece, a nie wiedziałam, że i do tego służy ten lek. Jeśli trzeba to bierz go, inni zażywają go naprawdę długo, a myślę, że to znacznie lepsze niż ingerencja chirurgiczna.

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • spinnka Koleżanka
    Postów: 59 43

    Wysłany: 10 lutego 2015, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alciaku, ściskam Cię ciepło, oby sytuacja szybko się wyjaśniła. Zobaczysz, wkrótce Twoje cierpienia zostaną wynagrodzone, jestem tego pewna <3

    PCOS, starania od 06.2012
    11.02.2013 - aniołek (7 tydzień)
    01.07.2014 - aniołek (8 tydzień)
    hchy3e3kx72ungcg.png[/url
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 10 lutego 2015, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki dziewczyny za otuchę, na szpitalnym łóżku mile widziana :) niestety po tym leku należy odczekać 6 msc z kolejnymi staraniami, więc to wkrótce trochę potrwa, jeśli uda się od razu, jeśli uda się kiedykolwiek. No cóź trzeba będzie zająć się pracą i czas jakoś zleci :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 11 lutego 2015, 07:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A może warto poświęcić ten czas na uspokojenie skołatanych nerwów.
    Wiem, że strasznie chce się tu i teraz, bo mam dokładnie to samo, tym bardziej, że mój zegar biologiczny coraz głośniej tyka. Ale pomyśl o tym jak o kuracji przygotowującej. Spokojnie zrobisz wszystkie potrzebne badania, zdystansujesz się trochę, seks będzie wyłącznie dla seksu, a to też bardzo ważne (szczególnie dla facetów). Gorąco pozdrawiam i polecam jakąś fajną lekturę (może Greya albo Crossa) czas szybciej w szpitalu zleci. :)

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 11 lutego 2015, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trudno ukoić skołatane nerwy jak nade mną urodził się przed chwilą rozkrzyczany maluszek :) jakoś dziwnie przed jego mamusia krzyczała głośniej niż on teraz ;)

    Potrzebny jest czas, żeby nabrać dystansu, masz rację Granat!

    Pozdrawiam Was cieplutko dziewczyny.

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Czarnaa94 Autorytet
    Postów: 1829 1230

    Wysłany: 12 lutego 2015, 00:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GRANAT powtórz jeszcze raz prolaktynę za jakiś czas bo mi też wyszła za wysoka, niby z takim wynikiem nie powinnam nawet zajść w ciążę a jednak zaszłam i obyło się bez zbijania jej ;) Poza tym prolaktyna raczej nie jest przyczyną poronień, może utrudniać zajście w ciążę ale jeśli masz regularne cykle to myślę że nie ma czym się martwić :) I jesteś normalna, jak robiłam badania to też tak myślałam że lepiej żeby tutaj coś wysżło, np w hormonach bo to można szybko wyregulować. A jakie badania robisz?

    alciak przytulam Cię mocno, trzymaj się dzielnie :*

    thgfyx8dkbbmw2ir.png
    l22nzbmh47rkhklk.png
    Synuś Olek (*) 5.05.2014 (15tc)
    Aniołki 27.08.2014 (5tc) | 10,2014 (7tc)
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 13 lutego 2015, 00:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki! Daję radę, już jestem w domku, w pn kolejna beta i decyzja czy podajemy kolejną dawkę. Mam nadzieję, że na tym skończymy tą fatalną przygodę... w domu nawet powietrze inaczej pachnie :) i inaczej smakują ziemniaki :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lutego 2015, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny mogę dołączyć? Jestem tu nowa. W styczniu straciłam mojego aniołka. Bardzo oboje z mężem pragniemy dziecka.
    Miałam zabieg. Po zabiegu 3 dni krwawiłam, 6 dni plamiłam a po 2 tygodniach miałam już owulację.Teraz czekam na pierwszą miesiączkę, po niej mam się zgłosić do mojej ginekolog na badanie usg. Morfologia wykonana w szpitalu przed zabiegiem idealne, wynik histopatologiczny bez zastrzeżeń.
    Przed poronieniem cykle długości 28 dni. I ten też chyba taki będzie sugerując się owulacją.
    Do pracy nie mam powrotu. Do końca miesiąca mam L4 a później pewnie będę musiała kombinować, bo pracodawca poinformował mnie że do pracy nie mam powrotu jak tylko dałam mu L4 zachodząc w ciążę.
    Bardzo mocno pragniemy dziecka. Normalnie wróciłabym do pracy na 2 miesiące i starała się z mężem ponownie, ale w takich warunkach nie mogę sobie pozwolić na powrót i muszę postarać o L4 do kolenej ciąży. Tylko czy to nie za wcześnie jeśli zajdę w ciążę po pierwszej miesiączce od zabiegu? To będzie drugi cykl około 7 tygodni po zabiegu. Dodam, że zabieg miałam w 11 tygodniu, ciąża obumarła 8 tygodniu

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lutego 2015, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pazdzierniku mialam zabieg lyzeczkowania , krwawilam 2 tyg , a w listopadzie doatalam juz normalnie miesiaczke i w grudniu zaszlam w ciaze choc dostalam zakaz od lekarza przez pol roku :) no i jestem w 8 tyg ciazy , tydzien temu widzialam bijace serduszko mojego malenstwa i wszystko jest ok :) idac do swojego ginekologa z wiescia ze juz jestem w ciazy , mialam stracha zeby mnie nie opieprzyl ze tak szybko :D ale on tylko pogratulowal i mowil ze wszystko bedzie ok :)

    Aleksandra1988, Czarnaa94, Foto_Anna lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lutego 2015, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominika podniosłaś mnie na duchu :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lutego 2015, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znacie jakieś przypadki poza sobą, gdzie ktoś zdecydował się na zajście w ciążę po pierwszej @?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 09:36

  • Tellina Znajoma
    Postów: 28 20

    Wysłany: 13 lutego 2015, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra1988 wrote:
    Znacie jakieś przypadki poza sobą, gdzie ktoś zdecydował się na zajście w ciążę po pierwszej @?


    Aleksandro bardzo współczuję straty, przytulam mocno :* wiem przez co przechodzisz. W czerwcu miałam zabieg łyżeczkowania, poprosiłam lekarza w szpitalu, aby na L4 nie było kodu B. Moja Kierowniczka nie jest pozytywnie nastawiona do ciąży, dzieci itp.

    Lekarz w szpitalu powiedział mi, że starać się o dziecko mogę już po pierwszej @ - lekarze mówią, że trzeba odczekać 3-6 miesięcy ale chodzi głównie o psychikę kobiety. Po pierwszej @ trzeba zrobić USG, aby dowiedzieć się czy ładnie się zagoiło, nie ma zrostów itp
    Również powiedział mi, że po poronieniu organizm kobiety nastawia się na macierzyństwo, przygotowuje się tak jakby programuje.

    Alciak tak mi przykro, przytulam Cię mocno :*

    ce59ue6.png
‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ