kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wiem, że Twoja sytuacja jest trochę inna, podyktowana sytuacją w pracy, nie tylko chęcią posiadania dziecka. Mnie druga "przygoda" z ciążą nauczyła cierpliwości i spokojnego podejścia, nic na siłę, a też miałam obsesję. Jak lekarz mówi, że jest dobrze to trzeba mu ufać, jak mówi, że warto poczekać to dobrze go słuchać. A najlepiej skonsultować to z innym. Wiem, łatwo mi mówić o tej cierpliwości, ale przede mną pół roku czekania rozumiem Cię jak nikt innyJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Aleksandra1988 wrote:Na początku marca powinnam mieć końcówkę po @
i jak się skończy to zapiszę się do mojej ginekolog na szybką wizytęJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Zastanawiam się dlaczego pracodawca/kierownik itp. tak często źle reagują na wiadomość o ciąży pracownicy? Zamiast się cieszyć wprowadzają negatywną atmosferę.
Mój mąż jak zaniósł moje L4 Kierownicze to Ona na niego nakrzyczała. Nie wiedział jak się zachować, pierwszy raz widzi kobietę a ta wrzeszczy. Masakra. -
nick nieaktualny
-
Aleksandra1988 wrote:Wyprowadź mnie z błędu jeśli źle rozumiem...
Czyli Ty czekałaś 3 miesiące i po 2 miesiączce od zabiegu zaszłaś w ciążę ale się nie udało bo była biochemiczna i po około 3 tygodniach od tej biochemicznej zaszłaś w kolejną?
Dokładnie tak -
Aleksandra1988 wrote:Jakieś badania polecacie wykonać? Bo ja widzę zielona jestem. Robiłam TSH, toksoplazmozę, mocz, morfologię, glukozę, grupę krwi (ja i mąż)
To ja bym Ci radziła zrobić jeszcze raz TSH tylko tym razem dodać do tego ft3 i ft4. Do tego podstawowe hormony estradiol, LH, FSH, progesteron. No i jeszcze różyczka, cytomegalia i może chlamydia.
Ja robiłam też przeciwciała przeciwko kardiolipinie ale mój gin powiedział że niepotrzebnie bo w zasadzie to mu się jeszcze nie zdarzyło żeby komuś wyszły dodatnie. Ale zrobiłam też ANA1 i wyszło mi dodatnie, brałam Acard przez to do 18 tyg ciąży. -
nick nieaktualnyCzarnaa94 wrote:To ja bym Ci radziła zrobić jeszcze raz TSH tylko tym razem dodać do tego ft3 i ft4. Do tego podstawowe hormony estradiol, LH, FSH, progesteron. No i jeszcze różyczka, cytomegalia i może chlamydia.
Ja robiłam też przeciwciała przeciwko kardiolipinie ale mój gin powiedział że niepotrzebnie bo w zasadzie to mu się jeszcze nie zdarzyło żeby komuś wyszły dodatnie. Ale zrobiłam też ANA1 i wyszło mi dodatnie, brałam Acard przez to do 18 tyg ciąży.
Bardzo dziękuję Ci za informację. Podniosłaś mnie na duchu. A poza TSH które z tych badań są na fundusz? Orientujesz się? Ja co miesiąc wydawałam po 100 zł na badania i teraz postanowiłam iść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie -
nick nieaktualnyCzarnaa94 wrote:Po poronieniu należy się 8 tyg urlopu, chyba jakieś zaświadczenie trzeba ze szpitala wziąć.
Tak ale to akt zgonu musi być a my nie mieliśmy siły na to by domniemananą płeć podać (bo ciąża była wczesna i płci nie znaliśmy) i imię nadawać tym bardziej że roniłam w częściach maleństwo -
W szpitalu w którym ja roniłam, można zdecydować o wykonaniu badań genetycznych koszt 300 zł na tej podstawie wystawiają akt zgonu. Można starać się urlop - 8 tygodniowy, jeśli zdecyduje się samemu na pochówek to świadczenie z zus, i można też uzyskač dodatkowo pieniądze z ubezpieczenia na życie za urodzenie martwego dziecka - wiem, że to nie o to chodzi, ale myślę, że pomimo wszystko warto o tym wiedzieć. Ja jestem ubezpieczona w Metlife, poza odszkodowaniem za pobyt w szpitalu dostałam odszkodowanie za łyżeczkowanie. Pieniążki przydadzą się chociażby na badania przed kolejną ciążą, można zrobić z nich użytek...JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
nick nieaktualnyalciak wrote:W szpitalu w którym ja roniłam, można zdecydować o wykonaniu badań genetycznych koszt 300 zł na tej podstawie wystawiają akt zgonu. Można starać się urlop - 8 tygodniowy, jeśli zdecyduje się samemu na pochówek to świadczenie z zus, i można też uzyskač dodatkowo pieniądze z ubezpieczenia na życie za urodzenie martwego dziecka - wiem, że to nie o to chodzi, ale myślę, że pomimo wszystko warto o tym wiedzieć. Ja jestem ubezpieczona w Metlife, poza odszkodowaniem za pobyt w szpitalu dostałam odszkodowanie za łyżeczkowanie. Pieniążki przydadzą się chociażby na badania przed kolejną ciążą, można zrobić z nich użytek...
Ja jestem prawie 3 tygodnie po zabiegu, a prochy mojego dziecka są już złożone na cmentarzu -
Aleksandra1988 wrote:Bardzo dziękuję Ci za informację. Podniosłaś mnie na duchu. A poza TSH które z tych badań są na fundusz? Orientujesz się? Ja co miesiąc wydawałam po 100 zł na badania i teraz postanowiłam iść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie
Hmmm ciężko mi powiedzieć bo ja robiłam to wszystko prywatnie. Możesz poprosić lekarza pierwszego kontaktu ale wątpię że Ci da na któreś z tych badań, może na ft3 i ft4. Możesz też poprosić swojego ginekologa żeby Ci te badania zlecił ale to też zależy tylko i wyłącznie od jego chęci. -
alciak pewnie że warto, dużo kobiet niestety nie zna swoich praw. Ja akurat trafiłam na przyjazny szpital gdzie o wszystkim mnie poinformowano. Nam pielęgniarka powiedziała że był chłopiec, było już widać. Z urlopu nie skorzystałam bo nie pracuję, ale zarejestrowaliśmy synka w USC i mąż dostał odszkodowanie. Pieniążki przydały się właśnie na badania. Pogrzebu nie chciałam bo nie byłam w stanie przez to przejść.
-
Ja po moim pierwszym poronieniu też pożegnałam się z pracą, ale w pewnym sensie ulżyło mi bo nie chciałam już tam pracować. Myślę, że doskonale wpisywało się tu pojęcie mobbingu. Moja mama do dziś uważa, że prawdopodobnie straciłam tą ciążę przez stres związany z pracą, a ja nie poszłam na zwolnienie bo chciałam być w porządku wobec klientów i zobowiązań. Ja nikogo nie obwiniam o moją stratę, ale dziś wiem, że jak zachodzę w ciążę to trzymam buzię na kłódkę i póki nie będę zmuszona nikogo nie poinformuję o ewentualnej ciąży. Niestety w tamtej pracy chciałam być bardzo fair i od razu powiedziałam szefowej o moim odmiennym stanie. No cóż nigdy tam nie było różowo, ale po tej informacji choć moja szefowa zachowała kamienną twarz to pokazała mi gdzie raki zimują. Dlatego pamiętajcie to wy jesteście najważniejsze,i musicie robić tak żeby to wam było dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2015, 23:46
chruszczow lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Dlatego ja tak cenię sobie umowę na czas nieokreślony od pierwszego dnia pracy... i to poczucie bezpieczeństwa, mogłabym pracować za większe pieniądze, ale nie miałabym tego spokoju, który mam teraz... dodam jeszcze tylko, że nie pracuję w budżetówce i są jeszcze normalni pracodawcy, ale takich to ze świecą szukaćJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
nick nieaktualny
-
oj dziewczyny, nigdy bym nie pomyślała, że tak będę się cieszyć ze spadku bety od czwartku z 203 spadła do 123 Wam życzę samych pozytywnych wzrostówJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia