X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 marca 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dzień 0. Teoretycznie porodu. Jestem po wizycie, szyjka się na szczęście skróciła, ale kto wie czy coś z tego będzie.
    Julka waży obecnie 4200g i ma się dobrze.
    Musiałam dodatkowo zrobić próby wątrobowe bo odczuwam okropne pieczenie brzucha. Wyniki będą jutro.
    Jeśli będą niekorzystne to witam się że szpitalem jeszcze przed świętami, jeśli wszystko ok to dostałam skierowanie na 3 kwietnia do szpitala. W sumie nawet o świętach nie myślę, bardziej skupiam się na porodzie.

    Edzia1993 lubi tę wiadomość

  • Oublier Autorytet
    Postów: 566 369

    Wysłany: 27 marca 2018, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziaq masz planowaną cesarkę czy będziesz próbowała SN? Pewnie w święta będziesz nerwowo oczekiwała Juleczki :) wolałabys przed czy już po świętach rodzic?

    Ja wczoraj odkupiłam używaną chustę elastyczną za 25zł, nowa kosztuje 50 euro i dzisiaj pierwszy raz próbowałam motać malucha. I wiecie co? Obejrzałam tutorial na youtubie i za 2 razem się udało :)Julince chyba sie podobało, bo zaczęła płakać dopiero jak ją rozmotałam. Liczę, że niedługo zaczną się cieplejsze dni, bo moje dziecko ostatnio zrobiło się niewózkowe.
    Zaraz idę do mamy próbowac robić tarte tatin, pierwszy raz w życiu :) Trzymajcie kciuki.
    Wczoraj wysiałam też rzeżuchę, mam nadzieję, że do świąt wyrośnie. Rano byłam bardzo senna, teraz mam więcej energii :D

    f2wl9vvjra4rp1ln.png

    v3gtnyn05cn3o4qn.png
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 27 marca 2018, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My również się witamy w 37+2. Niedawno wróciliśmy z wizyty, praktycznie już ostatniej u Pana Doktora. Dostaliśmy skierowanie na 9 kwietnia do szpitala. Póki co w planach jest indukcja, ale jeśli mały przekroczy 4 kg to możliwe, że cc, ale to wszystko zależy od lekarzy w szpitalu. Dziś Kuba ważył 3438 g! Ma większy brzuszek i nóżkę. Wyszło też fajne zdjęcie z 3d, jaki on śliczny. :) Wody ok, przepływy też ok pomimo, że nie biorę już od 2 tygodni leków przeciwzakrzepowych. :)

    Edzia1993, Oublier, Alphelia, Lyanna lubią tę wiadomość

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 marca 2018, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oublier, bardzo chce SN. Mam w miarę szeroką miednice od zawsze więc waga mnie nie przeraża tym bardziej że margines błędu też trzeba wziąć pod uwagę.
    Bardziej boje się cesarki i tego że później trzeba leżeć i dłużej się do siebie dochodzi. No i że później różnie bywa z wnetrznosciami.
    W sumie jest mi to obojętne kiedy, najważniejsze żeby wszystko przebiegło pomyślnie, na pewno wolałabym żeby wszystko rozpoczęło się naturalnie i nie trzeba było indukowac :)

  • 100krotka Autorytet
    Postów: 458 276

    Wysłany: 27 marca 2018, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andzia, Haana, już za chwilę będziecie tulić Wasze pociechy w ramionach. Trzymam kciuki żeby wszystko przebiegło po Waszej myśli.:) Już niedługo większość z udzielających się na tym wątku się rozpakuje i zostanie tylko Edzia, ja i Alphelia. Szkoda, że nie ma tutaj żadnej dziewczyny w młodszej ciąży, bo za jakiś czas nastanie tutaj cisza. Mam nadzieję, że po porodach też będziecie tutaj zaglądać w miarę możliwości.:)

    Ja też zasiałam wczoraj rzeżuchę i mam nadzieję, że do Świąt mi wyrośnie.;)
    Wczoraj byliśmy też w Ikei,obejście całego sklepu to już nie lada wyzwanie.
    Dziś za to posprzątałam kuchnię,a teraz odczuwam to w plecach.;/
    Mobilizuje mnie tylko to, że w sumie to ostatni dzwonek na takie gruntowne porządki,bo za chwilę pewnie już wcale nie będę miała na to siły...
    Aż się wierzyć nie chce, że za chwilę Wielkanoc, a mnie się zdaje jakby dopiero co było Boże Narodzenie.:)

    dqpri09khpifqr72.png

    Nasze Dzieciątko 11t6d [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 marca 2018, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co do rzeżuchy nie miałam zamiarów, ale mój mąż bardzo chciał i sobie zasiał w niedzielę, już ma z 1cm, a najlepiej rosnie o dziwo w takim porcelanowym jajku, gdzie ma mało światła.

    100krotko, kiedy były moje początki na tym forum też miałam obawy że dziewczyny przestaną pisać, i tak się też stało. Po jakimś czasie zaczęły się pojawiać nowe osoby i jakoś się kręci, ale chyba żadnej nie życzę aby musiała do nas dołączyć. Chociaż podobnych historii niestety jest wiele, czasem lżej jest się dzielić z kimś swoimi troskami.

  • Lyanna Autorytet
    Postów: 863 489

    Wysłany: 28 marca 2018, 01:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziaq, Haana już zaraz będziecie miały swoje maluchy <3 Super!

    Andziaq, ja nie wspominam wcale źle ani cesarki ani dochodzenia do siebie. Wiadomo, że jeszcze wszystko się goi ale czuję się bardzo dobrze. Najgorsze są pierwsze dni w szpitalu. Gorzej wspominam indukcję, dlatego trzymam kciuki, żeby u Ciebie zaczęło się naturalnie i nie trzeba było indukować! Chociaż nie zawsze indukcja jest ciężka - koleżanka całkiem niedawno miała indukowany drugi poród i w 6 godzin było po wszystkim. Była zadowolona i mówiła, że wcale nie czuła mocniejszego bólu. Za pierwszym razem męczyła się aż 16 godzin.

    U nas wszystko w porządku. Pierwsze spacery za nami, dzisiaj zabrałam też ze sobą psa. Szkoda tylko, że nie nauczyliśmy jej wcześniej ładnego chodzenia na smyczy :P
    Był u nas pediatra. Oleńka jest zdrowa :) Mogę spróbować podawać jej moje mleko rano, żeby w razie nawrotu brzuszkowych problemów nie płakała po nocach. Mimo że odciągam laktatorem regularnie, to pokarmu coraz mniej. Cóż, tak jak pisała Oublier, kp zaczyna się od głowy a ja już chyba całkiem odpuściłam po tym jak widziałam, że Ola tak strasznie się męczy po moim mleku. Przyzwyczaiłyśmy się do butelki, karmienie i czas po karmieniu jest nasz - przytulamy się i rekompensujemy brak piersi. Muszę teraz poczytać jak logistycznie rozwiązać wszelkiego rodzaju wyjścia, bo zawsze będę potrzebować ciepłej wody.

    A ja nie zasiałam rzeżuchy ani nic nie mam zrobionego do świąt. Idziemy do moich rodziców i nawet nie będę gotować. Pierwsza Wielkanoc, kiedy nie zrobię nic.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2018, 03:42

    km5s8rib3rydlnmr.png
    iv099vvj9qnut7rh.png
    06.2016 [*] Aniołek 6 tc
  • 100krotka Autorytet
    Postów: 458 276

    Wysłany: 28 marca 2018, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lyanna, miło czytać takie pozytywne wpisy.:)
    Ja też już nie mogę się doczekać tych spacerów z Szymusiem.♥ Mieszkamy niedaleko rzeki,dużo mamy tutaj miejsc do spacerowania na łonie przyrody. Zawsze chciałam mieszkać w takim miejscu,bo moi Dziadkowie pochodzą ze wsi i można powiedzieć, że tam się wychowałam.;)
    Z drugiej strony to nadal miasto i wszystko mamy pod ręką.:)

    A jakie są Wasze plany na Święta? Nas, jak co roku praktycznie nie będzie w domu. W Niedzielę wcześnie rano idziemy na mszę, a później od razu do moich Rodziców na śniadanie i tam spędzimy cały dzień, a w świąteczny Poniedziałek jedziemy do Teściów.:)
    W sobotę chcę pomóc trochę Mamie w kuchni i upiekę babeczki wielkanocne.;)
    Jestem tylko załamana zapowiadającą się pogodą, ma być około 5 stopni i deszczowo,więc ze spaceru pewnie nici...

    Lyanna lubi tę wiadomość

    dqpri09khpifqr72.png

    Nasze Dzieciątko 11t6d [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 marca 2018, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lyanna, właśnie tak bardzo bym chciała żeby wszystko nastąpiło naturalnie ale już zaczynam godzić się z myślą że 3kwietnia dopiero odwiedzę szpital. Boję się cesarki w zasadzie nie wiem dlaczego, ale chyba za bardzo się nakrecilam na poród siłami natury. Trudno.
    A co do KP czy wcześniej w ciąży mialyscie już może plamienia siara? Bo sie zastanawiam czy to że ja już mam jest jakaś gwarancja że będzie łatwiej, pod warunkiem że dzidzia będzie współpracować.

    Mogłaby przyjść słoneczna ciepła wiosna, samopoczucie napewno poprawiloby się wszystkim.
    Jeżeli chodzi o święta w tym roku wypadają u mojej mamy, ale szczerze nawet o nich nie myślę i nie jestem w stanie w niczym pomoc.

  • Lyanna Autorytet
    Postów: 863 489

    Wysłany: 28 marca 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka, u mnie jedyny plan na Wielkanoc, to iść do rodziców i najeść się dobrych rzeczy po tej diecie cukrzycowej, hehe :D Będzie babcia, przyjedzie mój brat, może jego narzeczona, więc Święta w niewielkim gronie, rodzinnie i przyjemnie :) Mieszkamy przez ścianę z rodzicami i tak sobie myślę, że zaproszą nas nie tylko w niedzielę ale i w poniedziałek, bo ustaliłyśmy z mamą, że ja w tym roku nic nie robię do jedzenia.

    Andziaq, ja nie miałam żadnych plamień siarą. Ale takie pytanie pojawiało się na fb marcówek i z tego, co dziewczyny pisały, to pojawianie się (lub nie) siary przed porodem nie miało żadnego wpływu na późniejsze kp. Większość dziewczyn z sukcesem karmi maluchy piersią :)

    Dzisiaj znowu mamy słoneczną pogodę (chociaż są tylko 3 stopnie), więc wybierzemy się na spacer :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2018, 10:56

    km5s8rib3rydlnmr.png
    iv099vvj9qnut7rh.png
    06.2016 [*] Aniołek 6 tc
  • 100krotka Autorytet
    Postów: 458 276

    Wysłany: 28 marca 2018, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andzia, ja się wcale nie dziwię, że nie w głowie Ci Swięta.;)
    Ja też czytałam,że to czy siara wypływa już w ciąży nie jest żadnym gwarantem,że nie będzie problemów z kp.
    Moja koleżanka opowiadała,że między 20-22tc mleko Jej tak wypływało, że musiała używać wkładek...U mojej Mamy z kolei siara pojawiała się dopiero po porodzie i mimo że miała 2 cc to za każdym razem nie miała problemów z brakiem pokarmu i mogła już karmić krótko po porodzie...Jak widać każda z nas jest inna.

    A u nas teraz 2 stopnie i zachmurzone niebo i ma dziś do tego padać.;/

    dqpri09khpifqr72.png

    Nasze Dzieciątko 11t6d [*]
  • Haana Autorytet
    Postów: 696 401

    Wysłany: 28 marca 2018, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie pierwsza siara pojawiła się na początku rozpoczętego 27 tygodnia ciąży. Widzę, że głównie w nocy się pojawia od czasu do czasu.
    Też jednak bym chciała urodzić naturalnie i żeby samo się rozpoczęło.

    2 aniołki <3 <3 never give up
    Lipiec 2017 Szczęśliwa Żona
    Kwiecień 2018 Szczęśliwa Mama
    17u9wn15caesulxa.png
  • Oublier Autorytet
    Postów: 566 369

    Wysłany: 28 marca 2018, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie sypie śnieg i to ostro. Dzisiaj w nocy ma niby przejść nad Polską jakiś front atmosferyczny i mają być jutro silne opady deszczu.
    Mi w ciąży wypływała siara i mam dużo pokarmu. Wydaje mi się jednak, że ważniejsze jest aby ktoś na początku poprowadził. Mi małą przystawili do piersi praktycznie chwile po tym jak przewieźli mnie na salę pooperacyjną. Na roomingu jak jeszcze nie chodziłam to też pielęgniarki bardzo mi pomogły z KP. Myślę, że dzięki ich życzliwości udało mi się z KP.
    My jeszcze nie zdecydowaliśmy co robimy na święta. Moja teściowa chciała zaprosić do siebie moich rodziców, brata i babcię, ale moja mama nie che, więc będziemy pewnie kursować. Jestem trochę niezadowolona, że nie chce przyjąć zaproszenia, bo nam byłoby dużo lżej. Jedni i drudzy chcą aby wnusia spędziła swoje pierwsze święta z nimi. Tyle dobrego, że mieszkają w jednym mieście.
    Dzisiaj byliśmy zaszczepić Julę. Płakała, ale i tak była bardzo dzielna. Ja miałam ochotę płakać razem z nią. Teraz śpi. Mam nadzieję, że nie będzie gorączkowała.
    Ja CC bałam się równie mocno jak porodu SN :P Jak położyli mnie na porodówce i podłączyli oksytocynę, to łzy leciały mi ciurkiem, pomimo tego, że nie zadziałała i nic nie bolało. Jak zapadła decyzja o CC, to dostałam telepawki :P Mama mi mówiła, że CC na zimno (bez skurczy) nie jest dobra. Lepiej dla dziecka jest aby wystąpiła akcja porodowa nawet gdyby miała sie skończyć CC. Dziecko dostaje adrenalinę, kolonizuje sie flora bakteryjną matki no i jest mniejsze ryzyko, że będzie miało problemy z oddychaniem, co jest ponoć częste u dzieci z CC. No ja miałam CC na zimno, ale na szczęście Julinka nie miała problemów z oddychaniem :)

    f2wl9vvjra4rp1ln.png

    v3gtnyn05cn3o4qn.png
  • Alphelia Autorytet
    Postów: 1163 921

    Wysłany: 28 marca 2018, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jutro wizyta z ktg u gin, a w piątek nad ranem jedziemy do Polski na święta, więc czeka nas długa droga. W sumie pierwszy raz zobaczę się z rodziną w trakcie ciąży ;) Właśnie się zastanawiam czy usłyszę jakieś złote porady odnośnie ciąży i macierzyństwa :D

    Wczoraj byłam na pierwszych zajęciach ze szkoły rodzenia. Dużo się dowiedziałam, wiele rzeczy było innych niż to w książkach piszą, a położna, która to prowadzi jest bardzo miła i ma ogromne doświadczenie :) W przerwach mieliśmy nawet dostęp do przekąsek takich jak owoce, snickersy i twixy :D

    Andziaq, Hana niedługo dołączycie do świeżo upieczonych mamusiek :D życzę Wam wymarzonego porodu, żeby wszystko poszło dobrze :)

    ckaiyx8dc6hukqvp.png
    iv099vvjy5dzvqw0.png
    11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
    01.06.2019 [*] Aniołek 7tc.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 29 marca 2018, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotko niestety i ja dlugo zostac nie musze...

    Wczoraj bylam u ginekologa - pesar trzyma, ale mam juz lekkie rozwarcie. Nie moge w ogóle wstawac z łóżka.

    Mała, a wcalr nie taka mała jak to lekarz powiedzial "do malych dzieci to ona nalezec nie bedzie" ma 2,060kg jest juz główka w dol i wszystkoe wymiary ma przy gornej granicy - zwlaszcza dlugosc kosci udowej ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 10:54

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Alphelia Autorytet
    Postów: 1163 921

    Wysłany: 29 marca 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia, fajnie, że mała nie jest taka mała, chyba że wolałaś drobniejszą córeczkę :D Kurczę z tym leżeniem to ciężka sprawa :( mam nadzieję, że jakoś dajesz radę :*

    Ja melduję się po dzisiejszej wizycie u gin ;) Tętno Lilki w normie, urosła ładnie do 1127g, więc raczej nie muszę się obawiać, że jest za mała :D Ułożona jest główką do dołu na moim prawym boku, to tłumaczy jej ciągłe przebieranie rączkami i kopniaki po całym brzuchu :D Poza tym to o dziwo nic nie przybrałam na wadze od ostatniej wizyty. Niestety poziom hemoglobiny mimo żelaza i diety nie wzrósł w ogóle, więc mam zwiększyć dawkę tabletek. Dostałam też zastrzyk immunologiczny profilaktycznie, chociaż oboje z mężem mamy Rh-. A tutaj twarzyczka Lilki ułożonej na boku :D
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a7df988ae80a.jpg

    Edzia1993, Oublier lubią tę wiadomość

    ckaiyx8dc6hukqvp.png
    iv099vvjy5dzvqw0.png
    11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
    01.06.2019 [*] Aniołek 7tc.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 29 marca 2018, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spodziewałam się że nie będę miała małego dzieciaczka - byle wszystko skończyło się dobrze reszta mnie nie interesuje - niech to będzie nawet kloc kloców! Pierwszy dzień leżenia, a ja już wariuje, że tyle do zrobienia, a ja musze leżeć.

    Alphelia - Kochana kruszynka <3 uwielbiam patrzeć na takie zdjęcia - to taka wzruszająca chwila - widzieć takiego Okruszka pod serduszkiem.

    U nas niestety już trzecią wizytę nic nie widać... :(

    Jestem w ogóle taka uczuciowa w ciąży, że jak sobie pomyśle o chwili kiedy urodzę, kiedy mój M będzie trzymał Oliwkę na rękach i tylko to sobie wyobrażę to już płacze z radości.

    Tylko tak się boje czy wszystko będzie dobrze. Mam w ogóle od paru dni mokre majty i zastanawiam się czy to nie wody płodowe - a oczywiscie nie zapytałam lekarza.

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Alphelia Autorytet
    Postów: 1163 921

    Wysłany: 29 marca 2018, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edzia to może poproś męża, żeby kupił Ci w aptece paski do sprawdzania pH czy to są wody płodowe. Ponoć też w zoologicznym można takie kupić jako paski do akwarium :P Jak się zabarwią na niebiesko to są wody płodowe.

    Jak widzę Lilkę na zdjęciach to coraz bardziej przypomina mi nas :) Pyśki będzie mieć duże po mnie, ja też miała takie pucki w dzieciństwie :D W ogóle jestem w szoku, że moja gin już drugi raz pokazała mi naszą małą w 3D :O Tym bardziej, że nie podpisałam zgody na usługę 3d/4d u niej to mogłaby złośliwie nie pokazywać nam w ogóle :P A tutaj nawet dziś kilka razy podchodziła do zdjęcia, żeby złapać najlepsze ujęcie.

    ckaiyx8dc6hukqvp.png
    iv099vvjy5dzvqw0.png
    11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
    01.06.2019 [*] Aniołek 7tc.
  • Edzia1993 Autorytet
    Postów: 980 714

    Wysłany: 29 marca 2018, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie myślałam nad tymi paskami - narazie napisałam smsa ginkowi, ale nie odpisuje.

    U nas ginekolog co wizyte juz robi to 3d 4d, ale nic nie widać, mówi ze nie dosc ze zawsze ma cos na tej twarzy, to jeszcze wbija sie mocno pyszczkiem w moje tkanki, a tkanki tez podobno mam jakies co srednio przepuszczaja te usg i lipa - musimy juz czekac chyba do porodu - może tego 13 - bo wtedy mam kolejna wizyte cos zobaczymy - a wtedy tez juz bede spokojniejsza - bo 30.04 mam ciaze donoszona, to jesli wytrzymam do polowy kamien mi z serducha spadnie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 16:02

    l22no7esp71lsl9i.png
    x7g1xzdv4y1qfts9.png

    KARIOTYPY OK <3
    ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
    Mama dwóch Aniołów <3
    [*] Okruszek grudzień 2016 6tc
    [*] Okruszek czerwiec 2017 10tc
  • Alphelia Autorytet
    Postów: 1163 921

    Wysłany: 29 marca 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas rzeczywiście o tyle fajnie, że od samego początku Lilka się nie ukrywała i zawsze ją dobrze widzieliśmy chociaż w 2d :) Za tydzień idę w Pl na prenatalne III trymestru to mam nadzieję, że do tego czasu nie zmieni swojej chęci pokazywania się nam i będziemy mieć ładnie uwiecznioną pamiątkę :)

    Ja też chyba rozejrzę się za tymi paskami w razie czego, żeby mieć i być spokojniejsza.

    ckaiyx8dc6hukqvp.png
    iv099vvjy5dzvqw0.png
    11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
    01.06.2019 [*] Aniołek 7tc.
‹‹ 463 464 465 466 467 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ