kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Edzia, jeśli mogę Cię jakoś pocieszyć, to moja kuzynka urodziła bliźniaczki w 32 t.c. Żona mojego wujka też jakoś w tych okolicach i dziewczyny są zdrowe. Wiadomo, że najlepiej gdyby Oliwka poczekała do tego 37 t.c. ale myślę, ze jesteś już w miarę bezpieczna jeśli chodzi o czas trwania ciąży,nawet jak pospieszy Jej się z przyjściem na Świat.
Ja już nie mogę doczekać się wizyty 9 kwietnia.Strasznie jestem ciekawa jak tam moja szyjka, mam nadzieję, że dzielnie się trzyma mimo tych twardnień(na szczęście już znacznie rzadszych niż miesiąc temu).
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Niby wiem 100krotko, ale jednak nie da się nie martwić - to mimo wszystko 2kg Kruszynka i bałabym się, że będą powikłania, że nie będę mogła karmić, przytulić po porodzie.
Czasami sobie tak myślę, że chciałabym Jej wszystko dać, przygotować się dla Niej jak najlepiej, a zostało mi to odebrane. Marzyłam że będzie to czas - Mąż, ja wsólne spacery, dużo wolnego, a jak jest - Mąż ciągle biega za meblami, kredytem i wszystkim na raz, jak jest w domu to robi mieszkanie, przychodzi do łóżka padnięty, na spacer nie możemy iść, nigdzie pojechać, nie bede mogla nawet pojechac po łóżeczko, kołderki, wózek, a jakas pindolina z ulicy w 9 miesiacu chodzi z fają bezwstydnie i rodzi w terminie... Każdy ma jakiś plan w swoim życiu, ale ciśnie się - dlaczego? dlaczego tej która ma wszystko głęboko, każde dziecko z innym (mówie o przypadku który znam osobiscie) i wszystko cacy... to wydaje sie takie niesprawiedliwe, ja nie czuje sie w ogole gotowa na przyjscie Oliwki, Mąż z czasem nie wyrabia chociaz lata od rana do nocy i boje sie ze nagle urodze, a nie bede miala nic prócz przygotowanych ciuszków, nie wspominając o lęku żeby wszystko było dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2018, 17:26
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Edzia nie ma co patrzeć na innych, choć wiem, że to boli i irytuje Przez takie sytuacje zaczęłam wcześniej kompletować wyprawkę, żeby później kiedy też będzie mi ciężej chodzić po sklepach to móc leżeć w domku i wypoczywać. Szczerze to nawet nie wyobrażam sobie już teraz chodzenia po sklepach, bo szybko się męczę. Zawsze zostaje Ci internet, do którego masz dostęp nawet na leżąco, więc wszystko co potrzebujesz możesz poszukać, obejrzeć i zamówić U mnie zresztą tak to się odbyło, bo większość rzeczy zamawiam z Polski. Poza tym jeszcze może być tak, że poleżysz, a potem Oliwka nie będzie chciała tak szybko wyjść Jeszcze nie zostało Ci wszystko odebrane, jeszcze Oliwka jest z Tobą i zdążysz to spokojnie ogarnąć do jej przyjścia Sama jesteś w domu czy ktoś Ci będzie pomagać, kiedy musisz teraz cały czas leżeć?
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Edzia, rozumiem co czujesz, ale swoje myśli kieruj na ten czas, kiedy Oliwka będzie już z Wami, cała i zdrowa. Bo będzie tak na pewno,nawet jeśli teraz masz co do tego wątpliwości.A strach jest normalny,ja się cały czas boję i modlę żeby tylko dotrwać do tego bezpiecznego 37 t.c. Tyle kobiet ma problem z donoszeniem do tego bezpiecznego tygodnia, że i ja wciąż o tym myślę.
Alphelia dobrze radzi,zamawiaj sobie zakupy przez internet, ja też większość rzeczy kupuję w ten sposób.
Jeszcze tylko kilka tygodni...Będzie dobrze,Kochana!!!!!
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Edzia, tylko spokój Cię uratuje Mam koleżankę, która dosyć wcześnie musiała zacząć leżeć, bo było zagrożenie porodem przedwczesnym. Potem termin minął i musieli indukować Urodziła zdrowego chłopca SN.
Mojej mamie wypadło kilka rzeczy przed świętami i mam za zadnie skompletowanie koszyczka... idziemy zaraz na rodzinny spacer do Biedronki. Mam nadzieje, że uda się coś dostać. -
nick nieaktualnyEdzia spokojnie. Moja koleżanka urodziła w 36tc i mała ma się dobrze. Już wcześniej miała problem ze skracającą się szyjką, więc przepisali Duphaston, kazali nic nie robić, i jakieś sterydy na rozwój płucek dla dziecka. Kiedy poszła na kontrolę, lekarz powiedział ze może już odstawić i donosi do terminu, na drugi dzień od tej wizyty urodziła
Z kolei na moim przykładzie, też mnie straszono, że Jula pojawi się wcześniej i do terminu nie donoszę, a jestem już po i mam dość. Najbardziej wkurzają telefony i pytania kiedy zamierzam urodzić... jakby to ode mnie zależało
W związku z całym bałaganem jaki mieliśmy przy wykańczaniu mieszkania, nie było szans żeby pochodzić po sklepach i oglądać, wszystko szukałam na Internecie, wieczorem w ciągu 5minut konsultowałam z mężem i szliśmy spać. Też od miesiąca jesteśmy na swoim, mamy piekną okolicę do spacerów, ale na ani jednym nie byłam. Mąż wraca z pracy koło 19, próbuje ogarnąć cokolwiek w domu i tyle go widziałam. W weekendy tak samo non stop tutaj coś robi. Także taki urok własnych kątów. Za jakiś czas wszystko się poukłada, Ty odpoczywaj. Kiedyś się to ogarnie.
Ja wczoraj chciałam coś podnieść z podłogi i tak już zostałam. Kolana już nie dają rady. Błagamy Julę o opuszczenie lokalu -
Edzia, kochana spokojnie. To o czym piszesz jest niesprawiedliwe ale nie ma co o tym myśleć i jeszcze bardziej się dołować. Będziecie gotowi, zobaczysz. Wszystko można zamówić przez internet, a po porodzie jeszcze kilka dni będziecie w szpitalu, więc w razie czego mąż da radę wszystko ogarnąć w domu.
A lęk jest zawsze. Jak leżałam już w szpitalu to też jeszcze się bałam czy wszystko będzie dobrze. Po odejściu wód i braku skurczów, bałam się czy Ola sobie tam poradzi w środku jeszcze kilka godzin. Na chwilę przestałam o tym myśleć, kiedy ból był nie do zniesienia
Andziaq, trzymam kciuki, żeby Jula zechciała wyjść i nie trzeba było jej "siłą" do tego zmuszać!
Za półtorej godziny karmienie Malutkiej i potem do łóżka. Mąż ma jutro wolne, potem Wielkanoc i zaczyna dwa tygodnie urlopu ojcowskiego Będziemy sobie razem w domu i liczę na to, że się porządnie wyśpię
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Widzę Lyanna, że masz podobną taktykę jak ja na początku Ja też karmiłam dosyć późno ostatni raz zanim sama się położyłam. Zdarzało się o 3 w nocy Wtedy na świeżo mieliśmy netflixa i wciągaliśmy seriale jak młode pelikany Teraz nam się unormowało. Zazwyczaj kładziemy się 22-23. Czasami bliżej północy. Do 7 daje pospać, z 1 max 2 karmieniami nocnymi w międzyczasie. Nawet się wysypiamy, bo bierzemy małą do łóżka. Ciumka sobie cyca i zasypia dalej a ja nie zdążę się rozbudzić.
Jak tam przygotowania do świąt na ostatniej prostej? Ja idę na świąteczną kąpiel. Sama nic nie szykuję, tylko idziemy z koszyczkiem.Lyanna lubi tę wiadomość
-
Ja dzisiaj byłam ze Święconką z Mamą,mąż był w pracy. Później poszłam do Rodziców, popróbowałam świątecznych wypieków i trochę pomogłam.
Po pracy mąż mnie odebrał i pojechaliśmy na cmentarz zapalić znicz naszemu Aniołkowi.
Teraz odpoczywam po upieczeniu i udekorowaniu babeczek, a wieczorem planuję zrobić sobie domowe SPA. Jutro wcześnie rano pobudka, msza, a potem cały dzień u Rodziców. Dzisiaj też przyjeżdża do Nich siostra z familią, więc będzie rodzinnie.
Wesołych Świąt, Kochane. Tym rozpakowanym, niezapomnianych pierwszych Świąt z pociechami w ramionach, tym które czekają na poród lada dzień, spokojnego świętowania(aby dzieciątka poczekały z przyjściem na Świat do wtorku), a tym, które jeszcze muszą trochę poczekać na przytulenie swoich Pociech po prostu udanego biesiadowania w gronie najbliższych.Oublier, Haana, Lyanna, andziaq, Edzia1993 lubią tę wiadomość
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Długo tu cisza - ja w Święta jakoś postanowiłam odstawić neta Zdecydowaliśmy sie ze w nd pojedziemy do teściów - ale cąły czas lezałam na fotelu. Znacie już pewne opowiaski o mojej teściowej - jest news ze świąt - wszystko przebiegało spokojnie, ale pod sam koniec musiała oczywiście dowalić, ŻE - oczy mam jak chińczyk, juz takie malutkie prawie mi ich nie widac bo tak napuchłam, nos mi urósł, generalnie ich kuzynka jest w ciąży i jej służy nie tak jak mi i że jak taka zostane to trudno - najwyżej wymienie sobie garderobe... Mąż zwracał jej uwage co ona w ogóle mówi - ale teściowa się nie poddawała, więc zebraliśmy rzeczy i pojechaliśmy do domu - oczywiście jak to ja w ciąży - poryczałam się - M się wkurzył zadzwonił do teściowej i powiedział jej pare słów co ona w ogóle mówi itd. itd. oczywiście jak to ona nie wiedziała o co chodzi - ona przecież to mówiła z troski... zajebiste ma kobieta wyczucie.
Wiecie wiem że w ciąży do miss ciężarnych nie należę, nie ukrywam ze wyglad byl dla mnie zawsze bardzo wazny, ale teraz jest Oliwka i chcąc, nie chcąc moje nastawienie musiało się zmienić - puchne jak szalona, wyskakuja mi pryszcze - w moim przypadku faktycznie dziewczynka odbiera całą urodę, ale będę się tym martwić po porodzie, a nie teraz kiedy walczymy o każdy dzień, a muszę słuchać tak dennych uwag od osoby która słowa "samokrytyka" nie zna i w ogóle nie wie, że źle zrobiła - nawet tego nie jarzy...
Cieszę się że już tam nie mieszkam - dziewczyny - o zdjęciach pamietam, ale ciagle wykanczamy i jest syf więc nie robie zdjęć.
Tak już czekamy na rozwiązanie, ale do końca kwietnia mogłaby posiedzieć - dzzowniłam do Zabrza bo tam bedziemy rodzic, rozmawiałam z położną i od ukończonego 34tygodnia spokojnie są w stanie poradzić sobie z takim maleństwem, więc jeszcze tylko 5 dni i nie ukrywam, że trochę odetchnę
Jak Wy po Świętach - ja miałam ambitne plany, a musiałam leżeć
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Ja też zajrzałam tutaj dopiero dziś, w Święta nie było na to czasu.
Ale cieszę się,że wróciła już normalność, bo to siedzenie przy stole i całodniowe opychanie się jedzeniem już mnie zaczynało męczyć.
Tak jak pisałam wcześniej całą Niedzielę spędziliśmy u moich Rodziców,a wczorajszy dzień u Teściów, czego efektem jest stół uginający się od słodyczy, lodówka pełna jedzenia i kolejne rzeczy dla Szymka.
Teraz podgrzewam obiad i czekam aż mąż wróci z pracy. Jak zjemy, jedziemy do laboratorium.Muszę zrobić badanie na HBS i odczyn Commbsa(nie pamiętam czy tak to się pisało;)). Później podjedziemy do Rodziców po łóżeczko i na dniach K. będzie skręcał. A pojutrze w końcu jedziemy po wózek.♥ Mam nadzieję,że uda nam się kupić ten wypatrzony. Planuję rozejrzeć się tam od razu za materacem dla Młodego. Jakie macie?
Edzia, aż mnie zatkało, po tym co napisałaś...Współczuję Ci tak bezdusznej Teściowej...Podejrzewam co czułaś,też bym pewnie się poryczała po takich komentarzach,bo dla mnie też zawsze ważny był wygląd i każda uwaga na jego temat, potrafiła nieźle zaboleć.
Jesteś śliczną dziewczyną, widzimy to na każdym zdjęciu,które tu wstawiłaś,a kobieta w końcówce ciąży ma prawo wyglądać gorzej i każdy normalny człowiek to rozumie.
Nie przejmuj się tymi głupimi komentarzami i oszczędzaj się jak tylko możesz. Cieszę się razem z Tobą, że jesteś już tak daleko.♥
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
100krotko dziękuję za słowa pocieszenia - ja w sumie samą gadką tym co mi powiedziała się już nie przejmuje - na początku mi się przykro zrobiło - mnie boli to że odwraca kota ogonem, że robi z siebie osobe poszkodowaną, bo przecież ona chciała dobrze i każdy jej w to wierzy - że źle dobrała słowa, ale miała same dobre rzeczy na myśli... i tak jak zaaaaawszeeeeee - ja do rozwiązania się już tam nie wybieram. Nie chce przechodzić sttresów - boje się tylko że się przez to zepniemy z M.
Marze zeby być taka matką polką która wszystko rozumie i żal jej takich ludzi - bo ja to bym jej najchętniej nagadała tak że chyba byśmy się na siebie obraziły na amen - bo naprawdę mam już tego dosyć.
Też już się ciesze ze koniec świat tym bardziej ze musialam byc zależna od wszystkich dookoła.
Dzisiaj złapało mnie na frytki więc idę smażyć - bo M lada chwila wróci i mam zamiar poruszyc ponownie temat jego mamy, bo mnie to nadal w srodku boli, że sie znów głupio wytłumaczyła, wiec trzymajcei kciuki żebym nie wybuchła, bo wtedy mówie słowa których później żałuje.
KARIOTYPY OK
ZASTRZYKI Z HEPARYNY mutacje + obniżone białko S
Mama dwóch Aniołów
[*] Okruszek grudzień 2016 6tc
[*] Okruszek czerwiec 2017 10tc -
Edzia, nie przejmuj się. Mnie wczoraj też teściowie wkurzyli, do takiego stopnia że po ich odwiedzinach płakałam. Generalnie mało zainteresowania moją ciążą i osobą, zawsze ważniejszy brat mojego męża itd. Szkoda gadać, zwłaszcza że to ich pierwszy wnuk, ich krew. A teraz za chwilę rodzę, a oni chcą robić podział ziemi wśród dzieci bo jeden ten najważniejszych chce się budować. I znów sugerowanie, że my też tak najlepiej mamy zrobić, a ja po prostu nie chcę tam mieszkać. Zwłaszcza, że z jednej strony teściowie a nie daleko szwagier ze swoją kobietą. Wolę się odwiedzać co jakiś czas, wiem jak jest. No i tak przez całokształt miałam wczoraj doła i pół nocy z głowy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 16:13
-
nick nieaktualnyEdzia wiem chyba co czujesz, u mnie jednak problemem jest moja mama potrafi do mnie powiedzieć grubasku, albo że wyglądam okropnie bo spuchly mi nogi. Jestem już na takim etapie że każdy jej komentarz kończy się tym że się tylko z nią ścieram. I w ogóle kobieta mi życie układa, że po porodzie tu zamieszka.. Nie wytrzymałabym, już widzę te komentarze że źle się dzieckiem zajmuje.
Byłam dziś w szpitalu, nie przyjęli mnie. Kazali dziś pobawic się z mężem wieczorem i wrócić jutro. Ale szczerze.. Ja już mam dość, nie mam siły, wszystko mnie boli, kolana, tylek i ledwo chodzę. Czuję się już naprawdę okropnie i nie mam ochoty na jakiekolwiek pieszczoty. Ehh -
Edzia, przykro mi z powodu teściowej. Zero wyczucia. Wiadomo, że kobieta pod koniec ciąży zazwyczaj nie wygląda jak miss. I jeszcze ona uważa, że nic złego nie zrobiła a to wszystko, co mówi to z troski. No co za kobieta...
Moi teściowie mieszkają daleko od nas i bardzo się z tego cieszę Moja ciąża nie może się nawet równać do ich córki. Ja na początku wylądowałam w szpitalu z poronieniem zagrażającym ale ona i tak miała w ciąży gorzej, bo wymiotowała w pierwszym trymestrze. U mnie cukrzyca, a ona przecież tak źle się czuła. I tak dalej. Co by u nas się nie wydarzyło to ona miała na pewno grzej lub spotkało ją coś takiego, że nasze problemy się nie liczą.
Andziaq, współczuję... Mogę sobie tylko wyobrażać, jaka jesteś już zmęczona i jak źle się czujesz. Ja rodziłam 37t+6d a też już nie miałam na nic ochoty a Ty wytrzymałaś jeszcze trzy tygodnie dłużej! Trzymam kciuki, żeby Julka zdecydowała się wyjść i coś zaczęło się dziać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 23:48
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Święta, święta i po świętach U nasz minęły spokojnie. Śniadanie zjedliśmy z teściami a obiad z moimi rodzicami. Potem przyuważyłam, że moja mama pisze e-mail do ciotki, że nie mamy umiaru w siedzeniu u nich (byliśmy od 15 do 19), że mała płakała itd. itd. Zrobiło mi się przykro i w drugi dzień świąt do niej nie przyszliśmy. Jak nie chce spędzić świąt z rodziną i chce być babcią tylko jak Jula jest spokojna, to niech siedzi sobie sama. Pojechaliśmy do teściów na obiad i bardzo się z tego cieszyli. Dzisiaj mam lekarza i miała mi pomóc, ale jakoś sama sobie poradzę.
Edzia nie przejmuj się durnym babskiem. Jak jeszcze Ci dowali, to powiedz jej, że okropnie przechodzi klimakterium i chyba w taki sposób powstają baby jagi, bo na pewno nie kochające babcie
Wczoraj korzystając z pięknej pogody pierwszy raz wyszłam z Julą w chuście na dwór. Była zachwycona! Oczka jej się zamykały ze zmęczenia, ale rozglądała się ciekawsko. Ostatecznie i tak zasnęła. Wieczorem jeszcze pojechaliśmy do mojej koleżanki aby pokazała jak wiąże się chustę tkaną (do tej pory mieliśmy elastyczna, ale ona pożyczyła nam jeszcze swoją tkaną) i powiem Wam, że elastyczną szybciej się mota, ale tkana jest stabilniejsza i pewniej trzyma dziecko.
Jutro mamy gości, chcę ugotować chili con carne (w Biedrze jest super promocja na mielone jak coś) no i muszę ogarnąć mieszkanie. Strasznie mi się nie chce, tym bardziej, że jest piękna pogoda i wyszłoby się na dłuższy spacer.
I jeszcze jak coś, to od wczoraj jest promocja w Rossmanie na kolorówkę -55% przy zakupie 3 różnych produktów. Polecam zrobić zamówienie przez neta i odebrać gotowe. Uniknie się przepychanek i walk Ja tak zrobiłam i dzisiaj idę odebrać gotowe
Andziaq widocznie dobrze Juli u Ciebie Już za chwilę będziesz ją tuliła do serduszka. Trzymaj się ciepło.
Tymczasem ja korzystając z okazji, że moja Jula jeszcze śpi to idę zrobić sobie kawę i wziąć prysznic, bo potem może się nie udać.
Buziaczki dla Was w ten piekny wiosenny dzień :* -
Jeśli chodzi o Rodziców i Teściów to ja nie mogę na nic narzekać. Zarówno Mama jak i Teściowa zachwycają się moim brzuchem i wciąż powtarzają, że pięknie mi w ciąży itd. Ojciec i Teść,jak to faceci, nie komentują takich rzeczy.
Ale powiem Wam, że mi brakuje takich słów z ust męża. Jego jedyne komentarze odnośnie mojego stanu, to "noo,brzuch Ci rośnie". Rzadko dotyka brzucha, jak Mały akurat ma fazę kopania i pytam czy chce poczuć, to przykłada rękę dosłownie na minutkę. On zawsze był kiepski w okazywaniu uczuć, ale myślałam, że jakoś inaczej będzie przeżywał ciążę.
Troszczy się nami w inny sposób, dzwoniąc codziennie z pracy i pytając jak się czuję, pomagając mi w domu, mimo że jest zmęczony po pracy,widzę też jaki jest dumny mówiąc o Szymku.
Jak jest z Waszymi facetami?
U nas piękna pogoda od rana,jako że nie mam na dziś żadnych planów,pewnie powygrzewam się na tarasie.♥
Andzia moja siostra urodziła tydzień po terminie,choć od tego czasu minęło już 5 lat to do dziś pamiętam jak bardzo miała już dosyć. Współczuję więc i Tobie i trzymam kciuki za jak najszybszy poród.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 08:14
Nasze Dzieciątko 11t6d [*]