kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Iwona jak wczorajsza beta, rozumiem że podskoczyła? Zobaczysz serduszko, wszystko będzie dobrze.
Monisia mam nadzieję, że owulacja u Ciebie była później i poprostu kruszynka jest młodsza niż wg om.
Dziewczyny wczoraj byłam odebrać prenatalne. Maluszki mają prawidłowe mózgi, serduszka, żołądki, po parze rączek i stópek, także anatomia dobra, przezierność też , CRL i tętno ryzyko wystąpienia wad niskie.
Nie dostałam niestety żadnego zdjęcia usg, bo nie dają a wiadomo jak to w państwówce. Ale to nie jest najważniejsze.
Na wyniku był dopisek, że zaleca się wykonanie usg prenatalnego w 2 trymestrze. Niestety w Szpitalu Uniwersyteckim, gdzie robiłam teraz badania nie ma już miejsc, mogłabym je tam mieć dopiero w 21 tc. Ale zapisałam się w innym miejscu na 19 tydzień.Lyanna, Alphelia, Edzia1993, iwona01, SiSi111 lubią tę wiadomość
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
88Kala wrote:Iwona beta super a jak plamienie? Ustalo? Trzymam kciuki, żeby wszystko było okej
JaKa, 88Kala lubią tę wiadomość
-
Oublier, czytam Was regularnie. Ja nadal w dwupaku. Na jutro mam skierowanie do szpitala na wywołanie i nadal trzymam się resztek nadziei,że Szymon zechce wyjść sam... Postaram się informować Was na bieżąco ze szpitala o postępach.
Coś te nasze forumowe dzieci nie spieszą się z przyjściem na świat.Edzia1993 lubi tę wiadomość
Nasze Dzieciątko 11t6d [*] -
Monisia gratuluje serduszka hehe ja odetchnelam na chwile jak zobaczyłam serduszko mojego Malucha... potem moja głowa zaczęła wymyślać nowe czarne wizje
Iwona jeśli to Cię pocieszy to nie każda kobieta ma mdłości w ciąży. U mnie pojedyncze wymioty i mdlosci pojawiły się ok 8-9 tc. Przepraszam ale nie wiem w którym Ty jesteś...
Moja bratowa i szwagierka nie miały mdłości ani razu ale one nie są "po przejściach" i z tego co wiem nie przywiazywaly do tego szczególnej wagi czego niezmiernie im zazdroszczę...
-
iwona01 wrote:Kochane, gratuluję serduszek! Niech biją mocno!
88Kala jestem dopiero w połowie 5 tygodnia.
Więc póki możesz, ciesz się tym że nie masz mdłości to nic przyjemnego gdy przez kilka tygodni wszystko podchodzi do gardła i lądujesz z głową w toalecie wiem co pisze, mdłości jeszcze mam, wymiotuje raz na kilka dni... -
To niesamowite, minęło już 3,5 roku od założenia wątku, a tu ciągle gwarno rodzą się kolejne maluchy cieszę się gratuluję Mamom! Mam nadzieję, że w przyszłym roku wszystko ułoży się tak, że będę mogła do Was wrócić
Lyanna, Oublier, andziaq, JaKa, 100krotka lubią tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Ja w ciązy miałam tylko mdłości i to nie jakieś straszne, chociaż wiadomo, że nie było to przyjemne, szczególnie jak siedziałam w pracy. Nie wymiotowałam w ogóle. Raz tylko poczułam, że chyba zaraz zwrócę śniadanie, jak we wszystkich świętych usiadł obok mnie w kościele facet śmierdzący czosnkową kiełbachą (nie umiem inaczej opisać tego zapachu) ale wyszliśmy z mężem szybko na zewnątrz, poodychałam i było ok. A było to w okolicach 20 tygodnia.
100krotka, trzymam kciuki żeby Szymuś zechciał sam wyjść! A nawet jeśli wywołają poród, to oby poszło szybko i (w miarę) bezboleśnie. Już niedługo będziesz tulić swojego maluszka Jesteś dzielna i na pewno wspaniale dasz sobie radę! Ech, aż się wzruszyłam,że zaraz kolejne maleństwo będzie na świecie
MonisiaK, gratuluję serduszka!
iwona01, jeszcze tylko tydzień do Twojej wizyty Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam serduszko - taka mała pulsująca kropeczka. Cudowny widok. Do gabinetu weszłam bez większych nadziei (beta spadła), a wyszłam z kartą ciąży.
alciak, ja też wstępnie planuję w przyszłym roku tutaj wrócić A co z tych planów wyjdzie, to się zobaczy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2018, 01:06
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Zerkam tu też w miarę regularnie, ale niestety nie mam czym się pochwalić. Od niedzieli chodzę do szpitala na ktg co 3 dni. Na niedzielnym ktg coś się działo więcej, skurcze ponad 100, ale nic się z tego nie wykluło niestety. Dziś trochę słabiej, ale było kilka skurczy, w tym na poziomie ok. 60 co 10 minut, niestety na koniec wszystko ucichło. Wód płodowych jest ciągle wystarczająco. Pojutrze minie tydzień po terminie, ale dopiero po 10 dniach będą wywoływać, z czego może się to przeciągnąć do 14 dni, jeśli środki nie pomogą. W sobotę mam przyjść znów do szpitala. Mogę tam już zostać do wywołania. Szkoda strasznie, że to wszystko się tak posypało niefajnie, że Lilka może przyjść dopiero w lipcu. Mój mąż przez to będzie krótki czas w domu, bo jego szef jedzie na urlop, moi rodzice tak samo, więc będę sama niestety Oczywiście cały czas chcielibyśmy bardzo, żeby już wyszła dziś lub jutro, ale chyba straciłam nadzieję, że w ogóle sama wyjdzie. U nas jeszcze od dziś znów upały. Od dwóch miesięcy jestem spuchnięta, stopy mnie bolą jak nie wiem od tego napuchnięcia z wody i po prostu psychicznie nie byłam nastawiona na to, że to będzie się tak ciągnąć Staram się jakoś wykrzesać z siebie motywację, bo po porodzie na pewno będą potrzebne mi siły, a nie takie zniechęcenie jak teraz.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Hej Dziewczyny,u nas nadal cisza.Od 11 maszerowalam z balonikiem,ktory do teraz nie wypadl.Jesli przez noc nic sie nie wydarzy to jutro o 6 rano beda mi go zdejmowac,a potem dostane oksytocyne.Lekarz mowil,ze bardzo prawdopodobne ze jutro uda sie urodzic i taka mamy nadzieje. Ja caly czas licze, ze przez noc sie rozkreci i obedzie sie bez oksy...Ze szpitala jestem poki co zadowolona,personel super,na dzisiejsza noc dostalam nawet pokoj jednoosobowy,wiec luksus.Trzymajcie kciuki zebym jutro mogla napisac pozytywne wiesci. Alphelia,Ty sie nie martw,masz jeszcze nadzieje,ze porod sam sie zacznie,ja juz niestety nie...Polozna sie smiala,ze bedziemy miec inteligentnego syna,bo juz teraz wie,ze lepiej niz w brzuchu nie bedzie mial nigdzie.
Nasze Dzieciątko 11t6d [*]