kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Justa lekarze przepisują furaginę ciężarnym, ale często jest to antybiotyk (monural). Poza tym musi być stwierdzone zapalenie pęcherza (bo mogą być to też wyższe odcinki dróg moczowych- to krwawienie może na to wskazywać), więc lepiej skonsultuj to z lekarzem internistą.
Na własną rękę spokojnie możesz brać to co radzi katek urosept 3 razy dziennie po 2 tabl. Żurawinę możesz kupić sobie suszoną i wcinać codziennie garstkę, nawet do końca ciąży, ma dużo vit. c, która zakwasza mocz i zapobiega rozwojowi bakterii (ja mam ją w swoim codziennym jadłospisie) ;p.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 13:12
Justa87 lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
dziewczyny dostałam pierwsze gratulacje! co prawda jestem dzisiaj w przylegającej sukience, ale tak czy inaczej chyba mój brzuszek robi się, albo zrobił się już ciążowy jeju ale to miłe!
Morgiana, alciak, GRANAT lubią tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
No, a ja tak dla odmiany, zaczynam sie znowu bac
Warcze nq chlopa ile wlezie...
Znow afera i zachowanie ze strony jego rodziny i to ze nic z tym nie robi...
Juz sama nie wiem, czy ja na sile robię problem, czy on na sile nie chce widziec problemu... ale samo to, ze do tej pory nie powiedzial nikomu z rodziny o ciazy sprawia ze sklaniam sie ku temu, ze jednak jest problem i sama sobie tego nie wymyslilam...
Trudno, najwyzej dzidzia bedzie miala jedna babcie. Jezeli oczywiscie dzidzia zyje, bo ja znowu w dołku i same czarne scenariusze...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Morgi chyba hormony robią robotę a sytuacja rodzinna zapewne nie pomaga. Ja chodziłam jak bombowiec do samych badań prenatalnych.. teraz wiem, że było to spowodowane stresem i wynikami kłótnie z mężem były na porządku dziennym ale całe szczęście chyba ja wyluzowałam i wszystko wróciło do normy nie martw się, nie masz powodów żeby myśleć, że z dzieciakiem coś jest nie tak! głowa do góry i odrobinkę więcej pozytywnego myślenia! kiedy jakaś wizyta?
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Morgiana, bo mężczyźni w ogóle to wszystko inaczej przeżywają, dla nich białe jest białe, a czarne czarne. Prawdopodobnie on się zastanawia czemu się złościsz, jak znam życie podejście ma takie, że jak przyjdzie czas to powie a hormony sprawiają, że dostajemy szału z powodu najprostszych nieporozumień. Muszę przyznać rację mojej bliźniaczce ciążowej, ja też miałam podobnie, po prenatalnych uspokoiłam się i już nie tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. A może to po prostu "uroki" 1 trymestru? Kto to wie
Morgiana w poniedziałek, a ja mam wizytę we wtorek, po miesiącu pracy... przez ten miesiąc nie miałam czasu myśleć, że coś złego może się dziać, ale teraz im bliżej badania tym bardziej zastanawiam się co zrobiłabym teraz ze swoim życiem, gdyby stało się najgorsze... po chwili jednak myślę, że niby nie mam żadnych niepokojących symptomów, ale ta niewiedza co tam siedzi w moim brzuchu jest trudna... a Wy dziewczynki kiedy macie wizytę? Ja jutro jadę jeszcze do alergologa, bo moja alergia nie daje mi spokoju, a podobno leków brać nie powinnam... chyba już Was pytałam czy któraś z Was ma alergię sezonową, zdaje się, że nie znalazłam nikogo dzielącego ze mną ten losfoxylady lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Ja mam w poniedziałek wizytę, ale to na nfz, czyli bez usg. Za to połówkowe mam zaklepane prywatnie na 5 sierpnia, czyli przerwa w oglądaniu mojej dzidzi wyniesie około 10 tyg. Ech, już bliżej niż dalej.
Ja, tak samo jak Wy, do prenatalnych ryczałam, że zaraz poronię lub noszę w sobie chore, albo gorzej, martwe dziecko. Moje reakcje na racjonalizm narzeczonego wyglądały następująco:
- on mnie nie rozumie
- on żyje w innym świecie, przecież życie 3 razy pokazało, że zaklęcie "będzie dobrze" nie działa
- jestem idiotką, bo nie umiem myśleć optymistycznie jak on
- jestem złą mamą, bo nerwami szkodzę dziecku i nie umiem się wyluzować jak on
- irytuję już go moimi nerwami
I tak dalej, można by tę listę mnożyć Przeszło mi to razem z pierwszym trymestrem
Uważam, że dla równowagi w przyrodzie, kiedy my panikujemy, nasi partnerzy muszą być ostojami spokoju Ale należy uważać, czy to tylko nie maska...
A co do mówienia rodzince - po niepowodzeniach warto wstrzymać się do końca pierwszego trymestru. My rodzinie narzeczonego powiedzieliśmy dopiero tydzień temu. Mojej rodzince trochę wcześniej, ale zostaliśmy do tego poniekąd zmuszeni.
foxylady, Morgiana, alciak lubią tę wiadomość
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Ja wizytę mam dopiero 26 lipca, dopiero wtedy będę się umawiać na połówkowe. Czy Wy robicie połówkowe u lekarza prowadzącego? Bo mam możliwość badania w tym szpitalu, w którym robiłam prenatalne, tyle że potzrebowalabym skierowania i czekałaby mnie podróż do większego miasta - zastanawiam się czy jest sens.
Przetewałyśmy pierwszy trymestr, Morgi Tobie juz tez niewiele zostało.. najgorsze chyba za nami, teraz juz bedzie z górkiMorgiana lubi tę wiadomość
Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
Elo dziewczęta, widzę, że hormony Morgi szaleją. Ja mam do tej pory różne jazdy- a to syn oberwie, a to mężuś się napatoczy (już wzdycha i mówi, że boi się iść na urlop kiedy ja jestem w domu).
Jutro jedziemy rodzinnie na połówkowe, postanowiliśmy, że już czas aby nasz synek zobaczył braciszka (ciekawe jaka będzie jego reakcja).foxylady, Morgiana, alciak, Czykoty lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Jak zwał, tak zwał. Zabijać szkoda, przyda się jak po porodzie dziecko będzie się budzić co trzy godziny w nocy. Poza tym skoro spłodził potomka byłoby miło gdyby w prezencie za twe trudy kupił Ci powiedzmy śliczny pierścionek z brylantem. Po porodzie możesz sobie np. wygrawerować na nim imię dziecka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 00:16
Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
A teraz coś na poprawienie humoru.
Jaka jest dla mężczyzny największa niesprawiedliwość w czasie ciąży jego kobiety???...
Kiedy wszystkie koleżanki gładzą brzuch ukochanej i gratulują ciąży, ale żadna nie dotknie jego penisa i nie powie - dobra robota !!!foxylady, Morgiana, Czykoty lubią tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
foxylady wrote:Ja wizytę mam dopiero 26 lipca, dopiero wtedy będę się umawiać na połówkowe. Czy Wy robicie połówkowe u lekarza prowadzącego? Bo mam możliwość badania w tym szpitalu, w którym robiłam prenatalne, tyle że potzrebowalabym skierowania i czekałaby mnie podróż do większego miasta - zastanawiam się czy jest sens.
Przetewałyśmy pierwszy trymestr, Morgi Tobie juz tez niewiele zostało.. najgorsze chyba za nami, teraz juz bedzie z górki
https://fetalmedicine.org/lists/map/certified/
Dzięki temu mamy pewność, że taki lekarz posiada wiedzę by odpowiednio zmierzyć i ocenić anatomię płodu, budowę pępowiny i przepływy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 00:35
Morgiana lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
Trochę czuję się zagubiona w tych ciążowych tematach... więc jakim prawem lekarze, którzy nie mają tego certyfikatu wykonują te badania? Z tego co podpytuje koleżanki, to one zazwyczaj robiły badania u swoich prowadzących.. a tych na pewno nie ma na tej liście. Wiem też, że lekarz który wykonywał mi badania prenatalne (ma certyfikat tylko na badanie przezierności karkowej) wykonuje również badania połówkowe (do niego chciałam iść) ale jego również nie ma na liście. W ogóle przerażająco mało tych lekarzy na tej liście. Jak tu nie zwariować?!Nikoludek
27.12.2016 r., 4180g -
GRANAT wrote:A teraz coś na poprawienie humoru.
Jaka jest dla mężczyzny największa niesprawiedliwość w czasie ciąży jego kobiety???...
Kiedy wszystkie koleżanki gładzą brzuch ukochanej i gratulują ciąży, ale żadna nie dotknie jego penisa i nie powie - dobra robota !!!
Kochana, poprawilas mi humor na cacy
Ale po wczorajszej rozmowie ten moj chlop ma przekichane na amen. Dal taki popis "elokwencji" ze szkoda gadac. Wiec na ten moment jakby mi dal pierscionek (w co smien watpic), to wbilabym mu go w czolo chyba...
Co do polowkowego - ja jestem zapisana na polowkowe w szpitalu na karowej, czyli tam gdzie prowadze ciaze, ale robic bedzie inny lekarz, nie moja. Maja oddzielna liste lekarzy do tych badan, z czego np doktor ktorego polecala mial juz komplet, bo robi tylko ciaze blizniacze... znaczy teoretycznie nie tylko, ale jest najlepszy, wiec trudniejsze przypadki z automatu wpisuja do niego.
Obysmy z tą ciaza dotrwaly tak długo...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
foxylady wrote:Trochę czuję się zagubiona w tych ciążowych tematach... więc jakim prawem lekarze, którzy nie mają tego certyfikatu wykonują te badania? Z tego co podpytuje koleżanki, to one zazwyczaj robiły badania u swoich prowadzących.. a tych na pewno nie ma na tej liście. Wiem też, że lekarz który wykonywał mi badania prenatalne (ma certyfikat tylko na badanie przezierności karkowej) wykonuje również badania połówkowe (do niego chciałam iść) ale jego również nie ma na liście. W ogóle przerażająco mało tych lekarzy na tej liście. Jak tu nie zwariować?!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 10:43
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.