X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr kolejna ciąża po poronieniu
Odpowiedz

kolejna ciąża po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 15 lipca 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana mi też odpuściły cycki przez chwilę. Nie wiem dokładnie kiedy zauważyłam, że są mniej tkliwe ale na pewno było do przed badaniami prenatalnymi, bo chodziłam wtedy mega zestresowana i też kłębiły mi się czarne scenariusze w głowie. Do tego zauważyłam, że brzuch niby mi się zmniejszył. Jeszcze do niedawna nie czułam się w ogóle ciążowo. Poszperaj w tym wątku trochę wstecz to poczytasz o moich lękach w tym okresie w którym teraz jesteś. i zluzuj warkoczyki trochę!!!! :D :D :D

    Morgiana, GRANAT lubią tę wiadomość

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 15 lipca 2016, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam nadzieje, ze zluzuje w poniedzialek wieczorem... z jednej strony sama sie umiwilam na 19, zeby pojsc z tym moim niewydarzonym chlopem (nadal waham sie czy ho tylko wymienic na inny model, czy jednak udusic poduszka we snie, bo dzis chrapal tak, ze zagluszal wichure i ulewe...), a teraz zaluje, bo to caly dzien nerwow na maksa :/

    I lepiej zeby mi juz cycki nie rosły, bo obawiam sie ze zaraz rozmiarowki dla mnie zabraknie (to 65H kupione 3 tygodnie temu juz takie na styk, na sile, ale jeszcze nir wyplywaja...)...

    I pamietam niby Wasze posty o tym, ze brzuch zmalał, pamiętam jazde taxi w panice na badania itp... ale i tak siedze i sie stresuje :/
    Ot, uposledzony ciezarny mozg chyba :/

    A cycki to zło.
    I to wszystko wina mojej Mamy :P
    Juz sie wydalo, ze tyłozgięcie, miesniaki, polipy itp. to wszystko po niej mam.
    Cycki tez :P
    Ale Mamy dusić nie będe.
    Za to nad chłopem sie jeszcze zastanowie ;)

    GRANAT, Czykoty, foxylady lubią tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 15 lipca 2016, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie jestem po rozmowie z moją szwagierką (tą co jest na tym samym etapie co ty Morgi), w następny piątek ma badania prenatalne i jest również cała zestresowana bo odpuściły jej mdłości i znacznie mniej bolą ją piersi. Ja też wariowałam kiedy odpuszczały objawy. Cały czas macałam się po cyckach i wąchałam różne rzeczy żeby sprawdzić czy jeszcze mnie odrzuca.

    Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 15 lipca 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi ok 11 tygodnia stopniowo zaczęły odpuszczać objawy, coraz słabsze, coraz rzadziej, w połowie 12 tygodnia to już w zasadzie nie miałam żadnych. Czytając Waszą dyskusję o cyckach zaczęłam sprawdzać czy mnie bolą i okazuje się, że nie :) obecnie z objawów to mam duży brzuch, czasem mnie swędzi :) i to znak, że trzeba go nasmarować, bóle w krzyżu, bardzo rzadko wyrzut pryszczyków, ku mojemu zdziwieniu ostatnio miałam kilkugodzinne mdłości :) a piersi nie bolą, ale jak zdejmuję biustonosz to czuję, że są takie ciężkie jakby mi ktoś odważniki do nich przywiązał :) są zapachy za którymi ciągle nie przepadam np. kawa, czy jajecznica, ale to wszystko to drobiazgi w porównaniu z tym co było w 1 trymestrze, wtedy czułam się jakby mnie czołg rozjechał :) teraz mam tylko mniej siły na spacery, szybciej się męczę przy kilkugodzinnych wysiłkach np. zakupy, odeśpię swoje i jestem jak nowo narodzona :)

    Masz rację Morgiana do kitu jest być miesiąc za kimś :) są tu też dziewczyny, które są i miesiąc przede mną i one dopiero są w fajnej sytuacji, bo czują już ruchy malucha. Musimy się uzbroić w cierpliwość :) a poniedziałkowy niepokój rozumiem doskonale, ja od miesiąca nie miałam żadnych wieści od mojego malucha, wtorkowa wixyta coraz bliżej, a im bliżej tym bardziej się boję....

    Morgiana, foxylady, GRANAT, Czykoty lubią tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 16 lipca 2016, 00:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to cala kolacja wlasnie poszla w porcelane... jupi ;)

    GRANAT, foxylady lubią tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 16 lipca 2016, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje idą już tylko w biodra :(

    Morgiana, foxylady lubią tę wiadomość

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 16 lipca 2016, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałam, to mam.

    Wieczorem mdłości, a dzisiaj migrena...
    Ciśnienie mam w porzadku (110/70), wiec chyba zdecyduje sie na popicie paracetamolu kawą jesli nie odpuści chociaz troche w ciagu godziny :/

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 16 lipca 2016, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie miałam kłótnię z ciotką... Kolejną :( Znowu padły teksty "A co zrobicie z kotami?", "Zwierząt należy się pozbyć!", "Pozwolisz, żeby koty po dziecku chodziły?"
    Ręce mi opadają :(
    Morgi, też tak masz?

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 16 lipca 2016, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też miałam kota jak urodził się mały, kot był typowo domowy, nie wychodził na dwór ja nie tykałam się jedynie kuwety przy wymianie nieczystości w czasie ciąży (lekarz powiedział, że prędzej zarażę się toxo nie myjąc warzyw). Po porodzie Majka spała z małym w łóżeczku. Po co się kłócić. Twoje koty, twoje dziecko i twoja sprawa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 20:24

    Morgiana lubi tę wiadomość

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 17 lipca 2016, 00:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czykoty wrote:
    Właśnie miałam kłótnię z ciotką... Kolejną :( Znowu padły teksty "A co zrobicie z kotami?", "Zwierząt należy się pozbyć!", "Pozwolisz, żeby koty po dziecku chodziły?"
    Ręce mi opadają :(
    Morgi, też tak masz?

    Ja to asertywna jestem i na takie teksty mam krotka odpowiedź - moja sprawa.
    Na szczescie kotow nikt sie nie czepia z mojej rodziny. A zdania "tesciowejw" tym temacie nie znam, a jakby miala inne od mojego, to bym je miala tam gdzie slonce nie dochodzi ;)

    Jedyne co, to sama sie trochę martwie o reakcje mojej neurotycznej, zakochanej we mnie i mega zazdrosnej kocicy ;)
    Ale pojdzie w ruch felliway, obroza goodbehaviour itp i jakos moze damy rade znalezc czas na wymizianie kota ;)
    Z kocurami nie bedzie problemu, bo moja siostrzenice uwielbialy juz kiedy miala pol roku i spaly z nia w lozeczku, w jej nozkach, i budzily wszystkich jak tylko sie dziecko przebudzilo :)

    Takze ja sie nie boje, ze koty zrobia cos dziecku, tylko ze one beda sie czuly odrzucone ;)
    Moze glupio to brzmi, ale zwierzakowi nie wytlumacze przeciez ;)
    Ale nie biore w ogole pod uwage opcji oddania siersciuchow. Najstarszy ma prawie 15 lat, i oddajac go zlamalabym kocie serce. I swoje. Prawie pil mojego zycia ze mna jest w koncu.

    Czykoty lubi tę wiadomość

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 17 lipca 2016, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech, wiem dziewczyny, że jedynie asertywność, moje dziecko, moje koty, moja sprawa. Do tej pory to działało. Ale przestało :/ A racjonalne tłumaczenie nie działa. Ciotka wymyśliła sobie chyba "misję ratowania dziecka". To osoba, która ogólnie nie lubi zwierząt i uważa je za źródło brudu i zarazków.
    Zobaczymy jak to będzie.
    Samych kłótni się nie boję, bo umiem je uciąć. Ale zawsze mnie mocno denerwują, a nerwów mi w ciąży nie brak :(


    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 17 lipca 2016, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgiana wrote:
    Takze ja sie nie boje, ze koty zrobia cos dziecku, tylko ze one beda sie czuly odrzucone ;)
    Moze glupio to brzmi, ale zwierzakowi nie wytlumacze przeciez ;)
    Ale nie biore w ogole pod uwage opcji oddania siersciuchow. Najstarszy ma prawie 15 lat, i oddajac go zlamalabym kocie serce. I swoje. Prawie pil mojego zycia ze mna jest w koncu.

    Ja się boję o to samo, bo mam trzy mega miziaki :D
    Ale mam już plan działania, żeby wszyscy domownicy byli zadowoleni :)

    Tylko trzymam kciuki, żeby nie było alergii :( Bo wtedy będzie ciężko :(

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 17 lipca 2016, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyzby kazda z nas kociara byla?ja mam dwa!i tez zbedne komentarze ludzi...

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 17 lipca 2016, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mam kota i raczej za nimi nie przepadam, chyba w dzieciństwie się zraziłam jak mnie jeden z nich pogryzł :) a drugi podrapał... chociaż całe życie mówili mi ALA MA KOTA :)

    Morgiana lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 17 lipca 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morgi ty jutro wizytujesz jak pamiętam. Daj proszę znać po wizycie ile Fasol urósł od ostatniego czasu.

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 17 lipca 2016, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, jutro.
    Ale dopiero o 19, wiec najpierw caly dzien nerwow :(
    Ucieklam wczoraj do mojej ciotki na wies, zeby mniej schizowac... Ciotce moja Mama wypeplala, wujek sie sam domyslil jak mnie zobaczył... I tyle ze spokoju ;)
    Tyle mojego, ze sie grzyby zaczely ;)
    Troche kurek, pare podgrzybkow i sporo zajączków ;)
    Aaaa, i jakby ktoras chciala ta za miesiac beda do wziecia slodkie male szczeniaczki ;)

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • GRANAT Autorytet
    Postów: 458 404

    Wysłany: 17 lipca 2016, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No z moimi alergikami szczeniaczki odpadają, chociaż i mąż i syn uwielbiają zwierzęta, z resztą ja również, ale jako jedyna nie puchnę i nie kicham na ich widok. A na grzyby też się chętnie wybiorę, ja będę wypatrywać, a mój synio ścinać.
    Także czekam na wieści, a kiedy masz prenatalne? Bo to już będzie można końcówkę podejrzeć. Jakoś tak czuję, że dziewuszka u ciebie będzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2016, 23:14

    Tym razem udało się!!!
    niemowle.gif
    Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g. ;D
  • Morgiana Autorytet
    Postów: 476 339

    Wysłany: 17 lipca 2016, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prenatalne w czwartek.
    Ale to tylko test pappa, wiec wiele mi nie powie.

    O ile w ogole na nie pojde, bo niestety przeczucia mam, delikatnie mowiac, zle :(

    Poprzednio czulam, ze cos jest nie tak, i okazalo sie, ze ciaza obumarla... Teraz przeczucie mam silniejsze i gorsze :(
    Tak, wiem ze wszystkie mialyscie takie przeczucia przed badaniami... Nic to, okaze sie za kilkanascie godzin...
    Ale powoli nastawiam sie na brutalnosc rzeczywistosci :(
    Nie mam wplywu na to co sie stanie :(
    Moge tylko spokojnie czekac na wyrok.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 02:32

    relgh3713qsr9sah.png

    Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
    Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc
  • foxylady Autorytet
    Postów: 483 332

    Wysłany: 18 lipca 2016, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, ja szaleje dalej :D przez weekend zrobiłam przeciery z pomidorów, powidła z porzeczek i nawet ukręciłam bułeczki drożdżowe z jagodami :D Mąż doszedł do wniosku, że skoro ciąża ma na mnie taki wpływ to będzie mnie zapładniał non stop :D
    uwielbiam koty, psy i wszystkie inne stworzenia! za dziecka przynosiłam do domu dosłownie wszystko, począwszy od ślimaków, chorych ptaszków, szczurów z piwnicy kończąc na zdechłych kretach ;) niestety mój wybranek jest zupełnym przeciwieństwem mnie - psa jedynie akceptuje na ogrodzie przy domu. A że nie mamy domu ani ogrodu to i nie mamy psa ;)
    Pierwsze grzyby w tym roku zebrałam już w czerwcu i przy okazji złapałam kleszcza ;/ uważajcie, psikajcie się jakimiś domowymi miksturami bo plaga jakaś w tym roku.
    Morgi kochana.... moje przeczucia też nie zawodzą, a po Twoich książkowych symptomach ciąży jestem przekonana, że z Twoją dzidzią jest wszystko dobrze :) ale cokolwiek byśmy nie napisały to i tak się uspokoisz dopiero po jutrzejszym badaniu :) trzymam kciuki, żeby Ci szybko zleciało do wizyty :)
    Miłego dnia dla Was wszystkich, wracam do pracy, dziwnie pobudzona :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 12:08

    GRANAT, Morgiana, alciak lubią tę wiadomość

    Nikoludek <3
    27.12.2016 r., 4180g
  • Czykoty Autorytet
    Postów: 420 435

    Wysłany: 18 lipca 2016, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymamy kciuki Morgi! Nie dawaj się nerwom!

    Ja zawsze przed wizytą z usg wymyślam sobie jakąś rekompensatę za ten cały stres. Na przykład prosto po wizycie idziemy z narzeczem na lody, albo grzeszymy w Burgerkingu (ciekawe dlaczego zawsze nagradzam się jedzeniem ;) ). Takie planowanie nagrody mnie trochę uspokaja i rozwesela. Może na Ciebie też podziała?

    MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
‹‹ 56 57 58 59 60 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Siatki centylowe wzrostu chłopców i dziewczynek - czym są i jak je czytać?

Siatki centylowe to narzędzie, które pomaga monitorować rozwój fizyczny dzieci, takich jak wzrost, waga czy obwód głowy. Są one ważnym wskaźnikiem zdrowia, umożliwiającym ocenę, czy dziecko rozwija się w normie dla swojego wieku i płci. Dzięki siatkom centylowym rodzice i specjaliści mogą wcześnie wykryć potencjalne problemy zdrowotne lub rozwojowe. W artykule wyjaśniamy, jak czytać siatki centylowe i na co zwracać uwagę podczas interpretacji wyników.

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ