kolejna ciąża po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny podczytuje Was troche, tez jestem "po przejsciach" i wygląda na to że nowy Kropek rozgoszcza się w moim brzuchu (oby zechciał zostac). Akurat trafiłam w temat zwolnień i nie moge sie nadziwić Waszym lekarzom odnośnie checi wystawiania zwolnien. U mnie, w 12 tyg lekarz wręcz nakrzyczal jak poprosiłam, sam na żadnej z wizyt wcześniej nie zaproponował "odpoczywania"Maj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
Justa87 wrote:Jestem zalamana...przestalo bic serce..
Dzis na usg wyszlo...to 11 tydzien!nie eiem jak sobie potadzic z tym...
Strasznie mi przykro chciałabym coś więcej powiedzieć ale żadne słowa nie sa w stanie dac ulgi w takiej sytuacjiMaj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
Justa87 wrote:Jestem zalamana...przestalo bic serce..
Dzis na usg wyszlo...to 11 tydzien!nie eiem jak sobie potadzic z tym...
Justa87 kochanie tak mi przykro mi pewnie serce by pękło, bo ile można znieść... chciałabym Ci powiedzieć, że może USG nawaliło, że może jutro coś się zmieni, że wstaniesz rano i będzie inaczej, ale to pewnie niemożliwe
Jeśli Ci to pomaga to pisz do nas o swoich emocjach. A najlepiej przytul się do swojego partnera, odłącz od wszystkiego i wypłacz się! Jak tylko będziesz miała ochotę i siłę wróć do nas i opowiedz, co się stało...my myślami będziemy z Tobą!
Trzymaj się jakoś!!JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Foremeczka wrote:Dziewczyny podczytuje Was troche, tez jestem "po przejsciach" i wygląda na to że nowy Kropek rozgoszcza się w moim brzuchu (oby zechciał zostac). Akurat trafiłam w temat zwolnień i nie moge sie nadziwić Waszym lekarzom odnośnie checi wystawiania zwolnien. U mnie, w 12 tyg lekarz wręcz nakrzyczal jak poprosiłam, sam na żadnej z wizyt wcześniej nie zaproponował "odpoczywania"
Witaj Foremeczka.
Który to tydzień? Myślę, że większość lekarzy przyjmujących prywatnie nie miałoby problemu ze spełnieniem Twojej prośby. Jeśli chodzi o NFZ to ja miałam też lekarza, który od dwóch lat razem ze mną przechodził przez poronienia i jak w końcu po wielu miesiącach bezowocnych starań udało mi się zajść w ciążę to również nie widział problemu. Może to była Twoja pierwsza ciąża i wtedy jeszcze nic nie wskazywało na kłopoty?JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Alciak, tydzień 5 dopiero, czuje się bdb i nie wybieram się na zwolnienie, no chyba ze lekarz będzie innego zdania w ciąży o której pisałam chodziłam do gina prywatnie, ciągle miałam bóle brzucha i czułam się raczej średnio (senność, trudności w koncentacji itp i ogólnie depresja) ale pani była nieublagana. No i poronilam. Ale to przeszłość, teraz sa nowe nadzieje a jak patrzę na takie zaawansowane suwaczki jak Twój,to nadzieja jeszcze wiekszaMaj 2017 - Synek jest z nami:)
3 poronienia
Mutacje mthfr i v leiden, ana, policystyczne jajniki -
To faktycznie trochę dziwny lekarz... przy bólach brzucha... mam nadzieję, że teraz opiekuje się Tobą ktoś komu bardziej ufasz
Ja też pamiętam, jak przyszłam tu na początku ciąży i z zazdrością patrzyłam na te suwaczki kilkunasto tygodniowe czas szybko zleciał i w końcu w 12 tygodniu sama odważyłam się, żeby go dodaćForemeczka lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Justa... Nie wiem co napisac
Tulam Cie z calych sil, placze razem z Toba, chcialabym Cie jakos pocieszyc, ale teraz po prostu placz...
Trzymaj sie tam jakos Kochana
Strasznie mi przykro ;(
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Foremeczka wrote:Dziewczyny podczytuje Was troche, tez jestem "po przejsciach" i wygląda na to że nowy Kropek rozgoszcza się w moim brzuchu (oby zechciał zostac). Akurat trafiłam w temat zwolnień i nie moge sie nadziwić Waszym lekarzom odnośnie checi wystawiania zwolnien. U mnie, w 12 tyg lekarz wręcz nakrzyczal jak poprosiłam, sam na żadnej z wizyt wcześniej nie zaproponował "odpoczywania"
Witamy i trzymamy kciuki!Foremeczka lubi tę wiadomość
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
nick nieaktualny
-
Justa, przepraszam że wypytuję, ale czy dostałaś skierowanie na zabieg? Przed nim zrobią Ci usg, chodzi mi o to żeby inny lekarz na innym usg jeszcze raz fasolkę obejrzał. Bo nie mogę uwierzyć, że na wczorajszym usg było wszytko ok, a dziś brak gwiazdki
Los byłby zbyt okrutnyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2016, 05:42
MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Czykoty wrote:Justa, przepraszam że wypytuję, ale czy dostałaś skierowanie na zabieg? Przed nim zrobią Ci usg, chodzi mi o to żeby inny lekarz na innym usg jeszcze raz fasolkę obejrzał. Bo nie mogę uwierzyć, że na wczorajszym usg było wszytko ok, a dziś brak gwiazdki
Los byłby zbyt okrutny
W szpitalu bedzie zbana kilka razy... Ja mialam zrobione usg na izbie, pobrana krew na hcg, potem na oddziale jeszcze raz usg i dopiero jak maja 300% pewnosci to podaja leki i czekanie na zabieg... Przynajmniej ze mna tak bylo.
Teoretycznie wytyczne sa takie, ze najpierw kontrolne usg po 3-7 dniach i jesli nie rozpoczyna sie poronienie samoistne, to dopiero wtedy skierowanie na zabieg...
Ale jak trafi sie na lekarza z sercem, to robia badania od razu i nie czekaja tygodnia, bo wiedza jak to wplywa na psychike matki
Lepiej miec to szybko za soba
Ale skoro dzien wczesniej wszystko bylo dobrze, to moze jednak jest nadzieja?
Bardzo bardzo bardzo bym chciala zeby to byl blad lekarza, zeby sie okazalo ze dzidzius Justy zyje i ma sie dobrze...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
ciągle płacze...nie ogarniam tego:(
Byłam na nfz w czwartek, lekarz chwile wiercił i powiedział ze nie mogl znalzc przez chwile serca a teraz już widzi i pokazał...Uspokojona poszłam do domu ( wymiary były ok na ten tydzień i dzień). Wczoraj poszłam do mojego ginekologa prywatnie, on mam b.dobry sprzet , wzielam meza żeby pierwszy raz zobaczył, byłam spokojna przed wizyta, pierwszy raz!!! I ten po chwili ze serca nie ma, i ze widzi ze może jakiś obrzęk jest...i ze płód zatrzymał się z dwa trzy dni temu...ja mu mowi ze wczoraj wszystko ok, nawet pomiar jego był odpowiedni co do dnia ... mam przyjść w poniedziałek żeby sprawdzić co i jak. Pozniej zabieg i chce pobrać kosmówkę...Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Brałam clexane, acard, femibion, wziełm l4... boje się ze nie będę mieć dzieci:(
Do tego głupia..boje się wrocic do pracy i widzieć te oczy zawistnych bab...patrzących na mnie...już nie chce..
Pytam się mojego ginekologa czy miał takie przypadki, on mowi ze miał kobiete co za 10 razem urodziła! to nie dla mnie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2016, 11:18
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Justa, nie trac nadziei.
Nie wolno Ci sie poddawac.
Granat dala rade, Alciak dala rade, Czykoty, Foxy... Ty tez dasz radę.
Musisz.
A do pracy nie musisz od razu wracac. Nie ma pospiechu. Mi pimagal psychiatra inpsycholog pozbierac sie do kupy. Ale najwiecej robi czas...
A poki co placz, jesli tylko chociaz troche Ci ulzy, to placz.
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Justa, ja po trzech poronieniach myślałam tak samo, że nie będę nigdy mieć dzieci. Nawet zaczęłam po sieci czytać, jak przeprowadza się adopcję...
Przez jakiś czas żyłam w przekonaniu, że nie będę dalej próbować dopóki nie dowiem się przyczyny moich strat. Kiedy żałoba minęła przeanalizowałam co mogę zrobić, jakie mam opcje. Zrobiłam sobie plan działania i wtedy poczułam się lepiej. Narzeczony się przebadał, ja zapisałam się do poradni leczenia niepłodności, a potem do poradni genetycznej (razem z narzeczonym). Oczywiście na nfz termin dostałam na listopad tego roku. Wtedy lekarz z poradni ln poradził mi starać się czwarty raz, bo i tak do tego listopada muszę poczekać. W ogóle nie wierzyłam w tę ciążę. Przez cały pierwszy miesiąc płakałam, modliłam się nawet o wcześniejsze poronienie, abym nie musiała potem rodzić martwego płodu (w ogóle nie używałam słowa "dziecko" odnośnie tego, co było w moim brzuchu, tylko "płód", "zarodek"). No i tak przypadkiem jestem teraz w siódmym miesiącu.
U mnie jest inny przypadek niż u Ciebie, bo mi CHYBA clexane pomogła. Piszę "chyba", bo została mi przepisana ot tak, na oko, bez wskazań. Więc być może to nie za jej przyczyną mam w sobie synka.
W każdym bądź razie, chcę tylko powiedzieć, że trzeba walczyć i mieć nadzieję.
Niezależnie co stanie się w poniedziałek na kontroli, walcz Justa. Płacz i walcz.MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Aha, a teksty o takich co roniły dziesięć razy słyszałam nie raz i to od kilku ginekologów. Niech se sami ronią i nawet sto razy, a nas niech badają porządnie!MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność
-
Ja mam to szczęście, ze moja lekarka sama jest po kilku poronieniach, wiec nie opowiadala mi takich farmazonow, tylko sama wiedziala jak to jest starac sie, czekac i tracic...
A jak mi pan "lekarz" ktory zdiagnozowal ciaze obumarla walnal tekstem "bywa", to nie wiedzialam czy plakac, czy w pysk walic...
Kostek ur 18.01.2017, 2550g, 52cm
Fasolka [*] 23.12.2015, 8tc -
Czykoty...ja dziś z mezem przegadałam troche...opcji mamy kilka. W tym tyg jak potwierdzi się obumarcie to wysyłam kosmówkę do badan. Na listopad mamy na nfz kariotypy. W październiku umowie się do immunologia, porobię badania, w miedzy czasie męża przebadam. Po genetycznych w grudniu będziemy wiedzieć czy chory był płód, jeśli to będzie wada letalna to żaden lek by nie pomógł...jeśli inna wada zależna od nas rozważymy in vitro. A jak wyjdą inne złe wyniki to sa leki ... wiec podejmiemy decyzję w grudniu. A i myślimy o adopcji ( mojego meza brat ma adnotowanego syna)wiec możemy zapisać się do ośrodka a i tak czeka się nawet 2 lata..to byłby czas na starania. Nie chce walczyć o dziecko kilku lat...Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r.