Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
HCV [2]– wirus wywołujący zapalenie wątroby typu C.[3] Nosicielstwo wirusa zwiększa ryzyko zapalenia wątroby typu C, które nieleczone lub niezdiagnozowane może prowadzić w ostrej fazie do powstania nowotworu wątroby.
Występowanie wirusa typu C u kobiet w ciąży to ok 1-2% w Europie i USA, a w krajach rozwijających się ok. 8%. Transmisja wirusa HCV z matki na dziecko jest udokumentowana i waha się w granicach 5-10%. W mleku matki analiza pozwala na wykrycie RNA wirusa HCV, natomiast uważa się, że nosicielstwo wirusa HCV nie jest przeciwwskazaniem do karmienia naturalnego. Wirus HCV jest transportowany przez krew i ona jest głównym źródłem zakażeń. Badania sugerują, że mleko matki nie może być efektywnym nośnikiem wirusa. Kobieta, która jest nosicielką wirusa HCV powinna zwracać uwagę na obrażenia sutków i okolic. Nie należy karmić dziecka z uszkodzonej piersi. Mleko z uszkodzonej piersi powinno być odciągane i wylewane aż do pełnego zagojenia się brodawki. Po wyleczeniu mama może podjąć ponownie karmienie z piersi. Warunkiem karmienia z pozytywnym wynikiem HCV jest brak nosicielstwa HIV oraz brak poważnego stanu chorobowego w obrębie wątroby. Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca ostrożność w podejmowaniu decyzji o karmieniu piersią przez mamy z HCV i zaleca stałą kontrolę służby zdrowia nad matką i dzieckiem oraz edukację matek w temacie ryzyka. Są analizy, które sugerują, że mleko matki, a dokładniej siara, zawiera przeciwciała, które dają ochronę przed zakażeniem a ochrona ta trwa przez cały czas karmienia w niemowlęctwie. [4]
Decyzję o podjęciu karmienia przez mamę, która jest nosicielką HCV należy podjąć z lekarzem specjalistą.
Link: https://www.hafija.pl/2015/08/karmienie-piersia-hiv-cmv-hpv-hcv-hbv.html
Czyli szansa jest, ale ryzyko też istnieje... oby się udało
Magdzia85F, Rene lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ilona92 wrote:Rene moze warto powtórzyć badanie krwi? Wiem, ze to tylko takie pisanie, ale domyślam sie co czujesz. Znam osobe, ktora o hcv dowiedziała oddając krew... wspieram Ciebie ze wszystkich sił! Pisz jeżeli będziesz czegos potrzebowała, moze uda sie mi/NamTobie jakos pomoc ❤️
Dziękuję za wsparcie:-) -
Emily89 wrote:HCV [2]– wirus wywołujący zapalenie wątroby typu C.[3] Nosicielstwo wirusa zwiększa ryzyko zapalenia wątroby typu C, które nieleczone lub niezdiagnozowane może prowadzić w ostrej fazie do powstania nowotworu wątroby.
Występowanie wirusa typu C u kobiet w ciąży to ok 1-2% w Europie i USA, a w krajach rozwijających się ok. 8%. Transmisja wirusa HCV z matki na dziecko jest udokumentowana i waha się w granicach 5-10%. W mleku matki analiza pozwala na wykrycie RNA wirusa HCV, natomiast uważa się, że nosicielstwo wirusa HCV nie jest przeciwwskazaniem do karmienia naturalnego. Wirus HCV jest transportowany przez krew i ona jest głównym źródłem zakażeń. Badania sugerują, że mleko matki nie może być efektywnym nośnikiem wirusa. Kobieta, która jest nosicielką wirusa HCV powinna zwracać uwagę na obrażenia sutków i okolic. Nie należy karmić dziecka z uszkodzonej piersi. Mleko z uszkodzonej piersi powinno być odciągane i wylewane aż do pełnego zagojenia się brodawki. Po wyleczeniu mama może podjąć ponownie karmienie z piersi. Warunkiem karmienia z pozytywnym wynikiem HCV jest brak nosicielstwa HIV oraz brak poważnego stanu chorobowego w obrębie wątroby. Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca ostrożność w podejmowaniu decyzji o karmieniu piersią przez mamy z HCV i zaleca stałą kontrolę służby zdrowia nad matką i dzieckiem oraz edukację matek w temacie ryzyka. Są analizy, które sugerują, że mleko matki, a dokładniej siara, zawiera przeciwciała, które dają ochronę przed zakażeniem a ochrona ta trwa przez cały czas karmienia w niemowlęctwie. [4]
Decyzję o podjęciu karmienia przez mamę, która jest nosicielką HCV należy podjąć z lekarzem specjalistą.
Link: https://www.hafija.pl/2015/08/karmienie-piersia-hiv-cmv-hpv-hcv-hbv.html
Czyli szansa jest, ale ryzyko też istnieje... oby się udało
czytam wszystko co znajdę a potem będę konsultować to z lekarzem.Jeśli chodzi o kp to będzie jedna z najtrudniejszych decyzji jaką przyjdzie mi podjąć -
Rene, powiem Ci, że się szczerze ucieszyłam jak przeczytałam, że nie ma przeciwwskazań.... A jak czytałam dalej to aż mi serce stawało, bo może być tyle niebezpieczeństw....
Poszukajcie świetnego doradcy laktacyjnego, który dopilnuje, by dzidzia dobrze ssała, przez co jest szansa, że unikniesz uszkodzeń brodawki :*
Iod razu polecę świetną maść na sutki - purelan się nazywa - działa cuda i nie trzeba jej zmywać przed karmieniem
-
Emily89 wrote:Rene, powiem Ci, że się szczerze ucieszyłam jak przeczytałam, że nie ma przeciwwskazań.... A jak czytałam dalej to aż mi serce stawało, bo może być tyle niebezpieczeństw....
Poszukajcie świetnego doradcy laktacyjnego, który dopilnuje, by dzidzia dobrze ssała, przez co jest szansa, że unikniesz uszkodzeń brodawki :*
Iod razu polecę świetną maść na sutki - purelan się nazywa - działa cuda i nie trzeba jej zmywać przed karmieniem -
Rene - trzymam na maksa kciuki za Was by się udało, choć trochę tego dobra przekazać Twojemu dziecku
Tak się zastanawiam, czy laktator też może "kaleczyć" brodawki...
Co prawda, laktator tak nie pobudza laktacji jak dziecko, ale może to byłby jakiś sposób na Wasze karmienie?
Rene lubi tę wiadomość
-
Co do cukru to u mnie na pierwszych badaniach gdzie byl do zbadania wyszedl mi za wysoko. Lekarz kazal przejsc na diete i kontrolowac cukier w domu Dzieki temu cukier mi sie wyregulował, posilki w koncu jem o stalych porach no i nie tyje, co przy mojej duuuuzej nadwadze jest na plus
Cukier sobie ogarnelam to znow mam za wysokie cisnienia ... 130/95...130/90..
W ostatnim badaniu moczu wyszlo mi za duzo leukocytow, oddalam mocz na posiew i potem mialam do wypicia saszetke jakas na pecherz i przez tydzien globulki dopochwowe. W czwartek jade oddac mocz na ogolne badanie i mam sie umowic na wizyte z wynikami. Licze ze wszystko bedzie juz ok.
Ostatnio zrobilam sie strasznie placzliwa jak tylko cos nie tak to zaraz placz -
Emily89 wrote:Rene - trzymam na maksa kciuki za Was by się udało, choć trochę tego dobra przekazać Twojemu dziecku
Tak się zastanawiam, czy laktator też może "kaleczyć" brodawki...
Co prawda, laktator tak nie pobudza laktacji jak dziecko, ale może to byłby jakiś sposób na Wasze karmienie?
BP 02 nakładki mogą się sprawdzić będziemy próbować w razie co przy starszej córce się sprawdziły z młodszą były problemy bo nie chciała,,sztucznego"sutka
Tak teraz myślę że wykarmiłam tyle dzieci i miałam poranione brodawki na samym początku karmienia i nieświadomie mogłam je zarazić przeraża mnie to,w przyszłym tyg dzieci będą miały badania krwi mam nadzieję że są zdrowe...
Sylwiaa95 dobrze że ten cukier udało Ci się unormować,trzymam kciuki za badania moczu:-) -
z tego wszystkiego nie wiem czy pisałam ale dziś na usg maluszek pokazał co ma między nóżkami na 80-85% jest Dziewczynka,lekarz po zrobieniu pomiarów powiedział że dziecko jest duże a i co najważniejsze z maluszkiem jest wszystko dobrze:-)
Magdzia85F, aga_90, Tęskniąca, APrzybylska, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRene ważne, że z Maluszkiem dobrze.Gratulacje córeczki:) Na pewno potrwa trochę czasu leczenie, ale na pewno będzie dobrze. I za zdrowe dzieciaczki trzymam również kciuki!!!
Sylwia - a jaką masz dietę?
130/90 to za wysokie, myślałam, że to w normie?
U mnie wychodzi 110-120/70.
Oby badania moczu wyszło już dobrze!
Emily daj znać oczywiście!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2017, 15:54
-
Magdzia85F to 130/95 to taka juz najbardziej gorna granica. A dieta hmm..glownie tak jak pisalg juz dzoewczyny.. chodzi o jedzenie o stalych porach, co 2-3h , 5-6 posilkow dziennie no i by ten cukier najlepiej wcale sie nie pojawial, jesc produkty o niskim IG , zero bialego pieczywa, brazowe ryze i makarony i przede wszystkim duzo warzyw najlepiej surowych albo al dente
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Rene, GRATULACJE córci
Ja mam dziś kryzys formy. Pól dnia przespałam/przeleżałam - jakby ktoś odciął mi zasilanie...a jutro Święto, a lodówka pusta - trudno, jutro jem na mieście ;p
Pierwszy raz od bardzo dawna, jutro najprawdopodobniej daruje sobie maraton po cmentarzach, pójdę może w weekend. Jak sobie pomyślę o tym parkowaniu, tłumie ludzi i zimnie, to mi się odechciewa.
A Wy macie jakieś niestandartowe plany na jutrzejszy dzień ?
-
Hej jestem, żyję, ale ledwo. Brak czasu na wszytko. Dziś miałam usuwany ząb i jak zeszło znieczulenie to zaczęło boleć. Podczas robienia obiadu poparzyłam sobie prawą rękę olejem z patelni.
Ja jutro chcę się porządnie wyspać i nadrobić strony, które naskrobałyście14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualnySylwia czyli normalna dieta.
Tęskniąca my zostajemy w domu. Cmentarza żadnego nie odwiedzamy. Fakt faktem, że nie jesteśmy stąd. A na jeden dzień nie było sensu jechać. Tym bardziej, że mamy przynajmniej 1ookm. A jazda byłaby kiepska.
Ale lepiej się po tym dniu czujesz? Mąż niech zrobi zakupy:)
APrzybylska usuwany ząb? 8? I jak ręka? Bardzo poparzyłaś? Mam nadzieję, że zaraz Ci ból minie i się zagoi.
-
Magdzia85F wrote:
APrzybylska usuwany ząb? 8? I jak ręka? Bardzo poparzyłaś? Mam nadzieję, że zaraz Ci ból minie i się zagoi.
Tak, miałam usuwaną 8, bo rosła mi w policzek i wciąż mnie raniła, przez co miałam wciąż krwawiącą ranę. Lekarz uznał, że znieczulenie jest mniejszym zagrożeniem niż zakażenie od zęba. Też mam nadzieję, że szybko przestanie boleć.
A ręką piecze dość mocno - wewnątrz dłoni i na nadgarstku. Skóra zejdzie jak nic
Na cmentarze też się nie wybieramy, bo nie przepadam za tą całą paradą próżności, która nie ma nic wspólnego z wspominaniem bliskich zmarłych. Będziemy odpoczywać i unikać korków14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*]