Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Tusianka wrote:Mam wewnętrzne rozwarcie w kształcie lejka, więc może to dlatego
na szczęście się nie powiększyło od zeszłego tygodnia. A w szpitalu się jednak będę czuła bezpieczniej, bo tak to trochę świruję że coś się może zacząć nagle. No nic, zostaje mi leżenie i ogarnianie resztt rzeczy z poziomu kanapy.
-
Aga gratulacje, dużo zdrówka dla was! Czekam na dalsze wieści.
Podczytuje was cały czas ale weny do pisania nadal brak. Tym bardziej, że u mnie mało ciekawie. Kilka dni temu rano na papierze zauważyłam (sory za doslownosc) taki brudny sluz, brązowy, ale myślę nie panikuj może to jednorazowe, ale drugim razem to samo, potem spokój i wieczorem znowu. Pojechałam do lekarza, zbadał mówi wszystko ok to tylko szyjka się otwiera, niedługo zobaczy się pani z synem. Myślałam, że mu tam zejde na zawał, to dopiero 35 tydzień, mógłby poczekać jeszcze te dwa tyg. Ale lekarz daje małe szanse, mówi tydzien max i przyjdzie na świat. Wiem, że już duży jest i powinien dać sobie radę, ale wiadomo stres jest. -
nick nieaktualny
-
asiq wrote:Aga gratulacje, dużo zdrówka dla was! Czekam na dalsze wieści.
Podczytuje was cały czas ale weny do pisania nadal brak. Tym bardziej, że u mnie mało ciekawie. Kilka dni temu rano na papierze zauważyłam (sory za doslownosc) taki brudny sluz, brązowy, ale myślę nie panikuj może to jednorazowe, ale drugim razem to samo, potem spokój i wieczorem znowu. Pojechałam do lekarza, zbadał mówi wszystko ok to tylko szyjka się otwiera, niedługo zobaczy się pani z synem. Myślałam, że mu tam zejde na zawał, to dopiero 35 tydzień, mógłby poczekać jeszcze te dwa tyg. Ale lekarz daje małe szanse, mówi tydzien max i przyjdzie na świat. Wiem, że już duży jest i powinien dać sobie radę, ale wiadomo stres jest.
Będę trzymała kciuki by siedział w brzuszku jak najdłużejStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Włączyłam tryb leniwej królowej I czekamy
któraś pisała o wizualizowaniu sobie terminu porodu właśnie to uskuteczniam.
Madzia tak to chyba czop, ale jeśli to to, to odchodzi baardzo powoli i sądzę, że dużo go tam jeszcze jest.
Właśnie doczytałam na drugim wątku o tym trollu, jak tak można. Komuś się musiało bardzo nudzić żeby przez 8 mies pisać na wątku który go kmpletnie nie dotyczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 15:15
-
Asiq, trzymam kciuki, żeby maluch jeszcze troche wytrzymał!
Też muszę przejść na ten tryb, ale już przez ten tydzień ciężko mi było nic nie robić i wiadomo, coś tam zawsze porobiłam, ale bez przesady. Poza tym odbija się to na mnie źle psychicznie, ale staram się za bardzo o tym nie myśleć, żeby małej nie zaszkodzić.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
A ja się coś dziwnie czuje. Brzuch mnie pobolewa jak na okres i jest dość twardy. Podobnie było przy ostatnim obrocie małej. Mam nadzieję że to to A nie coś innego.. Bo jak czytam jakie się kolejne problemy pojawiają u kolejnych z nas to od razu wyobraźnia pracuje
-
powiem Wam, że czuję straszny niesmak po tej akcji z drugiego wątku... siedzę i myślę ile jeszcze takich tu jest... i wkurza mnie to bo polubiłam to forum i lubię tu być z Wami ale po takich akcjach to się człowiekowi odechciewa... a co najgorsze zaufanie do niewinnych spada
może to te hormony ale jakoś mnie ta cała sytuacja ruszyła i ubodła...
Ilona92 lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualny
-
Aga gratulacje! Trzymajcie się ciepło!
Paranoja z tym trollem na drugim wątkuże też komuś się tak chce udawać, kłamać i to jeszcze wszystko pamiętać co się napisało
Przecież to musiało się chyba jakoś trzymać kupy, no dla mnie to paranoja jakaś, i po co to w ogóle
A słuchajcie co u mnie. Mam ciążę wysokiego ryzyka no nie, przez przegrodę w macicy, no i dostałam skierowanie do poradni przyklinicznej, żeby objęli mnie leczeniem i zakończeniem ciąży czyli porodem. Byłam dziś, wchodzę, mówię co i jak, a lekarz do mnie: teraz pani przychodzi?! Teraz w tym 32 tygodniu, to niech pani wraca do lekarza, który panią tu przysłał. Ja się nie podejmuję prowadzenia tej ciąży.
Kurdeparanoja razem z masakrą
No ale ja mówię, że i tak pewnie przyjadę tu rodzić ze względu właśnie na stopien referencyjności kliniki, no i przez tą wadę macicy, a on mi na to: Aaaa to i tak możemy pani nie przyjąć, bo nie będzie miejsc. Kurdenie wiedziałam czy się śmiać czy płakać
-
nick nieaktualnyŻe co? Ja prdl! Nie przyjmą?! Ton jest już szczyt wszystkiego! A chyba masz od tego lekarza prowadzącego! W głowie mi się nie mieści!
Dorotko nadają się do narzekania, że za mało zarabiają . Zasrańcy!
Ja tam olewam te trolle. Ogólnie nikomu krzywdy te użytkowniczki nie zrobiły. Ja jestem prawdziwa. Z resztą jakoś miałam już takie akcje w Internecie, że mało co mnie rusza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 17:18
pomarańczka_33, Ilona92, Agiii37 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrzanewino, no ja miałam podobna sytuację w poradni dla kobiet z cukrzycą ciążową przy szpitalu 3 st. ref. z tym, ze mnie w ogole nie chcieli tam wpisac na wizyte...Ja się rozryczalam jak stamtąd wyszłam, bo taka bezsilna się poczułam. Poszłam prywatnie do lekarki która tam przyjmuje, ale stwierdziłam, że w tym szpitalu moja noga więcej nie postanie. Całe szczęście jest w okolicy drugi szpital, w którym mogę rodzic.
grzanewino lubi tę wiadomość