Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Judyta, dobrze że sprawdziłaś, co się dzieje.
We wtorek po lekarzu i wizycie w pracy tak mnie bolało spojenie, biodra i uda jak po jakimś maratonie. No ale w sumie noszenie takiego klocucha musi być obciążające. Wczoraj cały dzień spędziłam leżąc i siedząc, a i tak było mi się jeszcze ciężej podnieść z łóżka. Dzisiaj już o wiele lepiej.
Teraz mała mi się tak wypina po obiedzie, że szokMnie znowu do mielonego ciągnie. Jakieś lazanie czy spaghetti to mogłabym jeść na okrągło
Współczuję Wam z tymi szpitalami. U mnie ten najbliższy jest wojewódzki i nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby kogoś odesłali. Zresztą zobaczymy, czy mnie lekarz na cc nie skieruje, bo mówił że jak na kolejną wizytę dotrwam i będzie ważyć koło 4kg to tak pewnie się skończy.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
nick nieaktualny
-
Biodra mam szerokie, ale lekarz mi mówił, że często to z szerokimi biodrami mają problem. Ciekawa jestem, czy faktycznie to tak wygląda.
Ostatnio nawet mówiłam mężowi, że w sumie to mogłabym już urodzić, bo mi ciężko a mała słusznej wagi, to niech wychodziAle my oboje 2 tygodnie po terminie się rodziliśmy, więc może ona też czeka
Etoilka lubi tę wiadomość
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
nick nieaktualny
-
Mówił, że z jego doświadczenia wynika, że te co mają szerokie biodra i "idealne warunki do rodzenia" częściej mają problem, żeby dziecko dobrze się wpasowało w kanał rodny. Że czasem te "wąskie" wypychają dziecko szybciej.
Z tym że u mnie dochodzi jeszcze nadmiar tkanki tłuszczowej, co też podobno może być utrudnieniem.
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mnie boli dół brzucha od niedzieli. W niedzielę i poniedziałek była masakra, ale byłam u lekarza i on mówił że to ok, bo nacisk na spojenie no i boli. Także dziś 5-ty dzień, ale albo się przyzwyczaiłam albo dziś jest jakoś trochę lepiej. Do tego czasem mam taki leciutko podbarwiony śluz. Lekarz niby twierdzi, że szyjka uformowana i się nie skraca, no ale nie wiem czy te dolegliwości są takie całkiem bez znaczenia. Jak skończę 37tc mam iść do położnej na badanie, to będę miała drugą opinię.
Judyta, trzymamy kciuki
Swoją drogą mi położna mówiła, że mam jechać do szpitala jak będę miała skurcze co 5 min! Przecież to nie wiadomo jak szybko rozwarcie się zrobi, więc się boję że np. się już nie załapię na znieczulenie.
Oczywiście taki czas to w przypadku porodu w terminie, a nie wcześniej. Nie wiem, czy dam radę tak długo czekać. -
Judyta i jam tam?
Jak się coś dziać zaczyna, to się to lepiej czyta niż jakąś powieść - wciąga !!!!!!
My złożyliśmy wózek, next to me i łóżeczko stacjonarne, komode zostawiliśmy na jutro...bo ja to rozumiem, zadyszka nawet przy staniu , ale że mojemu chłopu się udzieliło....
Też mam wizytę 21.03 - już nie mogę się doczekać !!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 18:53
Etoilka, Magdzia85F, pomarańczka_33, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Klaudia przy skurczach tak sie brzuch spina jakbyś kamień nosiła zamiast dziecka. Mi na ktg pisały sie dzis w granicach ponad 70. Klaudia pochwał sie koniecznie efektami:) ja zrobiłam pokój, ale zapomniałam zrobic zdjecia, cudnie to wyglada, jak wszystko jest poukładane i ogarnięte. Nad Wanienko przewijakiem przykleilam czarnego wieloryba, wiec Nala go przynajmniej ogarnie po narodzinach.
Judytko dobrze, ze juz 1 porod za Tobą to zawsze łatwiej rozpoznać. Mam nadzieje, ze nas poinformujesz o stanie , dobrze ze juz Wszystki przed porodem masz ogarnięte.
Ja czekam na obchód i mam ochote wskoczyć pod prysznic!
Ciagle bym tu jadła, masakra. Moj "M" przywiozl mi rozrywkę wiec bede miała co robic. Chyba bardziej sie stresuje ode mnie.
Bardzo fajny personel tutaj maja na prawde. Chcesz o cis pytać to ściagają z oddziały obok.
A takie pytanie do Was: czy któraś z Was myślała o pobieraniu krwi pepowinowej, łożyskowe itp? Czy bank publiczny, prywatny?
Co do szyjki, to w moja, w poniedziałek na upartego weszły by dwaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 20:32
-
Ilonka, 2 tyg. temu miałam skurcze na KTG koło 60., co 8-10 min.
Pochwale się efektami jak skończeczyli nieszybko haha...
Ja bede pobierac krew pepowinowa, nawet mam juz zestaw. Prywatnie. Ojciec tatusia zmarl na bialaczke, wole dmuchac na zimne.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Ilona-rzecz w tym że mój pierwszy poród był po prostu przyjściem do szpitala gdzie mnie zatrzymali( bo termin). Leżałem tydzień i nic. Żadnego rozdarcia ani nie odszedł czop ani wody-nic. Wywoływali oksytocyna ale to też nic nie dało aż w koncu przebili pecherz-xielone wody i na stół. Tak wiec-ja nie dużo wiem i sama się boje bardzo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 20:43
-
Tęskniąca wrote:Ilonka, 2 tyg. temu miałam skurcze na KTG koło 60., co 8-10 min.
Pochwale się efektami jak skończeczyli nieszybko haha...
Ja bede pobierac krew pepowinowa, nawet mam juz zestaw. Prywatnie. Ojciec tatusia zmarl na bialaczke, wole dmuchac na zimne.
Judytko to rzeczywiście tykająca bomba jest w Tobie. Mam nadzieje, ze tym razem poczujesz co trzeba! -
Ilona, bank publiczny nieistnieje w PL. Niestety..
Ja się nie zdecydowałam, jakoś mnie to nie przekonało...
Kumpela się zdecydowała i sama po pobraniu mówi, że ma to sens jedynie przy cc,gdy i tak odpępniają szybciej...
U nich dodatkowo pobrali mało krwi, a nawet bardzo mało...
i tak naprawdę wystarczy to na ratowanie malutkiego dziecka w ich przypadku...
Oni przechowują też sznur i tylko dlatego zdecydowali się nie rezygnować z przechowywania...