Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam iść do mojej położnej w piątek na badanie szyjki, ale akurat jak przyszła na dyżur to się jej poród trafił i mam się jutro kontaktować. Bardzo jestem ciekawa czy mi się skróciła i w ogóle jak tam przygotowanie do porodu.
Lekarza mam w środę to się dowiem co u Grzesia.
Wy to dziewczyny już na samej końcówce, niby wątek kwietniowy a dzieci nam się posypało sporo Mi belly pokazuje że jeszcze 17 dni (zgodnie z owulacją), a lekarz mi wpisał w kartę 15.04 więc dokładnie 3 tygodnie od dzisiaj.
U nas też ładna pogoda, nawet mąż pytał czy chcę iść na spacer, ale boli mnie spojenie i kiepsko mi się chodzi więc sobie podarowałam.
-
nick nieaktualny
-
Magda, czyli przez to że te biegunki ocenił jako prognozę porodu to teraz jakoś mniej spokojna jesteś?
Powiem Wam, że wcześniej się jakoś bardziej bałam porodu, a im mniej czasu tym jakoś spokojniej do tego podchodzę. No i te emocje z forum też się pewnie udzielają, że człowiek już by chciał mieć to dziecko ze sobą -
nick nieaktualny
-
Cześć!
Na wstępie bardzo Was przepraszam, nadrobię Wasze posty chyba już w domu. A teraz opowiem
Wody zaczęły mi się sączyć po kąpieli (nawet w wannie przeszło mi przez myśl, że się umyję, ogolę i będę czekać na rozwój weekendowych zdarzeń ). Nie da się tego pomylić z niczym innym. Bezbarwna lejąca się ciecz (tak z 5 razy czułam dość duży wyciek). A, i u mnie wypływały razem z czopem (nitki śluzu z krwią). Skurczy nie było. Byłam w kontakcie telefonicznym z położną, kazała zjeść lekki obiad i przyjechać do 2 godzin. Byliśmy w szpitalu o 14. Papierkowe formalności, badanie (bolesne... rozwarcie było wtedy na opuszek!) i usg (na którym Młody ważył 2900...) trwały z godzinę. Potem położyli mnie pod KTG i tam zaczęły się bolesne skurcze. Po KTG rozwarcie było już na 4-5cm (byłam w szoku, bo lekarz na izbie mówił, że jak nie będzie postępu, to za 6 godzin podadzą antybiotyk). O 16 byliśmy już z mężem na sali do porodów rodzinnych. Skurcze dość bolesne, więc wzięłam zzo - bardzo polecam! U mnie wystarczyła mała dawka - bóle minęły, a wkrótce nadeszły parcia (trochę trwały, ale tu już pełna mobilizacja, bo widać koniec ). Wojtus urodził się o 19:05. Ogólnie mając dziecko przy piersi tuż po porodzie powiedziałam, że będzie kolejno - także bardzo źle nie było Najgorzej wspominam szycie krocza po nacięciu - brr (znieczulenie chyba już odpuszczało).
Dwie noce już nie śpię, bo Wojtek jest nieodstawialny jak na razie. Próbujemy się karmić piersią (czy się uda, zobaczymy). Bardzo liczę na to, że jutro wyjdziemy (ja już mogę, jutro rano decyzja, czy u małego rozwinęła się żółtaczka czy nie...). Nie pamiętam już kiedy byłam taka zmęczona. Ale Maluszka kocham najmocniej na świecie
Trzymajcie się, powodzenia dla wszystkich!ibishka, grzanewino, Tęskniąca, Magdzia85F, Tusianka, BP 02, pomarańczka_33, aga_90, Agiii37, Haana, Ilona92, machirude lubią tę wiadomość
-
A mnie znowu takie wątpliwości nachodzą... czy wszystko ok. Czy mały będzie zdrowy. Czy że mną wszystko będzie ok. I
I te wahania... W jednym momencie mam dosyć ciąży, macierzyństwa A za chwilę chce maluszka mieć przy sobie...
Jutro jestem 3 do cc więc też nie wiem o której będzie. Od 24 nie jeść ani nie pic.
-
Marysiu, super że się odezwałaś, cieszę się że nie było złe na porodówce i że wszystko dobrze Ile Wojtuś ważył ostatecznie po urodzeniu?
Judytko - mam bardzo podobne odczucia. Trzymam kciuki za jutrzejsze cc - daj znać "po" koniecznie.Etoilka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny .. mam prosbe .. te ktore juz urodzily SN powiedzcie jak to jest z tym zzo. Nie wiem gdzie mam rodzic.. czy w mojej miejscowosci gdzie nie zawsze jest anestezjolog i mozliwosc podania znieczulenia czy rodzic w Katowicach gdzie mam taka mozliwosc 24/h.. czy wy mialyscie okazję je miec ale nie skorzystalyscie bo dało sie wytrzymac czy jednak bol jest taki ze raczej bez tego sie nie obejdzie??
-
DONOSIŁAM !!!!! Witam w 38 i 0 czyli w 39 tyg. Tez tak macie ? Ja niemal obsesyjnie myśle ostatnio o porodzie. Prawie cały czas. O niczym innym nie potrafię. Zafiksowalam się na maxa.
Magdzia85F, Agiii37, ibishka, Monnn, Tusianka, Haana, BP 02, pomarańczka_33, grzanewino, Ilona92, aga_90, machirude, Etoilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!
Klaudia ja dziś na noc. Po tym, jak Mąż do mnie, żebym Go obudziła, jak zacznę rodzić.
O widzisz już masz mega bezpiecznie
Marysiu dziękuję za opis. Święta w domku spędzicie
Jestem tak opuchnięta, że szok! Dziś idę po wyniki wątrobowe. Mam stresa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2018, 08:43
Etoilka lubi tę wiadomość
-
olKaczucha, ja bym pojechała tam, gdzie lepiej będziesz się czuła. Jeśli świadomość, że możesz mieć podane zzo w razie potrzeby dałoby Ci poczucie komfortu, to tam bym pojechała. Odczucie bólu jest bardzo subiektywne i doświadczenia innych bywają mylące.
Magdzia85F, Ilona92, machirude, Etoilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJudyta powodzenia daj znać po wszystkim.
My już po pierwszej nocy w domu, mój synek bezustannie ssie cycka od wczoraj od 13, w nocy wstałam co 15 min, ale udały nam się dwie dwugodzinne drzemki, od 7 szaleństwo ale źle nie jest, oczy jak radary kupa co chwila, musi minąć kilka dni zanim dojdziemy do ładu
Stanelam na wadze minus 9 kg, zostało mi 12, no ale wszystko przedemna, dziewczynki życzę Wam miłego dzionka i cały czas jestem z Wami czekając na wasze pociechy.
Magdzia85F, ibishka, Monnn, Tusianka, BP 02, Ilona92, aga_90, machirude, Alala, Etoilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olKaczucha wrote:Dziewczyny .. mam prosbe .. te ktore juz urodzily SN powiedzcie jak to jest z tym zzo. Nie wiem gdzie mam rodzic.. czy w mojej miejscowosci gdzie nie zawsze jest anestezjolog i mozliwosc podania znieczulenia czy rodzic w Katowicach gdzie mam taka mozliwosc 24/h.. czy wy mialyscie okazję je miec ale nie skorzystalyscie bo dało sie wytrzymac czy jednak bol jest taki ze raczej bez tego sie nie obejdzie??
Klaudia gratulacje! Widzisz tyle byle strachu żeby do połowy marca wytrzymać a Ty dalej w dwupaku
Judyta kciuki i czekamy na pozytywne wieści:)
Agii te pierwsze dni na pewno będą ciężkie ale najważniejsze że jesteście w domu! Raz dwa zlapiecie rytm:)Magdzia85F, grzanewino, Ilona92, Agiii37 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pytanie jaka bd akcja porodowa i czy sama nastąpi, bo jeśli tak to ciezko bd mi nagle dojechać 50 km do Katowic .. jeśli porod bd na wywołanie to wtedy bez problemu. Jednak swiadomosc tego ze ktos moze przyjsc podczas porodu i powstrzymać ból jest ważna.. no nic nie wiem co robić. Dziś mam wizytę 38+3 i zobaczymy czy cokolwiek sie zapowiada zeby mała wyszła na swiat:)
ibishka, Magdzia85F lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny