Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja czyszczę uszy patyczkami kindi, dokładnie przecieram całą małżowinę, muszę aż wciskać patyczek do tego zagięcia na górze, ale do kanału słuchowego nic nie pcham. Tak się nad tymi uszami pastwię bo zauważyłam że jeśli nie wyczyszczę dokładnie to mu śmierdzą.. Chyba jak ulewa to mu mleko się tam dostaje i zasycha. Miał aż takie strupki w tych zgięciach, myślałam że to łuszcząca się skóra, a to chyba było jednak mleko.
Niestety u nas skóra się pogarsza coraz więcej czerwonych plam na ciele, na dekolcie to mu się to już w jedną wielką czerwoną plamę zlało. Na buzi wczoraj też mu coś wyskoczyło. Martwi mnie to bardzo. Jutro alergolog
Dziewczyny, Wasze dzieci nie mają żadnych krostek na buzi? Bo się czasem zastanawiam, że może jak on te rączki tak je i się cały oślini to jakoś ta ślina mu policzki podrażnia? No nie wiem, jestem już przewrażliwiona, cokolwiek mu się pojawi ja od razu to widzę i się zastanawiam od czego znowu -
aga-90 - trzymam kciuki !!!
Moja też już z gondoli wyrasta
Kinga, moja też wszystko wkłada do buzi i ma mnóstwo krostek - wodą przegotowana jej tylko przecieram i raz jest lepiej raz gorzej. A na policzkach to czesto ma jak wezme ja na rece lub do chusty a bluzke mam wyprana nie w "dzieciowym"proszku.
Ja bym nie budziła...przeciez dziecko sobie krzywdy nie zdrobi, jak mu bedzie malo da znac, widocznie mu wystarcza. Sama bym byla przeszczesliwa, przespac cala noc ...rarytas
Na meningokoki nie szczepię,
to wczesne wprowadzanie pokarmow troche mne przeraza...ja sie chyba nie bede spieszyc.
musze Wam powiedziec, ze Pati , to tych szelkach nadrabia jak szalona - obrot "zegar" juz opanowany, dzis kombinowala z plecow na brzuch, no i wyciaga juz raczki do zabawek i chwyta a smoczka sama sobie umie wziasc z poduszki i do buzi wsadzicMagdzia85F, myszkaka, aga_90, Ilona92, machirude, Etoilka, Agiii37, pomarańczka_33 lubią tę wiadomość
-
Co do meningokoków to ja też nie szczepię i żałuję że zaszczepiłam na rotawirusy.
Głowę to mam już kwadratową. Byłam u trzech pediatrów i każdy mówi co innego, w necie czytam żeby tylko KP nie odstawiać, bo przy alergii ono bardziej chroni dziecko. Z drugiej strony jak widzę że mu się pogarsza skóra to zaczynam czytać o tym mleku zastępczym bo ono niby pomaga na AZS i faktycznie wielu pomaga, ale też znalazłam forum gdzie ludzie mają ogromne problemy przez te mleka, bo dzieci i tak są uczulone.
Do tego od kilku dni Grześ jest jakiś marudny, po 5 minutach mu się wszystko nudzi, najlepiej żebym go nosiła, a mnie już boli kręgosłup, boli nadgarstek i serio nie mam siły.
Z pozytywnych rzeczy to kupiłam sukienkę na chrzciny i szukam butów, ale widzę że może być ciężko bo wszystkie to jakieś szczudła na 11cm obcasach, a niskie wyglądają jak dla ciotki klotki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2018, 21:09
-
Zapomniałam Wam odpowiedziec ze mam dzwonić po wyniki za 7-10dni moze juz będą.
Agi rotawirusy nie są refundowane. Nie szczepilam. Dla wcześniaków jest refundacja na 5w1. Nie wiem czy na pneumo dają te 13 czy standardowo 10, nie dopytałam, bo mi baba ciśnienie podniosła. Dopytam nową lekarkę jak juz ją wybiorę
Kinga krostki na buzi mogą byc od śliny, roznosi ją sobie rączkami po całej twarzy. U nas wysypka kontaktowa na skroniach sie czesto pojawia, ale już mnie to tak nie martwi, wiem co to i czemu, schodzi samo. Swoich rzeczy poza stanikami nie piorę w dzieciowym proszku. Przeciez ktokolwiek do nas przychodzi tez ma ciuchy prane w zwykłych proszkach. Hartujemy się od małego :d
Klaudia super że Pati nadrabia, jeszcze moment a zapomnicie w ogole ze te szelki nosiła
Dziękuję Dziewczyny za kciuki i wsparcie. Bardzo potrzebne w tej chwili. Staram się wierzyć ze to nic groźnego. A najlepsze/najgorsze (nie wiem nawet) jest to że wyparlam ze świadomości mozliwe konsekwencje, martwi mnie głównie zakonczenie kp, a tak bardzo mi na tym zależy.. matka wariatka.Ilona92, machirude, Etoilka, Agiii37, pomarańczka_33, Tusianka lubią tę wiadomość
-
Jeszcze moge sie Wam pochwalic, ze wczoraj tata Patrycji mnie zaskoczył: przygotował jej kapiel, pozmywal mi naczynia, a potem kazal mi isc zrobic cos dla siebie a w tym czasie "gadał" z mała....i teraz mam dylemt, albo juz tak zle wygladam i jestem zmeczonym macierzynstwem wrakiem kobiety albo to był jakis dzien dobroci dla ucisnionych albo to on mial jakis lepszy dzien.
Mogłam usiąść i nic nie robić przez 5 min. i wylaczyc "stan gotowosci" w glowie, bo wiedzialam ze Pati jest w dobrych rekach, jaka to była ulga...jak mi to bylo potrzebne, w ciagu tych 5 min naladowalam baterie na kolejne 3 miesiace...haha...bo juz wymiekam czasem, np.
1. Pati nie spi, ja chce sie umyc, wiec Pati do wozka i do lazienki, jedna reka prysznic druga wozek,
2. Pati mam w chuscie - nie chce mi sie motac i odmotywac znowu, klasc ja do lozeczka i sluchac darcia bo ja odlozylam - sikam z Pati
3. nie wyszlam jeszcze z domu bez niej......itd...moglam bym mnozyc przyklady i po prostu jestem zmeczona byciem przy niej 24h
teraz ( i mowie to bardzo szczerze, wybaczcie) zazdroszcze Wam posiadania facetów przy sobie.
wygadalam sie juz...troche lzej
Ilona92, machirude, Etoilka, aga_90, Magdzia85F, Agiii37, pomarańczka_33, grzanewino lubią tę wiadomość
-
U Nas większość czasu ja siedzę z dzieckiem. Żebym miała chwile dla siebie to albo czekam az zaśnie na wieczor lub w ciagu dnia. Karmie, przewijam zabawiam, gadam, uczę. Pokazuje, myje, wychodzę na spacery, tańczę i cuduje...
Zmieniłabym za to pare kwesti przed zajściem w ciąże, ale teraz trzeba myślec jak to rozwiązać. Jak nue urok to przemarsz wojska.
Uszy myje przy kąpieli i lekko patyczkami to co „wystaje” wosku jest u Nas sporo. -
Dziś coś w młodego wstąpiło... Jak zawsze je po kąpieli i spi do ok.2 tak dziś zasnal ok 20 i juz o 22 się obudził. Zjadł 30 ml i spać. Potem o 1 się obudził, zjadł 120 ml i spać i teraz znowu. Zjadł 20 ml i spać. Nie wiem co jest grane. To po wtorkowym szczepieniu? Czy co? Czuje że jutro będę na rzesach chodziła...
-
nick nieaktualnyU nas niestety gorączka po szczepieniu... W związku z tym było też nocne karmienie, bo Mała się obudziła. Niestety wypluwa paracetamol nie wiem jaka dawkę faktycznie polknela.
Judyta, a w dzień jadł normalnie?
Koleżanka wrzucila moj temat wybudzania i wczesnego rozszerzania diety na jakąś grupę na fb. Większość jest przeciw jednemu i drugiemu. Choć ktoś tam straszy, że brak nocnych karmien może zahamować laktację, hm... i chyba jednak się wstrzymam z wprowadzaniem warzyw. -
Natalia, ja też się bałam problemów z laktacją bez karmienia w nocy. Mój Wojtek przesypia noce od jakichś 3 miesięcy (ewentualnie z jedną pobudką) i mleko mam cały czas. Jakbym widziała, że coś jest nie tak, to bym reagowała femaltikerem czy laktatorem. Ale wszystko jest ok. Mleka ma tyle, ile potrzebuje, a noce pięknie przesypia.
machirude, aga_90, pomarańczka_33 lubią tę wiadomość
-
Podziwiam kobiety które radzą sobie same 24/7. Mój mąż czasem pracuje 12h, ale wtedy ma częściej wolne, a ostatnio robi po 8h więc mam troche pomocy w ciągu dnia. Taka chwila oddechu jest naprawdę istotna żeby nie zwariować, nawet przy grzecznym dziecku.
U nas pierwsze nocne karmienie ok 5-6 rano, a laktacja działa. Ustawia się pod konkretne dziecię. Natalia obserwuj cycki i nie martw się na zapas a jak cycki po nocy pełne to córka oproznia? Czy je tylko troszkę?
Kończymy dzis 5 miesięcy!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 10:33
Magdzia85F, Etoilka, machirude, Agiii37, pomarańczka_33, Ilona92, Tusianka, grzanewino lubią tę wiadomość
-
My dziś kończymy 4 msc
Tak teraz myślę że wczoraj zmieniłam mu prześcieradło że zwykłego na frotte i może to drapie. Co do pomocy to u nas facet wychodzi o 8 i wraca ok 16.30 więc w sumie całe dnie same ale weekendy ma wolnemachirude, Agiii37, Etoilka, aga_90, pomarańczka_33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
machirude wrote:Tak Aga, rano zjada wszystko, też tak ok.5:30 zazwyczaj.
5 mcy! WOW! Wszystkiego najlepszego dla Was
Najgorsze ze te 5miesięcy syna oznacza że juz mi tyle macierzyńskiego zleciało..
Judyta najlepszego! -
nick nieaktualnyJa też mocno zaschniete mam.w uszach tam w tych zalamaniach i mocno tam czyszczę, ale w uszka nie wkładam nic.
Łukaszek ma już kreseczki na dziąsłach na dole jeszcze nie czuć ale już białe są lada chwila się wyrżną tak samo jak u starszego.
Odnośnie pomocy to mój syn bardzo mi pomaga naprawdę bez.niego nie dałabym rady nosi go i zabawia nawet mamy układ że co 2 kąpiel należy do niego tak się domaga, mąż też pomaga, czasem trzeba dać komuś sobie.pomoc ja.czasem.mysle że tylko ja dobrze zrobię a oni równie dobrze też się zajmują.
Już rozumiem te jego kilka nocy niespokojnych to przez zęby smaruje mu żelem i trochę lepiej, ale i tak wszystko w buzi.
U nas też plamki na torsie zdarzają się, czasem czerwone ale nie robię nic z tym na buzi robią się też czasem.
Teskniaca też sikam w chuscie na szczęście już rzadziej. -
Agiii37 wrote:Ja też mocno zaschniete mam.w uszach tam w tych zalamaniach i mocno tam czyszczę, ale w uszka nie wkładam nic.
Łukaszek ma już kreseczki na dziąsłach na dole jeszcze nie czuć ale już białe są lada chwila się wyrżną tak samo jak u starszego.
Odnośnie pomocy to mój syn bardzo mi pomaga naprawdę bez.niego nie dałabym rady nosi go i zabawia nawet mamy układ że co 2 kąpiel należy do niego tak się domaga, mąż też pomaga, czasem trzeba dać komuś sobie.pomoc ja.czasem.mysle że tylko ja dobrze zrobię a oni równie dobrze też się zajmują.
Już rozumiem te jego kilka nocy niespokojnych to przez zęby smaruje mu żelem i trochę lepiej, ale i tak wszystko w buzi.
U nas też plamki na torsie zdarzają się, czasem czerwone ale nie robię nic z tym na buzi robią się też czasem.
Teskniaca też sikam w chuscie na szczęście już rzadziej.
I nas na dziaslach tez jest białe. I wypuklosci są. I ostatnio Gabryś na fazę na bujanie zanim zaśnie:/ albo na rękach albo w łóżeczku. Ważne żeby nim bujać na boki
-
nick nieaktualnyAga już 5 miesięcy!!!! Opowiadaj, co Twój Maluch potrafi
Klaudia fakt facet w domu jednak choć trochę może odciążyć! Jakbym miała tak ciągle być z Adą, to bym zwariowała...ale Ona daje mi wziąć prysznic, pójść do wc, zrobić obiad. Choć od wczoraj coś Jej na nosek usiadło i nosić trzeba,a nigdy tak nie było.
Myszko bo ja to nie wiem, co co chodzi z tymi lekarzami, jak można jedną rzecz na tyle różnych rzeczy interpretować
Moja znów coś mniej je... ludzie, oszaleję. Waży 5,51 - przez 7 dni przytyła 130gr
A noc masakra. Zasnęła dopiero o 23, u taty nie chciała, tylko do mnie. No i w nocy pobudka po 2 i przed 6 - kupa, godzinę cudowała i zasnęła mi na rękach. Więc cyc do buzi i pospała do 9:45 i teraz znów już śpi.
Co do tych malutkich uszek Ady - robię tak jak Myszka. Też Jej nieładnie pachnie z nich i często muszę patyczkiem czyścić w tych załamaniach, bo dużo ma tam pozasychanego. Patyczka do uszka nie wkładam, tylko też lekko wybieram, to co już wychodzi. Śmiałam się, że ma tyle woskowiny, ze jak shrek i świeczki będziemy robićWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 11:54
-
Przede wszystkim najlepsze życzenia dla Wiktorka i Gabrysia rośnijcie zdrowo Maluchy
U nas M pracuje na dwie zmiany, jedna to 8-16 a druga 11-19. I ma na zmianę, tydzień tak a tydzień tak. Z tym że u nas trzeba doliczyć godzinę na dojazd w jedną stronę. Więc jak ma na 11 to wychodzi przed 10 a wraca po 20, więc calutkie dnie jesteśmy wtedy same. Ale muszę Wam powiedzieć, że dla mnie to nie problem, tzn. pewnie że fajnie by było gdyby był z nami ale dobrze sobie radzimy we dwie czas dla siebie mam po 20 jak Misia idzie spać, no ale tu trzeba to zaznaczyć, że mam złote dziecko, niezbyt wymagające, w innym wypadku pewnie mówiłabym inaczej
Ostatnio coś się nam nocki pozmieniały bo Kira się częściej budzi, tak mniej więcej co trzy godziny ale dzisiaj z kolei pobidka była o 1 i 5, więc ciężko w jakieś ramy czasowe włożyć ten jej sen. A ja jestem trochę jak robot, jak ją słyszę to wstaję, idę do kuchni szykować mleko, potem do niej, najpierw cyc potem butelka, potem ją odkładam i sama się kładę i od razu zasypiam, czasem to nawet mam wrażenie jakbym lunatykowała
Byłyśmy dzisiaj na szczepieniu, moja panna waży 5895g i mierzy 65,5 cm i już zaczynam rozumieć czemu ostatnio ciuszki na 62 takie kuse się porobiły
Ogólnie wszystko dobrze, okaz zdrowia mi rośniemachirude, aga_90, Tusianka lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Aaa i pytałam o to rozszerzanie diety, to pani doktor powiedziała, że owszem można zaczynać od 4 miesiąca ale nie trzeba, to kwestia indywidualna, w zależności od rozwoju dziecka, u nas powiedziała, że jeśli ząbki by zaczynały wychodzić to możemy zacząć za ok miesiąc, nie wcześniej a jak nie byłoby ząbków to jeszcze później. Aaa! I jeszcze pani doktor powiedziała że dobrze by było żeby Mała już siedziała jak zaczniemy rozszerzać dietę. Wydaje mi się to dość sensowne co powiedziała.
Czytałam o tym wczoraj i mam mocno mieszane uczucia co do metody blw... Chyba jakoś mnie to nie kręci i będę karmić tradycyjnie.machirude, Etoilka, aga_90 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka