Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga
Mi teraz kaszką pluje, ale chyba dlatego że zmieniłam na jaglaną bo ryżową w końcu całą zjadł.
A co w ogóle uważacie o kaszkach ryżowych i daniach z ryżem? Ja gdzieś tam widziałam opinie, że w ryżu jest arsen i najlepiej dzieciom nie dawać. Wiem, żeby napoju ryżowego nie dawać, ale przecież jakby kaszki ryżowe były szkodliwe to chyba by ich nie dopuszczono do sprzedaży? Nie do końca wiem co myśleć, bo jednak Grześ codziennie je ryż, jaglana kaszka mu nie podchodzi z tego co widzę, a glutenu mu jeszcze nie daję.aga_90 lubi tę wiadomość
-
Jakiś czas temu kupiłam ta zachwalaną kaszke z Hippa jaglaną i ryżem i kukurydza. Jakoś Wiktorowi też nie podeszła. Kupiłam kolejne opakowanie Nestle 8 zbóż, ma slodkawy posmak mimo braku cukru i tą uwielbia i z owocami i samą.
Za to dziś kupilam kaszę jaglaną bio i zamierzam zrobić z niej budyń. Mam trochę swojego mleka odciagnietego to doleję i jestem ciekawa czy będzie wcinał
Dziewczyny jak to u Was że spacerami? Chyba na drugim wątku czytałam że dziewczyny chodzą 1,5-2h, u nas jest Maks godzina i w tym czasie zaliczam zakupy. I to nie chodzę codziennie. Wiktor nie ważne jak bardzo byłby śpiący, w wózku nie zaśnie. Za to całe osiedle by go słyszało :d -
nick nieaktualnyDzięki Iza!
U nas Adę kaszki zapychaja tak, że dziś w nocy to był płacz bo nawet pryknąć nie mogła. Poratowala wlewka. Po niej 5 minut kupa i poszła spać. Spokojnie już było.
U nas dopiero lepiej, więc od nd spacer. Pewnie max h, bo dłużej to będzie wnerw -
Emily89 wrote:http://szpinakrobibleee.pl/arsen-w-diecie-dzieci/
No to wychodzi na to, że moja dieta jest bardzo zła. Odkąd nie jem glutenu głównie opiera się na ryżu. Codziennie jem owsiankę na mleku ryżowym i jem wafle ryżowe, do tego dość często ryż jako dodatek do obiadu. Jest to po prostu szybkie. Wcześniej gotowałam sobie na drugie śniadania i kolacje jakieś kaszotto, czy inne makarony ale to dużo czasu zabiera i teraz rzadko coś przygotowuję specjalnego.
O, też mam kaszę jaglaną bio i swoje mleko to też może zrobię budyń!
Aga jakie proporcje dajesz? Bo nie będę na swoim mleku robić budyniu dla kilku osób tylko bym sprawdziła czy Grześ zje. Ale pojęcia nie mam ile tej kaszy się sypie.
Dzisiaj zrobiłam bitki wieprzowe na obiad, a dla Grzesia gotuję kurczaka z warzywami. Dam mu po prostu te rzeczy z rosołu plus ziemniaka. Z wywaru może krem z pomidorów zrobię.
edit: Co do spacerów to ja chodzę na pół godziny, bo ostatnio się wkurzał w wózku. Teraz jeździ już w spacerówce, niby nie płacze ale jakiś taki smutny mi się wydaje. No i sprawdzam najpierw jakie jest powietrze, jak kiepskie to nie wychodzimy, a jak ok to tak. Jak jest tak zimno to by mi się nawet nie chciało dłużej być na zewnątrz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 14:12
-
Kinga ugotowalam kaszę na wodzie (1 szklanka kaszy to baaardzo dużo :d), odczekalam aż trochę przestygnie, zblendowałam z bananem, porcję dla Wiktora rozrzedziłam swoim mlekiem, dla nas- krowim. Zjadł ze smakiem
Etoilka, myszkaka lubią tę wiadomość
-
nie ma to jak czytać forum po dniach - były zdjęcia - nie ma zdjęć
Kwestia spacerów u nas wygląda tak, że przeważnie jak wychodzimy to na około 2 godziny, ale nie codziennie, i tak jak Kinga najpierw sprawdzam jakość powietrza. Nie robię dramatu jak nie uda się nam wyjść, nie podzielam opinii, że dziecko codziennie MUSI być na dworzu.
Karmienie. Jeszcze zanim Kira przyszła na świat mówiłam, że blw to raczej nie dla mnie. Ale teraz stwierdziłam, że nie będę się zarzekać i spróbowałam. 2 razy. I dwa razy doszłam do tego samego wniosku. Blw to nie dla nas To, że bałagan dookoła to jedno (pierwszym razem pies pogardził, drugim już nie ), ale Kira w ogóle nie jest zainteresowana takim jedzeniem. Nie kuma że to można jeść. Nawet jak jej pokazuję to nie jest zainteresowana. Jak ją karmiłam łyżeczką to jadła, jak pozwoliłam samej to się tylko w tym babrała - szkoda mi jedzenia, serio. I też jakbym dawała Małej samej jeść to bym w tym czasie nie jadła bo bym czuwała w razie gdyby się zakrztusiła, może jestem przewrażliwiona ale tak mam. Więc póki co wspólnych posiłków u nas nie ma. Kwestia gotowania, zdecydowanie gotuję Małej osobno, "solenie na talerzu" już tak nie smakuje - przynajmniej dla mnie Jeśli chodzi o ostre przyprawy to oczywiście co organizm to inna reakcja ale przestrzegam przed tym bo obie córki moich sióstr po ostrym jedzeniu miały koszmarne odparzenia
A jeśli chodzi o ilość zjadanego pokarmu to jestem zdania, że o ile nie ma problemów zdrowotnych (jak Aga pisała o kiepskiej morfologii) to ile zje tyle zje. Apetyt ma prawo mieć raz mniejszy raz większy, ale i tak jakimś wielkim żarłokiem nie jest. I nie zmuszam. To dopiero początek przygody z jedzeniem więc nawet jak zje dwie albo trzy łyżeczki to dobrze. Nauczyłam się już nakładać mniej do miseczki i ewentualnie potem dokładać zamiast wyrzucać nadmiar
Moja Mała też jest wybredna i mało co jej smakuje, ale dostaje kilka razy bo ma matkę upartą i za każdym razem zjada więcej dzieciaki też się muszą przyzwyczaić do nowych smaków. Więc jak za pierwszym razem nie chce to się nie zrażam
co do ryżu, nie unikam ale daję bardzo rzadko, max 2 razy w tygodniu ale i to nie. wolę dmuchać na zimne
Iza, pamiętam że w tamtym roku też zaszalałaś z uszkami ale nie pamiętam ilościEtoilka, myszkaka, Magdzia85F, aga_90 lubią tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
Tak, tak, ja też pamiętam zeszłoroczne uszka Izy. Pomyślałam wtedy, że też bym musiała zrobić. Nie zrobiłam. Teraz pomyślałam dokładnie to samo - może tym razem się uda (oczywiście nie w takiej ilości )
Kamila, dzięki za przepis na pulpety! Robiłam ostatnio podobne z kuskusem, łososiem, marchewką i pietruszką. Były pyszne, ale nie nadawały się do rączki (za bardzo się rozlatywały), więc ja je podawałam Wojtkowi ręką...
Wojtek jeszcze nie jadł ryżu jako takiego (jakoś o nim zapomniałam, może jutro mu zrobię do pomidorowej), tylko w tej kaszce z Hippa (my lubimy). Kaszki to wszystkie mu podchodzą.
Ugryzł mnie 4 (!) razy przy karmieniu wieczornym... jakiś dramat. Ostre te zębiska jak nie wiem
Kupiłam Młodemu naklejki do nowego pokoju!
A, a jeśli chodzi o spacery, to jeśli nie zaśnie (a w porze drzemki raczej śpi w wózku), to ostatnio też się wkurza. Tylko my jeszcze jeździmy w gondoli - wkurza się, bo nie chce leżeć. Chciałam poczekać ze zmianą jak usiądzie, ale się chyba nie doczekam. Ledwo się już tam mieści, tak jak i w foteliku zresztą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2018, 21:03
-
U mnie na spacerze nie ma spania niestety Jak jest śpiący to robi co najwyżej awanturę i chce na ręce, więc unikam wychodzenia w porze drzemki.
Ja z ryżem muszę przystopować, bo on jadł tylko kaszkę ryżową do tej pory, plus obiadki raz z ryżem, raz z ziemniakiem. Jak otworzyłam kaszkę to ją po prostu podawałam aż skończył opakowanie, a że mu się długo zeszło..
Jutro na podwieczorek robię budyń jaglany, dzięki za inspirację Dziś za to jadł gruszkę, banana i wafelka. Niestety strasznie to wszystko śliskie i ciężko mu czasem było złapać. No i muszę przyznać, że przy blw chętnie pije wodę. Fakt, że syf jest straszny i to bardziej babranie niż jedzenie, no ale co zrobić. Mam nadzieję, że łyżeczką też będzie chciał jeść i wprowadzę metodę kombinowaną -
nick nieaktualny
-
Marysiu, gdzies ostatnio czytałam że dziecko dobrze przystawione do piersi nie ma jak ugryźć. Ale tak sobie myślę że te nasze Maluchy to nie tylko jedzą przy piersi ale i się bawią, więc teoria teorią, a w praktyce boli. Oby jak najrzadziej!
Jejuuu.. Piszę na raty bo usypiam dziecko. Próbowałam mu kolysanke śpiewać- śmiechu było co nie miara, normalnie takiej glupawki dostał jak nigdy. Chyba śmiesznie brzmię :d
A ten, jedliśmy dziś pancakesy na śniadanie to się Wiktor podłączył i mu nawet kawałki nie przeszkadzały! (ale słodkie to było bo w zamyśle nie dla dziecka :d) mam Małego Cwaniaczkamyszkaka, Ilona92, Etoilka, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Dziś mama miała wychodne zrobiłam meeeeega zakupy w pepco W sobotę jak byłam z moimi mężczyznami to praktycznie nic mi się nie udało kupić bo Mały był głodny i zaczął marudzić szybko. Dziś poszłam z siostrą to aż musieli otworzyć dodatkową kasę bo się za mną taka kolejka ustawiła Kupiłam masę ubranek, sobie piżamę, bluzę i legginsy na dziale dziecięcym Dużo ozdób świątecznych, jakieś rzeczy do domu, szaleństwo Pomyśleć że dopiero odkryłam ten sklep, tak to zawsze przepłacałam w jakiś home&you, dukach itp.
Dzięki dziewczyny za rady budyniu w końcu nie zdążyłam dziś zrobić, przekładam na jutro, a kisiel następny w kolejce.
A ta gruszka ze skórą to nie będzie problem jak zje?
Niestety boję się, że to blw go przyblokowało, bo nie zrobił dziś w ogóle kupy, nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło. Wody trochę pił, może za mało? Mam nadzieję, że jutro pójdzie. Oby nie w nocy...Magdzia85F, BP 02 lubią tę wiadomość
-
Samych najlepszosci dla Adusi
Z ta kupa nie przesadzajmy ja tez nie robie jej codziennie.
Nowe pokarmy tak działają na delikatne układ pokarmowy.
U Nas ze spacerami na razie kiepsko. Jedt strasznie zimno i wietrznie plus mokro i jakos nie jest przyjemnie, ani dla mnie ani dla Wigi.
Co do jedzenia do u Nas kasza kazda. Kupowałam z helpy i je rożne.
Co do arsenu w ryzu uwazam, ze nie ma co przesadzac. Wszystko w nadmiarze szkodzi nawet woda a co do dopuszczenia zywnosci to chyba żadna nie była w zakładzie na produkcji
Iza podziwiam ! Ciasta jak ciasta, ale ile farszu!!
U Nas kawałki sa akceptowane. Dzis dostała do spróbowania majonez o zaluje ze tego nie nagrałam. Mina jakby cytrynę dostałaMagdzia85F, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyszko ja też w Home and you kupowałam. Tam świeczka choinka 50 a tu 10 zł.
Och i gdzie bylyscie w pepco?
Moja też na stałym jedzonku kupki nie robi codziennie. Póki pryka to ok.
Ilona dziękujemy
Mój mąż był w zakładzie produkcyjnym jako nastolatek i nie chciał kupować potem nic z tej firmy, gdzie pracował. Haha
A w piątek śnieg. My zaczynamy znów wychodzić. Ciekawe jak Ada zareaguje.
A właśnie przemiana materii wiąże się z odwiedzinami w wc? Ale temat z rana. Sorki.
Miłej niedzieli my dziś na chrzest męża siostrzeńca.Ilona92, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny