LIPCOWE niespodzianki:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Anakin super wyglądacie
U nas dobrze, miałam trochę dola w poniedziałek i wtorek bo przez to zatwardzenie Jasiu dawał mi ostro we znaki a oczywiście jak tatuś wrócił z pracy to aniołek
Ale za to w nagrodę wczoraj powiedział MamaCzerwony Kapelusz lubi tę wiadomość
-
Bejb ja nie wiem jak oni to robia ze jak tatus wraca to jest apokoj hehe
U nas ostatnio dni sa ok, grzeczny nawet, obiad da zrobic i mi sie ogarnąć co jest tez zasluga braciszka bo wpatrzony w niego jest strasznie a on chetnie sie nim zajmuje a matka ma chwile noce gorsze ale jemy na spaniu wiec tragedii nie ma
Dziewczyny tak dzis sobie mysle ile go mam karmić, pierw bylo 6 miesięcy, przyszedl grudzien to mowilam ze do wiosny hehe teraz jak go trzymam w ramionach to w ogole nie chcę go odstawiac maz mi mowi ze mi sie gorzej bedzie ostawiac niz jemubejb lubi tę wiadomość
-
Tripi jak najdłużej ! Mleko do roku to podstawa, zalecenia ogólnie są do 2 lat. Ja też zakładam, że przynajmniej żeby pół roku dać radę, a teraz już tak się przyzwyczaiłam do tego laktatora, że pewnie jeszcze trochę pociągne (KP zazdroszczę i się nie dziwię że nie dziwie ze wcale nie chcesz go odstawiac, a i po co )
-
Kapeluszu podziwiam Cie że dajesz radę.
W moim otoczeniu nie ma kobiet które karmiły długo. Gdy ktoś pyta mnie ile chce karmic mówię- nie wiem, zobaczę. Na pewno chciałabym dłużej niż rok a jak będzie to zobaczymy
U nas chyba idą 4 zęby z góry na raz. Widziałam dzisiaj nie prześwity na obu 1. i 2. -
Kapeluszu ja Cie szczerze podziwiam. Jak ty to ogarniasz? ja nie wyobrazam sobie wstawania i robienia mleka w nocy a Ty z latatorem? SZACUN
Bejb u mnie tak samo, babcia ostatnio jak sie dowiedziala ze karmie DALEJ to byla w lekkim szoku bo po co.. ja przeciez juz żurek z butelki pilam w tym wieku.
U nas slini sie jak buldog a zebow nie widać, znow lekki katarek i chrumkanie nie wiem czy z potencjalnych zębów, sliny czy z czego.. brat siedzi w domu od X czasu wiec nic nie znosi z przedszkola -
Haha uśmiałam się z tego żurku ! U nas też sliny produkuje tyle co wodospad Niagara prawie :p czasami trudno zgrać logistycznie to ściąganie, bo w dzień muszę to robić co 2-3 godz max i co 3 w nocy (chociaż w nocy zdarza mi się zaspac). Jak ślubny wraca z pracy to przejmuje młodego to jest łatwiej. Odkryłam na fb grupe i się okazuje że w takiej sytuacji jak moja jest dużo dziewczyn i to jakoś daje mi motywacje też, że skoro inne mogą to ja też dam radę okazało się nawet ze koleżanka z osiedla też siedzi z laktatorem, bo młodemu dali butle w szpitalu i podziękował za cycka. Szlak mnie trochę trafia jak kuzynka co ma miesiąc od mojego starsza córkę, narzeka na KP, że ma dość i już ją odzwyczaja po mału, gdzie ja za powrót do KP wiele bym dała. Nasz też chrumkał przy katarze, jak zęby szly
-
Oj tak o ten żurek to juz mi susza glowe jakiś czas. No ale bez przesady moze z kielbaska od razu
Dalam mu dzis obiadek po 6 msc z maleńkim kawalkami i znow sie krztusil, po kilku próbach zblendowalam
Moja znajona (w sumie to żona przyjaciela meza)tez odstawia malego bo na wesele chce isc ale argument.. pytała czy tez planuję, bo co to za zabawa z dzieckiem przy cycu .. powiedzialam ze daruję sobie wesele, dzicko waznienszeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 15:44
Czerwony Kapelusz, bejb lubią tę wiadomość
-
Kapeluszu chapeau bas! Podziwiam determinację. Ja karmię ale walki z laktatorem sobie nie wyobrażam, odstawić nie zamierzam. Starszy sam się odstawił jak skończył 2 lata i z tym też tak planuję. Chociaż faktycznie nie wiele znam dziewczyn "długo karmiących" może ze 2 z moich znajomych karmiło ponad rok, tak że dla większości jestem dziwadłem
A na weselu byłam że starszym jak miał 9 miesięcy i jak miał 18 miesięcy i i karmiłam i bawiłam się prawie do rana i nie było żadnego problemu (no chyba że ktoś poprzez zabawę rozumie alkohol to wtedy faktycznie odpada).Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 21:23
bejb, Czerwony Kapelusz lubią tę wiadomość
Starszak 04.01.2014
Dzidziuś 06.07.2018 -
Oj tak dla niektórych zabawa=alkohol. Mi tam nie zalezy, to nie rodzina ze musze byc a jesli nawet to i tak bysmy nie szli bo do takiego skupiska bym go nie ciagla a zostawienie go na pol dnia i nocy odpadaa.
U nas znow w nocy katar sie pojawil i pokasluje. Wiem ze to nic takiego ale idziemy do lekarza, jest piątek a ja mam zle wspomnienia z calodobowek wiec dla świętego spokoju idziemy. Przy okazji spytam doktorke o to jego jedzenie i odruch wymiotny.
Przyjaciółka poradzila mi zeby dawac mu rozgotowane warzywka cos na zasadzie blw zeby ogarnal ze jest rozne jedzenie a nie tylko papka. Ale kurcze boje sie. Moze jutro jak maz będzie w domu? Wstyd sie przyznać ale za chiny nie wiem co robic przy zadlawieniu on jest bardziej "spokojny"
Tez bym chciała dluzej go karmić, zobaczymy jak to bedzie -
Tripi daj znać co lekarz powiedział. Pewnie, lepiej sprawdzić. Ja też wolę jak mąż w domu jest, jakby coś miało się dziać. Sama bym spanikowała chyba. Może on nie jest gotowy jeszcze, skoro się ksztusi? U nas chyba kolejny ząb idzie, tak go w nocy bolał że musiałam mu podać czapek, bo nie pomogła masc i zasnąć nie mógł biedny tak się zanosił od płaczu.
-
Jednak infekcja gardlo zaczerwienione, katar.. osluchowo na szczęście ok. Oby nic sie nie rozwinęło.
Ja tez panikara strasznszna hehe
Tak tez mi powiedziała, a teraz jak boli go gardlo to juz w ogole zrezygnować z kawałków. Probowac co kilka dni, w koncu zalapie. -
W sklepie, na spacerze? U nas w mieście jest jakas epidemia chorób, w przedszkolu 5 dzieci bo reszta caly tydzień pokolei wymiotywala i slaniala sie na nogach z 39 stopniami goraczki nie ogarniam niektorych matek jak moga dziecko w takin stanir do przedszkola zaprowadzac. Cieszę sie ze nas nie bylo.
Oj tak objawow zadnych nie bylo. Gdyby nie nadchodzacy weekend przyznam ze bym nie poszla dzis z nim. Katarek ale nie jakiś super bo nos sie nie zatykal. Bardziej bylo slychac niz widac ten katar, no a kaszel to sporsdyczny jak lezal ale on pokasluje co jakis czas od tego nieszczesnego grudniaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 16:57
-
Dobrze ze nie ma katarku to chyba najgorsze, moj stracił apetyt, denerwuje przy piersi przez zatkany nos. Ciagle odciagam ale jak widzi aspirator to histeria.
Mnie tez cos zaczyna bolec gardło
Eh no zobaczymy jak jutro ale w poniedziałek tez sie przejdę na kontrole bo sie boje ciagle sprawdzam czy dusznosci nie ma, jakies czarne mysli mnie nachodzą -
Czesc Dziewczynki,
U mnie jak to u mnie ciagle cos sie dzieje...
Kazali zrobic malej badanie ze wzgl na slabe napiecie... no I wyszly zle... konkretnie to zle wyszla kinaza - taki enzym zwiazany z miesniami... boje sie... narazie mam powtorzyc badania... netu staram sie nie czytac bo tam to od razu zawalu mozna dostac...
Przede mna usg glowki, neurolog I powtorka badan...
A ja? Dopadla mnie mocna grypa chyba...albo nie wiem co... goraczka 38, lamanie calego ciala I fatalne samopoczucie... moja odpornosc to tragedia...caly czas choruje...
A tak z innej beczki... jak czesto kapiecie dzieci? Bo ja kapie 2 razy w tyg... za co oczywiscie jestem linczowana... ale mloda ma tak wysuszona skore po kapieli a ja ledwo zyje, ze uznalam ze 2 razy w tyg starczy przez jakis czas... ale sumienie mnie dreczy
Magia