Niski przyrost beta
-
WIADOMOŚĆ
-
Nina13 wrote:17.02 miałam IUI to był 13 dc więc w sootę był 27 dc w poniedziałek 29dc
a we wtorek 30 dc i moja ginka zleciła mi powtórzyć bete we wtorek w tym 1 labie no i wynik był 53,94
rośie ale jakoś bardzo wolno no i wogóle oprócz bolącego krzyża nie mam żadnych objawów, cycki jak flaki
Liczba postów jakie napisałam o tej tematyce jest tak wielka, że dziwnie się czuję pisząc to po raz kolejny, ale:
Głównym problemem kobiet jest to, że: ROBIĄ BETĘ ZA SZYBKO.
Najlepsze co można zrobić to test z moczu, najwcześniej w dniu spodziewanej miesiączki, a potem USG w skończonym 6 tygodniu ciąży. Jeśli nie ma niepokojących objawów typu plamienia, krwawienia, ostre bóle to dobrze poczekać do ukończonego 6 tygodnia i zrobić USG - zwykle wtedy widać już wszystko, a przynajmniej jajo w macicy z zarodkiem (serduszko może być później), a taka kobieta ma oszczędzone kilka tygodni stresu.
Niestety kobiety robią beta HCG z krwi "godzinę po zapłodnieniu" i potem wychodzą cyrki. Generalnie z betą HCG jest tak, że w zasadzie jej przyrost zleca się dopiero jak pojawią się wątpliwości co do prawidłowego przebiegu ciąży, bo nie do końca jest to miarodajne i jednoznaczne badanie.
Są ciąże pozamaciczne, w których beta jest książkowa i zdrowe ciąże, w których beta jest "nieprawidłowa". Także tak to.
U ciebie w 4 tygodniu ciąży wartość bety jest właściwa dla norm laboratoryjnych, które nota bene prezentują się tak: 5-426 mlU/ml, w piątym tygodniu norma będzie wyglądać tak: 18-7340 mlU/ml, więc jak widzisz mając betę 18mlU/ml i ponad 7000mlU/ml jesteś w tym samym tygodniu zdrowej ciąży. Dlatego badanie bety jest takie niekonkretne.
Z przyrostami też bywa różnie. Najpopularniejszy mit mówi, że beta podwaja się co 48h. Wcale nie - są ciąże, w których się podwaja i takie, w których się nie podwaja (u mnie się nie podwajała). Przyjmuje się średnio, że przyrost co 48h powinien być ok 66%, ale i z tym bywa różnie bo są zdrowe ciąże, w których przyrost jest mniejszy.
Dla jasności: nie oznacza to, że Twoja ciąża będzie OK, nikt Ci takiego zapewnienia nie da, ale spójrz na to wszystko z logicznego punkty widzenia, zanim zaserwujesz małemu urwisowi tygodnie stresu (stres może zatrzymać rozwój zdrowej ciąży). Daj sobie czas. Nie powtarzaj bety co drugi dzień. Poczekaj do tego skończonego 6 tygodnia ciąży i zrób USG (oczywiście jeśli nic się nie będzie działo złego). -
nick nieaktualnyLeira dziękuję Ci za odpowiedź.
Moja ciąża jest wynikiem inseminacji i właśnie dlatego zrobiłam pierwszą bete 14 dni po inseminacji - taka kazała ginka no a potem kolejny wynik dla sprawdzenie wzrostu po 48 godz, ale że było to inne laboratorium to ten mały przyrost zwaliłam własnie na to, jednak kiedy zrobiłam ostatnią bete we wtorek i przyrost od soboty był jednak taki marny to już jestem przerażona, tym bardziejj ze tyle tu czytałam o takich historiach gdzie najczęściej koniec był taki że stwierdzano ciąże pozamaciczną i usuwano jajowód - dla mnie to oznaczałoby koniec marzeń o dziecku.
Dzięki odpowiedzi Twojej i Maceliny odżyła we mnie iskierka nadziei ale naprawdę boję się nastawiać na plus żeby potem rozczarowanie nie było jeszcze większe
Czy masz wiedzę na temat tego czy taki wzrost bety może by efektem czegoś innego prócz ciąży ? tzn np czy torbiel może zatrzymać @ i jednocześnie pokazać dodatni wynik beta hcg? -
nick nieaktualny
-
Nina13 wrote:Leira jeszcze jedno pytanie bo przeczytałam w Twoich postach że miałąś puste jajo płodowe, powiedz mi czy wtedy Twoja beta była ok czy jej nie kontrolowałaś?
Beta była OK przy pustym jaju. Aczkolwiek u mnie puste jajo mogło być wynikiem depresji, którą zaserwowała mi lekarka - dostałam na początku diagnozę ciąży pozamacicznej. TAK - w piątym tygodniu ciąży konowałka zawyrokowała. Dla mnie to był szok - pierwsza ciążą, mega radość, etc, a tu takie coś.
Dlatego przestrzegam przed stresem. Nikt nie wie czy to właśnie nieprawidłowy rozwój ciąży nie jest winą totalnego zestresowania matki.
Rozumiem, że inseminajca etc, ale pomyśl logicznie - jeśli ma być ciąża to będzie. Żadne sprawdzanie bety, stresowanie się czy stawanie na głowie tego nie zmieni. Po prostu. Jak to mówią najważniejsze nie szkodzić, a stres szkodzi.
Dopóki nic się złego nie dzieje, nie ma krwawień, plamień ani ostrych bóli to odpuść sobie. Po prostu odpuść. Ciąża jest - wiemy to bo masz zrobiony test beta HCG. Poczekaj więc spokojnie do tego skończonego 6 tygodnia - zrobisz USG i się okaże. Na tą chwilę nic nie możesz zrobić poza czekaniem, więc po co dokładać sobie stresów? Jak ma się przyjąć to się przyjmie, jak nie to nie i nic z tym nie zrobisz.Frufru lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie chce sie czepiac,ale stres nie powoduje poronienia. O tych mitach pisze m.in. Mamaginekolog https://m.facebook.com/mamaginekolog/posts/672688702890393:0
Pisze, że nawet w długotrwałym realnym stresie zwiazanym z utratą życia ryzyko poronienia wzrasta o 1%, co jest statystycznie nieistotne. Oczywiście, stres nie jest dobry dla nas i maluszek go odczuwa, ale nie należy straszyc ze prowadzi do poronienia. Ja jestem chyba najbardziej zestresowana osoba, tymbardziej że mialam przygody z plamieniami i jechalam trzesac sie do szpitala. Jeszcze w ciazy jestem i na razie jej nie zaszkodziło. -
Mama ginekolog nie prowadziła badań w kierunku poronień i stresu, nie podaje też odwołań do źródeł, które przedstawiałyby takie wyniki badań. Za to pewniakiem jest, że stres nie pomaga, dlatego trzeba go unikać.
Dobrze, że Tobie stres nie zaszkodził, ale to nie oznacza, że nikomu innemu również nie zaszkodzi. Ja takiej pewności, w swoim przypadku, nie mam. -
nick nieaktualnyta moja beta jednak może wskazywać na ciąże pozamaciczną lub obumarłą i szczerze mówiąc z całych sił wolę tą drugą, boję się okropnie że to jednak cp i co wtedy? Wtedy czas działą na moją niekorzyść, teraz nie będzie jeszcze widać gdzie umiejscowiona jest ciąża prawda? A czy ustawa antyaborcyjna w tym przypadku nie związuje lekarzom rąk? Ja muszę się oswajać z myślą ze nic z tego nie będzie bo jeśli się z tym nie oswoją a potem stanie się to co pewnie nieuniknione to po prostu nie dam rady psychicznie.
Dr dziś kazała mi powtórzyć bete w poniedziałek i znów do niej zadzwonić -
Nina13 wrote:ta moja beta jednak może wskazywać na ciąże pozamaciczną lub obumarłą i szczerze mówiąc z całych sił wolę tą drugą, boję się okropnie że to jednak cp i co wtedy? Wtedy czas działą na moją niekorzyść, teraz nie będzie jeszcze widać gdzie umiejscowiona jest ciąża prawda? A czy ustawa antyaborcyjna w tym przypadku nie związuje lekarzom rąk? Ja muszę się oswajać z myślą ze nic z tego nie będzie bo jeśli się z tym nie oswoją a potem stanie się to co pewnie nieuniknione to po prostu nie dam rady psychicznie.
Dr dziś kazała mi powtórzyć bete w poniedziałek i znów do niej zadzwonić
Ciąża pozamaciczna bardzo często rozwija się normalnie do czasu pęknięcia jajnika lub jajowodu. Beta zwykle przyrasta w niej normalnie dlatego ciężko ją zdiagnozować. Myśl pozytywnie - trzymam kciuki! -
nick nieaktualny
-
Nina13 wrote:Leira dziękuję Ci za wszystko. Powiedz mi jeszcze czy Ty mysłisz że u mnie to raczej biochemiczna niż pozamaciczna?
A może zdrowa ciąża? Zobacz jaka jest minimalna wartość bety HCG wg norm dla 4/5 tygodnia w Twoim laboratorium, rozpiętość jest zapewne od kilkunastu do kilku tysięcy mlU/ml
Przy tak niskiej becie jajo jest niewidoczne na USG bo jest tak małe - dlatego nawet w wypadku CP nie ma zagrożenia, choć oczywiście sprawę trzeba monitorować, bo jajo rośnie. Aczkolwiek ciążę pozamaciczną widać na USG jeśli jest w jajniku lub jajowodzie. Nie nakręcaj się i nie stresuj bo to szkodzi. Powtórz USG za tydzień, albo jak beta będzie w okolicach 1000-5000, oczywiście jeśli nic złego nie będzie się działo, bo jak wydarzy się jakieś krwawienie czy plamienie czy ostry ból to od razu jedź na IP.
Niemniej jednak myśl pozytywnie! Co ma być to będzie, ale po co zakładać, że ma być źle? -
nick nieaktualny
-
Nina13 wrote:Leira a myślisz ze tak słabe przyrosty bety nie świadczą o tym że zarodek jest słaby i że dziecko może być np chore jeśli jednak to nie cp ani cb?
Nie wiem jak jest w Twoim przypadku - bywa różnie jak to w życiu, aczkolwiek wydaje mi się, że trzeba zachować optymizm do samego końca. Nie takie przypadki były na tym forum i kończyły się szczęśliwie Poza tym stres nie sprzyja ciąży, a lekarze bardzo lubią straszyć. W mojej pierwszej ciąży "lekarka" doprowadziła mnie niemalże do załamania nerwowego błędną diagnozą. -
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny:) jestem tu nowa, mam problem mętlik w głowie na maxa. A więc tak staramy się z mężem już długo o dzidziusia niestety pierwszą ciąże straciliśmy w 16 tyg:( a teraz pozytywny test oczywiście po konsultacji z lekarzem i otrzymaniu zielonego światła. Ale już mam podcięte skrzydła bo beta za mało niby przyrasta i może być to samo.....ryczeć mi się chce.
5.03 beta 1232,41
7.03 beta 3233,21
12.03 beta 14348,21(na ten wynik sama poszłam bi lekrz już po 2 noie kazał robić tylko obserwować)
Dziewczyny proszę napiszcie coś......co o tym myślicie
-
nick nieaktualnyMania28 wrote:Cześć Dziewczyny:) jestem tu nowa, mam problem mętlik w głowie na maxa. A więc tak staramy się z mężem już długo o dzidziusia niestety pierwszą ciąże straciliśmy w 16 tyg:( a teraz pozytywny test oczywiście po konsultacji z lekarzem i otrzymaniu zielonego światła. Ale już mam podcięte skrzydła bo beta za mało niby przyrasta i może być to samo.....ryczeć mi się chce.
5.03 beta 1232,41
7.03 beta 3233,21
12.03 beta 14348,21(na ten wynik sama poszłam bi lekrz już po 2 noie kazał robić tylko obserwować)
Dziewczyny proszę napiszcie coś......co o tym myślicie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNina13 wrote:Mania28 ja też nie rozumiem dlaczego się martwisz... przecież przyrosty są ok.
A jeśłi mogę wiedzieć co się stało że straciłaś maluszka w 16 tyg?
krasnalowa a tak przy okazji co sądzisz o moich wynikach? -
nick nieaktualny