Niski przyrost beta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNina13 wrote:no własnie po odebraniu tego wyniku 53 z hakiem byłam załamana a wczoraj nadzieja odżyła ale już sie martwię no bo coś musi być nie halo skoro pierwsze przyrosty były tak słabe. Za wcześnie na usg? NIc nie zobaczą?
-
nick nieaktualnytak własnie myślałam... tylko kurcze obawiałam się ze to cp więc chciałabym wiedzieć że pęcherzyk jest tam gdzie potrzeba a nie gdzieś indziej.
Zanim zrobiłam ostatnią bete to już pożegnałam się z nadzieją i oswoiłam z myślą a teraz zaczyna się wszystko od nowa i oby trwało przez całe 40 tyg ale znów się martwię -
nick nieaktualnyNina13 wrote:tak własnie myślałam... tylko kurcze obawiałam się ze to cp więc chciałabym wiedzieć że pęcherzyk jest tam gdzie potrzeba a nie gdzieś indziej.
Zanim zrobiłam ostatnią bete to już pożegnałam się z nadzieją i oswoiłam z myślą a teraz zaczyna się wszystko od nowa i oby trwało przez całe 40 tyg ale znów się martwię -
dziękuję dziewczyny za komentarz trochę podtrzymałyście mnie na duchu że jest szansa....
Nina13 Jeżeli chodzi o stratę maluszka to był nasz synuś Franciszek... ciąża rozwijała się prawidłowo nie było żadnych problemów niestety 17 tego Grudnia przestało bić serduszko daliśmy kosmówkę do badania genetycznego wyszło że była wada serduszka:( nawet gdybym donosiła ciążę to nasz synuś żyłby tylko parę dni lub miesiąc. Jak stwierdzili lekarze był to po prostu przypadek ale może się to powtórzyć albo i nie ponoć piorun w to samo miejsce nie trafia ale strasznie się boję po tym co przeszłam już teraz wiem że jeżeli wszystko będzie dobrze to robimy test nifty żeby nie być w nerwach od 15 do 20 tyg bo to jest straszne.....
-
Nina13 również uważam że powinnaś wytrzymać min do pn i będziesz wszystko wiedziała chociaż wiem jakie to jest trudne bo czekanie do jutra to dla mnie męki ale u mnie będzie widać tylko pęcherzyk jak będzie a jeszcze trzeba czekać do bicia serduszka....wstrzymaj się jak dasz radę
-
nick nieaktualnyMania28 wrote:dziękuję dziewczyny za komentarz trochę podtrzymałyście mnie na duchu że jest szansa....
Nina13 Jeżeli chodzi o stratę maluszka to był nasz synuś Franciszek... ciąża rozwijała się prawidłowo nie było żadnych problemów niestety 17 tego Grudnia przestało bić serduszko daliśmy kosmówkę do badania genetycznego wyszło że była wada serduszka:( nawet gdybym donosiła ciążę to nasz synuś żyłby tylko parę dni lub miesiąc. Jak stwierdzili lekarze był to po prostu przypadek ale może się to powtórzyć albo i nie ponoć piorun w to samo miejsce nie trafia ale strasznie się boję po tym co przeszłam już teraz wiem że jeżeli wszystko będzie dobrze to robimy test nifty żeby nie być w nerwach od 15 do 20 tyg bo to jest straszne.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2018, 13:04
-
nie zdążyliśmy zrobić badań prenatalnych byłam zapisana 15 tego grudnia miałam już badania krwi lekarz miał to wszystko wprowadzić sprawdzić przepływy itd. i stwierdził że nie zrobi mi tych badań bo dziecko jest mniejsze i dla pewności mamy poczekać tydzień. niestety 3 dni póżniej serduszko przestało bić... tak zgadza się że nifty tego nie wykryję ale ta wada była ponoć przypadkiem i zdarza się od 6-8% ciąż. Ale wole już być pewna jeżeli chodzi o inne wady..może to głupie ale da mi trochę spokoju....dodam że tego lekarza zmieniłam chodzę teraz gdzieś indziej i okazało się że wiele rzeczy robiłam bez sensu i naciąganie kasy było....
-
nick nieaktualny
-
wiesz co to chyba nie ma reguły moja koleżanka miała właśnie taką bete jak ty, przyrastała ale mało i dzisiaj ma tygodniowego pięknego synka!! a ja miałam betę dobrą i tak się skończyło....musimy się nie nakręcać a jak miałaś IUI tak jak ja to jak pójdziesz i będą mieli dobry sprzęt to będzie już widać powinno ja idę jutro
-
Cześć dziewczyny!
Jeśli chodzi o betę to uważam , ze nie ma reguły.
Ja osobiście jeszcze 3 tygodnie temu ryczała jak bóbr. Poszłam do mojej cudownej ginekolog z podejrzeniem, ze jestem w ciąży ( test wynik pozytywny). Ucieszona wręcz promieniałem wchodząc do gabinetu i tu kubeł zimnej wody w czasie usg już mnie nastraszyla, ze ciąża się nie uda. Jednak dla pewności mam zrobić sobie badanie bety co drugi dzień i wrocic. Okej wiec robiłam ta betę dwa razy. Ginekolog zadzwonił w poniedziałek (wizytę miałam mieć e środę) żebym podała wyniki SMS.
1 beta - 33454
2 beta po dwóch dniach - 49884
I cisza!!!! Godzina 22 a ona mi pisze SMS że moje dziecko (płód) nie żyje i trzeba wybrać jakaś opcje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2018, 13:55
-
Noc i następny dzień przepłakany. I dziękuje za to forum ( znalazłam te posty ze beta czasem nie wzrasta a jest ok)i moja siostrę, która w moim imieniu skonsultowała się z innym ginekologiem. W środę pojechałam do nowego gina. Już na wejściu mnie uspokoił, zd trzeba mnie zbadać i zobaczymy. Poryczalam się jak mi powiedział ze ta beta jest dobra i ogólnie on beta od kilku lat się już nie sugeruje ale zobaczymy co pokaże usg. I pokazało silnie bijące serce. Dzisiaj jestem pod koniec 9 tygodnia i jestem szczęśliwa.
-
Gabi1994 właśnie przeczytałam Twoje posty i normalnie jestem w szoku.
Trafiłaś na jakiegoś konowała a nie ginekologa!
Prawdziwy ,mądry lekarz Ci powie że jak jest tak wysoka beta to się jej już nie bada (przy takich normach beta rośnie 2razy wolniej,czyli co 96h powinien być przyrost o min.66% a w Twoim przypadku to jest prawie 100% bo już po 48h jest prawie 50%.) nie badaj już bety,bo masz bardzo dobry przyrost.
Gratulacje! Nie przejmuj się niczym bo wszystko jest ok.dbaj o siebie i odpoczywaj. No i oczywiście szerokim łukiem omijaj tego konowała przez którego biedaczko tyle nerwów się najadłaś.Syn 21 lat.
Aniołek 25.11.2017 (5tc) 05.03.2018 (10tc)
Wyniki męża-OK.
Niskie AMH
wrzesień-wspomagacze. -
Witam
Może wy będziecie w stanie mnie pocieszyć. Jedna ciążę miałam biochemiczna, następna niestety zakończyła się poronieniem w 6tc. Po wizycie u lekarza 14.03 dostałam luteine 2x1 dopochwowo i kazała się starać bo było widać dojrzały pecherzyk i na dniach mialo uwolnic komorke a po 10 dniach zrobić bete.
29.03 wyniosła 9o.50 iu/l
03.04 wyniosła 516.30 iu/l
06.04 wyniosła 651.50 iu/l
Wizytę mam dopiero we wtorek 10.04 a powiem szczerze że obawiam się najgorszego przez ostatni przyrost -
nick nieaktualnyZestresowana i pełna nadziei wrote:Witam
Może wy będziecie w stanie mnie pocieszyć. Jedna ciążę miałam biochemiczna, następna niestety zakończyła się poronieniem w 6tc. Po wizycie u lekarza 14.03 dostałam luteine 2x1 dopochwowo i kazała się starać bo było widać dojrzały pecherzyk i na dniach mialo uwolnic komorke a po 10 dniach zrobić bete.
29.03 wyniosła 9o.50 iu/l
03.04 wyniosła 516.30 iu/l
06.04 wyniosła 651.50 iu/l
Wizytę mam dopiero we wtorek 10.04 a powiem szczerze że obawiam się najgorszego przez ostatni przyrost -
Zestresowana i pełna nadziei wrote:Witam
Może wy będziecie w stanie mnie pocieszyć. Jedna ciążę miałam biochemiczna, następna niestety zakończyła się poronieniem w 6tc. Po wizycie u lekarza 14.03 dostałam luteine 2x1 dopochwowo i kazała się starać bo było widać dojrzały pecherzyk i na dniach mialo uwolnic komorke a po 10 dniach zrobić bete.
29.03 wyniosła 9o.50 iu/l
03.04 wyniosła 516.30 iu/l
06.04 wyniosła 651.50 iu/l
Wizytę mam dopiero we wtorek 10.04 a powiem szczerze że obawiam się najgorszego przez ostatni przyrost
Hej! Ja miałam pierwszy i ostatni przyrost bety w normie (a badań łącznie zrobiłam 5 albo 6), reszta była poniżej 66%, czasem tylko 20%, a to nie były jeszcze te duże wartości, tylko takie mocno poniżej 1000. Obecnie jestem w 31tc. Moja dr powiedziała, że miała pacjentkę z zerowym przyrostem i ciąża się ładnie rozwinęła, a bobas urodził się zdrowy. Trzymam za Ciebie kciuki!!Leira lubi tę wiadomość
teratozoospermia, PCO, insulinooporność, mutacja MTHFR C677T i PAI-1 4G, ANA2, wzmożona cytotoksyczność NK
11.2015 ICSI, 0 zarodków
01.2016 IMSI, ET cb
06/2016 IUI
12/2016 ICSI, 5 zarodków
02/2017 ET
07/2017 ET
09/2017 ET
14.06.2018 Synek -
Byłam w poniedziałek jeszcze na becie i było tylko 719.70 iu/l i byłam załamana. Progesteron ładny bo 20 mg. We wtorek lekarka na iść zobaczyła pęcherzyk który zgodnie z wiekiem ciąży ma bardzo ładny wymiar 5.2 mm i lekarka stwierdziła że beta musi być powyżej 1000 bo przy takiej wartości widać dopiero pęcherzyk. Kolejna wizyta za tydzień i mam tylko jeszcze raz oznaczyć bete aby sprawdzić czy rośnie i oznaczyć tsh. Przyrostem mam się nie denerwować bo najważniejsze że rośnie i póki nie ma plemienia ani bolu jest ok pomimo brania luteiny bo takie małe dawki nie wytrzymują ewentualnego krwawienia. Mam nadzieję że we wtorek będzie wiadomo coś więcej i wszystko się ułoży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2018, 14:14