Odżywianie się w ciąży

Dziewczyny pomóżcie.. od jakiś 3 tygodni piłam sobie kawę inkę z mlekiem zagęszczonym z gostynia... teraz czytam etykietę, że jest tylko sterylizowane nie jest napisane nic o pasteryzacji.. czy to jest grozi zakażeniem listerią? Jestem w 13 tygodniu ciąży.. teraz boję się, że to mogło zaszkodzić.

Mi lekarz powiedział, że listerią można zarazić się tylko drogą płciową i mam nie panikować

oo mi nic takiego nie mówił.. tylko właśnie o spożywaniu wyłącznie pasteryzowanych produktów mlecznych. Zaczęłam czytać o nabiale i zakazane jest niby sterylizowane mleko w ciąży.. to ja już nie wiem. Panikuje z każdą drobnostką.. ale mam nadzieję, że nic sie tam nie rozwija bakteryjnego we mnie

Jeżeli możesz to lepiej unikaj produktów zawierających niepasteryzowane mleko, ale nie panikuj, na pewno nic się strasznego nie stało

oby a jak można zdiagnozować obecność takich bakterii? z krwi, moczu?? Bo może dla świetego spokoju bym się przebadała.

Ja niestety nie wiem, proponuję zapytać lekarza albo wygooglować

Dzisiaj miałam na śniadanko:
- kanapka z polędwicą
- jogurt fantasia truskawkowy
- herbata z miodem (zaczynam powoli pić herbatkę - po 7 tygodniach, jakie to wspaniałe:P)

A jecie jajka na miekko?
tak mi sie dzisiaj chcialo takiego sadzonego plynnego ale stchorzylam i dosmazylam ;(
niby ta salmonella sie mozna zarazic...ale gdzies tam w necie ogladalam jak pani dietetyk polecala...

Dobry wieczór, jeszcze nie jestem Przyszłą Mamą, mam nadzieję, ze ten czas za 2 lata nadejdzie. Jestem obecnie studentką dietetyki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Piszę pracę magisterską dotyczącą wiedzy i nawyków żywieniowych wśród Przyszłych Mam. Dlatego zwracam się do Was z olbrzymią prośbą o wypełnienie ankiety, jest ona w pełni anonimowa. Nie spodziewałam się, że przeprowadzenie ankiety przez internet wiąże się z wieloma przeszkodami, dlatego liczę na Was Przyszłe Mamy. Z góry dziękuję za pomoc oraz życzę dużo zdrowia dla Was i Waszych maluszków.

https://drive.google.com/open?id=1HQuYs-DAgy1M2JyrO73QmyfKHd39rEIIkxcMtYWWzVo

Wypełnione!

hej dziewczyny z tym pasteryzowaniem i jajami nie przesadzajmy. mieszkam na wsi. tu kobiety pija mleko od krowy przegotowane rzecz jasna. jedzą domowe maslo - nieprzygotowane, śmietanę kefiry itd. jajeczka na miekko świeże od kury itd. mam 38 lat. nie znam tu zadnego przypadku listeriozy alergii na stałe itd.
takze... luz !

no nie wiem czy taki luz. licho nie śpi... moja babcia zawsze powtarza, że surowego w ciąży i małym dzieciom nie wolno, poza tym, nie tylko listerioza się może kryć w takim surowym

czyli co? Takich produktów ze wsi, uważanych za najlepsze nie można?

witaj chętnie wypełnie. mogłabyś mi napisać co powinnam jeśc w ciąży a czego nie dodam ze to wczesna ciąża pozdrawiam

Dziewczyny zjadła któraś z Was surowe owoce morza? Wciągnęłam bez pomyślenia ( oczywiście świeżutka) ostrygę, teraz rzecz jasna panika...

no teraz po fakcie nic nie zrobisz... licz na to, że nie zaszkodziło. ja wczoraj zjadłam parmezan i doczytałam potem, że on z surowego mleka... bywa...

Tak jak czytam... to jeśli było zatrute to powinny być objawy dość szybko, jak nic się nie zadzieje to chyba wszystko Ok. Ja ogólnie surowizne lubię, w życiu zjadłam mnóstwo i nigdy nic. Chyba musiałby być straszny pech, żeby akurat teraz...

Dobry wieczór, jeszcze nie jestem Przyszłą Mamą, mam nadzieję, ze ten czas za 2 lata nadejdzie. Jestem obecnie studentką dietetyki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Piszę pracę magisterską dotyczącą wiedzy i nawyków żywieniowych wśród Przyszłych Mam. Dlatego zwracam się do Was z olbrzymią prośbą o wypełnienie ankiety, jest ona w pełni anonimowa. Nie spodziewałam się, że przeprowadzenie ankiety przez internet wiąże się z wieloma przeszkodami, dlatego liczę na Was Przyszłe Mamy. Dzięki obecności na tym forum odzyskałam wiarę, że uda mi się przeprowadzić te badania do końca, jednak jeszcze troszkę danych mi braku. Z góry dziękuję za pomoc oraz życzę dużo zdrowia dla Was i Waszych maluszków.

https://drive.google.com/open?id=1HQuYs-DAgy1M2JyrO73QmyfKHd39rEIIkxcMtYWWzVo

Wypełnione i podbijam

Dziewczyny jak u Was na początku było z jedzeniem? Miałyście ochotę na konkretne produkty, a na inne nie mogłyście patrzeć, czy może wszystko co dało się zjeść, było przyjacielem? Ja na samą myśl o jedzeniu dostaję mdłości, jedyne co nie sprawia mi problemu to bułki graham, ale ile można na bułkach lecieć.. Jakieś sposoby, żeby zacząć jeść coś więcej?