początki
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny!
Jestem w 7 tygodniu ciąży. We wtorek mam badanie usg. Póki co bardzo się martwię czy nie jest to jajo puste bo jeśli chodzi o pozamaciczną to nic na to nie wskazuje. Moje obawy biorą z zeszłorocznego poronienia. Na prawdę bardzo się martwię... Wiem, że nie mam najmniejszego wpływu i to też w jakimś stopniu mnie dołuje.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jeszcze bety nie mierzyłam. Mam sporo stresów. Należę do osób które przeżywają wiele. Wiem, że to może denerwować nie jedną osobę. Staram się ale w jakiejś mierze po prostu tatka jestem. Mąż nie rozumie mnie w moich napięciach. Nie mam jego wsparcia. Dziś od rana chodzę silnie napięta. Uważa, że histeryzuję. I ma z pewnością w tym część racji ale poronienie bardzo wiele mnie kosztowało i boję się powtórki. Nie wiem jak się uspokoić a wiem, że nerwy szkodzą dziecku. wiem, że wystarczyłoby aby mieć poczucie zrozumienia dla mojej sytuacji i to bardzo poprawiłoby moje samopoczucie a tak pogłębia się tylko stan zdenerwowania. Wiem, że ie powinnam opierać się na czyimś poglądzie, może jestem niedojrzała w tym aspekcie, ale zwyczajnie na ten moment nie wiem jak sobie poradzić z lękiem. Czekam do wtorku...Dziękuję, że jesteście
-
aneczka - nie jestem po poronieniu, więc do końca nie wiem co przeżywasz, ale też jestem taką osobą, która bardzo przeżywa wiele rzeczy, zamartwia się, denerwuje. Mimo tego, co mówią inni wystarczy znalezienie sobie jakiegoś niepokojącego ziarenka gdzieś w głowie i wystarczy, myśli same się nakręcają.
Teraz jestem w 4t5d, jedyne badania jakie miałam to dwukrotnie beta, jeszcze zero wizyty u lekarza czy USG i tak jak Ty zamartwiam się, czy to nie puste jajo, czy nie pozamaciczna. I chociaż choćby tutaj mam masę wsparcia co naprawdę wiele daje, mąż też mówi że będzie dobrze, to lęk ciągle gdzieś siedzi z tyłu głowy.
Więc choć nie pomoże Ci to zbytnio, to trochę Cię rozumiem i wiedz, że nie jesteś samaaneczka1983 lubi tę wiadomość
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
Byłam we wtorek u ginekologa który stwierdził, że pozamaciczna to z pewnością nie jest, że macica i szyjka jest ok. Na szczęście jestem w Lux Medzie (nie wiem czy można reklamować)dzięki temu w razie jakiegoś lęku (jak przy ostatnim plamieniu) tego samego dnia pobiegłam do gina. I było wszystko ok. Mi lekarz zalecił najpierw usg a później betę i resztę badań. Pamiętam, że bardzo bałam się pierwszego spotkania z lekarzem - teraz szybko wskakuję na fotel aby jak najszybciej dostać wiadomość. Po plamieniach dostałam duphaston na podtrzymanie. Warto się wybrać się do gina jak najszybciej.
(6 tydzień i dwa dni - liczone jako rozpoczęty 7 tydzień)Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 20:42
-
Ja właśnie też jestem w LuxMedzie i niestety do tej gin termin na koniec kwietnia rezerwowałam w lutym... Nie ma do niej żadnych wolnych terminów w ciągu najbliższych 2 miesięcy, a jest dobra, dlatego mi na niej zależy. Nie wiem jak to wygląda dalej przy prowadzeniu ciąży, czy wówczas te wizyty są umawiane jako takie dodatkowe (kiedyś tak miałam z chirurgiem - niby miejsc nie było, ale jeśli lekarz każe przyjść na wizytę to umawia się to odrębnie i nie ma opcji, że brak terminu).
Przypadkowo zarezerwowałam ten termin i akurat udało się trafić, że pójdę w ciąży. Poza lekkim ciągnięciem podbrzusza nic się nie dzieje, beta rośnie ładnie, więc ten tydzień poczekam.
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
A o jakiej konsultacji mówisz? Bo u mnie nic takiego nie ma, może jakiś inny pakiet.
Jedyną opcją, z tego co wiem przynajmniej, jest umówienie wizyty przez net albo na infolinii. I mówię tu o takiej wizycie jak ja umawiałam - normalna konsultacja = wizyta u gina. I niestety z takim terminem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 21:20
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
Dzwonisz pod obsługę i tam wyliczają różne rzeczy jak i konsultacje medyczną. Odbierze ktoś i zapisze Cię. Opowiedz że dowiedziałaś się nagle, że masz wizytę umówioną ale wtedy jeszcze nie wiedziałaś i że musisz zrobić badania i już. Ja mam najtańszy pakiet. I nie stracisz terminu a już będziesz coś mogla robić w Waszej sprawie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 21:24
-
nick nieaktualnyAneczka kochana nie licz jako siódmy tydzień,wiem że belly tak liczy,na poczatku liczylam tak samo,prawidłowo jesteś w szóstym tygodniu ciąży
Lekarze zawsze tak piszą w karcie ciąż i zawsze liczą w taki sposób,ze dla nich aktualny tydzień ciazy,to ten,który jeszcze się nie skończył
Jak juz pisałam tez mam za sobą poronienie,które strasznie przezylam-tak samo jak Ty i na wizytę szlam jak na skazanie,a ... zobaczyłam bąbelka z serduszkiem i Ty na pewno tez zobaczysz
Ja to czuje,ze zobaczysz:) Nic się nie martw,chociaż i ja sie mocno do tej pory denerwuje,bo za każdym razem na wizycie nerwowo szukam pulsujacego serduszka...aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Dodi, woje słowa są dla mnie jak woda na pustyni. Bardzo Ci dziękuję. Myślę, że to uczucie znają i rozumieją tylko te osoby które straciły maleństwo. Wtedy nasłuchiwanie jest daleko intensywniejsze. I tak sobie myślę, że tak mamy po prostu mają. Od początku nasłuchują, troszczą się, martwią, starają jak mogą. Dziękuję. Oby serduszko biło jak mówisz. Myślisz, że we wtorek już będzie widać? Dziękuję za uwagę co do tygodnia. Suwaczek widzę, że dobrze pokazuje.
dddodiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo właśnie suwaczek pokuje idealnie W różnych kalkulatorach tez tak liczy jak w kalendarzyku belly,ale w ogóle nie ma co na to patrzeć ...
Masz racje-kazda mama martwi sie o swojego bobaska,ale te,które straciły maja prawdziwego świra -jak ja Inaczej sie nie da...już do konca będziemy miały lęk nawet jak będzie wszystko dobrze...
Życzę Ci z całego serca,żebyś nie miała powodów do obaw jak ja- ja mam od poczatku ciazy...mialam torbiel krwotoczna,teraz jakas cholerna taśma owodniowa...I mimo,ze dbam o siebie,chucham i dmucham,ro i tak wiecznie cos jest nie tak...Oby u Ciebie bylo wszystko gładko...
We wtorek będziesz miała ostatni dzien szóstego tygodnia
Ja u lekarza bylam chyba w pierwszym dniu siódmego tygodnia i wierz mi,ze szlam jak na skazanie...z myślą,ze albo będę płakać ze znów noc nie ma,albo będę szczęśliwa...jedno z dwóch...
Strasznie się bałam,zamknęłam oczy i wtedy lekarz powiedzial,ze mam spojrzeć na monitor...jest maly płodzik... O widzi Pani...tu jest serduszko...
A ja SZOK!!!!! To uczucie jest tak piękne...doswiadczysz go we wtorek:)
Nie mogę się doczekać jak juz wrócisz z wizyty:)aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny