Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Testuj
A u mnie nowe objawy, tym razem nieprzyjemne Mdli mnie strasznie. Bąbelek ewidentnie nie znosi zapachu Pronto. Miałam smaka na Magnum i też nie podpasowało, najgorzej, że i po wodzie mnie ciągnie... Ale już teraz znalazłam na to metodę: pomaga mi nektar bananowy. Może którejś z Was też pomoże . Mam nadzieję, że to nie siła psychiki i już tuptam z myślą o piątku i wizycie u lekarzamuminka83, Jagodowa lubią tę wiadomość
-
Pierwsze objawy w ciąży : bolały inaczej jak zwykle plecy. Czułam mrowienie po bokach piersi i nadal czuje. Mdli mnie od tygodnia. Tydzień temu byłam bardzo zmęczona, leżałam jak kłoda. Wiecznie spać mi się chciało. Teraz jestem w ciąży i czekam na piątkową wizytę.
-
A ja miałam brązowe plamienia lekko, a teraz praktycznie nic. Wczoraj byłam w podróży i włożyłam podpaskę, ale praktycznie cały dzień nic... Dzisiaj znowu wkładka, przewidywana @ 29 lipca. Piersi nadal bolą, o reszcie objawów nie pisze na razie, bo boje się, że to moje uronienia
Boje się również tego, że jeżeli to ciąża to te plamienia nie powinny mieć miejsca, boje się, aby nie doszło do poronienia. Mam przy sobie luteinę dopochwową. Czy mam ją może brać?? Jak myślicie? -
Elvi wrote:A ja miałam brązowe plamienia lekko, a teraz praktycznie nic. Wczoraj byłam w podróży i włożyłam podpaskę, ale praktycznie cały dzień nic... Dzisiaj znowu wkładka, przewidywana @ 29 lipca. Piersi nadal bolą, o reszcie objawów nie pisze na razie, bo boje się, że to moje uronienia
Boje się również tego, że jeżeli to ciąża to te plamienia nie powinny mieć miejsca, boje się, aby nie doszło do poronienia. Mam przy sobie luteinę dopochwową. Czy mam ją może brać?? Jak myślicie?
Mi lekarz powiedział że mam zacząć brać duphaston od momentu aż wyjdzie test pozytywny, choć z tego co wiem nie ma to znaczenia bo jak miesiączka ma przyjść to i tak będzie pomimo brania. Dwa dni przed spodziewaną miesiączką test powinien wyjść. Ewentualnie zrób sobie Betę. Trudno mi cokolwiek więcej radzić. Ja to po ostatnim poronieniu jestem nawet za bardzo przerażona i sama bardzo się denerwuje. -
Na betę nie pójdę, bo jestem za granicą u męża. Ale masz rację... do dzisiaj będę brała luteinę, ona nie zaszkodzi a jak ma przyjść miesiączka to przyjdzie. A jak nie przyjdzie to zatestuje za dwa lub trzy dni, już po terminie @.
Gratuluje dzidzi i dziękuję za radę. W grupie drogie panie siłamuminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA mnie sie krwawienie skończyło. Chlop moj to juz by chcial próbować. Ja niby też ale jakos sie obawiam. Najbardziej tego co powiedzą w pracy i znajomi.ledwo poroniła a juz w ciąży. Wiem ze nie ma pewności że znajdę ale sie obawiam. CO myślicie?
I ile warto czekać? Bo co gin to różne opinie -
Moja kuzynka poroniła w lipcu i jak mówiła to czekała trzy tygodnie gdzieś bo miała zabieg oczyszczania i musiała.... a potem zaszła w ciążę z bliźniakami i urodziła chłopczyka i dziewczynkę Zawsze to ciąża, nawet początkowa zmienia organizm kobiety, hormony wzrastają itp. także uważam, że to nawet dobry czas, bo organizm już troszkę jest do tego przystosowany A ludźmi się saxatilia nie przejmuj, nie musi nikt wiedzieć nic na początku. Powodzonka w staraniach
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyteż wam zazdroszczę suwaczków ciążowych, też miałam brązowe plamienia i ból jajników około 23/24 dc ale cykle mam 29/30 dni więc to chyba przed zbliżającą się @, chociaż dawno tak nie miałam, dzisiaj niestety też śluz zabarwiony a jestem w 26 dc @ niestety powinna się pojawić za 3 dni...ehhh
-
nick nieaktualny
-
muminka83 wrote:Mam mam pierwszą Betę i wynosi 839,70 na 5 t 1 dz. Mam nadzieję ze to dobry wskaźnik. Bowiem te rozpiętości na wyniku papierowym doprowadzają mnie do szału. Czy Jak zrobię kolejną betę w środę nie będzie za wcześnie?
Nie będzie za wcześnie
Saxatilia, jak masz zaufanie do swojego gina, to go słuchaj i odczekaj tyle, ile trzeba. Jak nie trzeba, to nie czekaj, a ludźmi się nie przejmuj, to nie ich życie -
Czesc dziewczyny jak widac jestem tutaj kompletnie nowa. I nie ukrywam, ze szukam porady... otóż w styczniu poszaleliśmy z moim partnerem i efektem 'kalendarzyka' byla nieplanowana, jednak ukochana i bardzo chciana ciąza jednak nasze szczęście nie trwało długo,bo po 14tyg najszczesliwszego etapu w moim zyciu okazalo się, ze serduszko maleństwa nie bije. Od tego czasu minęły 4 miesiące i ostatnio powrócilismy do kalendarzyka- żeby przesadnie się nie starać ale jak pojawią się dwie kreski to będziemy bardzo szczęśliwi.
Jestem w 21 dc. Od tygodnia pobolewa mnie podbrzusze, jestem senna i okropnie płaczliwa, do tego za kawałek żoltego sera dałabym się pokroić. Okropnie bolą mnie nogi (tego doswiadczalam jeszcze w 1ciąży). Co myślicie o takich objawach? Ponadto tydzień po 'szaleństwach' (które miały miejsce 8-9dc) miałam lekkie plamienie, dosłownie kilka kropelek krwi. Co o tym myślicie? nie chcę się za bardzo nastawiac, ale mam po prostu jakieś dziwne... przeczucie. Myślicie że mogę zrobić test 4 dni przed planowaną @?Pozdrawiam was wszystkie