Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOferta USG 3D/4D z pełną diagnostyka stanu płodu.
Witam serdecznie
Jeśli mogę chciałbym zająć Wam chwilkę
Powstała bardzo szlachetna akcja pomocy Maciuś walczy o życie, która utworzyła wydarzenie jakim jest Bazarek dla Maciusia.
Na licytacji pojawiła się oferta USG 3D/4D z pełną diagnostyka stanu płodu
Można licytować wizytę która odbędzie się w "Vill-Med" W Giżycku u Dr Jarosława Leśniczaka.
Pomagamy w ten sposób Maciusiowi, a przy okazji to wielka korzyść dla Naszej maleńkiej pociechy
Szczegóły oferty i link do licytacji:
https://www.facebook.com/974773962544992/photos/gm.928954200514136/981813911840997/?type=1&theater
A oto strona bazarek Maciusia gdzie mieszczą się wszystkie licytacje:
https://www.facebook.com/events/924899807586242/
Pozdrawiam -
Hej dziewczyny
Czytam Was od niedawna, ale z dużą przyjemnością kiedy widzę, że doczekalyscie się fasolki
Ja od ponad 3 lat się staram, niestety jeszcze nie mogę się podzielić dobra wiadomością, ale nie tracę nadziei kto wie może to będzie ten cykl
Chciałam się dowiedzieć od dziewczyn które miały bóle brzucha i piersi dokładnie w którym dniu po owulacji zaczęły wam się te objawy? I czy bol piersi zaczynał się od pach czy raczej od sutkow.
U mnie problem z ciążą zaczął się właśnie 3 lata temu kiedy lekarze odkryli mięśniaka i nadzerke. Przeszłam operacje wycięcia, wynik histopatologiczny był w porządku. Miałam wtedy 20 lat więc na ciąży mi aż tak nie zależało, jednak z chłopakiem stwierdziliśmy ze nie będziemy się zabezpieczać. I mieliśmy racje, bo do tej pory nic. Jednak od pół roku zauważyłam wodę z mlekiem która leciala z obu sutkow, zrobiłam badania prolaktyna 38.8 przy normie 25. Biorę bromergon i mam nadzieje, ze się uda
Wyżej zadane pytanie zadaje jak się domyślacie nie bez powodu.
Ból piersi od pach, ból w pod brzuszku, rwacy i skurczowy, którego wcześniej nigdy nie miałam. Podwyższona temperatura i oznaki choroby przez 2 dni.
Dość spore zmęczenie, w pracy mimo wysiłku fizycznego mogłabym zasnąć na stojąco.
No cóż może to to
Test zrobię za 10 dni.
Pozdrawiam. -
Cześć Dziewczyny!
Gratuluję wszystkim brzuszkom
Ja tutaj też od niedawna i chciałabym podzielić się swoimi "objawami" Od 4 cykli staramy się z mężem o fasolkę. Muszę powiedzieć, że się stresuję i chyba niepotrzebnie naczytałam się tych wszystkich wczesnych objawów itp. Wypatruję je u siebie w każdym cyklu Ale teraz jest jakby trochę inaczej. Pierwszy dzień @ był 16/08, cykle mam regularne co 30-32 dni. Owulacja 4/09 i właśnie dzień wcześniej i w samą owulację było przytulanie Zawsze wiem kiedy mam owu, bo strasznie bolą mnie jajniki i śluz taki jak białko jajka jest. Temperatury nie mierzę z czystego lenistwa. No więc właśnie. Od poniedziałku tj. 7/08 jestem przeziębiona, ale temperatura zamiast podwyższona utrzymuje się w okolicach 36*, jestem zmęczona. Do tego doszło kłucie w podbrzuszu, piersi mnie nie bolą tak bardzo, tylko delikatnie po zewnętrznej i inaczej niż na @. Wczoraj brałam prysznic i przy spłukiwaniu włosów zrobiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Kręcę się w nocy, aż mąż narzeka, bo spać nie może. Nie wiem czy to wszystko przez to przeziębienie (niby czuję się dobrze, ale jednak), czy faktycznie mam lokatora Robiłam dzisiaj test i wyszedł negatywny. Do @ zostało jeszcze 5 dni. Dodam, że nie mogę zrobić testu z krwi, bo mieszkam za granicą, a tu o takie badania to bardzo trudno. Uff chyba wszystko. Już trochę wariuję i nie wiem jak wytrzymam te 5 dni do następnego testu...
Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości.kasia89 -
bunia89 wrote:Cześć Dziewczyny!
Gratuluję wszystkim brzuszkom
Ja tutaj też od niedawna i chciałabym podzielić się swoimi "objawami" Od 4 cykli staramy się z mężem o fasolkę. Muszę powiedzieć, że się stresuję i chyba niepotrzebnie naczytałam się tych wszystkich wczesnych objawów itp. Wypatruję je u siebie w każdym cyklu Ale teraz jest jakby trochę inaczej. Pierwszy dzień @ był 16/08, cykle mam regularne co 30-32 dni. Owulacja 4/09 i właśnie dzień wcześniej i w samą owulację było przytulanie Zawsze wiem kiedy mam owu, bo strasznie bolą mnie jajniki i śluz taki jak białko jajka jest. Temperatury nie mierzę z czystego lenistwa. No więc właśnie. Od poniedziałku tj. 7/08 jestem przeziębiona, ale temperatura zamiast podwyższona utrzymuje się w okolicach 36*, jestem zmęczona. Do tego doszło kłucie w podbrzuszu, piersi mnie nie bolą tak bardzo, tylko delikatnie po zewnętrznej i inaczej niż na @. Wczoraj brałam prysznic i przy spłukiwaniu włosów zrobiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Kręcę się w nocy, aż mąż narzeka, bo spać nie może. Nie wiem czy to wszystko przez to przeziębienie (niby czuję się dobrze, ale jednak), czy faktycznie mam lokatora Robiłam dzisiaj test i wyszedł negatywny. Do @ zostało jeszcze 5 dni. Dodam, że nie mogę zrobić testu z krwi, bo mieszkam za granicą, a tu o takie badania to bardzo trudno. Uff chyba wszystko. Już trochę wariuję i nie wiem jak wytrzymam te 5 dni do następnego testu...
Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości.
Ja czułam sie przeziębiona praktycznie od samej owulacji i takze mniewam kłopoty ze spaniem. Test pozytywny wyszedł dopiero w dniu spodziewanej miesiączki wiec jeszcze nie wszystko u Ciebie stracone poczekaj i daj znać koniecznie!
bunia89, taka ja lubią tę wiadomość
-
Cześć! Podczytywałam ten wątek z zainteresowaniem od dłuuugiego czasu i w końcu, kiedy straciłam nadzieję na możliwość wygrania z endometriozą i zajście w ciążę, to się udało... Los bywa przewrotny Jestem dopiero w 4t3d ciąży, ale owulację miałam bardzo wcześnie, test pozytywny wyszedł mi już w 23 dniu cyklu i choć wcześniej w ogóle nie sądziłam, że mogło się udać, to po czasie uznałam, że faktycznie było kilka objawów wskazujących... Oto i one
- senność - wróciłam z krótkiego urlopu i dziwiło mnie, że co usiadłam przed kompem, żeby popracować, to mi głowa leciała. Ja - dotychczas nocny marek - zaczęłam chodzić spać o 22, a w dzień musiałam zaliczyć chociaż godzinną drzemkę (nadal to mam),
- podwyższona temperatura - zwykle po owulacji zdarzał mi się jeden, góra dwa dni, gdzie tempka była powyżej 36,7, a w tym cyklu jak zaczęłam mierzyć w 19 dc to cały czas było między 36,8 a 37,1
- uczucie ciepła na twarzy - rumieńce się nie pojawiały, ale ja się czułam, jakbym je cały czas miała
- wstręt do kawy i herbaty - a w sumie nawet nie wstręt, bo miałam na nie ochotę, ale zauważyłam, że daję radę wypić max. 1/3 kubka, a resztę wylewałam, bo mi nie wchodziła
Już po zrobieniu testu, ale na samym początku, przez pierwsze dni budził mnie nad ranem masakryczny ból krzyża, który przechodził dopiero po rozchodzeniu ok. 11 rano. Aha, no i pierwszy raz nie miałam ani bólu piersi (coooś tam czułam, ale nie tak jak zawsze), ani niebieskich żyłek (dopiero teraz zaczynają się pojawiać).
Najlepsza recepta na zajście w ciążę - uwierzyć, że się nie uda i tuż po owulacji wyjechać na babski wyjazd w góry, dać sobie wycisk fizyczny, jak nigdy, a po powrocie miło się rozczarować Tak mi się udało zajść po 2,5 roku starań
Życzę wszystkim staraczkom powodzenia, a ciężarówkom spokojnej ciąży i szczęśliwego porodu o czasie :*RofTW, Paula1991, Elvi, taka ja, mrth666, Katie87, baassiia, Kagura lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj zrobiłam test i wyszedł pozytywny, czekam na wyniki bety.
Muszę przyznać, że nie czułam jakiś większych objawów. Dopiero na dwa dni przed terminem @ zaczęłam czuć zmęczenie, bolał mnie brzuch. Spodziewałam się @, ale temp była w górze, spadła dzień po, byłam przekonana, że przyjdzie @, ale nie, kolejnego dnia temp znów w górę. Nieprzespana noc dała mi do myślenia i zrobiłam test. Piękne dwie krechy.CassieMK, taka ja, Paula1991 lubią tę wiadomość
-
Asmee wrote:Dzisiaj zrobiłam test i wyszedł pozytywny, czekam na wyniki bety.
Muszę przyznać, że nie czułam jakiś większych objawów. Dopiero na dwa dni przed terminem @ zaczęłam czuć zmęczenie, bolał mnie brzuch. Spodziewałam się @, ale temp była w górze, spadła dzień po, byłam przekonana, że przyjdzie @, ale nie, kolejnego dnia temp znów w górę. Nieprzespana noc dała mi do myślenia i zrobiłam test. Piękne dwie krechy.
Asmee ale dałaś mi nadzieję, jestem na podobnym etapie...ale tak się boję testu i rozczarowania, więc czekam do terminu @
Gratuluje dwóch kresekKiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny !
Wczoraj się dowiedziałam, że jestem w ciąży ! W końcu się udało !
Jestem mega szczęśliwa !
Co to objawow: jakoś tydzień po owulacji mialam zabarwiony sluz brunatna krwia,piersi na miesiaczke zawsze bolaly mnie po bokach a teraz same sutki, że dotknąć sie ich nie da i oczywiście ból jajnika lewego.
Termin @ mam na poniedziałek, mam nadzieję że nie przyjdzie... -
Asmee wrote:Aga, czekam na dobre wieści
O, u mnie też nie było bólu piersi, ale sutki piekły strasznie.
Ale czy przy mojej podwyższonej prolaktynie jest możliwe ze mi się udalo...?
Zrobiłam test w dniu spodziewanej @ i niestety negatyw...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 08:08
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Witam Was bardzo serdecznie dziewczyny. Jestem tu nowa ☺ w tym miesiacu zaczelismy starania o dzidzie. 17.09 test ow pokazal 2 kreseczki, przytulanie bylo w nocy 16 i 18 rano. 18 wieczorem tez dwie kreseczki na tescie ow. Wiec mysle ze czas byl ok. Kilka dni czuje bardzo delikatne pobolewanie na dole brzucha. Zle sypiam dzis w nocy to byl istny koszmar niby rozpalona a goraczki nie mam. W dzien to samo. Wlosy wypadaja nie wiem czy to moze byc powiazane. Czuje sie dzis zupelnie rozbita i spiaca. Ale moze sobie wmaiam. Sama nie wiem. Sutki troche bola. Do testu jeszcze 10 dni. Ale ten czas sie dluzy☺ Trzymam kciuki za Was
-
astoriaa wrote:Mój pierwszy, jedyny, potwierdzony i idiotyczny objaw ciąży - nie mogłam wciągnąć brzucha do końca
tak od 4 tygodnia
dołączam bo w końcu i mnie się udało I jednym z głównych objawów była właśnie niemożność wciągnięcia brzucha
Poza tym objawy identyczne jak na okres:
- bóle w podbrzuszu
- nabrzmiałe piersi
- pryszcze
- ogólne niemoc i niechęć do wszystkiego
Żadnych bóli krzyża, złych zapachów, metalicznego posmaku czy przeczucia.
Dopiero dwa dni po terminie spodziewanej miesiączki zorientowałam się, że wszystkie objawy około miesiączkowe minęły a mi pozostało uczucie wzdęcia i delikatne mdłości rano. Test wyszedł od razu pozytywny, dwie ciemne kreski, miałam stracha bo zaczynałam właśnie 2 tygodniowy urlop we Włoszech ale po powrocie i wizycie u ginekologa okazało się wszystko w jak najlepszym porządku. Serduszko bije, maluch rośnie a i ja czuję się całkiem całkiem, no może oprócz umiejętności zasypiania w każdym miejscu i każdej pozycji -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny!
Ja dowiedziałam się w poniedziałek, ze jestem w ciąży. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Staraliśmy się od stycznia, ale w kwietniu dostałam nową pracę i zaprzestaliśmy. Myślałam, żeby wrócić do starań za jakiś miesiąc dwa, kochaliśmy się już bez zabezpieczenia. Owulację miałam w drugim tygodniu września i nie widzieliśmy się wtedy z moim partnerem bo był w delegacji. Znakiem tego plemniczek musiał czaic sie kilka dni,żeby dopaść jajeczko hihih Byłam naprawdę w szoku!! Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego, ze zajdę w ciąże
Dzień przed terminem okresu coś mnie pokorciło i zrobiłam test, który został mi z poprzednich starań. Miałam bóle jak na okres, ale czułam, że ten okres nie przyjdzie. na teście wyszła druga blada kreska! Pojechałam szybko do sklepu kupić kilka testów. Też II kreski, z rana już mocniejsze. Do tej pory w to nie wierzę!
Jednak to prawda, ze trzeba odpuscić i wtedy to się właśnie staje.
Moje objawy:
- bóle jak na okres i przeczucie, że ten okres nie przyjdzie
- jakaś totalna skleroza, zapominałam o wszystkim i byłam totalnie roztargniona, teraz też ciężko mi się skoncentrować w pracy
- wzdęcia
- od 3 dni boli mnie głowa, co strasznie uprzykrza życie
- bolące pełne piersi (o dziwo sutki nie bolą)
W środę poszłam na betę i wyszła 124,8, jutro pójdę jeszcze raz, zeby sprawdzić czy dobrze przyrasta. Wizytę u gina mam w poniedziałek.
Co lepsze mój partner nie wie jeszcze bo jest na wyjeżdzie i wraca w niedzielę. Mam zamiar kupić jakieś słodkie małe buciki badź skarpeteczki i połozyć w jego szufladzie za skarpetkami. Już nie moge się doczekac, ale nie chcialam mówić mu przez telefon.
Pozdrawiam Was cieplutko!
Marta.83, asieńka lubią tę wiadomość