Potwierdzone pierwsze objawy ciąży :)
-
WIADOMOŚĆ
-
olcia88 wrote:Dziewczyny! Gratuluję wszytkim którym się udało. Obserwuję forum od tygodnia, znalazłam je szukając objawów. Dziwnie się czuję wypowiadając się pierwszy raz na forum.
Olcia 27 mm to już przerośnięty pęcherzyk powinien pęknąć jak ma max 23-24. Jak mi pękł w pazdzierniku w 23dc to dostałam wstrząsu i wylądowałam w szpitalu bo myślałam że to wyrostek. Warto monitorować cykl, jak się odstawia hormony to trzeba się liczyć że hormony będą się jakiś czas regulować także daj sobie trochę czasu
Czekajcie spokojnie na testowanie do czasu przewidywanej @ naprawdę warto, twarde lądowanie jest niefajne Warto też wykonać badania podstawowe w trakcie starania bo może się okazać że będziecie sie starać i dupa blada bo jakaś pierdoła w organizmie przeszkadza a wystarczy jakiś mały lek i Fasola szybko się zadomowiWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2015, 23:23
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, wczoraj robiłam betę. Dzis wyniki. Musiałam odwiedzić swoją lekarke po zwolnienie bo niestety nie dam rady pracować. Piersi jakby mialy zaraz wybuchnąć, podbrzusze boli. I jak to Pani doktor powiedziała: wyglądasz marnie, jakbyś w ciąży była Mdli mnie bardzo. Zobaczymy jak dzisiejsza beta. Za dwa dni wypada @, więc nie wiem, czy to możliwe że beta będzie juz podwyższona?
-
pasażerka - no to trzymamy kciuki!!!
Mnie pobolewają jajniki - chociaż cały czas mam wątpliwości czy to nie jelita, bo cały czas mam jakieś problemy żołądkowe od paru dni (jedno wielkie bulgotanie, przelewanie, pobolewanie i wzdęcia). A poza tym piersi jak to piersi przed okresem - bolą bardzo, teraz już razem z sutkami, no i cały czas spałabym i pokładała się, leń totalny. Tak mnie to strasznie wkurza Jestem z tych co ciągle sobie zajęcia jakieś wynajdują, ciągle coś robią, nie cierpię spać w ciągu dnia, a tu ostatnio klęska totalna... Nawet treningów nie chce mi się robić, co się nie zdarza. Grrrrrr.
-
nick nieaktualnypasazerka daj znać jak wynik koniecznie
Totoro mam nadzieję że to nie jelita
wiecie jakie to dziwne, niby znamy swoje cykle i swoje ciało a przed @ jak czekamy zauważamy tyle nowości...
Mnie dziś nie kłuje ten jajnik bo przez kilka dni to nie dawał spokoju. dziś takie delikatne pobolewanie w dole brzucha ale teraz bardziej po lewej... bardzo delikatne...
w poniedziałek czeka mnie wizyta u pani doktor.. -
nick nieaktualnyKathieen nawet jeśli dostanę @ to już tak do tego przywykłam że chyba trochę już zobojętniałam...
już jakiś czas temu pogodziłam się z myślą że nie wszystkim jest dane być rodzicami
nie robię już nic na siłę, odwiedzam czasem lekarza sprawdzam czy jest ok i czekam na to co da Bóg... -
sylwia_xxx jestem podobnego zdania:) u mnie starania zaczęły się od tego, że przeryczałam całą niedzielę, że ludzie wpadają nagle, w najmniej spodziewanym momencie i jakoś sobie radzą, że pełno moich koleżanek ostatnio rodziło, że męża koledzy, nawet ci, którym jeszcze niedawno nie w głowie było zakładanie rodziny - biegają z wózeczkami, a ja 3 lata zastanawiałam się czy kiedykolwiek będzie to w moim przypadku możliwe aż wreszcie teraz kiedy (mam przynajmniej taką nadzieję) mogę fizycznie mieć szansę na dziecko - zabezpieczamy się, bo zawsze jest jakieś "ale" (praca, mieszkanie itd...). No i wtedy podjęliśmy decyzję, że "co będzie to będzie" i nie zabezpieczamy się. No i kiedyś tak myślę sobie... "Dobra Boże. Ja robię wszystko tak jak powinno być, w końcu małżeństwem jesteśmy, a Ty się teraz głów jak my to ogarniemy." i nagle okazało się, raptem za 2 dni, że pracodawca, u którego odbywałam staż i szansa na pracę po nim była nikła - podpisał ze mną umowę. Wprawdzie na pół etatu i czas określony, ale póki co - jest:D No i teraz dalej sobie myślę "No to Boże, idźmy za ciosem...". I też zdaję się na to co będzie:) Marzę tylko o tym ostatnio, ale wszystko w rękach Boga:)
sylwia_xxx, pasazerka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyślę że dla każdego gdzieś tam jest plan... dla niektórych bardziej okrutny. Pomyślałam też nie raz że skoro nie mogę zajść w ciąże to może tak ma być... staram się pogodzić z losem...
mam jakieś słabe plamienie teraz więc to pewnie początek @...
brzuch lekko ćmi tak nie wiadomo jak...
-
Magda sz, fajnie to ujęłaś z tym twardym lądowaniem... faktycznie, jutro ma być @ a ja dziś odnotowuję spadek tempki, i ból miesiączkowy czyli powolne, mniej bolesne lądowanie Mogłam zaczekać z tym testowaniem. Ten mój pęcherzyk wg pani doktor był ok a 27mm miał w 13dc a mam 28 dniowe.
Sylwia xxx też uważam że dla każdego jest zapisany plan. Moje życie jest fajne, super rodzina, praca, mąż. Często myślałam, że to nie sprawiedliwe, że tak mam w życiu dobrze. I w wieku 23 lat zdiagnozowano mi nieuleczalną chorobę jelit, jest ciężo, ale dzięki temu myślę, że innego krzyża już nie dostanę i dzieciaczki będę mieć i będę najfajniejszą mamą na świecie. Tylko chyba tam na górze chcą aby mi się z jelitami polepszyło. Na razie przelewam miłość na moje dzieciaczki w szkole i przedszkolu w których uczę )
Katheen psycha faktycznie czyni cuda, płata figle, mnie po tym ujemnym wyniku bety było smutno, że w takim razie nie znam swojego ciała skoro tak błędnie odczytałam symptomy...
Pasażerka, czekamy na wniki bety ) Już nie będę zaśmiecać forum dopóki się nie uda. Ale zaglądać będę. 3majcie się !!
-
nick nieaktualnypasazerka wrote:beta niestety ujemna...
do @ dwa dni. Możliwe że beta jeszcze nie pokazuje? ;( -
Eh, nie robiłam nigdy bety, nie pomogę w tej kwestii...
Ja cały czas jeszcze mam nadzieję, że mogło się udać, ale jakoś teraz wydaje mi się to tak nieprawdopodobne, wręcz niemożliwe, że mogłabym cieszyć się ciążą... W ogóle wkręcił mi się teraz jakiś taki depresyjny klimat... Jak jeszcze rano myślałam "kurde, trafiliśmy w owulację, co mogłoby pójść nie tak...?" tak teraz odpowiadam sobie w duchu "hm... wszystko...?";/
Jeszcze się na innych forach naczytałam o PMS, o tym ile dziewczyn myślało, że jednak a tu lipka...
A już najgorzej mnie wkurza, że się tak beznadziejnie czuję, taka rozleniwiona i zmęczona, luzuję sobie trochę z treningami, a jak się okaże, że nici z tego to będę się wpieniać, że tak sobie folgowałam po nic... Ale biadolę, idę spać chyba -_-
-
Koalka wrote:dla mnie to bezsensu biegać na betę,wydawać kasę i się kłuć 2 dni przed okresem.Chyba lepiej miło się zaskoczyć niż boleśnie rozczarować
Nie wiem, czy bez sensu... cykle mam zróżnicowane... Dodatkowo - czuję się po prostu źle... mam nudności, ból piersi i krzyża, ból jajników... nie jak przed @.
Nawet moja lekarka powiedziała, żebym poszła na betę bo marnie wyglądam, jakbym w ciąży była.
No trudno, czekam na @.
Już postanowiłam, że od razu po @ idę do gina. Niech porobi badania, czy wszystko jest ze mną ok, czy pęcherzyk w ogóle jest... I grunt - WYLUZOWAĆ.
magda sz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo dziewczyny nie testowałam wczoraj ani dzisiaj. Wczoraj koło południa dostałam (3 w tym cyklu bo najpierw miesiączka, później 4 dniowe i teraz jednorazowe) krwawienia. Poleciało raz, nawet nie za wiele i cisza. Nadal podwyższona temp, senność, zimno, ból/klucie jajników i podbrzusza, cały czas uczucie opuchniętego brzucha i parcia na pęcherz. Lekkie mdłości. Test zrobię jutro lub w poniedziałek rano, choć czy jest sens - nie wiem.
-
Mnie właśnie zbiera na okres;/ Cały dzień mnie boli brzuch, niedobrze mi, śluz zmienił kolor na taki różowobeżowy...;/ Czyli jutro będzie...;/ Szkoda... Przytestuję jeszcze na wszelki wypadek, ale sądzę, że już jutro będzie "po sprawie"...;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 18:59
-
nick nieaktualnyTotoro dopóki nie dostaniesz to się nie martw. Ja pierwszy raz mam tak, że się nie martwię i na zasadzie będzie co ma być. Zawsze testowałam od razu, a teraz jakoś tak nie czuję pośpiechu. Zrobię test jutro rano lub w poniedziałek, jeszcze nie wiem dokładnie, a we wtorek będę się do gina umawiać z tymi krwawieniami.
-
Ja chyba jutro rano przytestuję tak dla własnego spokoju, ale zawsze przed miesiączka mam właśnie śluz taki poróżowawy, potem się robi ciemniejszy, taki lekko brązowy a potem przychodzi @. Jedyne co mnie dziwi to bóle brzucha, bo raczej boli jak już dostanę, a już dziś w nocy mnie zaczął mocno brzuch boleć i cały dzień mnie tak męczyło, razem z dolegliwościami ze strony żołądka...;/ Zawsze mój pierwszy dzień tak właśnie wygląda... No ale cóż, widać cykle nie muszą być takie same...;/