Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Rosła do 4tyg patrzac od zapłodnienia mimo tego, ze już krwawiłam 1,5 tyg, dopiero teraz zaczyna spadać od 3 dni i od 2 dni mniejsze mam plamienie. Przeszło mi przez głowę czy to nie jest obumarła pozamaciczna , ale może ja już sobie wkręcam , bo się boje .
-
Dzień dobry,
Młoda, bardzo mi przykro, ale zobaczysz, że jeszcze wszystko będzie dobrze.
Lilianap, trzymam kciuki i daj znać,kiedy mam je tak najmocniej ściskać
A ja podczytuję, co u Was, sama startuję 10/05 z lekarzem i badaniami. Kurczę, szukałam dobrego polecanego lekarza i sobie znalazłam, gdzie ponad miesiąc się czeka na prywatną wizytę najgorzej, że mam cykle takie nieregularne... masakra, raz 22 dni, raz 35, teraz 27... ni w ząb, ni w oko... jeszcze dzisiaj dostałam i taki brązowy, skąpy. Zanim przyszedł, to się zastanawiałam, czy czegoś nie zmajstrowaliśmy przez przypadek, bo piersi takie ciężkie miałam (w pierwszej ciąży od razu urosły, teraz niewiele z nich zostało ). Ale skoro jest, to jest. Wolę się dobrze przygotować
Trzymam kciuki za WasWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 18:13
-
Mlodaaa, ja po poronieniu, tylko że ja miałam zabieg, plamiłam dwa tygodnie, lekarz mówił że bez zabiegu to wszystko mogłoby trwać dużo dłużej, ale ile dłużej to nie wiem
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Młoda, ja nie badałam bety przy poronieniu więc nie pomogę. Tulę Cię mocno
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Cześć dziewczyny , na majówkę postanowiliśmy nie siedzieć w domu, tylko jechać do rodziny i trochę odpocząć , żeby zająć czymś głowę i nie myśleć o tym wszystkim . Krwawienie ustali dopiero dzisiaj, także myśle, ze powoli wszystko wraca do normy.. Dało nam to wszystko w kość , stres i świadomość tego, ze znowu się nie udało ... ehh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2017, 16:35
-
mlodaaa tule mocno. Następny cykl będzie bardziej szczęśliwy
Wykupiłam leki na nadchodzący cykl. 290 zł... do tego jeszcze będę musiała dupka dokupić i badania zrobić co kolejne 300 daje. Plus wizyty u gina i dojazd. Bankructwo ogłaszam. Kurde żeby chociaż była gwarancja że to nie pójdzie na marne.
Najgorsze że wiem że i tak się nie uda.. Nie mam żadnych złudzeń. Psychicznie leżę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2017, 19:18
Nasz cud ❤ Lilianna
-
Lilianap, jeżeli to nie jest w formie ampułko-strzykawki to musisz się w odpowiednie akcesoria zaopatrzyć. Myślę że w aptece Ci wszystko powiedzą co ci do tego trzeba, igły odpowiedniego rozmiaru, strzykawki, coś do odkażenia skóry. Podskórnie masz ich sobie robić?
Ja robię dużo różnych zastrzyków, ale sobie bym nie dała rady sama zrobić trzymam kciuki żeby u Ciebie to gładko poszłoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2017, 14:49
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnyWitam was.
Młoda tule bardzo mi przykro.
Wszamanka dałabyś radę.
Ja jak się dowiedziałam że mam cukrzycę ciążowa i mam badać cukier po posiłkach i dodatkowo po czym co zjem w wydaje mi się podejrzane.
Mój wzrok sam za siebie mówił.
Wracałam do domu z płaczem:-(
Potem dowiedziałam się za mam podawać insulinę o matko co ja przeżyłam tyle że w udo.
A cukier pierwszy raz mąż mnie kul a ja prawie zeszlam z krzesła.
Ale miał ubaw że mnie.
Za trzecim razem już było ok
Tak samo z insulina na samą myśl mnie trzepalo i słabo było.
Dałam radę ja panilara do igieł, mdleje i jestem z tych wyjątków to i wy dacie radę.
Lilianap kochana musisz zmienić nastawienie.
Nie ze się nie da i i tak nic z tego nie wyjdzie bo........no.
Trzeba wierzyć ale się nie nakrecac.
Będzie dobrze.
A co to za zastrzyki na co?
Czytam was ale ciężko mi coś skrobnoc.
Teraz zjadł leży mi na nogach chyba zmęczony więc mogę coś napisać