Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
wszamanka wrote:Kurczę, zawsze mi się wydawało że pączki domowe to już taki kulinarny Level expert, ale patrzę na te wasze cuda i chyba w przyszłym tygodniu zrobię sobie tłustą środę najwyżej nie będą takie ładne jak wasze:)
Haha też mi sie tak wydawało, dlatego nie mogłam sie nigdy za to zabrać xD Kiedyś tylko z mamą robiłam, lata świetlne temu. Okazuje się, że wcale nie są trudne:D Są czasochłonne oczywiście, ale jesli o samą robotę chodzi, to naprawdę nic trudnego, a ze sklepowymi nie ma porównania
-
To chwalcie się rekordami zjedzonych pączków! fajnie macie, ze jako oficjalne brzuchatki możecie bezkarnie wcinać pączuchy w ten dzień ... ja nie mam tak dobrze, forma sama się nie zrobi heh ;P.
Totoro, czy Twój mąż jadł orzechy brazylijskie? Czy przyjmował jakiś suplement? Naczytaliśmy się o tych orzechach, że są skarbnicą selenu i mój bedzie wcinał.
Był wczoraj u endo, ma w ogóle jakąś niby mała tarczycę i jeden niegroźnie wyglądający guzek. Ma skierowanie ma dokładniejsze usg i hormony. Cieszę się, że cos się już dzieje w tej sprawie... nie ma na co czekać, trzeba wszystko przebadać i działać.
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Maenka u mnie 4 pączki w ramach obiadu, potem podgryzłam jeszcze 2 razy mężowi, to można liczyć 5...xD Ale malutkie A co do orzechów, to też słyszałam, że są bardzo dobre na poprawę nasienia, mąż jadał, ale nie jakoś przesadnie regularnie - raczej częściej kupowaliśmy po prostu:) Super, że jest plan i działacie:) Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się udało:)
-
Kobietki, mam pytanie. Czy któraś z Was w ciąży miewała silne bóle głowy? Mnie niestety przytrafiają się one teraz dosyć często. Co najmniej dwa razy w tygodniu mam taki ból, że ledwo widzę na oczy. Raz doszło do tego, że wymiotowałam. Ostatnio dzwoniłam do swojego gina i pozwolił wziąć apap. Ciśnienie też książkowe. Może znacie jakieś naturalne sposoby załagodzenia bólu ?
-
Kejt mnie też czasem łapią takie bóle głowy. Ale jak tylko czuje że zaczyna pobolewać od razu biore paracetamol i po sprawie nic domowego nie pomaga. A tym bardziej nigdy nie kładę się spać z bólem bo jest tragedia jak się obudzę.Nasz cud ❤ Lilianna
-
Hej dziewczyny, dawno nie pisałam ale miałam zapierdziel. W sumie od dwóch dni spóźnia mi się okres, nie mam żadnych objawów na okres które były zawsze ten pryszcz czy wielki ból podbrzusza, teraz raz na jakiś czas mnie boli, ale to tak delikatnie i koniec. Śluz mam jak woda, a takiego nie miałam nigdy przed okresem być zawsze bardziej biały i ciągnący się. A temperaturę mam 37,0 tylko jeśli chodzi o to nie mierze sobie za często wiec tutaj to nie do końca wiem jak tak działa.Skoro można pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej.
-
Paula, trzymam kciuki żeby to wszystko było spowodowane ciążą
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Powiem szczerze, ze nawet nie bolą mnie piersi, a słyszałam o innych objawach ja tylko nie mam okresu, choć brzuch mnie pobolewa od 3 dni jakby na okres ale latam co chwila bo mi jakoś mokro i myśle O JUŻ OKRES PEWNIE, ale jest mi tak mokro, ze aż głupio by myśle ze czasem się posiekałam Haha :pSkoro można pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej.
-
Kejt paracetamol jest bezpiecznym lekiem. I czasem lepiej jest wziąść niż meczyc siebie i dziecko. Ono też odczuwa że z mamą jest coś nie tak
Ja z testem to w ogóle byłam opóźniona bo tydz po spodziewanej @. Tylko ja ciąży wtedy nawet nie brałam pod uwagę. Ale Ty już spokojnie możesz testować trzymam kciukiNasz cud ❤ Lilianna
-
Paula, a nie prościej iść do apteki, kupić test i wiedzieć co i jak? albo od razu pojechać na betę. Jak Cię bierze przeziębienie to przynajmniej będziesz wiedziała czy możesz jakieś leki czy tylko babcine sposoby
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Paulaona kciuki, testuj
Ale miałam zwariowany weekend...
W piątek od 8:00 byłam wywalona z własnego domu. Powód-kładzenie kamienia ozdobnego w przedpokoju i cięcie płytek = mega dużo pyłu. Przesiedziałam u mamy, potem u siostry, pojechałyśmy na zakupy i oczywiście więcej przywiozłam dla Marysi niż dla siebie Obejrzałyśmy z siostrą seans Greya, żeby być na bieżąco przed środowym seansem 3 części huehuehue
Dostałam pozwolenie powrotu do domu od Męża o 20:30. Weszłam do domu i za łeb się złapałam. Wszystko białe. WSZYSTKO! Jakby ktoś mąką całe mieszkanie obsypał. Mąż wyglądał jak młynarz... Powstrzymywałam łzy. Sprzątanie do 00:00, ale tylko po łebkach, tak żeby się można było jako tako poruszać i normalnie wejść do łóżka... W nocy nie mogłam znaleźć miejsca, bolał mnie kręgosłup, dodatkowo wszedł mi nerwoból w prawą łopatkę. Każda pozycja była zła.
W nocy obudził mnie potworny ból całego brzucha i kręgosłupa. Wpadłam w panikę, że zaczynam rodzić. Nic mi się po nogach nie polało, więc wzięłam 2x no-spę, położyłam się, postękałam i jakoś po godzinie zasnęłam. Pobudka o 8:30 - przed drzwiami stoi moja mama i teściowa z wiadrami i detergentami. 6h sprzątania samej kuchni... Gdyby nie one to nie wiem ile by mi zajęło to sprzątanie, usiadłabym na środku tego syfu i płakała.
Jestem wyżuta, wypluta i w ogóle nie do życia.
Dobrze, że te płytki już położone i nie będzie więcej takiego syfu.
W tygodniu malowanie kuchni, przedpokoju i sypialni i urządzanie kącika dla Mani Łóżeczko i wszystko do niego przyszło w piątek. Czeka sobie na swój czas u rodziców w garażu